Szukałam podobnego tematu, ale niestety nie znalazłam. Zastanawiam się nad pewną sprawą i podejrzewam, że bardziej doświadczeni poszukiwacze mają już takie rozważania za sobą
Otóż sprawa wygląda tak: mój przodek ma na imię Piotr i jest synem Wojciecha. Urodził się w małej wiosce w Galicji. Na tyle małej, że w zachowanym indeksie urodzeń osób z jego nazwiskiem i tym imieniem ojca jest zaledwie 11. Ku mojej radości jeden tylko Piotr, urodzony w 1813 roku. Ku zmartwieniu jednak - Paweł, co do którego jest pewność, że jest synem właściwego Wojciecha urodził się w 1795 r.
Pytanie brzmi, czy możliwa jest taka różnica wieku pomiędzy rodzeństwem? A idąc dalej - pierwsza osoba na liście urodziła się w 1781 r. Ostatnia jak wspominałam - 1813, co dje nam 32 lata różnicy. Gdyby wszyscy byli dziećmi tego samego Wojciecha, oznaczałoby to, że miał on jedenaścioro dzieci i licząc, że pierwsze miał mając lat około 20, to ostatnie musiałby spłodzić mając około 50! Może nie jest to jakoś wyjątkowo niezwykłe jak na tamte czasy i niepotrzebnie się tak dziwię? Czy spotkaliście się kiedyś z taką sytuacją?

