genealodzy.pl

Dzień dobry
Jestem nowy na tej Platformie.
Przepraszam ,mój język polski nie należy do najlepszego uczę się go od paru 2 lat więc przepraszam za wszelkie błędy.
Zajmuje się genealogia mojej rodziny również 2 lata .
Nieststy chyba każdy ma w pewnnym momencie taką chwilę że nie wie co dalej robić.
Więc proszę was o pomoc za którą będę bardzo wdzięczny
Moji przodkowie to Bałdyga i Wiśniewski
Franciszek Bałdyga jego żona to Wiktoria Wiśniewski
Rodzice Wiktori to Jan i Anna
Wiktoria zmarła w 1915 w Parafi Zalas
A o Franciszku nie wiem za wiele niestety
Co jeszcze wiem że ich dzieci rodziły się w parafi Łyse
Za każdą pomóc lub podpowiedź będę bardzo wdzięczny
Mieszkam w Niemczech jeśli ktoś potrzebuję pomocy w szukaniu w tamtych okolicach postaram się pomóc milego dnia

Marius

Marius,
tutaj jest akt zgonu Franciszka - 225/1887, parafia Łyse (parafia Zalas erygowana 1903):
https://metryki.genealodzy.pl/metryka.p ... 482&y=2249
lat 48, syn Jana i zmarłej Marianny z Bednarczyków, ur. i zam. Zalas, wdowa Wiktoria zd. Wiśniewska.
Pozdrawiam i gratuluję Twojego języka polskiego.

Dzień dobry Marius
Wśród moich przodków ze strony ojca znajdują się Bałdygowie z Białogrądów w parafii Białaszewo, na terenie dawnej puszczy Dybła. Wprawdzie twój przodek Franciszek według twoich informacji był Kurpiem z puszczy Zagajnica (inna nazwa Zielona), ale obie grupy ludności były pokrewne, o czym świadczą wspólne nazwiska ( by wspomnieć tylko tak charakterystyczne nazwiska jak Bałdygów Pupków czy Maciorów) i utrzymywały się z tych samych form gospodarki leśnej - bartnictwo, myśliwstwo, smolarstwo itd. W puszczy Dybła jeszcze w 1617 r. istniało około 4000 barci, niestety w ciągu XVIII w. ta królewska puszcza została niemal doszczętnie wykarczowana przez nowych osadników zorientowanych na rolnictwo, możliwe zresztą, że ten fakt popchnął część starej puszczańskiej ludności do udziału w kolonizacji Puszczy Zielonej, która właśnie głównie w XVIII w. miała miejsce.
To tyle by twoje poszukiwania osadzić w szerszym kontekście.
Życzę powodzenia.
Pozdrawiam, Hubert.