No cóż...ewidentne łamanie Regulaminu Allegro... Ale co można wymagać od zerowicza...justan12 pisze: Napisałem w sprawie ceny sprzedaży do właściciela i odpisał żebym ja zaoferował jakąś kwote bo "dostaje rózne ofety i wybierze najlepszą".
Allegro- wystawiono: książki, księgi metrykalne- dyskusja
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie, adamgen
Metryka na allegro
http://allegro.pl/badkowo-kujawy-chrzes ... 04934.html
uważam, że nie należy kupować tylko zgłosić komu trzeba, bo za chwilę grupki kretynów będą chodzić po archiwach i wyrywać kartki.
pozdrawiam, Andrzej
uważam, że nie należy kupować tylko zgłosić komu trzeba, bo za chwilę grupki kretynów będą chodzić po archiwach i wyrywać kartki.
pozdrawiam, Andrzej
- Czyżewski_Bartłomiej

- Posty: 657
- Rejestracja: śr 09 wrz 2009, 16:27
- Lokalizacja: Łódź
Metryka na allegro
Pozwolę sobie zapytać, na jakiej podstawie Andrzeju przyjąłeś, że oferowany wypis został wyrwany z księgi?
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Metryka na allegro
Tak Andrzej masz słuszną racje, gdyby złodziej nie miał zbytu na rzeczy kradzione, to by nie kradł.
To jest żałosny obraz naszych czasów i reklam, jeść się chce, pić się chce, ale robić ; NIC .
Nastał Złoty Wiek, dawniej bezrobotny był łapany przez milicję i do pracy przymusowo.
Nasi pradziadkowie którzy walczyli o Wolną Polskę, gdyby z grobu wstali i zobaczyli takie lenistwo, złodziejstwo i pijaństwo wnuka to padli z wrażenia z powrotem do grobu - Julian
Ps. śmieszne pytanie o ten odpis i taki podział tu Nas, czyli stawanie w obronie złodzieja - po mojemu, tak samo jak skąd była cała księga metrykalna w sprzedaży na Alegro, może ksiądz rozdaje prezenty ?
To jest żałosny obraz naszych czasów i reklam, jeść się chce, pić się chce, ale robić ; NIC .
Nastał Złoty Wiek, dawniej bezrobotny był łapany przez milicję i do pracy przymusowo.
Nasi pradziadkowie którzy walczyli o Wolną Polskę, gdyby z grobu wstali i zobaczyli takie lenistwo, złodziejstwo i pijaństwo wnuka to padli z wrażenia z powrotem do grobu - Julian
Ps. śmieszne pytanie o ten odpis i taki podział tu Nas, czyli stawanie w obronie złodzieja - po mojemu, tak samo jak skąd była cała księga metrykalna w sprzedaży na Alegro, może ksiądz rozdaje prezenty ?
Ostatnio zmieniony pn 06 sty 2014, 11:05 przez Sawicki_Julian, łącznie zmieniany 1 raz.
- piotr_nojszewski

- Posty: 1667
- Rejestracja: ndz 21 kwie 2013, 01:17
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Metryka na allegro
Przychyle się do opinii Bartłomieja,
To nie wygląda na pierwszy rzut oka na nic z ksiąg. Raczek ktoś odnalazł wypis tyle, ze baaardzo stary.
To nie wygląda na pierwszy rzut oka na nic z ksiąg. Raczek ktoś odnalazł wypis tyle, ze baaardzo stary.
pozdrawiam
Piotr
Piotr
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Metryka na allegro
Powiedziałem A to i dodam - B, ci co mieli stare rękopisy w rękach, kilka tysięcy metryk i akt hipotecznych to wiedzą ze są tam i luźne kartki które łatwo zabrać, ta powyższa na to wygląda. Nikt raczej w domu nie ma odpisu choć taka potrzeba bała jak trzeba było np. do ślubu, to ją wpinali w książkę i po drugie nikt nie sprzedaje swoich pamiątek, tylko złodziej, no może wnuk na piwo, zapomniałem o tym- Julian
- Andrzejowski_Ryszard

- Posty: 95
- Rejestracja: ndz 22 maja 2011, 15:24
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Re: Metryka na allegro
Ja mam: https://plus.google.com/photos/11645307 ... 0144286587Sawicki_Julian pisze:Nikt raczej w domu nie ma odpisu choć taka potrzeba bała jak trzeba było np. do ślubu, to ją wpinali w książkę i po drugie nikt nie sprzedaje swoich pamiątek, tylko złodziej, no może wnuk na piwo, zapomniałem o tym- Julian
i jeszcze parę dokumentów tego człowieka - mego praprapradziadka. Blisko 200 lat i jakimś cudem przetrwały zawieruchy czasów. Nie sprzedaję, bo dla mnie to cenna pamiątka. Lecz nie każdy musi przecież tak myśleć. Dla kogoś może to być po prostu świstek papieru. A może znalazł gdzieś na strych w odkupionym po kimś domu?
Pozdrawiam
Rysiu Andrzejowski
Rysiu Andrzejowski
- Czyżewski_Bartłomiej

- Posty: 657
- Rejestracja: śr 09 wrz 2009, 16:27
- Lokalizacja: Łódź
Metryka na allegro
Julianie, niestety to co piszesz to jakieś wierutne bzdury są klepane chyba bez zastanowienia, ot tylko dla samego faktu pisania. Miałem okazję przeglądać setki przeróżnych źródeł w wielu różnych archiwach i przypominam sobie tylko jedną sytuację, że był jakieś luźne kartki w księdze. No ale to nie jest takie istotne. Ważne jest to, że w Twoim mniemaniu ktoś kto wystawia takie rzeczy to od razu złodziej albo jakiś nierób który w ten sposób chce na "pifko" zarobić. Sam mam w posiadaniu dokumenty i księgi już ponad 100-letnie bądź takie, które zaraz przekroczą tę granicę. Czyli co, jestem wg Ciebie złodziejem co wyniósł te rzeczy z archiwum bądź jakiejś biblioteki? I osobiście nie widzę nic zdrożnego w tym, że ktoś sprzedaje rodzinne pamiątki - dla nas są to skarby, dla kogoś innego stare przedmioty bez wartości, które nie muszą leżeć w pudle na strychu...
Metryka na allegro
Często są luzem, w księgach hipotecznych reguła do dzisiaj zresztą kontynuowana, pewnie dlatego nie chcą ich nam pokazywać. To znaczy może i pokażą samą księgę, ale dokumentów do niej załączonych już nie, a wielka szkoda.
Łucja
Łucja
-
2ala030450

- Posty: 432
- Rejestracja: pt 25 mar 2011, 00:18
Witam, nie możecie do tego podchodzić emocjonalnie i oskarżać kogoś, że wyrwał kartę, jeśli to jest tylko foto zrobione to od 1 stycznia 2013 r. wolno w AP robić fotki z wszystkich dokumentów.
Ten akt pochodzi z AP w Płocku z parafii Bądkowo z alegaty do ślubu zawartego w 1849 r. pomiędzy Franciszka Michalina Kałędkiewicz, a ......???? – i to jest zadanie do rozwiązania.
Trzeba tylko w AP w Płocku te dane sprawdzić i zobaczyć w alegatach, a alegaty za 1849 rok są : - http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/pradzi ... rch=szukaj
Jeśli okazałoby się, że jest ten dokument rzeczywiście wyrwany, a...?? to już jest inna sprawa, to jest już sprawa AP w Płocku i myślę, że pracownicy będę wiedzieli co z tym faktem zrobić, należy ich tylko poinformować o powyższym zajściu.
Pozdrawiam - Ala
Ten akt pochodzi z AP w Płocku z parafii Bądkowo z alegaty do ślubu zawartego w 1849 r. pomiędzy Franciszka Michalina Kałędkiewicz, a ......???? – i to jest zadanie do rozwiązania.
Trzeba tylko w AP w Płocku te dane sprawdzić i zobaczyć w alegatach, a alegaty za 1849 rok są : - http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/pradzi ... rch=szukaj
Jeśli okazałoby się, że jest ten dokument rzeczywiście wyrwany, a...?? to już jest inna sprawa, to jest już sprawa AP w Płocku i myślę, że pracownicy będę wiedzieli co z tym faktem zrobić, należy ich tylko poinformować o powyższym zajściu.
Pozdrawiam - Ala
- WaldemarChorążewicz

- Posty: 1519
- Rejestracja: sob 12 gru 2009, 10:37
Metryka na allegro
W księgach małżeństw znajduje się wiele
alegat dokładanych luzem (widać to na zdjęciach w
,,Metrykach" i Poczekalni").
Mogą stać się łatwym łupem ,dla amatarów szybkiego zarobku.
Waldek
alegat dokładanych luzem (widać to na zdjęciach w
,,Metrykach" i Poczekalni").
Mogą stać się łatwym łupem ,dla amatarów szybkiego zarobku.
Waldek
- Pieniążek_Stanisław

- Posty: 923
- Rejestracja: pt 14 lip 2006, 15:34
- Lokalizacja: Gdynia
Metryka na allegro
Moi drodzy. Nie unoście się i nie traktujcie wszystkich jako złodziei. Sam kiedyś na śmietniku, wyrzucając śmieci, zauważyłem kilkadziesiąt starych, pisanych po Polsku i Niemiecku dokumentów rodzinnych. Najprawdopodobniej ktoś likwidujący mieszkanie po zmarłej osobie je po prostu wyrzucił jako nic nie znaczące dla niego papierzyska. Mam je w domu. Czekam może pojawi się któreś z nazwisk z tych terenów na jakimś forum genealogicznym. Przekażę mu wtedy rodzinne pamiątki za przysłowiowe "male piwo".
Znam, sprzedającego co roku na Jarmarku Dominikańskim w Gdańsku, który płaci drobne sumy osobom grzebiącym w śmietnikach za wszystkie ciekawe książki i papierzyska przez nich znalezione. Co roku zbiera mu się tego cała kupa.
Bartku. Od dwóch lat fotografuję z kolegami księgi metrykalne w AP. Prawie w każdej księdze są luźne, niezaksięgowane, kartki z metrykami, odpisami metryk czy też z ich tłumaczeniemi. Być może ktoś takie karteczki zabiera. Natomiast co do metryki z tego tematu to popatrzcie dobrze w Allegro. Sprzedaje je antykwariusz, który zapewne albo odkupił od kogoś albo wziął w komis takie okazy.
Staszek
Znam, sprzedającego co roku na Jarmarku Dominikańskim w Gdańsku, który płaci drobne sumy osobom grzebiącym w śmietnikach za wszystkie ciekawe książki i papierzyska przez nich znalezione. Co roku zbiera mu się tego cała kupa.
Bartku. Od dwóch lat fotografuję z kolegami księgi metrykalne w AP. Prawie w każdej księdze są luźne, niezaksięgowane, kartki z metrykami, odpisami metryk czy też z ich tłumaczeniemi. Być może ktoś takie karteczki zabiera. Natomiast co do metryki z tego tematu to popatrzcie dobrze w Allegro. Sprzedaje je antykwariusz, który zapewne albo odkupił od kogoś albo wziął w komis takie okazy.
Staszek
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Forum jest po to by wyrażać swe zdanie na temat zarabianie łatwych pieniędzy i Bartłomieju absolutnie nie masz racji, Alegro to już niewiarygodna firma, kupiłem tak książkę której nigdy nie otrzymałem, ale zaraz dowodów trzeba. Tu chodzi nie o swoje sprzedane jak pisze Andrzej, ale o podejrzenie kradzieży i coś z tym zrobić.
Do Ryśka A. nie wiem o co chodzi z tym linkiem, masz może pradziadka Sawickiego, napisz może mi na Pw. - Julian
Do Ryśka A. nie wiem o co chodzi z tym linkiem, masz może pradziadka Sawickiego, napisz może mi na Pw. - Julian
-
anna-grażyna

- Posty: 657
- Rejestracja: sob 25 sie 2012, 18:42
Hm - nie wiem skąd akurat ta metryka ale na Allegro można spotkać ślady frapujących wydarzeń.Taki ślad dotyczący mojej rodziny odnalazłam na tym portalu 2 lata temu.
Rzecz miała się tak : w dniu pogrzebu mojego ojca (miałam wtedy kilkanaście lat) ktoś okradł mieszkanie.
M in zginął wtedy przedwojenny pejzaż autorstwa siostrzeńca pradziadka absolwenta warszawskiej ASP z 1916 r.
Nie było włamania , złodziej podobno wszedł przez okno.
Dwa lata temu obraz pojawił się na allegro i został sprzedany za ... 50 zł.
I tu nie zgodzę się z Julianem - nie sprzedano go na piwo.
Osoba , która go sprzedała była w pewien sposób powiązana z rodziną (potomek tzw pasierba jednego z braci mojego ojca) - osoba ta na pewno piwa nie pije , nie jest biedna i na tyle wykształcona i obyta , że dokładnie wiedziała co sprzedaje i czyja to własność .
Podobnie jak Andrzej uważam , że nie należy kupować a przynajmniej upewnić się , że nie kupujemy od złodzieja.
Jeżeli ktoś znalazł stare dokumenty na strychu a nie należą do jego rodziny to powinien IMO przekazać je np do archiwum a nie wystawiać na allegro.
Anna Grażyna
Rzecz miała się tak : w dniu pogrzebu mojego ojca (miałam wtedy kilkanaście lat) ktoś okradł mieszkanie.
M in zginął wtedy przedwojenny pejzaż autorstwa siostrzeńca pradziadka absolwenta warszawskiej ASP z 1916 r.
Nie było włamania , złodziej podobno wszedł przez okno.
Dwa lata temu obraz pojawił się na allegro i został sprzedany za ... 50 zł.
I tu nie zgodzę się z Julianem - nie sprzedano go na piwo.
Osoba , która go sprzedała była w pewien sposób powiązana z rodziną (potomek tzw pasierba jednego z braci mojego ojca) - osoba ta na pewno piwa nie pije , nie jest biedna i na tyle wykształcona i obyta , że dokładnie wiedziała co sprzedaje i czyja to własność .
Podobnie jak Andrzej uważam , że nie należy kupować a przynajmniej upewnić się , że nie kupujemy od złodzieja.
Jeżeli ktoś znalazł stare dokumenty na strychu a nie należą do jego rodziny to powinien IMO przekazać je np do archiwum a nie wystawiać na allegro.
Anna Grażyna