Strona 1 z 1

Carska armia - dokument

: pn 24 lip 2023, 12:10
autor: Humerus
Sprawa dotyczy mojego pradziadka: Jan Muszczek syna Antoniego z Bliżyc (włość Lelowska)

Wiem, że służył w X Noworodzkiej Dywizji i to chyba się tutaj zgadza.

Proszę o pomoc w przetłumaczeniu poniższego dokumentu:
https://www.fotosik.pl/zdjecie/3a50455c8f60d9f0

Carska armia - dokument

: pn 24 lip 2023, 14:26
autor: Irena_Powiśle
Ta kartka niesie za mało informacji.
jest to kartka ze szpitala wojskowego o tym, że Myszczyk Jan syn Antoniego, szeregowy 10-go Nowogrodzkiego pułku dragonów, wyznania rzymsko-katolickiego, miejsce urodzenia - gubernia Kielecka, powiat Woszczyce, gmina Lelów, wieś Bliżyce.
Dnia 16 sierpnia już jest zdrowy i ma jechać do swojej jednostki wojskowej.
Na pieczątce stoi napis - 271-j polowy szpital rezerwy.= Полевой запасный госпиталь № 271

Trochę rozszerzę temat.
istnieje co najmniej jeszcze jedna kartka na Jana Muszczka syna Antoniego i jest tu sporo danych.
Zapisany o nazwisku Muszczuk
https://gwar.mil.ru/heroes/chelovek_gos ... 26page%3D1
jest to kartka o przyjęciu do szpitala w głębi Rosji (w Rosji centralnej), miasto Kineszma guberni Kostromskiej.
Szpital znajduje się w domu kupca E.Korińskiego.
Znalazłam dawne zdjęcie tego domu, trzeba porównać ze zdjęciem bardziej współczesnym, bo chyba później w tym domu znajdował się hotel i dom się zachował.
Oraz znalazłam ciekawy artykuł o szpitalach IWŚ na tamtych terenach, na ile rozumiem z treści nawet po rok 1916 z tego szpitala zachowały się w archiwum lokalne.
https://ivanovo.bezformata.com/listnews ... /82945961/
jest tu napisane, że w domu kupca Korińskiego w czasie IWŚ znajdował się największy szpital na 150 łóżek.
To dawne zdjęcie domu gdzie znajdował się szpital
https://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/9GK ... o0~FBz9iSU
zdjęcie współczesne można zerknąć tu
https://vk.com/wall-48230444_1810
oraz ciekawy artykuł o szpitalach wojskowych w Kinieszmie, można to tłumaczyć automatycznie
https://ivarh.ru/kineshemskie-lazarety- ... voyny-1306
w tym o szpitalu w domu kupca Koryńskiego:

Штатная численность лазаретов зависела от количества коек и финансирования. Для примера: в лазарете в доме Коринского работали 1 доктор, 2 фельдшера, 6 сестер милосердия, 2 экономки, 5 санитаров, 2 перевязочницы, 2 дневные сиделки, ночная сиделка, 4 прачки, 3 кухарки, работница столовой, почтальон, дворник, ламповщица, банщица. Чтобы обеспечить лазареты квалифицированным персоналом Кинешемским земством давались объявления о вакансиях в газету «Русские ведомости».

Karta chorego pod numerem 4262
Muszczuk
Jan
syn Antoniego
kawaler
piśmienny
lat 24
Narodowości KATOLICKIEJ
wyznania - rzymsko-katolickiego
młodszy podoficer 100 (pomyłka, powinno być 10-go) Nowogrodzkiego pułku dragonów
miejsce urodzenia - Kamieniec gub.Podolska - w nawiasie, co oznacza skreślenie, i na górze tego napisu jak powinno być - gubernia Kielecka, powiat Woszczyce
z zawodu rolnik
Diagnoza - rana postrzałowa prawego pośladka. Rany się goją. Ranny dnia 8 października przy m. Borsztein (nie znam gdzie to jest, trzeba oglądać dzienniki jednostki).
Przyjęty do szpitala dnia 30 października roku 1916 z pociągu sanitarnego.

: pn 24 lip 2023, 19:02
autor: Humerus
Bardzo Pani dziękuję za poświęcony czas i pomoc przy tłumaczeniu!

Co prawda natknąłem się też na tę drugą kartkę, ale zmyliły mnie te wszystkie rozbieżności. Niemniej jednak wiek się zgadza bo mój dziadek faktycznie miał wtedy 24 lata. Co więcej, miejscowość Borsztein to prawdopodobnie Broșteni na terenie dzisiejszej Rumunii. Znajduje się ona niedaleko wioski Catrinari gdzie doszło to potyczek między armią carską a oddziałami austrowęgierskimi. Za udział w tamtych wydarzeniach mój dziadek dostał krzyż św. Jerzego III stopnia co udało mi się ustalić wczoraj na stronie: https://pomnirod.ru/materialy-k-statyam ... 22-gg.html

165682 МУШЕК Иван — 10 драг. Новгородский полк, драгун. За то, что в бою 6.10.1916, при взятии д. Ла-Катринари, под убийственным ружейным, пулеметным и артиллерийским огнем противника, примером личной храбрости, первым ворвался в деревню и увлек за собой товарищей, причем был ранен.

Udało się również nawet odnaleźć opracowanie z tych wydarzeń:
"The 10th Cavalry Division covered the Dorna Vatra-Brosteni route, occupying positions on the heights north at Catrinar [...] These divisions, which had been in reserve until early October, were hurriedly dispatched to the Brosteni - Sabasa region with the mission of covering the Vatra Dornei - Brosteni - Falticeni route, which was almost completely open to the AustroHungarian invasion due to the gap created between the interior wings of the 9th Russian Army and the Northern Romanian Army. (Romania, vol. III, 1940: 175-177)."

Podsumowując: wszystko ładnie łączy się w całość! Bardzo dziękuję również za podesłanie zdjęć tego szpitala. Mój pradziadek utrzymywał, że gdy został postrzelony (w rodzinnej legendzie była to pięta :) ) to trafił do szpitala, w którym rannych odwiedziła wówczas córka cara. Kto wie... skoro był to faktycznie największy szpital podczas IWŚ.

Wspomniała Pani "dzienniki jednostki"
Gdzie takie dokumenty można znaleźć?

: pn 24 lip 2023, 19:33
autor: Irena_Powiśle
Dzienniki jednostki są tu
https://gwar.mil.ru/army/996/?backurl=% ... 26page%3D1
jeszcze poszukałam tego szpitalu polowego pod numerem 271, w archiwum historyczne w Spb są księga metrykalna cerkwi
tego szpitala, akta do gry w sytuacji z pradziadkiem to nie, ale zerknęłam akta roku 1917 i dzieje się tam na terenach dawnej Bukowiny - no to prawie Rumunia) z tego wynika że pradziadek Pana przez całą tą wojnę znajdował się w tamtej jednostce.

Te 2 artykuły co podlinkowałam napisane przez pracownika archiwum, na ile zrozumiałam karty choroby tego szpitala się zachowały - to prawie wielka rzadkość. Nie wiem jak w obecnych czasach z kwerendami do archiwów rosyjskich i czy jest w tym sens.
To nie był największy szpital podczas IWŚ, to był największy szpital w tamtym mieście i w najlepszym domu - gmach się zachował i obecnie jest tam hotel "Moskwa" w centrum miasta.
Córki cara odwiedzały rannych w szpitalach, to tak, i bardzo prawdopodobnie że w tym mieście odwiedziły najlepszy szpital w mieście, a nie jakiś mały na 5 łóżek.

tekst w nawiasie wcześniej z reguły oznaczał że co tam jest napisano powinno być skreślono. Nie wolno było skreślać bo inaczej wyglądało "nie za bardzo piękne"))

: pn 24 lip 2023, 21:12
autor: Humerus
W tym szpitalu polowym nr 271 dziadek miał stopień szeregowego, a w szpitalu w Kineszmie jest już młodszym podoficerem. Czyli ta pierwsza kartka pochodzi z wcześniejszego okresu.

We wspomnieniach jego córki znajduję informację, że do armii wcielono go od 1913 roku. Na początku trafił do Kujbyszewa i stamtąd koleją do Władywostoku gdzie podobno łapano dzikie konie do armii carskiej. Następnie jest wzmianka, że brał udział w jakichś walkach pod Kołomyją w 1915 gdzie został ranny i w wieku 23 lat trafił do szpitala w Kijowie a następnie do Charkowa skąd po przerwie został wysłany ponownie na front. We wspomnieniach nie było natomiast nic o wydarzeniach z 1916 roku, o których wiem teraz dzięki odnalezionym kartkom. Kolejna data to 1918 i wzmianka, że chory na tyfus dziadek trafił do szpitala w Kamieńcu Podolskim. Gdy wydobrzał wysłano go do Gruzji, skąd wrócił pieszo do domu, gdy upadł car.

Tyle informacji zostało do moich czasów i teraz próbuję to jakoś weryfikować :-)

: pn 24 lip 2023, 21:38
autor: Irena_Powiśle
Tak, według tych kartek dwa razy był w szpitalu, o tym mówią daty.
Kartka 1, co Pan podał do tłumaczenia, to moim zdaniem został lekko ranny (chociaż może i nie lekko ranny) i otrzymał pomóc w tym lazarecie polowym pod numerem 271, 16 sierpnia (chyba roku 1915) już został wysłany do swojej jednostki. Może ten lazaret polowy stacjonował w Kijowie i później w Charkowie? O tym nie wiem.
kartka 2 to rok 1916, październik, szpital w mieście Kineszma nad Wołgą.

Kujbyszew to Samara.
Dzikie konie we Władywostoku? to trochę dziwnie, dzikie konie to raczej Mandżuria, Władywostok to tygrysy)))

: pn 24 lip 2023, 21:53
autor: Humerus
No ja myślę, że te konie to pewnie gdzieś po drodze w Mongolii łapali, bo faktycznie tam występowały kiedyś a teraz znowu są wprowadzane do naturalnego środowiska. Co robili we Władywostoku to nie mam pojęcia. Część z tych wspomnień to trzeba traktować z przymrużeniem oka :-)

Dlatego tak też się zdziwiłem, gdy faktycznie odnalazłem imię dziadka w grupie kawalerów tego orderu (krzyż św. Jerzego).

: śr 26 lip 2023, 12:22
autor: wlodekro
Kolego Humerus - gratuluję sukcesu w zdobyciu nowych cennych informacji na temat odznaczenia krewnego. Sam mam podobny temat - kiedyś przez czysty przypadek trafiłem na akta wojskowe jednego z moich dalszych krewnych. Jest tam kilka stron lecz nie wiem czego one dotyczą, bo pisane są cyrylicą.
Zdjęcie opisu teczki poniżej:

https://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/7MK ... mskWhxyi4V

Pani Ireno - czy może Pani pomóc w odczytaniu?

Pozdrawiam,
wlodekro

: śr 26 lip 2023, 13:40
autor: Irena_Powiśle
wlodekro pisze:Kolego Humerus - gratuluję sukcesu w zdobyciu nowych cennych informacji na temat odznaczenia krewnego. Sam mam podobny temat - kiedyś przez czysty przypadek trafiłem na akta wojskowe jednego z moich dalszych krewnych. Jest tam kilka stron lecz nie wiem czego one dotyczą, bo pisane są cyrylicą.
Zdjęcie opisu teczki poniżej:

https://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/7MK ... mskWhxyi4V

Pani Ireno - czy może Pani pomóc w odczytaniu?

Pozdrawiam,
wlodekro
Rząd gubernialny Siedlecki
wydział wojskowo-policyjny
Sprawa

O pełnym litości [=litościwym, miłosiernym, szlachetnym ale współczesne byłoby napisane: humanistycznym] czynu bohaterskim trębacza podoficera 38-go pułku dragonów Stanisława Rożdzyńskiego (nie jestem pewna nazwiska)
Rozpoczęto dnia 15 lipca roku 1891
zakończono dnia 30 lipca roku 1891
Łącznie 17 arkusze

Czy kogoś uratował?

: śr 26 lip 2023, 13:46
autor: wlodekro
Bardzo dziękuję za błyskawiczną odpowiedź.
Poprawne nazwisko to Rożdżyński.
Niestety nie znam szczegółów - na akta natrafiłem przypadkowo.
Jest tam kilka kart spisanych cyrylicą i trzeba to przetłumaczyć... :(
Jeżeli chciałaby Pani zapoznać się z treścią dokumentów - mogę wysłać na priv.
Pozdrawiam,
wlodekro

: śr 26 lip 2023, 14:01
autor: Irena_Powiśle
wlodekro pisze:Bardzo dziękuję za błyskawiczną odpowiedź.
Poprawne nazwisko to Rożdżyński.
Niestety nie znam szczegółów - na akta natrafiłem przypadkowo.
Jest tam kilka kart spisanych cyrylicą i trzeba to przetłumaczyć... :(
Jeżeli chciałaby Pani zapoznać się z treścią dokumentów - mogę wysłać na priv.
Pozdrawiam,
wlodekro
Proszę, ale teraz będę miała możliwość odczytania dopiero późnym wieczorem.
Humerus pisze:No ja myślę, że te konie to pewnie gdzieś po drodze w Mongolii łapali, bo faktycznie tam występowały kiedyś a teraz znowu są wprowadzane do naturalnego środowiska. Co robili we Władywostoku to nie mam pojęcia. Część z tych wspomnień to trzeba traktować z przymrużeniem oka :-)

Dlatego tak też się zdziwiłem, gdy faktycznie odnalazłem imię dziadka w grupie kawalerów tego orderu (krzyż św. Jerzego).
Mam do Pana pytania, bo zaciekawiły mnie kilku szczegółów.
Kiedyś czytałam, że czasami żołnierzy IWŚ po chorobach byli wysłani na rehabilitację, w tym do uzdrowisk kaukaskich.
Czy pradziadek miał właśnie rehabilitację czy znów trafił na wojnę? Bo Kaukaz to m.i. to Kars/obwód Karski, w tym czasie imperium rosyjskie, gdzie też trwała IWŚ.

Oraz jaka była droga powrotna piechotą?
Bo car upadł w lutym roku 1917. Jeśli wracał w roku 1918, przez jakie tereny była ta "piękna podróż"? Rok 1918 - to Wojna Domowa na tamtych terenach, szczególnie na tamtych terenach południowych Rosji. Zostać zabitym w każdej chwili było łatwiej niż zostać żywym.

Lub przez Turcję? tam też trwała wojna.

up
dodam
https://rusneb.ru/catalog/000202_000006 ... C42F879AC/
Książka pamiątkowa m.Kineszma rok 1916
można to pobrać w pdf
od strony 475 rozdział IWŚ, w tym o lazaretach, wiele zdjęć.
a propos jest tam (str.490) napisano że to miasto powiatowe podczas IWŚ miało swój pociąg sanitarny pod numerem 179, ewentualnie tym pociągiem dotarł do szpitala pradziadek Pana.

: śr 26 lip 2023, 14:37
autor: wlodekro
Pani Ireno - proszę podać mi na priv emaila to prześlę skany. Tak będzie chyba najprościej.

: śr 26 lip 2023, 15:30
autor: Irena_Powiśle
wlodekro pisze:Pani Ireno - proszę podać mi na priv emaila to prześlę skany. Tak będzie chyba najprościej.
podałam.

: śr 26 lip 2023, 20:15
autor: Humerus
Irena_Powiśle pisze: Mam do Pana pytania, bo zaciekawiły mnie kilku szczegółów.
Kiedyś czytałam, że czasami żołnierzy IWŚ po chorobach byli wysłani na rehabilitację, w tym do uzdrowisk kaukaskich.
Czy pradziadek miał właśnie rehabilitację czy znów trafił na wojnę? Bo Kaukaz to m.i. to Kars/obwód Karski, w tym czasie imperium rosyjskie, gdzie też trwała IWŚ.

Oraz jaka była droga powrotna piechotą?
Bo car upadł w lutym roku 1917. Jeśli wracał w roku 1918, przez jakie tereny była ta "piękna podróż"? Rok 1918 - to Wojna Domowa na tamtych terenach, szczególnie na tamtych terenach południowych Rosji. Zostać zabitym w każdej chwili było łatwiej niż zostać żywym.

Lub przez Turcję? tam też trwała wojna.
We wspomnieniach mam tylko napisane, że po chorobie dostał urlop i pojechał do Bliżyc skąd pochodził. Potem jest już informacja, że w 1918 roku został skierowany do Gruzji z armią białą i że stacjonował nad rzeką Kurą. Pojawia się wzmianka o moście wykonanym w Polsce. "Musiał tam być długo, bo z tęsknoty za domem rodzinnym, chodził na most nad rzekę Kurę, gdzie żelazna konstrukcja była wykonana w hucie Poręba koło Zawiercia. Był tam napis na moście - Zawierdzaja Poręba…”.

Tak jak Pani mówi, bo upadku cara zrobiło się ciekawie :D

"Czerwonoarmiści zaaresztowali go i wieźli na Syberię. Ojciec wyskoczył w biegu pociągu i szedł pieszo do Polski. W końcu przyjechał pociągiem do Koniecpola i potem pieszo do domu do Bliżyc. Był rok 1919 wrzesień. Powrócił do domu w pełnym umundurowaniu"

Nadmienię jeszcze, że jak tylko wrócił do domu to został powołany do wojska polskiego a następnie brał udział w Bitwie Warszawskiej


Dziękuję za podesłanie książki. Faktycznie istnieje duże prawdopodobieństwo, że dziadek tym pociągiem sanitarnym dostał się do Kineszmy.

Pozdrawiam,
Kamil