Nieznany ojciec pradziadka Kazimierza Karolaka.
: śr 12 mar 2025, 17:30
Witam wszystkich,
Od trzech lat próbuję dojść do tego, kim był ojciec mojego pradziadka Kazimierza Karolaka, urodzonego w Łodzi 25 grudnia 1922 roku. Dzisiaj po wizycie w AP Łódź doszedłem do jego aktu urodzenia (wszystkie skany wyślę na Skanotekę po przygotowaniu), nr 2526/1922. Nie uprzedzam jednak faktów, przedstawię chronologicznie.
Gdy zacząłem się genealogią interesować, babcia mi powiedziała, że jej ojciec wychował się bez ojca. Jego matka (Małgorzata Karolak, ur. 1897-06-20 w Czernikowie, par. Góra Św. Małgorzaty), babcia mojej babci, wnuczce mówiła, że ten "nie nadawał się na ojca", więc go opuściła. Miała 25 lat, gdy urodził się jej jedyny syn Kazimierz. Nie znam jej dokładnego adresu, wiem jednak, że później przeprowadziła się na Chojny (tam pradziadek nie skończywszy jeszcze 17 lat dostał dowód osobisty, tydzień przed II wojną), a miała też męża o nazwisku "Burda". Z nim dzieci nie miała, szybko zmarł (po 20 października 1944, bo z tego dnia jest zdjęcie, gdzie z nim jest), ale niestety szczegółów nie znam. Małgorzata miała jeszcze dwójkę rodzeństwa, Jana (ur. 1909-09-11 w Łodzi, bliższe szczegóły nieznane, podobno zaginął na wojnie, wziął ślub w Goszczanowie w 1935 roku) oraz Zofię (ur. 192-03-30 w Łodzi; jedna córka Irena z Józefem Matusiakiem, incydentalnie kuzynem Ireny Bednarek, później żony Kazimierza Karolaka), które było od niej zdecydowanie młodsze (nie wspominam o Kazimierzu, ur. 1914, zm. 1916; ale po nim Małgorzata mogła nazwać syna...). Ich rodzice szczęścia nie mieli. Matka Rozalia z Zacharskich/Zacharów (nieznana dokładna data urodzenia, bo urodzona w Pokrzywnicy parafii Piątek, a tamtejszy proboszcz w ogóle nie chce się podzielić księgami) zmarła w wieku 41 lat w 1916 roku, a rok później jej o dwa lata młodszy mąż Stanisław, także Małgorzata została sama ze znacznie młodszym rodzeństwem, a w 1922 roku doszedł jeszcze jej własny syn. Po wojnie zamieszkała razem z siostrą gdzieś przy ul. Młynarskiej, a zmarła w 1973 roku. Jej grób na cm. Szczecińskiej niedawno został zlikwidowany. To cała jej historia.
Co do tożsamości ojca Kazimierza, pewności nie ma wcale. Według mojej babci, jej biologiczny dziadek "nie nadawał się na męża", jak mówiła jej babcia, ale imię "Jan" pojawia się w niejednym dokumencie. Pradziadek Kazimierz został wzięty na roboty do Niemiec krótko po rozpoczęciu wojny. Po wojnie dostał dokument związany z repatriacją, na którym napisano o nim "Kazimierz Karolak s. Jana". Po śmierci jego pierwszej żony Ireny z Bednarków, w 1975 roku wziął ślub z Zofią ze Szczepaniaków, a w akcie wpisano imię ojca "Jan". To samo z niedawno zdobytym przeze mnie odpisem aktu zgonu z 1988 roku - tam też napisano, że jego ojcem był "Jan", ale podano nawet nazwisko: "Karolak". Nieco rozjaśniła to moja dzisiejsza wizyta w AP, ponieważ w akcie urodzenia widnieje dopisek, że "na wniosek Kazimierza Karolaka (...) wpisuje się "Jan" jako imię ojca" z datą: 11 września 1952 rok. Wiem już, skąd "Jan". Problem polega na tym, że już wcześniej się pojawił ten "Jan" w dokumencie repatriacyjnym sporządzonym tuż po wojnie, więc przed 1952 rokiem. Nie wiem zatem, czy to jest faktyczne imię jego ojca, czy tylko dopisek związany z wymogiem prawnym posiadania imienia ojca.
Jednak jakby się każdy w rodzinie wstydził tego "Jana"... jeżeli faktycznie miał na nazwisko Karolak, to istnieje możliwość, że ojcem Kazimierza był stryj Małgorzaty, Jan Karolak, który wziął ślub w Piątku z Antoniną Koniecką w 1891 roku. Istnieje jeszcze Jan Karolak, który zgłaszał zgon Rozalii, żony Stanisława w 1916 roku i nazwany jest "właścicielem domu", jednak nie jestem w stanie go zidentyfikować. Stanisław i Rozalia Karolakowie mieszkali wtedy przy Południowej 40, obecnie Rewolucji 1905 r, ale nie jestem w stanie stwierdzić numeru. Nie ma jednak żadnych bezpośrednich argumentów na to, że któryś z tych dwóch "Janów Karolaków" był ojcem Kazimierza (o ile to nie ta sama osoba).
Mam jeszcze kilka pomysłów. Zapytam proboszcza w Aleksandrowie (gdzie Kazimierz Karolak i Irena Bednarek brali ślub), czy pozwoli mi obejrzeć akt małżeństwa. Być może wpisane tam było inne imię ojca, niż Jan? Ślub brali w 1947, więc przed dopiskiem do aktu urodzenia Kazimierza o imieniu ojca.
Żyje jeszcze wnuczka siostry Małgorzaty, ma nawet dobry kontakt z moją babcią, ale jakoś nie udało mi się do niej jeszcze dotrzeć. Ze swoją babcią Zofią mieszkała długi czas, więc może coś więcej wie. Postaram się dowiedzieć coś.
Niestety więcej zrobić nie potrafię. Bardzo proszę o pomoc. Wszystkie dokumenty, a nawet zdjęcia, które mam mogę wysłać.
Pozdrawiam,
Jakub Mankiewicz.
Od trzech lat próbuję dojść do tego, kim był ojciec mojego pradziadka Kazimierza Karolaka, urodzonego w Łodzi 25 grudnia 1922 roku. Dzisiaj po wizycie w AP Łódź doszedłem do jego aktu urodzenia (wszystkie skany wyślę na Skanotekę po przygotowaniu), nr 2526/1922. Nie uprzedzam jednak faktów, przedstawię chronologicznie.
Gdy zacząłem się genealogią interesować, babcia mi powiedziała, że jej ojciec wychował się bez ojca. Jego matka (Małgorzata Karolak, ur. 1897-06-20 w Czernikowie, par. Góra Św. Małgorzaty), babcia mojej babci, wnuczce mówiła, że ten "nie nadawał się na ojca", więc go opuściła. Miała 25 lat, gdy urodził się jej jedyny syn Kazimierz. Nie znam jej dokładnego adresu, wiem jednak, że później przeprowadziła się na Chojny (tam pradziadek nie skończywszy jeszcze 17 lat dostał dowód osobisty, tydzień przed II wojną), a miała też męża o nazwisku "Burda". Z nim dzieci nie miała, szybko zmarł (po 20 października 1944, bo z tego dnia jest zdjęcie, gdzie z nim jest), ale niestety szczegółów nie znam. Małgorzata miała jeszcze dwójkę rodzeństwa, Jana (ur. 1909-09-11 w Łodzi, bliższe szczegóły nieznane, podobno zaginął na wojnie, wziął ślub w Goszczanowie w 1935 roku) oraz Zofię (ur. 192-03-30 w Łodzi; jedna córka Irena z Józefem Matusiakiem, incydentalnie kuzynem Ireny Bednarek, później żony Kazimierza Karolaka), które było od niej zdecydowanie młodsze (nie wspominam o Kazimierzu, ur. 1914, zm. 1916; ale po nim Małgorzata mogła nazwać syna...). Ich rodzice szczęścia nie mieli. Matka Rozalia z Zacharskich/Zacharów (nieznana dokładna data urodzenia, bo urodzona w Pokrzywnicy parafii Piątek, a tamtejszy proboszcz w ogóle nie chce się podzielić księgami) zmarła w wieku 41 lat w 1916 roku, a rok później jej o dwa lata młodszy mąż Stanisław, także Małgorzata została sama ze znacznie młodszym rodzeństwem, a w 1922 roku doszedł jeszcze jej własny syn. Po wojnie zamieszkała razem z siostrą gdzieś przy ul. Młynarskiej, a zmarła w 1973 roku. Jej grób na cm. Szczecińskiej niedawno został zlikwidowany. To cała jej historia.
Co do tożsamości ojca Kazimierza, pewności nie ma wcale. Według mojej babci, jej biologiczny dziadek "nie nadawał się na męża", jak mówiła jej babcia, ale imię "Jan" pojawia się w niejednym dokumencie. Pradziadek Kazimierz został wzięty na roboty do Niemiec krótko po rozpoczęciu wojny. Po wojnie dostał dokument związany z repatriacją, na którym napisano o nim "Kazimierz Karolak s. Jana". Po śmierci jego pierwszej żony Ireny z Bednarków, w 1975 roku wziął ślub z Zofią ze Szczepaniaków, a w akcie wpisano imię ojca "Jan". To samo z niedawno zdobytym przeze mnie odpisem aktu zgonu z 1988 roku - tam też napisano, że jego ojcem był "Jan", ale podano nawet nazwisko: "Karolak". Nieco rozjaśniła to moja dzisiejsza wizyta w AP, ponieważ w akcie urodzenia widnieje dopisek, że "na wniosek Kazimierza Karolaka (...) wpisuje się "Jan" jako imię ojca" z datą: 11 września 1952 rok. Wiem już, skąd "Jan". Problem polega na tym, że już wcześniej się pojawił ten "Jan" w dokumencie repatriacyjnym sporządzonym tuż po wojnie, więc przed 1952 rokiem. Nie wiem zatem, czy to jest faktyczne imię jego ojca, czy tylko dopisek związany z wymogiem prawnym posiadania imienia ojca.
Jednak jakby się każdy w rodzinie wstydził tego "Jana"... jeżeli faktycznie miał na nazwisko Karolak, to istnieje możliwość, że ojcem Kazimierza był stryj Małgorzaty, Jan Karolak, który wziął ślub w Piątku z Antoniną Koniecką w 1891 roku. Istnieje jeszcze Jan Karolak, który zgłaszał zgon Rozalii, żony Stanisława w 1916 roku i nazwany jest "właścicielem domu", jednak nie jestem w stanie go zidentyfikować. Stanisław i Rozalia Karolakowie mieszkali wtedy przy Południowej 40, obecnie Rewolucji 1905 r, ale nie jestem w stanie stwierdzić numeru. Nie ma jednak żadnych bezpośrednich argumentów na to, że któryś z tych dwóch "Janów Karolaków" był ojcem Kazimierza (o ile to nie ta sama osoba).
Mam jeszcze kilka pomysłów. Zapytam proboszcza w Aleksandrowie (gdzie Kazimierz Karolak i Irena Bednarek brali ślub), czy pozwoli mi obejrzeć akt małżeństwa. Być może wpisane tam było inne imię ojca, niż Jan? Ślub brali w 1947, więc przed dopiskiem do aktu urodzenia Kazimierza o imieniu ojca.
Żyje jeszcze wnuczka siostry Małgorzaty, ma nawet dobry kontakt z moją babcią, ale jakoś nie udało mi się do niej jeszcze dotrzeć. Ze swoją babcią Zofią mieszkała długi czas, więc może coś więcej wie. Postaram się dowiedzieć coś.
Niestety więcej zrobić nie potrafię. Bardzo proszę o pomoc. Wszystkie dokumenty, a nawet zdjęcia, które mam mogę wysłać.
Pozdrawiam,
Jakub Mankiewicz.