Migracje ludności / rodziny chłopskie
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
-
Wojciech_Trojan

- Posty: 19
- Rejestracja: czw 04 gru 2008, 09:37
Migracje ludności / rodziny chłopskie
Dzien dobry!
Prowadze poszukiwania przodków o nazwisku Trojan. rodzina moja pochodzi- wg. dotychczasowych ustalen- ze wsi Nawsie Brzosteckie (pod Brzostkiem, na trasie z Pilzna do Jasla).
Dzieki pomocy czlonkow forum udalo mi sie co nie co ustalic.
Niestety moje poszukiwania utkwily na przelomie XVIII i XIX w. W zwiazku z tym zwracam sie z prosba o pomoc. Sytuacja wyglada w nastepujacy sposob:
1. Istnienie mojego najstarszego, do tej pory odnalezionego, przodka potwierdza zapis w ksiedze slubow z 1820 roku- ojciec pana mlodego. Starszych zapisow niestety nie znalazlem (ksiegi koscielne od 1794 r.).
2. Posiadam kopie metryki Jozefinskiej z 1795 r. dla tej wsi, ale nasze nazwisko tam nie istnieje.
3. W spisie katastralnym z 1850 roku pan mlody z Pkt.1 jest wymieniony i jezeli sie dobrze doliczylem to posiadal calkiem spory, jak na owe czasy, kawalek ziemi-61,8 Joch (35,5 ha).
W zwiazku z powyzszym powstaja nastepujace pytania:
- Czy w metryce Jozefinskiej zapisywani byli tylko posiadacze ziemscy i wolni chlopi posiadajacy ziemie, a panszczyzniani, zagrodnicy nie?
- Czy w latach 1795 - 1850 nastapily jakies masowe migracje ludnosci- wiele nazwisk z 1795 nie znajduje w spisach 1850 r.- i w tym czasie moja rodzina przywedrowala na te ziemie?
- Czy dzieki uwlaszczeniu otrzymali ziemie- ale wiecej niz inni?
Wdzieczny bede za kazde uwagi i informacje, oraz wskazowki gdzie i jak dalej szukac!
Dziekuje i pozdrawiam serdecznie!
Wojtek
Prowadze poszukiwania przodków o nazwisku Trojan. rodzina moja pochodzi- wg. dotychczasowych ustalen- ze wsi Nawsie Brzosteckie (pod Brzostkiem, na trasie z Pilzna do Jasla).
Dzieki pomocy czlonkow forum udalo mi sie co nie co ustalic.
Niestety moje poszukiwania utkwily na przelomie XVIII i XIX w. W zwiazku z tym zwracam sie z prosba o pomoc. Sytuacja wyglada w nastepujacy sposob:
1. Istnienie mojego najstarszego, do tej pory odnalezionego, przodka potwierdza zapis w ksiedze slubow z 1820 roku- ojciec pana mlodego. Starszych zapisow niestety nie znalazlem (ksiegi koscielne od 1794 r.).
2. Posiadam kopie metryki Jozefinskiej z 1795 r. dla tej wsi, ale nasze nazwisko tam nie istnieje.
3. W spisie katastralnym z 1850 roku pan mlody z Pkt.1 jest wymieniony i jezeli sie dobrze doliczylem to posiadal calkiem spory, jak na owe czasy, kawalek ziemi-61,8 Joch (35,5 ha).
W zwiazku z powyzszym powstaja nastepujace pytania:
- Czy w metryce Jozefinskiej zapisywani byli tylko posiadacze ziemscy i wolni chlopi posiadajacy ziemie, a panszczyzniani, zagrodnicy nie?
- Czy w latach 1795 - 1850 nastapily jakies masowe migracje ludnosci- wiele nazwisk z 1795 nie znajduje w spisach 1850 r.- i w tym czasie moja rodzina przywedrowala na te ziemie?
- Czy dzieki uwlaszczeniu otrzymali ziemie- ale wiecej niz inni?
Wdzieczny bede za kazde uwagi i informacje, oraz wskazowki gdzie i jak dalej szukac!
Dziekuje i pozdrawiam serdecznie!
Wojtek
-
Jawoszek_Elzbieta

- Posty: 151
- Rejestracja: pn 30 sie 2010, 16:23
Migracje ludności / rodziny chłopskie
Witaj
Nie wiem czy Ci to dużo pomoże, ale to takie moje przemyślenia po analizie metryk i innych dokumentów interesującej mnie wsi (koło Tarnowa, więc Twoje Pilzno niedaleko).
1. Księga ślubów z 1820r. – a więc na pewno jest tam, mieszka jeden z przodków. Ożenił się z mieszkanką wsi. Sprawdziłeś jego żonę i jej przodków. Czy są w metryce józefińskiej? Pan młody mógł przybyć do tej wsi z okolicy (niekoniecznie odległej). Sprawdziłeś sąsiednie parafie? Sprawdziłeś wszystkie dzieci tego małżeństwa z 1820r. włącznie z nazwiskami i miejscem pochodzenia chrzestnych?
2. W metryce józefińskiej na pewno wymienione są „głowy rodzin”. Powiedzmy, że twój przodek przybył do tej wsi (albo nawet już tam mieszkał), ożenił się i zamieszkał u teściów. Głową rodu jest teść. Albo inna sytuacja. Panuje jakaś epidemia (a pod koniec XVIII panowały w tamtych stronach różne epidemie), głowa rodziny umarła, jego dzieci są nieletnie i mają opiekuna. Ten opiekun będzie wpisany w metryce józefińskiej jako głowa rodu i opiekun majątku.
3. Czy dzięki uwłaszczeniu mógł otrzymać ziemię? Mógł ale taką, którą już obrabiał w momencie uwłaszczenia. Jak mógł wcześniej wejść w jej posiadanie? Podam ci przykład z „mojego podwórka”. Ojciec, posiadacz ziemi umiera, pozostają małoletnie dzieci (w tym przypadku córki), wdowa wychodzi drugi raz za mąż, jako „głowa rodziny” w inwentarzach powinności figuruje ten ojczym. Po latach jedna z córek wychodzi za mąż i w inwentarzu jako „głowa rodziny” i kmieć występuje jej mąż a dotychczasowa „głowa” (ten ojczym) jest już komornikiem u męża pasierbicy. Może Twój przodek przybył z sąsiedniej wsi, albo mieszkał już tam i „dobrze” się ożenił?
4. Masowe migracje raczej nie, musiała być jakaś zgoda na opuszczenie wsi. Ale (przynajmniej u mnie tak występowało) dochodziło do małżeństw między mieszkańcami sąsiednich wiosek. I to nawet w sytuacji gdy te wioski należały do różnych panów.
Pozdrawiam
Elżbieta
Nie wiem czy Ci to dużo pomoże, ale to takie moje przemyślenia po analizie metryk i innych dokumentów interesującej mnie wsi (koło Tarnowa, więc Twoje Pilzno niedaleko).
1. Księga ślubów z 1820r. – a więc na pewno jest tam, mieszka jeden z przodków. Ożenił się z mieszkanką wsi. Sprawdziłeś jego żonę i jej przodków. Czy są w metryce józefińskiej? Pan młody mógł przybyć do tej wsi z okolicy (niekoniecznie odległej). Sprawdziłeś sąsiednie parafie? Sprawdziłeś wszystkie dzieci tego małżeństwa z 1820r. włącznie z nazwiskami i miejscem pochodzenia chrzestnych?
2. W metryce józefińskiej na pewno wymienione są „głowy rodzin”. Powiedzmy, że twój przodek przybył do tej wsi (albo nawet już tam mieszkał), ożenił się i zamieszkał u teściów. Głową rodu jest teść. Albo inna sytuacja. Panuje jakaś epidemia (a pod koniec XVIII panowały w tamtych stronach różne epidemie), głowa rodziny umarła, jego dzieci są nieletnie i mają opiekuna. Ten opiekun będzie wpisany w metryce józefińskiej jako głowa rodu i opiekun majątku.
3. Czy dzięki uwłaszczeniu mógł otrzymać ziemię? Mógł ale taką, którą już obrabiał w momencie uwłaszczenia. Jak mógł wcześniej wejść w jej posiadanie? Podam ci przykład z „mojego podwórka”. Ojciec, posiadacz ziemi umiera, pozostają małoletnie dzieci (w tym przypadku córki), wdowa wychodzi drugi raz za mąż, jako „głowa rodziny” w inwentarzach powinności figuruje ten ojczym. Po latach jedna z córek wychodzi za mąż i w inwentarzu jako „głowa rodziny” i kmieć występuje jej mąż a dotychczasowa „głowa” (ten ojczym) jest już komornikiem u męża pasierbicy. Może Twój przodek przybył z sąsiedniej wsi, albo mieszkał już tam i „dobrze” się ożenił?
4. Masowe migracje raczej nie, musiała być jakaś zgoda na opuszczenie wsi. Ale (przynajmniej u mnie tak występowało) dochodziło do małżeństw między mieszkańcami sąsiednich wiosek. I to nawet w sytuacji gdy te wioski należały do różnych panów.
Pozdrawiam
Elżbieta
- Aftanas_Jerzy

- Posty: 3287
- Rejestracja: śr 15 kwie 2009, 15:52
Re: Migracje ludności / rodziny chłopskie
Witaj!Wojciech_Trojan pisze: W zwiazku z powyzszym powstaja nastepujace pytania:
- Czy w metryce Jozefinskiej zapisywani byli tylko posiadacze ziemscy i wolni chlopi posiadajacy ziemie, a panszczyzniani, zagrodnicy nie?
- Czy w latach 1795 - 1850 nastapily jakies masowe migracje ludnosci- wiele nazwisk z 1795 nie znajduje w spisach 1850 r.- i w tym czasie moja rodzina przywedrowala na te ziemie?
- Czy dzieki uwlaszczeniu otrzymali ziemie- ale wiecej niz inni?
Wojtek
1. Zacznijmy od nazwiska Trojan. Otóż jest to nazwisko odapelatywne (od 'troje', 'troić'), ale może być też odimienne (od 'Troianus'). W formie Trojan wymienia się 1208 r. pierwszego zapisu w źródłach. Tyle podaje Kazimierz Rymut ("Nazwiska Polaków"), a więcej dowiesz się od Ewy Szczodruch.
Nazwisko popularne głównie w Polsce (4,2 tys. osób), na Ukrainie (9,5 tys osób), a także na Białorusi i w Rosji. Z okresu prześladowań stalinowskich, Memoriał na swojej stronie podaje 88 osób o tym nazwisku
http://lists.memo.ru/index19.htm
2. Pojawienie się nazwisk wśród ludności wiejskiej i ich ustabilizowanie było procesem wieloletnim. Spotkałem w swoich źródłach (szczatkowych) to nazwisko w cytacie z Inwentarza 1772r. dla jednej z galicyjskich wsi, gdzie wśród poddanych i ich powinności w stosunku do dworu jest Piotr Trojan (o statusie zagrodnika, a w rubryce powinności napisane: liber (leśniczy). Takie same zwolnienia dotyczyły też:
a) zagrodników: Zwiżcherski (przewoźnik), Gładysz Tymko (leśnik), Oleksowski Tymko (wójt), Sztanger Kazimierz (woźnica),
b) chałupników: Pastuch Stefan (stajenny do krów), Stadnik Jurko (do koni).
Nazwiska się dopiero formowały. Trojan Piotr miał przezwisko "Troje portek" i chyba stad przyjęło się znacznie wcześniej jego nazwisko. Stanowisko leśniczego było jakby dziedziczne, co wiązało się z kwalifikacjami i zobowiązaniami jak w stosunku do oficjalistów dworskich. Po uwłaszczeniu Trojanowie nadal byli leśniczymi, a ich progenitura (kilka rodzin o tym nazwisku) gospodarowała na nadziałach.
3. Wędrówki i ucieczki przed dorocznym terminem dozwolonym były (przeważnie z powodu nadmiernego wyzysku i namów konkurencyjnych obszarników). Choroby na tym terenie o większym zasięgu i epidemie: 1790 i 1804r. - gruźlica "galopka" , 1831 r. - cholera (mor i morowe powietrze),1807-1808 - ospa (papulis). Była tez duża emigracja do USA ludności wiejskiej (głównie przez Triest) - znajdziesz Trojanów w USA.
4. Nie wiem o jakich "chłopach wolnych posiadających ziemię" piszesz. Rozwiń tę tezę. Czy myślisz o "wolniznach" dla wsi wołoskich ?
5. Myślę, że nie skompletowałeś wszystkich źródeł dostępnych jeszcze (część może być w Archiwum we Lwowie)
Serdeczne pozdrowienia
Jerzy Aftanas
Jerzy Aftanas
Re: Migracje ludności / rodziny chłopskie
Witaj.
Śledziłem migracje ludności na Podlasiu. Na początku XIX wieku, wkrótce po uwolnieniu chłopów, doszło do bardzo dużych zmian ludnościowych. W parafii którą badałem, w ciągu kilku lat zmieniła się ponad połowa nazwisk chłopskich. Wynikało to ze zmiany sposobu gospodarowania. Wcześniej właściciel ziemi osadzał rodzinę chłopską na półwłóczku i układ taki mógł trwać wiele pokoleń. Po uwolnieniu, właściciele masowo rugowali chłopów z "ich" gospodarstw. Wygodniejsze było zatrudnianie robotników folwarcznych. Stąd między innymi masowe migracje. Do tego nieco później doszedł rozwój przemysłu i migracje do miast.
Pozdrawiam
lech
Śledziłem migracje ludności na Podlasiu. Na początku XIX wieku, wkrótce po uwolnieniu chłopów, doszło do bardzo dużych zmian ludnościowych. W parafii którą badałem, w ciągu kilku lat zmieniła się ponad połowa nazwisk chłopskich. Wynikało to ze zmiany sposobu gospodarowania. Wcześniej właściciel ziemi osadzał rodzinę chłopską na półwłóczku i układ taki mógł trwać wiele pokoleń. Po uwolnieniu, właściciele masowo rugowali chłopów z "ich" gospodarstw. Wygodniejsze było zatrudnianie robotników folwarcznych. Stąd między innymi masowe migracje. Do tego nieco później doszedł rozwój przemysłu i migracje do miast.
Pozdrawiam
lech
-
Wojciech_Trojan

- Posty: 19
- Rejestracja: czw 04 gru 2008, 09:37
Re: Migracje ludności / rodziny chłopskie
Witam i serdecznie dziękuję Pani Elżbiecie i Panom Jerzemu i Lechowi za szybką reakcję!
Wasze cenne porady i wskazówki są dla mnie bardzo pomocne.
A teraz kilka słów do Waszych uwag.
Pani Elżbieto:
w księdze ślubów z 1820 jest wspomniany mój przodek jako ojciec pana młodego. Tylko imię i nazwisko oraz miejsce zamieszkania- mieszkał już w interesującej mnie wsi. Żadnych innych danych. Bardzo możliwe, że tak jak Pani pisze przybył on lub jego przodek do wsi, żeniąc się z miejsową panną. Sprawdzę w metryce józefińskiej przodków z linii żeńskich. W metrykach kościelnych będzie trudniej. Kończą się na roku około 1790 również dla innych okolicznych wsi. Ale największ problem stanowi czynnik ludzki! Niestety ksiądz proboszcz nie ma wiele zrozumienia dla moich poszukiwań. To co udało mi się do tej pory znaleźć w księgach związane było z dużą dozą szczęścia. Zobaczymy.
Dziękuję.
Panie Jerzy:
dziękuję za informacje na temat nazwiska. Z pomocy pani Ewy Szczodruch również skorzystałem. Spotkałem w archiwach mormonów wiele osób o nazwisku Trojan mieszkających w
kilku sąsiadujących ze sobą wsiach w Czechach. Może to jakiś trop?
Co do źródeł w Archiwum we Lwowie to przyznaję, że nie wiem co się tam jeszcze znajduje. O metrykę józefińską zapytałem i dostałem pozytywną odpowiedź.
Czy mógłbym otrzymać od Pana więcej informacji na temat wspomnianej przez Pana wsi i jej inwentarza z 1772 roku?
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam!
Wojtek
Wasze cenne porady i wskazówki są dla mnie bardzo pomocne.
A teraz kilka słów do Waszych uwag.
Pani Elżbieto:
w księdze ślubów z 1820 jest wspomniany mój przodek jako ojciec pana młodego. Tylko imię i nazwisko oraz miejsce zamieszkania- mieszkał już w interesującej mnie wsi. Żadnych innych danych. Bardzo możliwe, że tak jak Pani pisze przybył on lub jego przodek do wsi, żeniąc się z miejsową panną. Sprawdzę w metryce józefińskiej przodków z linii żeńskich. W metrykach kościelnych będzie trudniej. Kończą się na roku około 1790 również dla innych okolicznych wsi. Ale największ problem stanowi czynnik ludzki! Niestety ksiądz proboszcz nie ma wiele zrozumienia dla moich poszukiwań. To co udało mi się do tej pory znaleźć w księgach związane było z dużą dozą szczęścia. Zobaczymy.
Dziękuję.
Panie Jerzy:
dziękuję za informacje na temat nazwiska. Z pomocy pani Ewy Szczodruch również skorzystałem. Spotkałem w archiwach mormonów wiele osób o nazwisku Trojan mieszkających w
kilku sąsiadujących ze sobą wsiach w Czechach. Może to jakiś trop?
Co do źródeł w Archiwum we Lwowie to przyznaję, że nie wiem co się tam jeszcze znajduje. O metrykę józefińską zapytałem i dostałem pozytywną odpowiedź.
Czy mógłbym otrzymać od Pana więcej informacji na temat wspomnianej przez Pana wsi i jej inwentarza z 1772 roku?
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam!
Wojtek
- Olczyk_Paweł

- Posty: 51
- Rejestracja: śr 18 mar 2009, 21:01
- Lokalizacja: Zgierz
Migracje ludności
Witam
Korzystając z tego wątku pragnę zwrócić się do Państwa z następującym problemem. Rodzinna tradycja mówi, że jedna z moich prababek przywędrowała w (około) roku 1820 w okolice Głowna (łódzkie), uciekając przed "zarazą" panującą jakoby wówczas w okolicach Warszawy, gdzie jej rodzinna wieś została zdziesiątkowana przez wspomniany kataklizm. Ustny przekaz stwierdza, że była to epidemia cholery. Jednak przeszukując informacje na ten temat dowiedziałem się, że na terenach polskich cholera pojawiła się całe dziesięć lat później bo około 1830 roku. Tak więc albo moja babka pojawiła się w "nowych" stronach całe dziesięć lat później (co dla moich poszukiwań ma niebywałe znaczenie), albo wspomniana epidemia nie była cholerą. Czy ktoś z Państwa mógłby mi pomóc? Będę bardzo wdzięczny. Pozdrawiam.
Paweł Olczyk
Korzystając z tego wątku pragnę zwrócić się do Państwa z następującym problemem. Rodzinna tradycja mówi, że jedna z moich prababek przywędrowała w (około) roku 1820 w okolice Głowna (łódzkie), uciekając przed "zarazą" panującą jakoby wówczas w okolicach Warszawy, gdzie jej rodzinna wieś została zdziesiątkowana przez wspomniany kataklizm. Ustny przekaz stwierdza, że była to epidemia cholery. Jednak przeszukując informacje na ten temat dowiedziałem się, że na terenach polskich cholera pojawiła się całe dziesięć lat później bo około 1830 roku. Tak więc albo moja babka pojawiła się w "nowych" stronach całe dziesięć lat później (co dla moich poszukiwań ma niebywałe znaczenie), albo wspomniana epidemia nie była cholerą. Czy ktoś z Państwa mógłby mi pomóc? Będę bardzo wdzięczny. Pozdrawiam.
Paweł Olczyk
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Migracje ludności
Pawle: konkretnie w czym?:)
w wyeliminowaniu 1820 roku jako czasu tej niedalekiej przeprowadzki?
niesłychanie trudne - "zaraza" mogła nie powodować wysokiej śmiertelności
ale jeśli chcesz poszukać
sporo aktów "z okolic Warszawy" z 1820 i otoczenia jest
chcesz zlokalizować jakąś endemiczną epidemię..możesz sprawdzić czy w dostępnych aktach i indeksach danego USC/gminy nie ma wyraźnego skoku liczby aktów zgonów (w porównaniu z trendem/sąsiednimi)
zabawa przednia
w wyeliminowaniu 1820 roku jako czasu tej niedalekiej przeprowadzki?
niesłychanie trudne - "zaraza" mogła nie powodować wysokiej śmiertelności
ale jeśli chcesz poszukać
sporo aktów "z okolic Warszawy" z 1820 i otoczenia jest
chcesz zlokalizować jakąś endemiczną epidemię..możesz sprawdzić czy w dostępnych aktach i indeksach danego USC/gminy nie ma wyraźnego skoku liczby aktów zgonów (w porównaniu z trendem/sąsiednimi)
zabawa przednia
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- Olczyk_Paweł

- Posty: 51
- Rejestracja: śr 18 mar 2009, 21:01
- Lokalizacja: Zgierz
Witam
Panie Włodku; wiem, że sprawa nie jest prosta. Poszukując swoich korzeni, chciałbym jednak dowiedzieć się nie tylko skąd przywędrowali moi przodkowie, ale także, co było przyczyną ich wędrówki. Poza tym, w rodzinnych opowieściach bywają przecież różne pomyłki, źle interpretowane pewne zdarzenia. Gdyby okazało się, że we wspomnianych "okolicach Warszawy" (najprawdopodobniej chodzi o okolice na południowy zachód od miasta), rzeczywiście w owym czasie wystąpiła jakaś epidemia, byłby to znak, że moi przodkowie mogli być świadkami niezwykle trudnych wydarzeń. Ponadto ukierunkowało by to moje poszukiwania kolejnych akt. Myślę, że pomysł z tendencją, jak Pan pisze "...wyraźnego skoku liczby aktów zgonów (w porównaniu z trendem/sąsiednimi)..." jest bardzo dobry. W swoich poszukiwaniach spotkałem się kiedyś z faktem, że w jednej z parafii, w styczniu było więcej zgonów niż statystycznie w całym niemal półroczu. To mnie bardzo zaciekawiło, będę szukał dalej aby się dowiedzieć co było przyczyną tak wysokiej śmiertelności. Pozdrawiam. Paweł Olczyk
Panie Włodku; wiem, że sprawa nie jest prosta. Poszukując swoich korzeni, chciałbym jednak dowiedzieć się nie tylko skąd przywędrowali moi przodkowie, ale także, co było przyczyną ich wędrówki. Poza tym, w rodzinnych opowieściach bywają przecież różne pomyłki, źle interpretowane pewne zdarzenia. Gdyby okazało się, że we wspomnianych "okolicach Warszawy" (najprawdopodobniej chodzi o okolice na południowy zachód od miasta), rzeczywiście w owym czasie wystąpiła jakaś epidemia, byłby to znak, że moi przodkowie mogli być świadkami niezwykle trudnych wydarzeń. Ponadto ukierunkowało by to moje poszukiwania kolejnych akt. Myślę, że pomysł z tendencją, jak Pan pisze "...wyraźnego skoku liczby aktów zgonów (w porównaniu z trendem/sąsiednimi)..." jest bardzo dobry. W swoich poszukiwaniach spotkałem się kiedyś z faktem, że w jednej z parafii, w styczniu było więcej zgonów niż statystycznie w całym niemal półroczu. To mnie bardzo zaciekawiło, będę szukał dalej aby się dowiedzieć co było przyczyną tak wysokiej śmiertelności. Pozdrawiam. Paweł Olczyk
-
mmaziarski

- Posty: 1034
- Rejestracja: ndz 30 mar 2008, 13:10
- Lokalizacja: Jasło
Wg danych z moich indeksów to nazwisko Trojan występuje w Błaszkowej.
W 1885 w jasielskim szpitalu zmarła w wieku 50 lat Magdalena Trojan z Błaszkowej.
W Błaszkowej była też urodzona w 1857 roku Tekla Jędrzejczyk córka Jana i Marii Trojan.
Epidemia cholery była w 1831 roku,a potem jeszcze w 1848 i 1873 roku.
Pozdrawiam
Mieczysław
W 1885 w jasielskim szpitalu zmarła w wieku 50 lat Magdalena Trojan z Błaszkowej.
W Błaszkowej była też urodzona w 1857 roku Tekla Jędrzejczyk córka Jana i Marii Trojan.
Epidemia cholery była w 1831 roku,a potem jeszcze w 1848 i 1873 roku.
Pozdrawiam
Mieczysław
MMaziarski
-
Pawłowski_Henryk

- Posty: 408
- Rejestracja: śr 09 lut 2011, 17:01
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
i w 1854 (oprócz 1831, 1848, 1872-1873)
( za M. Hanecki: Środowisko lekarskie Warszawy 1864-1900) w Warszawie
rok 1866
1647 chorych (w domach 1232, w szpitalach 915)
665 zmarło (większość w szpitalach)
rok 1867
7249 chorych
2222 zmarło
rok 1873
4944 zachorowań
1904 zmarłych
"cholera nawiedzała" (ale brak danych o liczbie zachorowań i zgonów)
1877
1881
1892
1894
dane prawdopodobnie (nie czytałem, podaję za przypisami)
Gazeta Lekarska 1886 nr4, 5, 6
Freyer J.K.: Sprawozdanie z przebiegu cholery w m. Warszawie w r 1866
"Klinika" 1867 nr 18
Geztea Lekarska 1869 nr 34
Pamiętnik Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego 1869 t.58 z II (?)
Kurier Warszawski 1867/162
Tygodnik Lekarski 1867/25 29 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42
J.Polak O cholerze w 1892 w Warszawie
i jeszcze trochę
( za M. Hanecki: Środowisko lekarskie Warszawy 1864-1900) w Warszawie
rok 1866
1647 chorych (w domach 1232, w szpitalach 915)
665 zmarło (większość w szpitalach)
rok 1867
7249 chorych
2222 zmarło
rok 1873
4944 zachorowań
1904 zmarłych
"cholera nawiedzała" (ale brak danych o liczbie zachorowań i zgonów)
1877
1881
1892
1894
dane prawdopodobnie (nie czytałem, podaję za przypisami)
Gazeta Lekarska 1886 nr4, 5, 6
Freyer J.K.: Sprawozdanie z przebiegu cholery w m. Warszawie w r 1866
"Klinika" 1867 nr 18
Geztea Lekarska 1869 nr 34
Pamiętnik Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego 1869 t.58 z II (?)
Kurier Warszawski 1867/162
Tygodnik Lekarski 1867/25 29 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42
J.Polak O cholerze w 1892 w Warszawie
i jeszcze trochę
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
z mojej winy przeradza się w epidemiczny wątek, ale cóż..od czego "szukaj"
"Tymczasem cholera, która przez całą zimę [1870 na 1871] grasowała w Rosji, szczególnie w Petersburgu, i miała jeszcze dwa lata spacerować po Europie, zawitała na Litwę sporadycznie, lecz gwałtownie; gmina geranońska została nietkniętą, podobnie ługomowicka, ale w sąsiednich z nią bakstańskiej i iwiejskiej dwie wioski, Kuprowicze i Starczynięta, zostały tak opustoszone, że trzeba było je zaludnić z innych bliższych; w Wilnie [...]chowano do 100 osób dziennie"
Hipolit Korwin-Milewski: Siedemdziesiąt lat wspomnień 1855-1925 s.67 z wyd II Gryf 1993
"Tymczasem cholera, która przez całą zimę [1870 na 1871] grasowała w Rosji, szczególnie w Petersburgu, i miała jeszcze dwa lata spacerować po Europie, zawitała na Litwę sporadycznie, lecz gwałtownie; gmina geranońska została nietkniętą, podobnie ługomowicka, ale w sąsiednich z nią bakstańskiej i iwiejskiej dwie wioski, Kuprowicze i Starczynięta, zostały tak opustoszone, że trzeba było je zaludnić z innych bliższych; w Wilnie [...]chowano do 100 osób dziennie"
Hipolit Korwin-Milewski: Siedemdziesiąt lat wspomnień 1855-1925 s.67 z wyd II Gryf 1993
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Wojciech_Trojan

- Posty: 19
- Rejestracja: czw 04 gru 2008, 09:37
Witam!Pawłowski_Henryk pisze:Chciałem zapytać, w jaki sposób dotarłeś do metryki józefińskiej i do katastru z 1850?
Panie Henryku przepraszam, ze tak pozno reaguje, ale nie bylo mi dane zagladnac wczesniej do Forum.
Metryke jozefinska, a raczej jej czesc dotyczaca interesujacej mnie wsi, zamowilem w archiwum lwowskim. Otrzymalem scany na CD.
Informacje z katastru z 1850 roku mam ze zrodel z archiwow w Rzeszowie i Przemyslu.
Pozdrawiam
Wojtek
-
janusz_pochwała

- Posty: 58
- Rejestracja: wt 22 kwie 2008, 13:00
Witam .
W swoich poszukiwaniach spotkałem się z taką sytuacja w Woli Boxyckiej koło Gnojna natknęłam się na nazwisko Pochwała które występuje na tamtym terenie od 1604r. do 1760r. a później już nie .Ponieważ jeszcze w latach 1750-60r dochodzi do 3 ślubów o takim nazwisku ,a po tej dacie już nie spotyka się ani urodzeń ,zgonów .Wdawało mi się ze skoro są 3 małżeństwa to i dzieci powinny być . Moje pytanie jest takie może ktoś zna historie tego terenu i wie co mogło się wydarzyć
W swoich poszukiwaniach spotkałem się z taką sytuacja w Woli Boxyckiej koło Gnojna natknęłam się na nazwisko Pochwała które występuje na tamtym terenie od 1604r. do 1760r. a później już nie .Ponieważ jeszcze w latach 1750-60r dochodzi do 3 ślubów o takim nazwisku ,a po tej dacie już nie spotyka się ani urodzeń ,zgonów .Wdawało mi się ze skoro są 3 małżeństwa to i dzieci powinny być . Moje pytanie jest takie może ktoś zna historie tego terenu i wie co mogło się wydarzyć
-
Pawłowski_Henryk

- Posty: 408
- Rejestracja: śr 09 lut 2011, 17:01