Ciekawy akt dot. zabójstwa z 1820 roku kontra grzyb
: wt 06 maja 2025, 21:51
https://metryki.genealodzy.pl/index.php ... g&zoom=3.4
(Pierwszy akt na stronie).
Pomóżcie proszę ustalić, co tam się wydarzyło. Było zabójstwo, bo w akcie zgonu wyraźnie napisano "zabity". Z indeksu na końcu rocznika dowiadujemy się, że zastrzelony został Hipolit Wilfort.
Ale jaka była w tym rola wymienionego w treści aktu Franciszka Hartowicza? Niestety cześć tej historii pochłonął grzyb... Czy dobrze dostrzegam, że Franciszek był "spółtowarzyszem" zmarłego? Co to znaczy? Może oni pracowali razem w hucie, czasem o hutnikach pisano "towarzysz z huty". A może jakoś jeden drugiemu towarzyszył w czasie wizyty w karczmie... ? Razem pili w czasie zabójstwa? Ale dlaczego by wówczas w akcie w ogóle wspominano o Franciszku skoro nie on był zgłaszającym zgon? Może tam jednak było napisane: "zabitego (albo zastrzelonego) przez Franciszka Hartowicza"? Czy spotkaliście się z tym aby w aktach zgonu podawano nazwisko zabójcy?
Bardzo jestem ciekawa co tam się mogło wydarzyć... I jeszcze ogromnie będę wdzięczna za odczytanie ostatniego słowa w piątej linijce aktu. Za nic nie mogę dojść co tam napisano. A może właśnie to słowo jest kluczowe dla zrozumienia treści?
Z góry serdecznie dziękuję za pomoc
Ola W.
(Pierwszy akt na stronie).
Pomóżcie proszę ustalić, co tam się wydarzyło. Było zabójstwo, bo w akcie zgonu wyraźnie napisano "zabity". Z indeksu na końcu rocznika dowiadujemy się, że zastrzelony został Hipolit Wilfort.
Ale jaka była w tym rola wymienionego w treści aktu Franciszka Hartowicza? Niestety cześć tej historii pochłonął grzyb... Czy dobrze dostrzegam, że Franciszek był "spółtowarzyszem" zmarłego? Co to znaczy? Może oni pracowali razem w hucie, czasem o hutnikach pisano "towarzysz z huty". A może jakoś jeden drugiemu towarzyszył w czasie wizyty w karczmie... ? Razem pili w czasie zabójstwa? Ale dlaczego by wówczas w akcie w ogóle wspominano o Franciszku skoro nie on był zgłaszającym zgon? Może tam jednak było napisane: "zabitego (albo zastrzelonego) przez Franciszka Hartowicza"? Czy spotkaliście się z tym aby w aktach zgonu podawano nazwisko zabójcy?
Bardzo jestem ciekawa co tam się mogło wydarzyć... I jeszcze ogromnie będę wdzięczna za odczytanie ostatniego słowa w piątej linijce aktu. Za nic nie mogę dojść co tam napisano. A może właśnie to słowo jest kluczowe dla zrozumienia treści?
Z góry serdecznie dziękuję za pomoc
Ola W.