Poszukuję list jeńców z I wojny światowej
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
-
siembida_jarek

- Posty: 25
- Rejestracja: wt 05 gru 2017, 23:18
Re: Taszkient - niewola - I wojna światowa
Witam serdecznie!
Podłączę się nieśmiało pod temat zesłań do Uzbekistanu (ówczesnego Turkiestanu, ówczesnej Rosji).
Sprawa dotyczy mojego pradziadka Franciszka Siembidy, który walczył w IWŚ w szeregach armii austro-węgierskiej. Z kartki ze zdjęciem wysłanej do żony wiem, że pradziadek dostał się do niewoli i został zesłany wgłąb Rosji. Pieczęć pocztowa na kartce pochodzi z Taszkentu, ale można wnioskować, że internowany był do obozu w Skobelewie. Kartka z lewej strony jest ucięta, widać tylko "...belew, 20 kwietnia 1917". Ponieważ na listach strat armii Austro-Węgier nie znalazłem pradziadka, zdecydowałem o napisaniu do Archiwum Wojennego w Wiedniu. Po dwóch ponowieniach pism dostałem odpowiedź, że wszystkie dokumenty zostały przekazane do państw zgodnie z zamieszkaniem żołnierzy w porządku powojennym. Ale przesłano mi kartkę internowanego, na której informacje dla mnie najważniejsze to to, że potwierdziła zesłanie do obozu w Skobelewie, i że służył w "2 Bosansky".
Z powodu braku innych informacji z Wiednia, napisałem do Archiwum w Sarajewie (pradziadek mieszkał przed i po wojnie w Bośni). Odpisano mi, że trzeba osobiście i zrozumiałem, że ogólnie dokumenty są nie poukładane albo nie ma i może nie być sukcesu w poszukiwaniach. Dlatego też staram się pójść w inną stronę i może z pomocą Państwa znaleźć jakieś dokumenty, informacje związane z pobytem Franciszka w obozie w Skobelewie. Czy można je gdzieś odnaleźć? Trochę już załamuję ręce... Proszę o pomoc.
Pozdrawiam Jarek.
Podłączę się nieśmiało pod temat zesłań do Uzbekistanu (ówczesnego Turkiestanu, ówczesnej Rosji).
Sprawa dotyczy mojego pradziadka Franciszka Siembidy, który walczył w IWŚ w szeregach armii austro-węgierskiej. Z kartki ze zdjęciem wysłanej do żony wiem, że pradziadek dostał się do niewoli i został zesłany wgłąb Rosji. Pieczęć pocztowa na kartce pochodzi z Taszkentu, ale można wnioskować, że internowany był do obozu w Skobelewie. Kartka z lewej strony jest ucięta, widać tylko "...belew, 20 kwietnia 1917". Ponieważ na listach strat armii Austro-Węgier nie znalazłem pradziadka, zdecydowałem o napisaniu do Archiwum Wojennego w Wiedniu. Po dwóch ponowieniach pism dostałem odpowiedź, że wszystkie dokumenty zostały przekazane do państw zgodnie z zamieszkaniem żołnierzy w porządku powojennym. Ale przesłano mi kartkę internowanego, na której informacje dla mnie najważniejsze to to, że potwierdziła zesłanie do obozu w Skobelewie, i że służył w "2 Bosansky".
Z powodu braku innych informacji z Wiednia, napisałem do Archiwum w Sarajewie (pradziadek mieszkał przed i po wojnie w Bośni). Odpisano mi, że trzeba osobiście i zrozumiałem, że ogólnie dokumenty są nie poukładane albo nie ma i może nie być sukcesu w poszukiwaniach. Dlatego też staram się pójść w inną stronę i może z pomocą Państwa znaleźć jakieś dokumenty, informacje związane z pobytem Franciszka w obozie w Skobelewie. Czy można je gdzieś odnaleźć? Trochę już załamuję ręce... Proszę o pomoc.
Pozdrawiam Jarek.
- Pobłocka_Elżbieta

- Posty: 3934
- Rejestracja: czw 22 sty 2009, 17:07
I wojna światowa
żołnierze wojsk austriacko-węg.
http://des.genealogy.net/ou1wk/search/index
Franciszek zapisany ,jako ranny:
I.R.nr 90,Komp.2 ERS Galicien
Siembida Franciszek ur.1890 Nisko ,Dabrowica
verw./ranny 02.03.1917rok
https://des.genealogy.net/search/show/15143012
Brat Franciszka?
Michał Siembida ur.1893r.Nisko ,Dabrowica
verw., kriegsgef. Wiezien wojenny /jeniec 22.05.1917r.Niznyj Nowgorod Rosja
https://des.genealogy.net/search/show/19833260
żołnierze wojsk austriacko-węg.
http://des.genealogy.net/ou1wk/search/index
Franciszek zapisany ,jako ranny:
I.R.nr 90,Komp.2 ERS Galicien
Siembida Franciszek ur.1890 Nisko ,Dabrowica
verw./ranny 02.03.1917rok
https://des.genealogy.net/search/show/15143012
Brat Franciszka?
Michał Siembida ur.1893r.Nisko ,Dabrowica
verw., kriegsgef. Wiezien wojenny /jeniec 22.05.1917r.Niznyj Nowgorod Rosja
https://des.genealogy.net/search/show/19833260
Pozdrawiam
Ela
Ela
-
siembida_jarek

- Posty: 25
- Rejestracja: wt 05 gru 2017, 23:18
Pani Elu dziękuję za szybką odpowiedź, ale Franciszek znaleziony przez Panią to niestety nie mój Franciszek. Tego Franciszka również widziałem na listach strat i Kriegsarchiv też na niego zwrócił uwagę.
Ale... Po pierwsze nie zgadza się rok urodzenia - mój pradziadek urodzony w 1888 roku końcem grudnia, wg kalendarza juliańskiego był to już rok 1889. Po drugie miejsce urodzenia to Majdan k. Modliborzyc, choć jego ojciec Jan urodził się w Studzieńcu parafia Pysznica, a to nie tak daleko Dąbrowicy. Po trzecie dostał się do niewoli i nic nie wiadomo mi o ranach w boju. Po czwarte wg Kriegsarchiv w Wiedniu służył w bośniacko-hercegowińskich regimentach, z dużym prawdopodobieństwem mógł być to 2 Bośniacko-Hercegowiński Pułk Piechoty. Na pewno również nie miał brata Michała.
Ale dziękuję za poświęcenie czasu. Też chciałbym żeby to było takie proste:)
Nie wiem dlaczego pradziadka nie ma na listach strat, a próbowałem wielu kombinacji nazwiska i nie tylko nazwiska. Może ktoś ma jeszcze inne pomysły??
Może coś od strony Skobelewa... Może gdzieś można znaleźć jakieś informacje z pobytu w obozie. Z przekazu córek pradziadek wrócić miał po siedmiu latach z wojny długo po jej zakończeniu. Mogło to być w roku 1920 lub 1921.
Ale... Po pierwsze nie zgadza się rok urodzenia - mój pradziadek urodzony w 1888 roku końcem grudnia, wg kalendarza juliańskiego był to już rok 1889. Po drugie miejsce urodzenia to Majdan k. Modliborzyc, choć jego ojciec Jan urodził się w Studzieńcu parafia Pysznica, a to nie tak daleko Dąbrowicy. Po trzecie dostał się do niewoli i nic nie wiadomo mi o ranach w boju. Po czwarte wg Kriegsarchiv w Wiedniu służył w bośniacko-hercegowińskich regimentach, z dużym prawdopodobieństwem mógł być to 2 Bośniacko-Hercegowiński Pułk Piechoty. Na pewno również nie miał brata Michała.
Ale dziękuję za poświęcenie czasu. Też chciałbym żeby to było takie proste:)
Nie wiem dlaczego pradziadka nie ma na listach strat, a próbowałem wielu kombinacji nazwiska i nie tylko nazwiska. Może ktoś ma jeszcze inne pomysły??
Może coś od strony Skobelewa... Może gdzieś można znaleźć jakieś informacje z pobytu w obozie. Z przekazu córek pradziadek wrócić miał po siedmiu latach z wojny długo po jej zakończeniu. Mogło to być w roku 1920 lub 1921.
Pytanie o dalsze losy jeńca C.K. Austro-Węgier
Dzień dobry.
Jeden z przodków mojej żony - Daniel Iwaszków urodziny 02.02.1884 r. w Niesłuchowie, powiat Kamionka Strumiłowa, Galicja. W czasie I Wojny Światowej trafił do armii C.K. Austro-Węgierskiej jako szeregowy. W liście strat jest adnotacja:
Przydzielony do IR nr 80, 8 komp.
25.06.1915 r. pojmany przez Rosjan - miejscowość Omsk.
Dalej nie mam żadnych wiadomości. Czy został wypuszczony z niewoli czy tam zmarł.
Gdzie dalej szukać?
Pozdrawiam,
Jarek Maj
Jeden z przodków mojej żony - Daniel Iwaszków urodziny 02.02.1884 r. w Niesłuchowie, powiat Kamionka Strumiłowa, Galicja. W czasie I Wojny Światowej trafił do armii C.K. Austro-Węgierskiej jako szeregowy. W liście strat jest adnotacja:
Przydzielony do IR nr 80, 8 komp.
25.06.1915 r. pojmany przez Rosjan - miejscowość Omsk.
Dalej nie mam żadnych wiadomości. Czy został wypuszczony z niewoli czy tam zmarł.
Gdzie dalej szukać?
Pozdrawiam,
Jarek Maj
-
Irena_Powiśle

- Posty: 2432
- Rejestracja: sob 22 paź 2016, 23:36
Pytanie o dalsze losy jeńca C.K. Austro-Węgier
Nie mógł być pojmanym w miejscowości Omsk. Raczej był tam już jako jeniec w obozie.
Parę lat temu przez trzecie ręce kupowałam dostęp do aktów parafii katolickiej w Omsku. Właśnie moim zainteresowaniem były lata IWŚ oraz po wojnie.
Wszystko co wykupiłam zindeksowalam i jest u nas w genetece. Zgony z tych lat jak najbardziej.
Niech Pan poszuka na tych stronach, może po imieniu też, w uwagach pisałam np " Jeniec A-W".
Nazwiska nie zawsze były w aktach napisanymi jak powinne być, tym bardziej akta są po rosyjsku.
Na ile pamietam (już nie mam możliwości wykupienia aktów) jakieś akta nie zostały zachowane, ale raczej zaginęły poszczególne strony. Większość to pozostała zachowana i są to wtoropisy.
Update - zerknęłam, nie ma w tych przez mnie indeksowanych aktów zgonów okresu lat 1914-15.
Parę lat temu przez trzecie ręce kupowałam dostęp do aktów parafii katolickiej w Omsku. Właśnie moim zainteresowaniem były lata IWŚ oraz po wojnie.
Wszystko co wykupiłam zindeksowalam i jest u nas w genetece. Zgony z tych lat jak najbardziej.
Niech Pan poszuka na tych stronach, może po imieniu też, w uwagach pisałam np " Jeniec A-W".
Nazwiska nie zawsze były w aktach napisanymi jak powinne być, tym bardziej akta są po rosyjsku.
Na ile pamietam (już nie mam możliwości wykupienia aktów) jakieś akta nie zostały zachowane, ale raczej zaginęły poszczególne strony. Większość to pozostała zachowana i są to wtoropisy.
Update - zerknęłam, nie ma w tych przez mnie indeksowanych aktów zgonów okresu lat 1914-15.
Pozdrawiam,
Irena
Irena
- piotr_nojszewski

- Posty: 1667
- Rejestracja: ndz 21 kwie 2013, 01:17
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
To jest data listy strat nr 200 a nie zdarzenia. W przypadku jeńców wpisy były często z istotnym opóźnieniem
Iwaszków Daniel Mannschaft Inft. IR. Nr. 80 8. Komp. Galizien Kamionka Niesłuchów 1884 kriegsgef. Omsk Rußland 200 1915-06-25 200_21
Twój przodek jest jeszcze wymieniony na liście 322 z 1915-11-24 ale już bez podania miejsca przebywania czyli Omska.
Iwaszków Daniel Mannschaft Inft. IR. Nr. 80 8. Komp. Galizien Kamionka Niesłuchów 1884 kriegsgef. Omsk Rußland 200 1915-06-25 200_21
Twój przodek jest jeszcze wymieniony na liście 322 z 1915-11-24 ale już bez podania miejsca przebywania czyli Omska.
pozdrawiam
Piotr
Piotr
-
Irena_Powiśle

- Posty: 2432
- Rejestracja: sob 22 paź 2016, 23:36
Przez pracowników Archiwum Historyczne w Omsku została wydana praca pt "Jeńcy I wojny światowej" na podstawie aktów metrykalnych katolickich, luterańskich, prawosławnych oraz mojżeszowskich.
Prezentacja w prasie (w j.ros.)
https://kvnews.ru/news-feed/187504
https://omsk.aif.ru/society/cygan_iz_tu ... nu_v_omske
Prezentacja w prasie (w j.ros.)
https://kvnews.ru/news-feed/187504
https://omsk.aif.ru/society/cygan_iz_tu ... nu_v_omske
Pozdrawiam,
Irena
Irena
jeńcy Armii austro - węgierskiej
Dzień dobry.
Poszukuję pradziadka a dokładnie informacji o jego śmierci. był żołnierzem armii austro - węgierskiej w czasie I wojny światowej.
Poszukuję pradziadka a dokładnie informacji o jego śmierci. był żołnierzem armii austro - węgierskiej w czasie I wojny światowej.
Ostatnio zmieniony ndz 21 kwie 2024, 17:28 przez Joanna_Ma, łącznie zmieniany 1 raz.
- Krystyna.waw

- Posty: 5525
- Rejestracja: czw 28 kwie 2016, 17:09
Tu szukałaś?
https://anno.onb.ac.at/anno-suche/simple?from=1
https://anno.onb.ac.at/anno-suche/simple?from=1
Krystyna
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
-
Agnieszka_Kluzek

- Posty: 47
- Rejestracja: czw 25 paź 2018, 10:10
Dzień dobry,
troszkę wczoraj poszperałam we włoskim necie i udało mi znaleźć kilka informacji o obozie jenieckim w Marsala na Sycilii. Wygląda na to, że mieścił się on w byłym salezjańskim sierocińcu Casa Divina Provvidenza, który akurat od 1908 roku był zamknięty i w czasie I wojny św. tamtejszy biskup udostępnił go władzom włoskim. Jeńcy byli przywożeni na Sycilię od sierpnia 1915 roku. Podejrzewam, że pani pradziadek znalazł sie tam, ponieważ uczestniczył w w walkach pod Asiago https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Asiago. Nie wiem do końca czy od samego początku (Włochy wypowiedziały wojnę Cesarstwu AU w maju 1915 roku), ale na pewno od 1917 roku włoskie ministerstwo wojenne zdecydowało osadzać jeńców wojennych w obozach wg kryterium narodowości - czyli Polacy raczej razem w jednym obozie – w literaturze historycznej zwykle wspominiają o obozie z polskimi żołnierzami w S. Maria Capua Vetere. W zasadzie te pierwsze „obozy” nie były zbyt wielkie, po prostu umieszczano jeńców, gdzie się dało: w opuszczonych dworkach, zamkach, kościołach, seminariach, szkołach, itp. Dopiero po jakimś zaczęto budować większe obozy przystosowane do większej ilości osób. Wg danych statystycznych (znalazłam je w pewnej pracy doktorskiej) włoskiego Ministerstwa ds Wojny na dzień 30.06.1918 w obozach jenieckich rozsianych po całych Włoszech (ponad 100 lokalizacji) przebywało 13.991 żołnierzy jeńców polskiej narodowości, a rok później 1.07.1919 dokładnie 24.283. Przejrzałam akty zgonów z Marsala z 1916 roku, nie znalazłam nikogo o nazwisku Pawlik. Może jakiś akt zgonu byłby w kościele, który stoi obok, chociaż kościół został zniszczony w trakcie II wojny światowej i nie wiem, czy zachowała się dokumentacja z okresu sprzed 1944 roku. A sprawdzałaś, czy nie ma jakiegoś zapisku o jego zgonie z parafii, w której urodził się Twój pradziadek? Widywałam czasem takie dopiski w aktach urodzenia.
Nie wiem, jak długo w Casa Divina Provvidenza przebywali jeńcy, podobno po pewnym czasie umieszczono tam włoskich przesiedleńców z terenów objętych wojną. W sprawie pani pradziadka, myślę, że warto zacząć od wysłania pytania o obóz w Marsala, czy zachowała się jakaś dokumentacja, do Muzeum Włosko-Węgierskiego w miejscowości Vittoria – przesyłam link z krótkim artykułem o obozach jenieckich na Sycilii https://www.lidentitadiclio.com/prigion ... i-sicilia/ , google pomoże przetłumaczyć
. Obóz w Vittoria powstał w 1917 roku, mógł pomieścić ok. 15 tys. osób i tam przenoszono jenców z mnieszych obozów sycylijskich. Wg tego artykułu prochy wszystkich zmarłych jeńców umieszczono na Cimitero dei Rotoli w Palermo. Sprawdziłam, faktycznie jest tam ossarium żołnierzy I wojny św., przy którym od czasu do czasu odbywają się uroczystości ich upamiętnienia. Proszę się ze mną skontaktować, pomogę z j. włoskim. Zobaczymy, czy uda się ruszyć ten temat, może dowiemy się czegoś więcej.
troszkę wczoraj poszperałam we włoskim necie i udało mi znaleźć kilka informacji o obozie jenieckim w Marsala na Sycilii. Wygląda na to, że mieścił się on w byłym salezjańskim sierocińcu Casa Divina Provvidenza, który akurat od 1908 roku był zamknięty i w czasie I wojny św. tamtejszy biskup udostępnił go władzom włoskim. Jeńcy byli przywożeni na Sycilię od sierpnia 1915 roku. Podejrzewam, że pani pradziadek znalazł sie tam, ponieważ uczestniczył w w walkach pod Asiago https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Asiago. Nie wiem do końca czy od samego początku (Włochy wypowiedziały wojnę Cesarstwu AU w maju 1915 roku), ale na pewno od 1917 roku włoskie ministerstwo wojenne zdecydowało osadzać jeńców wojennych w obozach wg kryterium narodowości - czyli Polacy raczej razem w jednym obozie – w literaturze historycznej zwykle wspominiają o obozie z polskimi żołnierzami w S. Maria Capua Vetere. W zasadzie te pierwsze „obozy” nie były zbyt wielkie, po prostu umieszczano jeńców, gdzie się dało: w opuszczonych dworkach, zamkach, kościołach, seminariach, szkołach, itp. Dopiero po jakimś zaczęto budować większe obozy przystosowane do większej ilości osób. Wg danych statystycznych (znalazłam je w pewnej pracy doktorskiej) włoskiego Ministerstwa ds Wojny na dzień 30.06.1918 w obozach jenieckich rozsianych po całych Włoszech (ponad 100 lokalizacji) przebywało 13.991 żołnierzy jeńców polskiej narodowości, a rok później 1.07.1919 dokładnie 24.283. Przejrzałam akty zgonów z Marsala z 1916 roku, nie znalazłam nikogo o nazwisku Pawlik. Może jakiś akt zgonu byłby w kościele, który stoi obok, chociaż kościół został zniszczony w trakcie II wojny światowej i nie wiem, czy zachowała się dokumentacja z okresu sprzed 1944 roku. A sprawdzałaś, czy nie ma jakiegoś zapisku o jego zgonie z parafii, w której urodził się Twój pradziadek? Widywałam czasem takie dopiski w aktach urodzenia.
Nie wiem, jak długo w Casa Divina Provvidenza przebywali jeńcy, podobno po pewnym czasie umieszczono tam włoskich przesiedleńców z terenów objętych wojną. W sprawie pani pradziadka, myślę, że warto zacząć od wysłania pytania o obóz w Marsala, czy zachowała się jakaś dokumentacja, do Muzeum Włosko-Węgierskiego w miejscowości Vittoria – przesyłam link z krótkim artykułem o obozach jenieckich na Sycilii https://www.lidentitadiclio.com/prigion ... i-sicilia/ , google pomoże przetłumaczyć
Agnieszka
Dzień dobry
Dziękuję za zainteresowanie tematem i garść informacji. Musze trochę wyjaśnić, że moje pytanie było zadane bez wchodzenia w szczegóły z nadzieją, że ktoś coś wie na ten temat lub podda jakiś pomysł co do poszukiań. Poszukiwałam informacji na stronach włoskich (przy pomocy googla), dotarłam do Muzeum Włosko – Węgierskiego w Vittoria na Sycyli. Niestety jest zrujnowane i zamknięte. Przeszukując internet znalazłam byłego dyrektora/opiekuna Muzeum, który podobno miał listę zmarłych jeńców wojennych obozu w Marsala (a groby jeńców już nie istnieją). Jest nim Giancarlo Francione, i działa w stowarzyszeniu Lamba Doria. Wysłałam maila do stowarzyszenie Lamba Doria, dostałam odpowiedź, że przekazali moje zapytanie do P. Giancarlo Francione. Było to już jakiś czas temu ale nie mam odpowiedzi.
W księdze urodzeń Parafii Męcina, przechowywanej w Archiwum Diecezjalnym, jest Tomasz Pawlik. Brak jest adnotacji o Jego śmierci. Pojadę do Parafii sprawdzić jeszcze księgę zgonów.
Wystąpiłam też do Archiwum Narodowego o kwerendę dokumentacji sądowej w sprawie o uznanie za zmarłego. Taka sprawa przed sądem powinna się toczyć skoro wdowa ponownie wyszła za mąż.
Oczywiście mogło się zdarzyć że Tomasz Pawlik zwyczajnie nie wrócił do domu bo np. stracił pamięć, zakochał się czy nie wiedział jak wrócić ale daję temu najwyżej 1% szans, ponieważ jeńcy byli transportowani do Polski w sposób zorganizowany. 34 tys. Polaków, jeńców wojewnnych z obozów we Włoszech zgłosiło się do Armii Hallera, Niestety w spisach żołnierzy Armii Hallera, oczywiście nie wiem czy są kompletne, też nie ma Tomasza Pawlika. Mogło się również zdarzyć że z jakiś powodów wzięto do za Słowaka, Czecha lub Węgra. Lub wydarzyło się jeszcze coś innego. Film „Bardzo długie zaręczyny”, bardzo ciekawy, opowiada m.in. o losie kilku żołnierzy francuskich w czasie I wojny światowej. Stąd myślę że mogło się wydarzyć dosłownie wszystko. Dla mnie bardzo ważne a nawet najważniejsze jest poznać historię Tomasza Pawlika. Jakie były Jego losy.
Wystąpiłam również do Urzędu w Marsali i Vittori z zapytaniem, o zmarłych jeńców wojennych w obozie w Marsali i Vittorii ale na razie brak odpowiedzi. A znając Włochów pewnie nigdy jej nie dostanę.
Swoją drogą to nikt w szkole nie uczył nas o froncie włoskim w czasie I Wojny Światowej a teraz przez poszukiwania pradziadka poznaję tą część historii.
Tomasz Pawlik służył w 32 Pułku Pospolitego Ruszenia (k. k. LstIR - kaiserlich königlich Landsturm Infanterie Regiment) – tak odnotowano na liście strat wojennych, został pojmany, obóz jeniecki – Marsala.
Gdybyś miała jakiś pomysł co do dalszych poszukiwań to będę wdzięczna.
Pozdrawiam
Joanna
Dziękuję za zainteresowanie tematem i garść informacji. Musze trochę wyjaśnić, że moje pytanie było zadane bez wchodzenia w szczegóły z nadzieją, że ktoś coś wie na ten temat lub podda jakiś pomysł co do poszukiań. Poszukiwałam informacji na stronach włoskich (przy pomocy googla), dotarłam do Muzeum Włosko – Węgierskiego w Vittoria na Sycyli. Niestety jest zrujnowane i zamknięte. Przeszukując internet znalazłam byłego dyrektora/opiekuna Muzeum, który podobno miał listę zmarłych jeńców wojennych obozu w Marsala (a groby jeńców już nie istnieją). Jest nim Giancarlo Francione, i działa w stowarzyszeniu Lamba Doria. Wysłałam maila do stowarzyszenie Lamba Doria, dostałam odpowiedź, że przekazali moje zapytanie do P. Giancarlo Francione. Było to już jakiś czas temu ale nie mam odpowiedzi.
W księdze urodzeń Parafii Męcina, przechowywanej w Archiwum Diecezjalnym, jest Tomasz Pawlik. Brak jest adnotacji o Jego śmierci. Pojadę do Parafii sprawdzić jeszcze księgę zgonów.
Wystąpiłam też do Archiwum Narodowego o kwerendę dokumentacji sądowej w sprawie o uznanie za zmarłego. Taka sprawa przed sądem powinna się toczyć skoro wdowa ponownie wyszła za mąż.
Oczywiście mogło się zdarzyć że Tomasz Pawlik zwyczajnie nie wrócił do domu bo np. stracił pamięć, zakochał się czy nie wiedział jak wrócić ale daję temu najwyżej 1% szans, ponieważ jeńcy byli transportowani do Polski w sposób zorganizowany. 34 tys. Polaków, jeńców wojewnnych z obozów we Włoszech zgłosiło się do Armii Hallera, Niestety w spisach żołnierzy Armii Hallera, oczywiście nie wiem czy są kompletne, też nie ma Tomasza Pawlika. Mogło się również zdarzyć że z jakiś powodów wzięto do za Słowaka, Czecha lub Węgra. Lub wydarzyło się jeszcze coś innego. Film „Bardzo długie zaręczyny”, bardzo ciekawy, opowiada m.in. o losie kilku żołnierzy francuskich w czasie I wojny światowej. Stąd myślę że mogło się wydarzyć dosłownie wszystko. Dla mnie bardzo ważne a nawet najważniejsze jest poznać historię Tomasza Pawlika. Jakie były Jego losy.
Wystąpiłam również do Urzędu w Marsali i Vittori z zapytaniem, o zmarłych jeńców wojennych w obozie w Marsali i Vittorii ale na razie brak odpowiedzi. A znając Włochów pewnie nigdy jej nie dostanę.
Swoją drogą to nikt w szkole nie uczył nas o froncie włoskim w czasie I Wojny Światowej a teraz przez poszukiwania pradziadka poznaję tą część historii.
Tomasz Pawlik służył w 32 Pułku Pospolitego Ruszenia (k. k. LstIR - kaiserlich königlich Landsturm Infanterie Regiment) – tak odnotowano na liście strat wojennych, został pojmany, obóz jeniecki – Marsala.
Gdybyś miała jakiś pomysł co do dalszych poszukiwań to będę wdzięczna.
Pozdrawiam
Joanna
-
marekzaborski

- Posty: 399
- Rejestracja: pt 27 sie 2010, 09:16
-
Irena_Powiśle

- Posty: 2432
- Rejestracja: sob 22 paź 2016, 23:36
https://gwar.mil.ru/heroes/chelovek_don ... 0%B0%D0%B2marekzaborski pisze:Dzien dobry,
To i ja spróbuję.
Szukam jeńca, walczył w armii carskiej, IWS, niewola zapewne austrowęgierska. Władysław Zaborski, syn Franciszka, urodzony 1893 par Sawin, był dragonem w carskiej armii, jego córka pamiętała że opowiadał o pobycie w niewoli... Nie wiem gdzie walczył, kiedy, nic.
Marek
na gwar.mil jest wymienionym Stanisław Zaborski, ale ranny. Jeńca nie odnalazłam.
Stanisław Zaborski s.Józefa, kawaler, wyznanie luterańskie, urodził się - gub.Lubelska, gm.Bełżyce, w.Wzgórze.
strzelec, jednostka - 8 Syberyjski pułk strzelców, został ranny dnia 24/25.lipca roku 1916 podczas ataku przy rzeczce Stochód na Wołyniu.
Pozdrawiam,
Irena
Irena
-
marekzaborski

- Posty: 399
- Rejestracja: pt 27 sie 2010, 09:16
Dziękuję za odpowiedź, to niestety nawet nie moja linia, właśnie nigdzie tego mojego nie moglem odnaleźć.Irena_Powiśle pisze:https://gwar.mil.ru/heroes/chelovek_don ... 0%B0%D0%B2marekzaborski pisze:Dzien dobry,
To i ja spróbuję.
Szukam jeńca, walczył w armii carskiej, IWS, niewola zapewne austrowęgierska. Władysław Zaborski, syn Franciszka, urodzony 1893 par Sawin, był dragonem w carskiej armii, jego córka pamiętała że opowiadał o pobycie w niewoli... Nie wiem gdzie walczył, kiedy, nic.
Marek
na gwar.mil jest wymienionym Stanisław Zaborski, ale ranny. Jeńca nie odnalazłam.
Stanisław Zaborski s.Józefa, kawaler, wyznanie luterańskie, urodził się - gub.Lubelska, gm.Bełżyce, w.Wzgórze.
strzelec, jednostka - 8 Syberyjski pułk strzelców, został ranny dnia 24/25.lipca roku 1916 podczas ataku przy rzeczce Stochód na Wołyniu.