Strona 1 z 4

Łagów, gm. Baćkowice, świętokrzyskie.

: czw 02 sie 2012, 13:29
autor: kamil_360
T: "Cóż począć..."

Witam!

Co może zrobić genealog, który dowiedział się, ze interesująca go parafia (Łagów, SK) posiada dokumenty od 1945, a wcześniejsze zostały spalone podczas działań wojennych?


Pozdrawiam,
Kamil

Cóż począć...

: czw 02 sie 2012, 13:35
autor: Krzysztof_Wasyluk
Szukać duplikatów w USC

Krzysztof

: czw 02 sie 2012, 13:36
autor: Sroczyński_Włodzimierz
zauważyłem, że w kręgu Twoich zainteresowań pozostają w zasadzie tylko parafialne dokumenty
chyba, że coś mylę i zdawało mi się, że wszystkie informacje o księgach cywilnych czy pozametrykalnych źródłach jakoś bez odzewu

więc nawet nie dopytam jakie lata, co w APie etc
bo po co?:)

: czw 02 sie 2012, 13:52
autor: kamil_360
Interesują mnie lata 1850-1900 na początek. Zgadza się-zaczynam zawsze od metrykalnych. Po zbudowaniu bazy osób uzupełniam o dodatkowe informacje. Ale nie tylko parafialne! Metrykalne, z różnych źródeł.
Po za tym, na parafii jest większy komfort przeglądania.

W APach w ogóle ta parafia nie figuruje. Jest inny Łagów, ale z woj. radomskiego, czyli nie ten, który mnie interesuje.

W USC pewnie mają od ok. 1910, ale dla pewności zadzwonię, bo czasem może być wyjątek.

Kamil

: czw 02 sie 2012, 14:14
autor: Sroczyński_Włodzimierz
a ja wiem o jaki Ci łagów chodzi?
a serio
jak mam rękę przyłożyć do zarzynania ksiąg w komforcie zamiast przeglądania mikrofilmów..

Kamilu weź Ty się zastanów trochę

: czw 02 sie 2012, 14:18
autor: kamil_360
Łagów, gm. Baćkowice, świętokrzyskie.

A co do reszty- dodam, że nie wszystkie lata są na mikrofilmach, i czasem nawet w AP trzeba księgi przeglądać.
Na parafii często są unikaty, których nie ma w APach, więc nie wiem, jak temu zaradzić, żeby nie dotykać i częściowo uszkadzać ksiąg jednocześnie wyciągając z nich potrzebne dane..

: czw 02 sie 2012, 14:25
autor: Sroczyński_Włodzimierz
no żesz
"cóż począć" tytułowe wstawię

piszesz "zaczynam od parafii" więc czniasz czy są mikrofilmy
piszesz unikaty/duplikaty.. chyba nie do końca wiedząc co piszesz

zapomnij;)

: czw 02 sie 2012, 14:35
autor: kamil_360
kamil_360 pisze: Zgadza się-zaczynam zawsze od metrykalnych. Po zbudowaniu bazy osób uzupełniam o dodatkowe informacje. Ale nie tylko parafialne! Metrykalne, z różnych źródeł.
Z tego co wiem, unikaty zostawały w parafii, a duplikaty wędrowały do archiwów. Ale oczywiście mogę się mylić.
Dochodzi jeszcze to, że parafie często mam bliżej niż AP, i za jednym razem mogę przejrzeć więcej. Po co jechać dalej, i przeglądać mniejszy zasób, żeby potem wrócić do parafii, i przeglądać resztę, skoro można mieć to wszystko za jednym razem?

Pytam, gdzie jeszcze oprócz parafii i AP mogą znajdować się księgi, inne materiały cenne dla genealoga dot. tejże miejscowości.

: czw 02 sie 2012, 14:41
autor: Sroczyński_Włodzimierz
a czym się różni unikat od duplikatu? na tych terenach

a po co?
a po to, żeby nasze dzieci albo i wnuki miały jeszcze co przeglądać


chłopie, Ty masz wszystko w nosie, oprócz szybciej i bardziej komfortowo

: czw 02 sie 2012, 14:46
autor: kamil_360
powtarzam: jak mam wyciągnąć dane z księgi, która nie została zmikrofilmowana, bez jej otwierania?

: czw 02 sie 2012, 14:54
autor: Sroczyński_Włodzimierz
w rygorze archiwalnym , nie w komforcie kancelarii

nie pogrążaj się, wystarczy że nie interesuje cię, czy w ogóle mikrofilm jest
a czym się różni księgo po konserwacji, przegazowana, odgrzybiona od parafialnej -jeśli nie wiesz to pewnie się nie dowiesz bo cię nie interesuje

są mikrofilmy - używaj i nie niszcz ksiąg w komforcie
ot co

: czw 02 sie 2012, 14:59
autor: Bozenna
Kamilu,
Ja bym zaczela od sprawdzenia zasobow w parafii Lagow, w bialych rekawiczkach (doslownie i w przenosni).
Ja tez kiedys zaczynalam moje poszukiwania w kieleckim, obok Lagowa, od informacji, ze wszystkie ksiegi zostaly zniszczone w czasie II wojny, a zasoby metrykalne w parafii zaczynaja sie w 1945 roku.
A teraz, po kilku latach wytrwalej i delikatnej wspolpracy z ksiedzem proboszczem, mam juz metryki do XVIII wieku.
Zycze sukcesow,
Bozenna

: czw 02 sie 2012, 16:55
autor: kamil_360
Witam!

Dziękuję za podpowiedzi.
Korzystając z Pani porad aby "negocjować" z księdzem, co powinienem napisać do niego po otrzymaniu wiadomości, w której wyraźnie napisał, że księgi są od 1945?
Zarzucić mu nierzetelność, i poprosić o sprawdzenie? Nie mam pojęcia jak ubrać to w słowa..

: czw 02 sie 2012, 17:28
autor: kola16
Witam,
Z doświadczenia wiem że księgi wcale nie muszą się znajdować w parafii.
Spaliły sie?? w pewnej parafii ks. proboszcz również mi tak powiedział,po skontaktowaniu się z kilkoma osobami z okolicy wiem że księgi sa u kogoś w domu
Radziłbym się zapytac tamtejszych osób, czy czegoś nie wiedzą,bo jak wiadomo w czasie pożarów ktoś mógł sobie po cichu coś przywłaszczyć.



pozdrawiam
Mikołaj Korgol

: czw 02 sie 2012, 17:38
autor: Bozenna
I Mikolaj znalazl odpowiedz. Ksiegi moga byc w parafii, albo u kogos w miasteczku, ale wszyscy o tym wiedza.
Nie wiesz o tym Ty i nie wie o tym strona internetowa z zasobami tej parafii (Hi !Hi !).
Jesli mozesz, zaprzyjaznij sie najpierw ze stalymi mieszkancami tej parafii.
Z ksiedzem bedziesz rozmawial (osobiscie) jak odkryjesz, ze ksiegi sa u niego.
Nie wczesniej i nie pisemnie !

Z mojego doswiadczenia: rozglaszalam gdzie sie tylko dalo, ze ksiegi zostaly spalone w 1943 roku razem z kosciolem.
Pewnego dnia ktos na mnie spojrzal z ironicznym usmiechem i szepnal: ksiegi sa na plebanii ... i od tego sie zaczelo.
Nie ja podeszlam ksiedza, gdyz on mnie nie znal. Podszedl go ktos z tej okolicy, kto tam mieszka i zna dobrze tamtejsze zwyczaje. Udalo sie ! Tobie tez tego zycze.
Bozenna