Strona 1 z 1
Czy Agnieszka mogła stać się Anielą?
: pt 23 wrz 2011, 22:52
autor: Bett
Witam. Szukam Anieli, a znajduję Agnieszkę, rodzice, miejsce urodzenia i wiek się zgadza, sprawdzałam w kilku źrodłach po kilkanaście lat w obie strony, Anieli nie ma. Czy to możliwe, że na Agnieszkę wołano potem Aniela i pod takim imieniem wystepuje od swojego ślubu? Dodam, że chrzestna znalezionej Agnieszki miała własnie Aniela.
Pozdrawiam, Bett
Re: czy Agnieszka mogła stać się Anielą?
: pt 23 wrz 2011, 22:56
autor: Kurzyjamski_Wojciech
Bett pisze:Witam. Szukam Anieli, a znajduję Agnieszkę, [...] Czy to możliwe [...] ?
Pewnie, ze tak - bledy sie zdarzaly. Jesli Agnieszka pojawia sie tylko ten jeden raz to z b.duzym prawdopodobienstwem mozesz zalozyc blad piszacego. Rozumiem, ze wykluczylas Agnieszke jako drugie imie Anieli?
Pozdrawiam, Wojtek
Re: czy Agnieszka mogła stać się Anielą?
: pt 23 wrz 2011, 23:11
autor: Dampc_Kasia
hej:)
Mój pradziadek w dokumentach kościelnych miał Ignacy August (chrzest i ślub), a używał tylko imienia August - i takie miał jako ojciec swoich dzieci, w akcie zgonu dla odmiany - tylko Ignacy:) Takie ciekwostki można odnaleźć w rodzinie... ale utrudnia to poszukiwania, przodek nie pomyślał o tym, że ponad sto lat później jego potomek będzie go szukał... Nie był przewidujący:)
pozdrawiam
Kasia
Re: czy Agnieszka mogła stać się Anielą?
: pt 23 wrz 2011, 23:22
autor: Marszycki
Moja praprapra miała na imie KOrnelia,Marinna,Tekla.Całe swoje zycie była Marianną.W akcie małżeństa Marianna,zgonu Marianna na grobie Marianna.
Widocznie nasze Panie nie przepadaly czasami za imionami dawanymi im przez rodziców jako pierwsze imię.
Inna to Józefa,Maria ale tylko raz bo w chrzcie spotkałem się u niej z imieniem Józefa/po ojcu!/.Potem była juz tylko Marią.
Może była Anielą,Agnieszką ale uzywała drugiego imienia?
Stefan
: pt 23 wrz 2011, 23:24
autor: Bett
Poszukiwana Aniela miała jedno imię, a znaleziona Agnieszka na drugie miała Rozalia.
Bett
: pt 23 wrz 2011, 23:30
autor: DanutaP
Witam
Niedawno trafiłam na brata mojego przodka:
Urodził się Ignacy, a zmarł Adam (trzy kwartały mający).
pozdrawiam
Danka
: pt 23 wrz 2011, 23:57
autor: MaggdaK
Witaj. Błędy zdarzają się bardzo często. Moja prababcia w dowodzie osobistym i akcie zgonu miała Leokadia (i cała rodzina wiedziała, że tak ma na imię), a okazało się, że w akcie urodzenia widnieje Larysa.
Moje dwie kolejne prababcie to Marianny, a na grobie jedna i druga ma wpisane Maria. Czasami zdarzają się też zdrobnienia - znam osoby, na które przez całe życie mówiło się Isia i Lusia a były to Ewelina i Elżbieta (ale kiedy coś się utrwali w świadomości, to o pomyłkę nie trudno). W swoim drzewie mam też osoby, które posługiwały się drugim imieniem właśnie lub jednym z członów imienia. Także myślę, że jeżeli daty się zgadzają, to bardzo prawdopodobne, że Agnieszka i Aniela to te same osoby.
Pozdrawiam serdecznie,
Magda.
: sob 24 wrz 2011, 10:29
autor: Bartek_M
W brzmieniu łacińskim te imiona są jeszcze bardziej podobne do siebie niż w polskim: Agnes i Angela.
: sob 24 wrz 2011, 16:36
autor: LenkaW
Moja babcia o swojej mówiła, że miała na imię Agnieszka. Tymczasem w dokumentach jest Anastazja. Szukam więc dalszych aktów mając na uwadze oba imiona.
Helena
: sob 24 wrz 2011, 19:44
autor: garpat
Warto jeszcze dodac, ze przy chrzcie proboszcz zmienial imie dziecka. Metryki nie dawal wiec nikt nie sprawdzal. Takze zylo sie w nieswiadomosci, az do czasow gdy kazdy moze pisac i czytac. Pat
: sob 24 wrz 2011, 20:32
autor: Bett
"Warto jeszcze dodac, ze przy chrzcie proboszcz zmienial imie dziecka" Jak to? Co masz na mysli?
Bett
: ndz 25 wrz 2011, 10:44
autor: garpat
Zwykle dawano imie swietego/tej, w ktorym dziecko sie urodzilo. Jesli rodzice wybrali inne imie to ksiadz zmienil, powiedzial, ze nadaje imie "Jan." Dlatego tez latwiej bylo zapamietac, kiedy sie urodzil/la. Oczywiscie ksieza sa tylko ludzmi niedoskonalymi jak kazdy z nas. Przygladajac sie uwazniej notatkom poczynionym przy chrzcie widzimy, ze w tym samym dniu i godzinie "przynioslo" do kosciola szesc lub dziesiec dzieci. W praktyce to bylo niemozliwe, poniewaz przynoszono dziecko zaraz po urodzeniu. Majac notatki poczynione "w glowie" czasami zdarzala sie pomylka. W naszych warunkach chrzty sa w niedziele, a w Wielkim Poscie odkladane na Wielka Sobote. Warto takze "zagladnac" to obecnych ksiag parafialnych. Pat