* Of-Topic, Ładowski/Ladoski Ivan/Jan
: śr 29 maja 2024, 17:28
Przepraszam bardzo , czy Ty mi robisz krótką pogadankę o imionach w II RP?
Iwan w okresie 1939-1945 na terytorium Drugiej Rzeczpospolitej w okresie Międzywojnia nie był stosowany do osób narodowości polskiej. Więcej - raczej i przed 1918 i po 1939 mało kto z Polaków Iwanem się określał na terytorium II RP.
No i niecałe terytorium II RP było zmuszone do używania języka rosyjskiego, a i w części nie do 1918, a do 1915 (do niemieckiej okupacji terenów wcześniej pod jurysdykcją rosyjską), a i po 1918 rosyjskojęzyczne akty urodzenia były.
Czy partnerka mówiła do niego Iwanie, bo czytała imię z jego aktu urodzenia? Nie? To ma znaczenie, co miał w akcie urodzenia wpisane?
To nie jest dowód dowodzący, ze nieprawdą jest
"C) Narodowość: Polska."
ale daje mocno do myślenia.
Narodowość w dokumentach to w zasadzie po sierpniu 1939 się pojawia, nie jest bardzo znacząca.
Nie musiał być pod swoimi prawdziwymi danymi znany "pracodawcy", ale jakiś dokument powinien się chyba zachować. Może jeszcze zamieszkanie czy praca czy jakieś żywieniowo-bytowe sprawy, ale ślad (zlecenie? rachunki?) komu zlecili instalacje daje największą nadzieję.
Przed marcem 1944 to jeszcze spod Orszy, Nowogrodu, Chersonia, Krymu mogli Niemcy "do pracy" brać Iwanów.
Mógł w ogóle nie być Iwanem - ale być Ładowskim - na przykład Ickiem i wręcz dobrowolnie zgłosić się do pracy zwiększając szansę na przeżycie; albo Iwanem ale nie Ładowskim. To (inna tożsamość) nie była rzadkość. Większa szansa niż po niepewnym imieniu i nazwisku (i barku innych danych), po miejscu gdzie pracował.
A hipoteza "walczył we Francji" to jakoś umocowana jest?
To może (też miejscowo) coś o takim Iwanie/Janie L/Ł byłoby w jakiejś francuskiej historii ruchu oporu?
Iwan w okresie 1939-1945 na terytorium Drugiej Rzeczpospolitej w okresie Międzywojnia nie był stosowany do osób narodowości polskiej. Więcej - raczej i przed 1918 i po 1939 mało kto z Polaków Iwanem się określał na terytorium II RP.
No i niecałe terytorium II RP było zmuszone do używania języka rosyjskiego, a i w części nie do 1918, a do 1915 (do niemieckiej okupacji terenów wcześniej pod jurysdykcją rosyjską), a i po 1918 rosyjskojęzyczne akty urodzenia były.
Czy partnerka mówiła do niego Iwanie, bo czytała imię z jego aktu urodzenia? Nie? To ma znaczenie, co miał w akcie urodzenia wpisane?
To nie jest dowód dowodzący, ze nieprawdą jest
"C) Narodowość: Polska."
ale daje mocno do myślenia.
Narodowość w dokumentach to w zasadzie po sierpniu 1939 się pojawia, nie jest bardzo znacząca.
Nie musiał być pod swoimi prawdziwymi danymi znany "pracodawcy", ale jakiś dokument powinien się chyba zachować. Może jeszcze zamieszkanie czy praca czy jakieś żywieniowo-bytowe sprawy, ale ślad (zlecenie? rachunki?) komu zlecili instalacje daje największą nadzieję.
Przed marcem 1944 to jeszcze spod Orszy, Nowogrodu, Chersonia, Krymu mogli Niemcy "do pracy" brać Iwanów.
Mógł w ogóle nie być Iwanem - ale być Ładowskim - na przykład Ickiem i wręcz dobrowolnie zgłosić się do pracy zwiększając szansę na przeżycie; albo Iwanem ale nie Ładowskim. To (inna tożsamość) nie była rzadkość. Większa szansa niż po niepewnym imieniu i nazwisku (i barku innych danych), po miejscu gdzie pracował.
A hipoteza "walczył we Francji" to jakoś umocowana jest?
To może (też miejscowo) coś o takim Iwanie/Janie L/Ł byłoby w jakiejś francuskiej historii ruchu oporu?