Pomoc w interpretacji dopisku w księdze

Wzajemna pomoc w problemach natury genealogicznej. Przed wysłaniem zapytania proszę sprawdzić podforum tematyczne : Tłumaczenia metryk: łacina, niemiecki, rosyjski, ukraiński, angielski, francuski ; także tematy : Poszukiwania lub Stronę Główną Forum

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

Slawinski_Jerzy

Sympatyk
Posty: 972
Rejestracja: śr 22 lut 2012, 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Pomoc w interpretacji dopisku w księdze

Post autor: Slawinski_Jerzy »

Dzień dobry

Chciałbym zwrócić się z prośbą o pomoc w interpretacji dopisku w skorowidzu księgi urodzeń:
https://metryki.genealodzy.pl/index.php ... 195&zoom=1

Jest to spis urodzonych na końcu księgi urodzeń z podwarszawskiego Pruszkowa za rok 1915. Interesuje mnie ostatnie dopisane nazwisko na końcu litery W: "Alina Łucja Wołowska w 1920 Nr 143" (tak to odczytuję). Rozumiem, że akt jej urodzenia znajduje się w księdze z 1920, a dopisana została do spisu z 1915 gdyż urodziła się faktycznie właśnie w 1915, a jej akt urodzenia sporządzony został z pięcioletnim opóźnieniem i zapisany w księdze z 1920. Przyznam, że nie spotkałem się dotąd z taką praktyką, dlatego nie jestem pewien swojego założenia.

Często zdarzało się, że akty urodzenia sporządzane były ze sporym (nawet wieloletnim) opóźnieniem, ale pierwszy raz zetknąłem się z sytuacją dopisania takiej osoby do spisu w starszej księdze (z roku, w którym się rzeczywiście urodziła i w której "powinien" być jej akt urodzenia).

serdecznie pozdrawiam
Jerzy
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

Tak bywa.
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Józef_Pawłowski

Sympatyk
Ekspert
Posty: 79
Rejestracja: czw 30 cze 2022, 21:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Józef_Pawłowski »

Potwierdzam tak bywa. Mam tak z moim teściem. Urodził się w 1918 r., a akt urodzenia sporządzony został w 1935 r. i dopisany do księgi z 1918 r. Właśnie próbuję ustalić dlaczego tak się stało? Czy był w tym jakiś zamierzony cel, czy po prostu ojciec zapomniał, że mu się syn urodził... 😊 W tej parafii w 1918 r. są jeszcze 2 takie dopiski urodzonych w 1920 r. i 1922 r. ale dlaczego mojego teścia ojciec zgłosił dopiero jak miał 17 lat?

Pozdr.
Józef
Pozdrawiam:
Józef Pawłowski
Andrzej75

Sympatyk
Posty: 15141
Rejestracja: ndz 03 lip 2016, 00:25
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Andrzej75 »

Czas wojny.
W kościelnej księdze parafii kozienickiej jest sporo takich dopisków w skorowidzu.
Np. dzieci urodzone w 1916 r. zgłaszano w latach 20. i 30.
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/ska ... eb8322debd
Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
Slawinski_Jerzy

Sympatyk
Posty: 972
Rejestracja: śr 22 lut 2012, 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Slawinski_Jerzy »

Bardzo dziękuję za potwierdzenie moich przypuszczeń. Czyli aktu urodzenia Aliny Łucji trzeba szukać w księdze z 1920, a urodziła się faktycznie w 1915 (w tym przypadku taki dopisek może być istnym błogosławieństwem dla genealoga).

W mojej rodzinie też zdarzały się podobne opóźnienia - akt urodzenia dziadka sporządzony około trzy lata po narodzinach, akt urodzenia babci sporządzony 8 lat po narodzinach. I było to już w latach 20, albo nawet 30, dawno po zakończeniu wojny, więc nie mogło mieć z nią większego związku. Przyznam, że nie interesują mnie szczególnie przyczyny, zresztą i tak nie ma już żadnej możliwości żeby takie sytuacje wyjaśnić. Ot, po prostu z tego czy innego powodu zdarzały się.

serdecznie pozdrawiam
Jerzy
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

"zresztą i tak nie ma już żadnej możliwości żeby takie sytuacje wyjaśnić"
dlaczego? Nie zawsze i nie każdą, ale Pruszków 1915 - wojna typowo..a jak np ojciec był kolejarzem, metalowcem to na 99% "bieżeństwo"
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Slawinski_Jerzy

Sympatyk
Posty: 972
Rejestracja: śr 22 lut 2012, 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Slawinski_Jerzy »

A tu się oczywiście zgodzę, w przypadku wojennych urodzeń wydaje się to jak najbardziej wiarygodnym i logicznym wytłumaczeniem.

Odnośnie tego konkretnego przypadku: jeżeli Alina Łucja jest tą osobą, której szukam to jej ojciec był kupcem, później prawdopodobnie urzędnikiem (nie wiem czy miał coś wspólnego np. z koleją, ale nie jest to wykluczone).

Oczywiście może to być tylko zbieżność nazwisk, ale nie wyjaśnię tego dopóki nie uda mi się dotrzeć do samego aktu.

serdecznie pozdrawiam
Jerzy
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

Jeśli był urzędnikiem państwowym "za cara", to go z automatu z rodziną wywieźli/ewakuowali.
Musiałby się mocno starać, by nie wyjechać.
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Slawinski_Jerzy

Sympatyk
Posty: 972
Rejestracja: śr 22 lut 2012, 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Slawinski_Jerzy »

Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że był raczej urzędnikiem prywatnym i chyba księgowym w jakiejś firmie. Ogólnie mało wiadomo na jego temat.

Tak czy inaczej, chyba nie ma za bardzo co gdybać, bo jak na razie to nie wiem nawet czy Alina Łucja, której dotyczy akt była rzeczywiście córką owego mojego krewnego. Mogła być, ale pewności nie ma. Zagadkę rozwiązałoby sprawdzenie aktu.

serdecznie pozdrawiam
Jerzy
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

To w Twoich rękach. I wtedy, po zapoznaniu się z choćby podstawowym dokumentem, można stawiać "można/nie można":)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Slawinski_Jerzy

Sympatyk
Posty: 972
Rejestracja: śr 22 lut 2012, 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Slawinski_Jerzy »

To prawda :)

Do niedawna nie widziałem nic o dzieciach tego krewnego (zmarłego w 1918), podejrzewałem nawet, że mógł ich nie mieć. Z posiadanych przeze mnie dokumentów rodzinnych wynika, że około 1915 mógł mieszkać w Brwinowie lub Pruszkowie. W Kurierze Warszawskim z 1934 odnalazłem nekrolog wdowy po nim, podpisany przez "Córkę i Rodzinę". Zacząłem na nowo szukać i trafiłem na ten wpis, który koniecznie muszę teraz sprawdzić i tym samym zweryfikować czy akt urodzenia z 1920 dotyczy osoby, której poszukuję.

serdecznie pozdrawiam
Jerzy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Potrzebuję pomocy”