Strona 1 z 2

Wojenna przeszłość ojca-rekonstrukcja.

: pn 09 kwie 2012, 12:05
autor: mantua1
Dzień dobry.Otóż bardzo pragnąłbym zrekonstruować wojenne dzieje mojego taty który nie żyje już od ponad 20 lat i nie wiele opowiadał rodzinie o swoich przezyciach na II wojnie światowej.Z cząstkowych wspomnień udało mi się stworzyć mglistą linię wspomnień którą chciałbym zgłębić.Wiem że mój tata (Franciszek Haba)przed wojną pracował w fabryce amunicji w Starachowicach i że po wybuchu wojny walczył w partyzantce.Tata opowiadał że był więźniem obozu jeńców gdzieś w Czechach i tam pracował na budowie mostu.To jedyne co wiem.Bardzo skąpe informaje ale może posiadają państwo jakieś doświadczenie które będą mi pomocne.Pozdrawiam.
MArek

Wojenna przeszłość ojca-rekonstrukcja.

: pn 09 kwie 2012, 23:16
autor: MMar
Mam podobny problem. Czy ktos wie jak dowiedzieć sie o listę osób osadzonych w oflagach niemieckich na terenie Polski?

Wojenna przeszłość ojca-rekonstrukcja.

: pn 09 kwie 2012, 23:58
autor: Borkowska_Kaśka
Proszę może spróbować na stronie www.straty.pl

: wt 10 kwie 2012, 09:18
autor: s_szpilska
Ja próbuję coś podobnego zrobić z losami wojennymi dziadka:) Niestety jak do tej pory bez skutku. Wiem, że w momencie wybuchu wojny do końca zasadniczej służby wojskowej pozostały mu 2 czy 3 miesiące. We wrześniu 1939 roku ruszyli na "pomoc" Warszawie. Gdzieś tam aresztowany i wywieziony do Niemiec. Pracował u jakiegoś gospodarza w okolicach Jeziora Bodeńskiego. Pisałam już do Centralnego Archiwum Wojskowego - nic, do Urzędu do Spraw Kombatantów - nic, do Archiwum Wojskowego w Toruniu - nic, do niemieckiego Arlosen - nic. Teraz napisałam jeszcze do Czerwonego Krzyża w Polsce i Szwajcarii i czekam zobaczymy. Jedynym poświadczeniem jego wojennych losów jest zaświadczenie Rady Gromadzkiej z 1973 roku ale dla mnie właściwie to za mało:(

Sylwia

: wt 10 kwie 2012, 17:57
autor: MMar
Ja posiadam datę poboru mego wujka do Wojska Polskiego w 1939r. Wiem, że był w oflagu, potem na robotach w Niemczech, potem była emgiracja. W Arlosen nic nie wiedzą o jego wojennych losach. Jak dalej szukać?

: czw 12 kwie 2012, 10:54
autor: Szymański_Wojciech
s_szpilska pisze:Ja próbuję coś podobnego zrobić z losami wojennymi dziadka:) Niestety jak do tej pory bez skutku. Wiem, że w momencie wybuchu wojny do końca zasadniczej służby wojskowej pozostały mu 2 czy 3 miesiące. We wrześniu 1939 roku ruszyli na "pomoc" Warszawie. Gdzieś tam aresztowany i wywieziony do Niemiec. Pracował u jakiegoś gospodarza w okolicach Jeziora Bodeńskiego. Pisałam już do Centralnego Archiwum Wojskowego - nic, do Urzędu do Spraw Kombatantów - nic, do Archiwum Wojskowego w Toruniu - nic, do niemieckiego Arlosen - nic. Teraz napisałam jeszcze do Czerwonego Krzyża w Polsce i Szwajcarii i czekam zobaczymy. Jedynym poświadczeniem jego wojennych losów jest zaświadczenie Rady Gromadzkiej z 1973 roku ale dla mnie właściwie to za mało:(

Sylwia
Z powyższych informacji informacji wynika niewiele i jeśli tak formułowała Pani pytania do różnych instytucji, to brak odpowiedzi nie dziwi zbytnio. Wiemy tylko, że Dziadek odbył kampanię wrześniową najpewniej jako szeregowiec, trafił do niemieckiej niewoli, którą odbył najpierw w jakimś stalagu w płd. Niemczech lub Austrii, a potem został odesłany do pracy u bauera w pobliżu Jeziora Bodeńskiego (w Bawarii?).
Stamtąd trafił do pobliskiej Szwajcarii (pod koniec lub jeszcze w czasie wojny?).
Czy na prawdę nie ma żadnych informacji w nastepujących kwestiach: gdzie Dziadek mieszkał w momencie poboru do wojska; gdzie odbywał służbę wojskową - w jakim garnizonie? Czy nie zachowało się Jego zdjęcie w mundurze; poborowi po przysiędze zawsze je robili i rozsyłali róznym osobom! Udostępnienie go w sieci może coś wnieść do sprawy.
Ze stwierdzenia "ruszyli na pomoc Warszawie" niewiele wynika. Najbardziej pasuje to do działań dowodzonej przez gen. Kleberga Grupy Operacyjnej, ale ta składała się z żołnierzy z różnych jednostek. Jednak również żołnierze z innych oddziałów, które wycofywały się w kierunku Warszawy mogli być przekonani, że spieszyli jej na pomoc.
Sumując, dla osiągnięcia sukcesu warto wzbogacić swą wiedzę szczegółową i ogólną (tu bogata literatura z ineksami osobowymi).
Powodzenia
W. Szymański

: czw 12 kwie 2012, 11:14
autor: s_szpilska
No i właśnie w szczegółach jest pies pogrzebany.
Pisałam to co wiem. Oczywiście kiedy i gdzie się urodził (styczeń 1916 roku Brzeźnica), tam też mieszkał, wrócił tak po 1945 roku. Niestety to co wiem nie jest bezpośrednio od dziadka dlatego może być już lekko albo i sporo zakłamane.

Z opowieści wynika, że przebywał podczas służby również w jednostce kawalerii w Grudziądzu, tą informację też pisałam w swoich prośbach. Do Grudziądza też pisałam i też nic nie odnaleźli.

Nie wiem kiedy trafił do pracy u rolnika w Niemczech czy w Szwajcarii (wiem tylko, że tam zranił nogę, z którą do śmierci miał problem).

Zdjęcia żadnego jak do tej pory nie udało mi się odnaleźć. Babcia podobno poniszczyła wszystko.

To, że "ruszyli na pomoc" Warszawie zacytowałam (bo tak twierdzi wujek, najstarszy syn dziadka, który wydawałoby się najwięcej pamięta, choć i to niewiele wnosi).

Jak do te tej pory nie znalazłam dziadka w żadnym indeksie osobowym:(:( Liczę na kolejne sugestie co mogę w tej sprawie zrobić:)

: czw 12 kwie 2012, 12:08
autor: Szymański_Wojciech
s_szpilska pisze:No i właśnie w szczegółach jest pies pogrzebany.
Pisałam to co wiem. Oczywiście kiedy i gdzie się urodził (styczeń 1916 roku Brzeźnica), tam też mieszkał, wrócił tak po 1945 roku. Niestety to co wiem nie jest bezpośrednio od dziadka dlatego może być już lekko albo i sporo zakłamane.

Z opowieści wynika, że przebywał podczas służby również w jednostce kawalerii w Grudziądzu, tą informację też pisałam w swoich prośbach. Do Grudziądza też pisałam i też nic nie odnaleźli.

Nie wiem kiedy trafił do pracy u rolnika w Niemczech czy w Szwajcarii (wiem tylko, że tam zranił nogę, z którą do śmierci miał problem).

Zdjęcia żadnego jak do tej pory nie udało mi się odnaleźć. Babcia podobno poniszczyła wszystko.

To, że "ruszyli na pomoc" Warszawie zacytowałam (bo tak twierdzi wujek, najstarszy syn dziadka, który wydawałoby się najwięcej pamięta, choć i to niewiele wnosi).

Jak do te tej pory nie znalazłam dziadka w żadnym indeksie osobowym:(:( Liczę na kolejne sugestie co mogę w tej sprawie zrobić:)
No, to wiemy już coś więcej! W Grudziądzu stacjonował 18 Pułk Ułanów Pomorskich, który w 1939 roku walczył w składzie Pomorskiej Brygady Kawalerii, odznaczył się w słynnej szarży pod Krojantami, ale już 4 września został rozbity i jego resztki brały jeszcze udział w bitwie nad Bzurą (w składzie Armi "Poznań"); nieliczni żołnierze przebili się do Warszawy. Czyli ten wątek "pomocy Warszawie" tak mógł wyglądać i jest całkiem wiarygodny! Mozna przypuszczać, że Dziadek do Warszawy juz nie dotarł, bo by o tym z pewnością opowiadał. Te ogólne wiadomości łatwo można znależć w sieci i pogłębić odpowiednimi, ukierunkowanymi lekturami.
Co do pracy w Niemczech, to przebywający w obozach jenieckich szeregowcy i podoficerowie byli często przydzielani do poszczególnych gospodarstw do pomocy; zastępowali pracowników niemieckich wcielonych do wojska. Jeśli Dziadek nie uciekł z takiej pracy do Szwajcarii (mało prawdopodobne, tez by o tym opowiadał!), to - jak juz pisałem - trafił tam najpewniej pod koniec wojny lub juz po.
Życzę powodzenia!
W. Szymański

: czw 12 kwie 2012, 12:31
autor: dpawlak
s_szpilska pisze: Jak do te tej pory nie znalazłam dziadka w żadnym indeksie osobowym:(:( Liczę na kolejne sugestie co mogę w tej sprawie zrobić:)
Może moje perypetie z dziadkiem okażą się przydatne.

Historia bardzo podobna do mojego dziadka.
Podobne problemy, a wszystko wyjaśniło się po zajrzeniu do koperty dowodowej. Po pierwsze zdjęcia dziadka, miałem tylko jedno w mundurze. Po drugie okazało się, że tak szczegółowej ankiety do wydania dowodu urzędniczka, jak pracuje, nie widziała. Było tam też napisane gdzie służył w 1939.
Zdjęcie z wojska sugerowało Grudziądz, czyli również na myśli 18 Pułk Ułanów. Tym bardziej, że rodzina twierdziła, że na koniach służył, szabla na zdjęciu też kawaleryjska. W kampanii wrześniowej do Warszawy dotarł, ale nie z oddziałem, od którego się odłączył. Jedno co mi nie pasowało to odcienie proporczyków na kołnierzu munduru. Na pewno nie było tam białego koloru.
Z koperty dowodowej okazało się, że służył 1 Pułku Strzelców Konnych z Garwolina. Proporczyki na zdjęciach w końcu zaczęły pasować. Skąd się wzięło zdjęcie z Grudziądza? Był na zawodach (dużo odznaczeń sportowo-wojskowych za rzut granatem, za celność, sznurek z chwostami), czy może inna okazja? Słyszałem, że w Grudziądzu jakaś szkoła była, czy inne kursy, może to? Służbę miał przedłużoną. Powinien wyjść na wiosnę 1939, może był i w Grudziądzu i w Garwolinie?
Niestety oznaka pułkowa na mundurze niemal niewidoczna.

: czw 12 kwie 2012, 12:42
autor: Sroczyński_Włodzimierz
Jak już temat o wojennych i okupacyjnych to taka uwaga na marginesie:
Myślę, że warto uczulić na problem wiarygodności życiorysów pisanych po wojnie na potrzeby weryfikacji stopni, powołania do LWP i podobnych. Szczególnie w przypadku zawodowych wojskowych i oficerów -bywają ..hm..rozbieżności w wersji dla władz z innymi źródłami. Moim zdaniem porównanie ankiet, życiorysów jest wskazane.

: czw 12 kwie 2012, 14:02
autor: s_szpilska
Około tygodnia temu napisałam o kopertę dowodową własnie, zobaczymy co z tego wyniknie:)

: czw 12 kwie 2012, 14:42
autor: dpawlak
Ja miałem okazję załatwiać osobiście. Pobierają 5 zł za sztukę ksero. Na szczęście mogłem sobie poczytać bez kopiowania, a zdjęcia mi zeskanowali na pendriva 4 fotki za raptem 5 zł za wsio. Muszę przyznać, że tak jak w zeszłym roku urzędnicy ze skarbówki zrobili wszystko, aby zepsuć moją opinię o biurokracji, tak w tym roku urzędnicy z działu dowodowego zrobili co mogli, by ją poprawić. ;-)

: czw 12 kwie 2012, 14:50
autor: basiafab
Dzien dobry,
ja tez mam problem z ustaleniem udzialu w kampanii wrzesniowej mojego dziadka. Zostal powolany jako kapitan- rezerwista do oddzialu saperow - ale jaka jednostka? w sklad jakiej Armii? Przed wojna '39 r od 1926 r mieszkal w Lucku, gdzie pracowal jako mierniczy. Nigdzie nie moge znalezc odpowiedzi na te pytania. Do 1924 r. wg 1924 Polish Officers Yearbook. Roman Tarnogórski, 10 Pułk Saperów, Oficerowie Zawodowi. ale nie jest powiedziane gdzie ten pulk stacjonowal. jedyne co wiem na pewno to ze dostal sie do niewoli sowieckiej, ze z Ostaszkowa byl przewieziony do Kozielska i swoje zycie zakonczyl w Twerze, no i chyba pochowany w Miednoje. Pisalam do Archiwow Wojskowych i dostalam od nichopis przebiegu sluzby wojskowej od 1913 roku (byl w armii carskiej, potem w armii polskiej, pod lwowem i w 1924 r. przeszedl do rezerwy.) do rku 1924 - przeniesiony do rezerwy. O dalszych losach Archiwa nie maja zadnych danych!
Wiem ze jest duzo literatury na ten temat ale ja nie mieszkam w Polsce wiec dostep do niej mam raczej utrudniony. Niestety Mama juz nie zyje, zreszta nie chciala nic na ten temat mowic - wiadomo ze kiedys nie mowilo sie na pewne tematy, nie przyznawalo sie do pewnych powiazan itd. Moze powinnam sprobowac jeszcze raz napisac do Archiwum? a co to jest ta koperta dowodowa i gdzie mozna o nia napisac?
Za wszystkie cenne uwagi z gory dziekuje.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich poszukiwacz
Basia z Australii
............................................................................
http://grzymalatarnogorskifamilytree.shutterfly.com/

: czw 12 kwie 2012, 15:04
autor: Sroczyński_Włodzimierz
Kapitan saperów rezerwa Roman GRZYMAŁA-TARNOGÓRSKI,
ur.1892-03-12, Birzula,
geodeta, 2 batalion saperów (patrz dalej)., zm. 1940, Miednoje

2baon saperów - w 1939 ponownie 2 Pułk Saperów Kaniowskich?

P.S. dalej patrz:
http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=86&t=16311

: czw 12 kwie 2012, 16:00
autor: Grazyna_Gabi
Basiu,
Tu masz urywki z publikacji:
Katyń: dokumenty zbrodni: cz. 2
http://books.google.de/books?id=xfRmAAA ... CDUQ6AEwAA
Wojskowy przegla̜d historyczny: cz. 37, 1-2
http://books.google.de/books?id=0DIWAQA ... CDkQ6AEwAQ

Grazyna