genealodzy.pl

Na grobie brata mojego pradziadka wyryto napis - "Zmarł śmiercią tragiczną".
Zmarł on w 1955 roku mając 50 lat. Co mogło to najczęściej oznaczać? Jakiś
wypadek przy pracy? Czy jest to może gdzieś dokładniej spisane, np w akcie
zgonu?
Pozdrawiam,
Mateusz

Spróbuj poszukać informacji w lokalnej prasie z tego okresu.
Pozdrawiam
Aneta

Jak mogę wyszukać prasę z rodzinnej wsi z lat 50-tych?
Pozdrawiam,
Mateusz

To nie takie znów odległe czasy... Jeszcze mogą żyć świadkowie, którzy wiedzą, a na wsi tym bardziej. Pamięć lokalna przechowuje wiedzę o niecodziennych zdarzeniach. Trzeba zasięgnąć języka...

Tyle, że nawet nie wiem jak ująć to w słowach... Wątpie, że znajdę prasę z lat 50-tych z niewielkiej wsi.
Tym bardziej, że jestem nowicjuszem nieobytym w takich poszukiwaniach. No nic, dziękuje za rady.
Pozdrawiam,
Mateusz

W podobnej sytuacji mnie pomogła Plolona (https://polona.pl/).
Po wyszukaniu nazwiska, znalazłem artykuł o wypadku ( z 1926r.)

Dziękuję za konkretną odpowiedź i poszlakę!
Pozdrawiam,
Mateusz
Edit. Niestety nic nie znalazłem

Zwyczajowo tak określano wtedy zmarłych w wypadkach ale tez w wyniku samobójstwa. Nie było (chyba?) wtedy jeszcze kart zgonu (chyba dopiero od 1959) ale warto poszukać w meldunkach dziennych milicji ale także w dokumentach szpitalnych. Ale najskuteczniejsze może być to co napisała Beata - przepytanie najstarszych mieszkańców takich ok 80 ki. Rodziny i sąsiadów. Polecam , sprawdzałem. Pamięć ludzka bywa niekiedy imponująca. Bystre ciotki to mocny fundament genealogii.

Dodam, że chodzi o wieś Trzcinica z Podkarpacia.
Może jakkolwiek okaże się to pomocne.
Pozdrawiam,
Mateusz

Mat135 pisze:Dziękuję za konkretną odpowiedź i poszlakę!
Pozdrawiam,
Mateusz
Edit. Niestety nic nie znalazłem

W 5 min.? Nie sądzę.
Zaznaczyłeś przeszukaj treść?

Ja bym spróbował skontaktować się z proboszczem parafii, gdzie sporządzono akt i poprosić o sprawdzenie w akcie.
Co do gazet, to dla mnie szokiem było znalezienie informacji o tragicznej śmierci brata przodka, zwykłego włościanina, w Dzienniku Powszechnym z roku 1863, więc zawsze warto szukać.

Jeśli chodzi o polonę to kliknąłem "przeszukaj treść" ale chyba nadal nic. Nie do końca wiem jak z tego korzystać. Ciężko mi znaleźć kontakt z proboszczem bo parafia chce uzgadniać wszystko na miejscu.
Pozdrawiam,
Mateusz

Moim zdaniem skutecznieszymi metodami sa te które polecałem ale na wiarę w internet – widzę -nie ma siły. Jesli chce się poprzegladać (trochę czasu toi zajmie, samo nie wyskoczy trzeba poklikać) gazety to proszę bardzo. Dla Podkarpacia taką gazeta były Nowiny Rzeszowskie
https://www.pbc.rzeszow.pl/dlibra/publi ... #structure

Jedyny i szybki sposób to zwrócić się do USC Gmina Jasło ul.Słowackiegoo o wydanie aktu zgonu.

A przede wszystkim przepytać dokładnie bliższą i dalszą RODZINĘ!
Tragiczne wydarzenia zazwyczaj rodzina jakoś pamięta - nawet boczne odnogi... a to w końcu było 60 lat temu, czyli zapewne żyją osoby, które to powinny pamiętać nie z opowiadań tylko z własnego doświadczenia.
Powodzenia!
Joanna