Bardzo dziękuję za Pani wysiłek i cenną pomoc w moich poszukiwaniach!
Już wcześniej robiłem szybkie rozeznanie dotyczące nazwiska Kurżyk, żeby sprawdzić, czy nadal występuje w Wielgomłynach.
I rzeczywiście – jak Pani zauważyła – nadal są tam osoby o tym nazwisku.
Na przykład natrafiłem na ten warsztat w Wielgomłynach prowadzony przez Artura Kurżyka:
https://www.buduj.bigduo.pl/index.php?r ... yk%20Artur
Znalazłem też Zbigniewa Kurżyka, którego również Pani wspomniała – kandydował do rady gminy Wielgomłyny:
https://samorzad2024.pkw.gov.pl/samorza ... at/3264562
Natrafiłem także wcześniej na ten profil Facebook Artura Kurżyka:
https://www.facebook.com/artur.kurzyk.3
Czy uważa Pani, że to może być ta sama osoba, albo że jeden z tych dwóch profili (ten albo ten, który Pani przesłała) należy do osoby, która prowadzi ten warsztat?
Szczerze mówiąc, raczej nie odważę się na kontakt, dopóki nie znajdę bardziej konkretnych dowodów.
A nawet potem... obawiam się, że mogą mnie uznać za dziwaka

Nie mam polskiego nazwiska, nie mówię po polsku, a jeśli oni nie znają swojej genealogii, to będzie naprawdę trudne.
Wiem, że trudno to ocenić, ale czy Pani zdaniem możliwe jest, że możemy być kuzynami (np. kuzynami stryjecznymi)?
Przepraszam, dopiero zaczynam moją przygodę z genealogią – a do tego bariera językowa bardzo utrudnia poszukiwania.
Jeszcze raz dziękuję za życzliwość i pomoc,
puszek pisze:Była jeszcze Helena ur w Polsce (córka Antoniego Kurzyka i Weroniki Kępy) 18.V.1923r./Szczepocice Prywatne/par. Radomsko (akt 355). Przy Antonim jest jakiś dopisek. Z reguły ur dziecka zgłaszał jego ojciec ale tutaj akt urodzenia zgłosiła Marianna Kępa (56 lat).
https://www.familysearch.org/ark:/61903 ... 04&lang=pl
puszek, bardzo dziękuję za Pani pomoc i czas poświęcony na te poszukiwania.
To naprawdę dla mnie wiele znaczy, ponieważ bardzo zależy mi na pracy nad pamięcią rodzinną — a szczególnie nad pamięcią mojej babci pochodzenia polskiego, z którą miałem wyjątkową relację.
To właśnie dzięki niej jestem bardzo związany z moimi polskimi korzeniami i bardzo kocham Polskę, bo ona sama była bardzo dumna ze swojego pochodzenia.
Jestem naprawdę pod wrażeniem Pani odkrycia dotyczącego Józefa, Jana i Józefy Kępa, którzy mogliby być rodzeństwem mojej prababci Weroniki, jeśli jej rodzicami byli rzeczywiście Walenty Kępa i Marianna Siemińska.
Czy mogę zapytać, jak udało się Pani to znaleźć? Czy to było dzięki parafii w Radomsku?
W związku z tym czekam właśnie w najbliższych dniach na skan aktu urodzenia Weroniki Kępy, który został odnaleziony przez archiwum w Piotrkowie Trybunalskim.
Dzięki temu będę mógł oficjalnie potwierdzić imiona jej rodziców i ustalić, czy rzeczywiście byli to jej bracia i siostra.
Niestety, nie znam ani daty, ani miejsca ślubu pomiędzy Antonim Kurżykiem a Weroniką Kępą.
W zeszłym tygodniu byłem na wakacjach w Polsce i przy okazji odwiedziłem archiwum w Częstochowie, ponieważ Piotrków Trybunalski wskazał, że tam może znajdować się akt.
Niestety, archiwistka z Częstochowy niczego nie znalazła i odesłała mnie z powrotem do Piotrkowa Trybunalskiego.
Powiedziała, że istnieje tradycja, według której ślub odbywał się w parafii panny młodej, czyli prawdopodobnie w Radomsku.
Dziś otrzymałem odpowiedź z Piotrkowa Trybunalskiego: sprawdzono parafie Radomsko i Wielgomłyny z lat 1915–1922, ale niczego nie odnaleziono...
A w sprawie Heleny — jestem zszokowany… jak Pani to odnalazła? To naprawdę niesamowite!
Wygląda na to, że mieli córkę, oprócz Stanisława, która również została w Polsce.
To bardzo możliwe, że to właśnie z nią moja babcia prowadziła korespondencję w latach 90., o czym wspominał mi mój ojciec — chociaż nie znał szczegółów.
Co więcej, to odkrycie stanowi kolejny mocny dowód, że rodzicami Weroniki byli Walenty Kępa i Marianna Siemińska, tak jak widnieją w aktach ślubu potencjalnego rodzeństwa.
A fakt, że to Marianna Kępa zgłosiła narodziny dziecka — mająca to samo imię co matka wymieniona w aktach małżeństwa potencjalnego rodzeństwa — bardzo wzmacnia przypuszczenie, że chodzi o matkę Weroniki.
Może się mylę, ale jeśli to faktycznie Marianna Kępa zgłosiła urodzenie, czy to może oznaczać, że Antoni i Weronika już wtedy wyemigrowali do Francji?
W każdym razie, jeszcze raz dziękuję ogromnie za Pani badania — to naprawdę ogrzewa serce.
Nie mówię po polsku, a prowadzenie takich poszukiwań to dla mnie duże wyzwanie, nie mówiąc już o odczytywaniu starych dokumentów.
Mam nadzieję, że mój wiadomość nie będzie zbyt długa do przeczytania.
Maximilien