Różnica w datach urodzenia, początek 20 wieku
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Różnica w datach urodzenia, początek 20 wieku
Witam, męczy mnie sprawa z różnicą dat urodzenia mianowicie na grobie jest 5 marca 1903r. a w akcie urodzenia 26 marca, miejscowość, rok, imię i nazwisko zgadza się, imion rodziców nie znam, ponieważ starsza część rodziny nie żyje albo nie pamięta, co zrobić w takiej sytuacji i czy ktoś z was miał taki sam problem, dodam jeszcze że nazwisko "Zaleśna" było dość rzadkie w tej okolicy.
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
"co zrobić w takiej sytuacji ?"
a co jest Twoim celem?
a co jest Twoim celem?
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Różnica w datach urodzenia, początek 20 wieku
Nie wiem co poradzić, ale u mnie jest siostra babci gdzie rokiem urodzenia na jej nagrobku jest 1902. Informacje z aktu chrztu wykazują niewątpliwie, że urodziła się w 1904. Mało, urodziła się z drugiej żony pradziadka tak jak moja babcia, nie z pierwszej. Moja babcia zawsze uważała ją za siostrę przyrodnią. Kto wie skąd taka legenda?
- Krystyna.waw

- Posty: 5525
- Rejestracja: czw 28 kwie 2016, 17:09
Re: Różnica w datach urodzenia, początek 20 wieku
Wymienić tablicę na grobie.iamdamian pisze:co zrobić w takiej sytuacji
Możesz sprawdzić w akcie urodzenia (zgonu, ślubu) dane rodzicówimion rodziców nie znam, ponieważ starsza część rodziny nie żyje albo nie pamięta
Piotr, jaka legenda?
Krystyna
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
Re: Różnica w datach urodzenia, początek 20 wieku
Krystyno,
Może źle się wyraziłem, ale chodzi jedynie o to, że babcia uważała swoją rodzoną siostrę za przyrodnią z jakiegoś powodu. Data na grobie potwierdza, że krewni którzy ja pochowali również tak uważali.
Może źle się wyraziłem, ale chodzi jedynie o to, że babcia uważała swoją rodzoną siostrę za przyrodnią z jakiegoś powodu. Data na grobie potwierdza, że krewni którzy ja pochowali również tak uważali.
Różnica w datach urodzenia, początek 20 wieku
Przepisy wymagały niezwłocznego zgłoszenia narodzin . Co działo się , gdy przyniesiono dziecko do chrztu trochę później . Albo rodzina skłamała, albo ksiądz sam wpisał późniejszą datę . Ale w tradycji rodzinnej była prawidłowa data. Bardzo rzadko spotykam termin chrztu oddalony o więcej niż dwa dni od urodzenia . W rodzinach szlacheckich lub mieszczańskich chrzczono dzieci roczne lub nawet starsze. Mój tata wg babci urodził się 28 stycznia 1932 i on też tak uważał i miał taką datę w starszych dokumentach . W latach sześćdziesiątych przy wymianie dowodów osobistych okazało się , że ma w akcie (z parafii, bo to dawna Kongresówka) wpisane 30 stycznia i takiej daty używał do śmierci. Chrzczony był w święto Ofiarowania (2 lutego). Myślę , że odstęp 28 stycznia -2 lutego był za duży i ksiądz o dwa dni skrócił.
Pozdrawiam
Janusz
Pozdrawiam
Janusz
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
"Za duży" w stosunku do...?
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Maślanek_Joanna

- Posty: 1043
- Rejestracja: wt 11 mar 2014, 17:41
Re: Różnica w datach urodzenia, początek 20 wieku
Wracając do początkowego pytania: tego typu różnice nie są niczym dziwnym. Ja bym przyjęła za prawdziwą datę z aktu.
Dla porównania ja mam prapradziadka, który umarł w Warszawie w 1911 roku i w akcie zgonu ma napisane, że żył 60 lat (prawda), a w nekrologu oraz na grobie ma napisane "żył lat 64".
Pozdrawiam
Joanna
Dla porównania ja mam prapradziadka, który umarł w Warszawie w 1911 roku i w akcie zgonu ma napisane, że żył 60 lat (prawda), a w nekrologu oraz na grobie ma napisane "żył lat 64".
Pozdrawiam
Joanna
- Krystyna.waw

- Posty: 5525
- Rejestracja: czw 28 kwie 2016, 17:09
Re: Różnica w datach urodzenia, początek 20 wieku
Nie wszystko da się wyjaśnić.pstrzel pisze:Krystyno,
babcia uważała swoją rodzoną siostrę za przyrodnią z jakiegoś powodu. Data na grobie potwierdza, że krewni którzy ja pochowali również tak uważali.
W mojej dalszej rodzinie w połowie XIX wieku mąż był chory psychicznie, z gazet wiem, że ubezwłasnowolniony. Zmarł bezpotomnie, zachował się bardzo obszerny, dokładny testament i akta sprawy spadkowej.
Z innych dokumentów: 3 lata przed jego śmiercią żona rodzi dziecko (w akcie jest że nieślubne).
Potem pojawia się jeszcze 4 czy 5. Wszystkie zostały adoptowane przez naturalnego ojca w 1917.
Krystyna
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
Re: Różnica w datach urodzenia, początek 20 wieku
Za duży to za duży . But 46 jest za duży na stopę 43. Stosunek nie ma tutaj żadnego znaczenia .
Istnieje duża literatura dotycząca daty urodzin Chopina . Tam w księdze łacińskiej i akcie cywilnym jest data 22 lutego , a Chopin podawał 1 marca.
Pozdrawiam
Janusz
Istnieje duża literatura dotycząca daty urodzin Chopina . Tam w księdze łacińskiej i akcie cywilnym jest data 22 lutego , a Chopin podawał 1 marca.
Pozdrawiam
Janusz
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
czyli za duży jak na Twoje wyobrażenie okresu dopuszczalnego
to może poczytaj przepisy?
1. nie, nie był za duży
2. przekroczenie nie było penalizowane, wymagało podania powodu (choćby " z woli ojca" "z woli rodziców" "z brak czasu"
rozmiar 46 na 43 to wartości obiektywne, nie to samo co "za duży bo za duży"
to może poczytaj przepisy?
1. nie, nie był za duży
2. przekroczenie nie było penalizowane, wymagało podania powodu (choćby " z woli ojca" "z woli rodziców" "z brak czasu"
rozmiar 46 na 43 to wartości obiektywne, nie to samo co "za duży bo za duży"
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Podstawą jest dokument, najlepiej wytworzony blisko zdarzenia - czyli akt urodzenia.
Kto, kiedy i dlaczego umieścił taki nie inny napis na grobowcu, też ciekawe ale poboczne
Kto, kiedy i dlaczego umieścił taki nie inny napis na grobowcu, też ciekawe ale poboczne
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Gdybym znał imiona rodziców, wiedziałbym na 100%, ze znalazłem właściwą osobę a tak to mogę się tylko domyślac, że to ona i pomylono datę urodzenia na nagrobku
moderacja (elgra)
Zgodnie z regulaminem i przyjętym zwyczajem prosimy o podpisywanie swoich postów nazwiskiem i imieniem lub przynajmniej imieniem.
Jeżeli każdorazowe podpisywanie postów jest kłopotliwe, wtedy można ustawić automatyczny podpis. https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... 5276#75276
moderacja (elgra)
Zgodnie z regulaminem i przyjętym zwyczajem prosimy o podpisywanie swoich postów nazwiskiem i imieniem lub przynajmniej imieniem.
Jeżeli każdorazowe podpisywanie postów jest kłopotliwe, wtedy można ustawić automatyczny podpis. https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... 5276#75276
Re: Różnica w datach urodzenia, początek 20 wieku
Problem w tym, że 4-go listopada 1902, pierwsza żona pradziadka Antonina urodziła synka, który zmarł i zaraz po nim ona. Pradziadek ożenił się 2 miesiące później z Zofią i córka Stefania o której mowa urodziła się w styczniu 1904 (w/g aktu chrztu). Czy możliwe żeby pierwsza żona urodziła córkę w styczniu 1902 a potem synka w listopadzie? I dlaczego miałaby nie być ochrzczona gdy jej młodszy brat był? Mowa tu o tej rodzinie:janusz59 pisze:Przepisy wymagały niezwłocznego zgłoszenia narodzin . Co działo się , gdy przyniesiono dziecko do chrztu trochę później . Albo rodzina skłamała, albo ksiądz sam wpisał późniejszą datę . Ale w tradycji rodzinnej była prawidłowa data. Bardzo rzadko spotykam termin chrztu oddalony o więcej niż dwa dni od urodzenia . W rodzinach szlacheckich lub mieszczańskich chrzczono dzieci roczne lub nawet starsze. Mój tata wg babci urodził się 28 stycznia 1932 i on też tak uważał i miał taką datę w starszych dokumentach . W latach sześćdziesiątych przy wymianie dowodów osobistych okazało się , że ma w akcie (z parafii, bo to dawna Kongresówka) wpisane 30 stycznia i takiej daty używał do śmierci. Chrzczony był w święto Ofiarowania (2 lutego). Myślę , że odstęp 28 stycznia -2 lutego był za duży i ksiądz o dwa dni skrócił.
Pozdrawiam
Janusz
https://geneteka.genealodzy.pl/index.ph ... =&to_date=
Moja babcia Irena nigdy też nie wspomniała o jej braciszku Czesławie (+1918). O nim dowiedzieliśmy się dzięki genetece...
W innej linii mam również prababcię która była ochrzczona dopiero po dwóch latach. Odpis (ur. 1/11/1866, ch: 19/3/1869): https://metryki.genealodzy.pl/index.php ... 7102734663