Biuletyn genealogiczny - opinie, deklaracje współpracy
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie, adamgen
- Kaczmarek_Aneta

- Posty: 6297
- Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
Biuletyn genealogiczny - opinie, deklaracje współpracy
Witam
w nawiązaniu do pomysłu powstania biuletynu i po wstępnych ustaleniach z Januszem (Zatoka) i Piotrem Romanowskim (Izo, gdzie się podziałaś ?) chciałabym zadać kluczowe pytanie:
- czy znajdą się ochotnicy z przygotowaniem merytorycznym do bezpłatnego wsparcia (czyt. pisania artykułów) – jeśli tak, proszę się zadeklarować w tym wątku podając swoje mocne strony (tematy)
Mile widziane także luźne opinie i pomysły potencjalnych odbiorców biuletynu.
Myślę, że od przebiegu dyskusji zależeć będzie (a właściwie naszych wspólnych decyzji i deklaracji) czy biuletyn ma szansę zaistnieć.
Pozdrawiam
Aneta Kaczmarek
w nawiązaniu do pomysłu powstania biuletynu i po wstępnych ustaleniach z Januszem (Zatoka) i Piotrem Romanowskim (Izo, gdzie się podziałaś ?) chciałabym zadać kluczowe pytanie:
- czy znajdą się ochotnicy z przygotowaniem merytorycznym do bezpłatnego wsparcia (czyt. pisania artykułów) – jeśli tak, proszę się zadeklarować w tym wątku podając swoje mocne strony (tematy)
Mile widziane także luźne opinie i pomysły potencjalnych odbiorców biuletynu.
Myślę, że od przebiegu dyskusji zależeć będzie (a właściwie naszych wspólnych decyzji i deklaracji) czy biuletyn ma szansę zaistnieć.
Pozdrawiam
Aneta Kaczmarek
Biuletyn genealogiczny - opinie, deklaracje współpracy
To ja sobie pozwole od opinii zaczac.
Przeczytalam o "biuletynie" bodaj pierwszy raz tu
http://genealodzy.pl/modules.php?op=mod ... 654#141654
Zastanawia mnie wciaz, bo temat jak widac zyje, jaki bybly cel "wydawania" takiego biuletynu.
Chcacy podzielic sie swoim doswiadczeniem, wiadomosciami itd moga zrobic to tutaj
http://genealodzy.pl/index.php?name=New ... =&topic=11
i jak widac, chetni juz to robia.
Przeczytalam o "biuletynie" bodaj pierwszy raz tu
http://genealodzy.pl/modules.php?op=mod ... 654#141654
Zastanawia mnie wciaz, bo temat jak widac zyje, jaki bybly cel "wydawania" takiego biuletynu.
Chcacy podzielic sie swoim doswiadczeniem, wiadomosciami itd moga zrobic to tutaj
http://genealodzy.pl/index.php?name=New ... =&topic=11
i jak widac, chetni juz to robia.
Pozdrawiam,
kasiek
szukam:
Lange, Freundt, Schachtschneider, Wundersee, Lucius - Lodz, Tomaszow, Piotrkow i okolice
Broll, Kus, Pyka - Slask, opolskie
Stryczek, Zuchnicki - Krakow i okolice
kasiek
szukam:
Lange, Freundt, Schachtschneider, Wundersee, Lucius - Lodz, Tomaszow, Piotrkow i okolice
Broll, Kus, Pyka - Slask, opolskie
Stryczek, Zuchnicki - Krakow i okolice
- Kaczmarek_Aneta

- Posty: 6297
- Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
Biuletyn genealogiczny - opinie, deklaracje współpracy
Nie chciałam podawać linku do wątku, gdzie jest sporo emocji - myślę, że powinniśmy najpierw zastanowić się czy biuletyn ma szanse powstać.
Cenne opinie, które tam padły za chwilę skopiuję do tego wątku.
Pozdrawiam
Aneta
Cenne opinie, które tam padły za chwilę skopiuję do tego wątku.
Pozdrawiam
Aneta
Ostatnio zmieniony pt 21 wrz 2012, 11:32 przez Kaczmarek_Aneta, łącznie zmieniany 2 razy.
- Kaczmarek_Aneta

- Posty: 6297
- Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
Fragmenty:
"Treść musi być atrakcyjna, czyli opracowania prawne, historyczne, genealogiczne i inne pisane po polsku, zna podstawie źródeł i z powołaniem się na nie. W związku z tym, oprócz wiedzy, osoby piszące musiałyby posiadać umiejętność pisania takich opracowań. Myślę, że znajdą się osoby, które dla własnej przyjemności zechcą podzielić się swoją wiedzą. Myślę, że to bardzo miłe uczucie zobaczyć swoje dzieło. Dodatkowym plusem będzie fakt, że opracowania będą chronione prawem autorskim. Według mnie ma to bardzo duże znaczenie. Rozumiem, że piszący przekazywaliby swoje opracowanie nieodpłatnie.
Naturalnie musialoby być jakieś kolegium redakcyjne złożone z kilku osób o różnej wiedzy, żeby można byłoby kwalifikować teksty „do druku”. Absolutnie nie można będzie zamieszczać w Biuletynie „co popadnie”. Skoro będzie to Biuletyn PTG, to musi to być publikacja profesjonalna, co nie oznacza, że naukowa. Ale jestem pewna, że znajdzie się kilka osób. Najlepiej żeby mieszkały w miarę blisko siebie bo co jakiś czas trzeba by się było spotykać." - Izabela
"W innych tego typu stowarzyszeniach jest to rozwiązywane tak, że biuletyn otrzymują tylko członkowie. "Twórczo" mogłoby być tak, że członkowie i sympatycy wspierający." - Łucja
"Podpisuję się obiema rękami pod ideą powołania biuletynu genealogicznego pisanego przez nas samych. Gdy o tym myślę wracam wspomnieniami do pierwszego okresu tworzenia Genepedii.
Były to czasy gdy na Forgenie Waldek co jakiś czas publikował swój kolejny artykuł. Stosował różne formy, po zagadkę heraldyczno-genealogiczną włącznie. Niestety. Nawet On złożył broń i od półtora roku nic nie opublikował w dawnym stylu.
Zestawiając Jego artykuły z tym co wtedy podlinkowywałem w Genepedii dostrzegałem potrzebę opracowania wielu tematów, szczególnie tych które pokazywałyby różnice w poszczególnych zaborach. W takim działaniu widziałem lekarstwo na okresowo powracające na forach tematy typu kto to jest "Okupnik". Dziś żałuję, że wtedy sobie nie zapisałem tych pomysłów ale to można odtworzyć.
Problem jest innej natury. Muszą znaleźć się chętni do opisania poszczególnych tematów. Z tym może być największy problem. Na przestrzeni ostatnich dwóch lat można wyraźnie zauważyć spadek aktywności lub wręcz zanik obecności wielu osób które dysponowały wiedzą potrzebną do realizacji takich zadań. Kto ma to pisać? Co prawda w pierwszym okresie tworzenia biuletynu można by (za zgodą autorów) dokonać przedruku stosownych tematów z różnych for genealogicznych, ale co dalej ?
Reasumując. Jak przy każdym projekcie muszą się znaleźć chętni do jego realizacji. Wtedy Zarząd PolTG będzie widział sens wydzielenia miejsca dla tej inicjatywy. A jeżeli udałoby się to w jakiś sposób powiązać z wpływami finansowymi z tytułu udostępniania, to mielibyśmy to o co nam chodzi." - Janusz
"Wydawnictwa genealogiczne (biuletyn, rocznik itp.) ... bardzo mi się podoba pozostawianie śladu na piśmie dla innych pokoleń. Zazdroszczę (w sensie pozytywnym oczywiście) innym TG i wspieram. Tego nie robi się dla pieniędzy, o zysku trudno myśleć. Do takich rzeczy się dopłaca a jeśli projekt się bilansuje to czego chcieć więcej. To działalność statutowa i zawsze chętnie widziałbym realizację takich wydawnictw pod warunkiem ich wysokiej wartości merytorycznej." - Jacek
"Treść musi być atrakcyjna, czyli opracowania prawne, historyczne, genealogiczne i inne pisane po polsku, zna podstawie źródeł i z powołaniem się na nie. W związku z tym, oprócz wiedzy, osoby piszące musiałyby posiadać umiejętność pisania takich opracowań. Myślę, że znajdą się osoby, które dla własnej przyjemności zechcą podzielić się swoją wiedzą. Myślę, że to bardzo miłe uczucie zobaczyć swoje dzieło. Dodatkowym plusem będzie fakt, że opracowania będą chronione prawem autorskim. Według mnie ma to bardzo duże znaczenie. Rozumiem, że piszący przekazywaliby swoje opracowanie nieodpłatnie.
Naturalnie musialoby być jakieś kolegium redakcyjne złożone z kilku osób o różnej wiedzy, żeby można byłoby kwalifikować teksty „do druku”. Absolutnie nie można będzie zamieszczać w Biuletynie „co popadnie”. Skoro będzie to Biuletyn PTG, to musi to być publikacja profesjonalna, co nie oznacza, że naukowa. Ale jestem pewna, że znajdzie się kilka osób. Najlepiej żeby mieszkały w miarę blisko siebie bo co jakiś czas trzeba by się było spotykać." - Izabela
"W innych tego typu stowarzyszeniach jest to rozwiązywane tak, że biuletyn otrzymują tylko członkowie. "Twórczo" mogłoby być tak, że członkowie i sympatycy wspierający." - Łucja
"Podpisuję się obiema rękami pod ideą powołania biuletynu genealogicznego pisanego przez nas samych. Gdy o tym myślę wracam wspomnieniami do pierwszego okresu tworzenia Genepedii.
Były to czasy gdy na Forgenie Waldek co jakiś czas publikował swój kolejny artykuł. Stosował różne formy, po zagadkę heraldyczno-genealogiczną włącznie. Niestety. Nawet On złożył broń i od półtora roku nic nie opublikował w dawnym stylu.
Zestawiając Jego artykuły z tym co wtedy podlinkowywałem w Genepedii dostrzegałem potrzebę opracowania wielu tematów, szczególnie tych które pokazywałyby różnice w poszczególnych zaborach. W takim działaniu widziałem lekarstwo na okresowo powracające na forach tematy typu kto to jest "Okupnik". Dziś żałuję, że wtedy sobie nie zapisałem tych pomysłów ale to można odtworzyć.
Problem jest innej natury. Muszą znaleźć się chętni do opisania poszczególnych tematów. Z tym może być największy problem. Na przestrzeni ostatnich dwóch lat można wyraźnie zauważyć spadek aktywności lub wręcz zanik obecności wielu osób które dysponowały wiedzą potrzebną do realizacji takich zadań. Kto ma to pisać? Co prawda w pierwszym okresie tworzenia biuletynu można by (za zgodą autorów) dokonać przedruku stosownych tematów z różnych for genealogicznych, ale co dalej ?
Reasumując. Jak przy każdym projekcie muszą się znaleźć chętni do jego realizacji. Wtedy Zarząd PolTG będzie widział sens wydzielenia miejsca dla tej inicjatywy. A jeżeli udałoby się to w jakiś sposób powiązać z wpływami finansowymi z tytułu udostępniania, to mielibyśmy to o co nam chodzi." - Janusz
"Wydawnictwa genealogiczne (biuletyn, rocznik itp.) ... bardzo mi się podoba pozostawianie śladu na piśmie dla innych pokoleń. Zazdroszczę (w sensie pozytywnym oczywiście) innym TG i wspieram. Tego nie robi się dla pieniędzy, o zysku trudno myśleć. Do takich rzeczy się dopłaca a jeśli projekt się bilansuje to czego chcieć więcej. To działalność statutowa i zawsze chętnie widziałbym realizację takich wydawnictw pod warunkiem ich wysokiej wartości merytorycznej." - Jacek
Biuletyn genealogiczny - opinie, deklaracje współpracy
Anetko
W nawiązaniu do tego co Ci ostatnio napisałem na PW. To nie powinien być Biuletyn Genealogiczny PolTG tylko biuletyn genealogiczny całego środowiska. PolTG może sprawować patronat, udostępnić miejsce na serwerze, itp., itd. To jest jedyna płaszczyzna (a w zasadzie platforma) na której zgodzą się pisać ludzie z różnych TG opisując zjawiska i sytuacje występujące na „ich” terenach. Tą drogą docelowo można uzyskać przekrojową wiedzę o róznicach występujących w poszczególnych zaborach. Nadal „ciąży” nam syndrom starego Genpolu. Do tego dochodzą konflikty jakie w minionych latach targały środowiskiem. W biuletynie widzę szansę na przełamanie tego impasu oraz motor do rozwijania dyskusji o poruszanych tematach.
Pozdrawiam
Janusz
W nawiązaniu do tego co Ci ostatnio napisałem na PW. To nie powinien być Biuletyn Genealogiczny PolTG tylko biuletyn genealogiczny całego środowiska. PolTG może sprawować patronat, udostępnić miejsce na serwerze, itp., itd. To jest jedyna płaszczyzna (a w zasadzie platforma) na której zgodzą się pisać ludzie z różnych TG opisując zjawiska i sytuacje występujące na „ich” terenach. Tą drogą docelowo można uzyskać przekrojową wiedzę o róznicach występujących w poszczególnych zaborach. Nadal „ciąży” nam syndrom starego Genpolu. Do tego dochodzą konflikty jakie w minionych latach targały środowiskiem. W biuletynie widzę szansę na przełamanie tego impasu oraz motor do rozwijania dyskusji o poruszanych tematach.
Pozdrawiam
Janusz
Ostatnio zmieniony wt 25 wrz 2012, 19:25 przez Zatoka, łącznie zmieniany 1 raz.
Biuletyn genealogiczny - opinie, deklaracje współpracy
Moja opinia, że w innych stowarzyszeniach otrzymują członkowie, a tutaj członkowie i sympatycy wspierający już nie jest aktualna, bo się sama z sobą nie zgadzam (!). Że ten sympatyk wspierający to dobry pomysł, już nie dobry.
Czyli teraz jestem opcja, że biuletyn dla wszystkich, popularyzujący genealogię i dokonania PTG (członkowie, sympatycy, forum, geneteka, metryki itd.). Na razie pomysłu nie mam na coś konkretnego od siebie, zresztą piszę setki blogów, może coś wymyślę to napiszę. Ale wierzę Anecie i Izabeli, że mają dobry pomysł.
Łucja
Czyli teraz jestem opcja, że biuletyn dla wszystkich, popularyzujący genealogię i dokonania PTG (członkowie, sympatycy, forum, geneteka, metryki itd.). Na razie pomysłu nie mam na coś konkretnego od siebie, zresztą piszę setki blogów, może coś wymyślę to napiszę. Ale wierzę Anecie i Izabeli, że mają dobry pomysł.
Łucja
Biuletyn genealogiczny - opinie, deklaracje współpracy
Łucja pisze:Moja opinia, że w innych stowarzyszeniach otrzymują członkowie, a tutaj członkowie i sympatycy wspierający już nie jest aktualna, bo się sama z sobą nie zgadzam (!). Że ten sympatyk wspierający to dobry pomysł, już nie dobry.
Czyli teraz jestem opcja, że biuletyn dla wszystkich, popularyzujący genealogię i dokonania PTG (członkowie, sympatycy, forum, geneteka, metryki itd.). Na razie pomysłu nie mam na coś konkretnego od siebie, zresztą piszę setki blogów, może coś wymyślę to napiszę. Ale wierzę Anecie i Izabeli, że mają dobry pomysł.
Łucja
Pisać nie potrafię , więc pożytku ze mnie nie będzie . Jako odbiorca chętnie poczytałbym o życiu wsi w XVIII i XIX w. O prawie na przestrzeni wieków . Relacjach szlachta – chłopi . Mile widziany kącik o powstawaniu i tworzeniu się nazwisk. Trzymam kciuki , aby się udało .Mile widziane także luźne opinie i pomysły potencjalnych odbiorców biuletynu.
Józek
Biuletyn genealogiczny - opinie, deklaracje współpracy
Też trzymam kciuki za powstanie nowego czasopisma o tematyce historyczno-genealogicznej 
A tak żartem mówiąc i postscriptum, to chętnie bym np. przeczytał w pierwszym numerze coś o dawnym Krakowie, i tu nawet podaję i sugeruję dla Pana Wł. Sroczyńskiego, żeby napisał o kamienicy Sroczyńskiego i jej mieszkańcach w Krakowie XVII wieku
(jakby co podrzucę parę wiadomości)
Roman KK
A tak żartem mówiąc i postscriptum, to chętnie bym np. przeczytał w pierwszym numerze coś o dawnym Krakowie, i tu nawet podaję i sugeruję dla Pana Wł. Sroczyńskiego, żeby napisał o kamienicy Sroczyńskiego i jej mieszkańcach w Krakowie XVII wieku
Roman KK
- Czyżewski_Bartłomiej

- Posty: 657
- Rejestracja: śr 09 wrz 2009, 16:27
- Lokalizacja: Łódź
Re: Biuletyn genealogiczny - opinie, deklaracje współpracy
Odnoszę wrażenie, że na tak sformułowane hasło będzie zerowy albo bardzo znikomy odzew. Nikt nie będzie na tyle odważny i pewny przyszłości by już teraz zadeklarować się, a tym samym zobowiązać do napisania czegokolwiek.Kaczmarek_Aneta pisze: czy znajdą się ochotnicy z przygotowaniem merytorycznym do bezpłatnego wsparcia (czyt. pisania artykułów) – jeśli tak, proszę się zadeklarować w tym wątku podając swoje mocne strony (tematy)
Chodzi mi o to, że lepiej byłoby szukać osób "chętnych", "gotowych" do napisania jakiegoś artykułu - w mojej ocenie użyłaś Aneto trochę zbyt mocnego słowa, który np. mnie zniechęcił (bo nie wiem czy znajdę czas, siłę, ochotę etc. - a bym się zadeklarował i zostałbym niejako zmuszony do pisania).
Podawanie "mocnych stron" też raczej nie padnie na podatny grunt, gdyż nasze forum to w większości zbiór osób zajmujących się genealogią (w szerokim i wąskim znaczeniu) amatorsko - a przez to nie posiadamy fachowej wiedzy i nie operujemy profesjonalną terminologią. A tutaj wymaga się stwierdzenia, że "jestem świetny w heraldyce/społeczeństwie wiejskim drugiej połowy XVII wieku/szlachcie północnej wielkopolski/ etc. etc.". Poza tym, w mojej ocenie, sugeruje to iż biuletyn tworzony byłyby tylko i wyłącznie przez zadeklarowane grono specjalistów - bez miejsca dla takich jak ja genealogów-amatorów, którzy jakąś tam wiedzę i chęci mają, ale nie posiadają owych "mocnych stron".
Tyle ode mnie. Pozdrawiam i trzymam kciuki za rozwój pomysłu i projektu!
RE: Biuletyn genealogiczny - opinie, deklaracje współpracy
Idea biuletynu jest dobra i jesli uda się ją zrealizować stworzy produkt wartościowy dla polskiego środowiska genealogów ale również i dla wielu osób spoza granic Polski, które poszukują tutaj swoich korzeni. Można zastanowić się nad anglojęzyczną wersją dla tej drugiej grupy. Jeśli uznamy, że warto, to chętnie pomogę w translacji.
Pozdrawiam,
Roman
Pozdrawiam,
Roman
- Kaczmarek_Aneta

- Posty: 6297
- Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
Re: Biuletyn genealogiczny - opinie, deklaracje współpracy
BartkuCzyżewski_Bartłomiej pisze:Odnoszę wrażenie, że na tak sformułowane hasło będzie zerowy albo bardzo znikomy odzew. Nikt nie będzie na tyle odważny i pewny przyszłości by już teraz zadeklarować się, a tym samym zobowiązać do napisania czegokolwiek.Kaczmarek_Aneta pisze: czy znajdą się ochotnicy z przygotowaniem merytorycznym do bezpłatnego wsparcia (czyt. pisania artykułów) – jeśli tak, proszę się zadeklarować w tym wątku podając swoje mocne strony (tematy)
Chodzi mi o to, że lepiej byłoby szukać osób "chętnych", "gotowych" do napisania jakiegoś artykułu - w mojej ocenie użyłaś Aneto trochę zbyt mocnego słowa, który np. mnie zniechęcił (bo nie wiem czy znajdę czas, siłę, ochotę etc. - a bym się zadeklarował i zostałbym niejako zmuszony do pisania).
Podawanie "mocnych stron" też raczej nie padnie na podatny grunt, gdyż nasze forum to w większości zbiór osób zajmujących się genealogią (w szerokim i wąskim znaczeniu) amatorsko - a przez to nie posiadamy fachowej wiedzy i nie operujemy profesjonalną terminologią. A tutaj wymaga się stwierdzenia, że "jestem świetny w heraldyce/społeczeństwie wiejskim drugiej połowy XVII wieku/szlachcie północnej wielkopolski/ etc. etc.". Poza tym, w mojej ocenie, sugeruje to iż biuletyn tworzony byłyby tylko i wyłącznie przez zadeklarowane grono specjalistów - bez miejsca dla takich jak ja genealogów-amatorów, którzy jakąś tam wiedzę i chęci mają, ale nie posiadają owych "mocnych stron".
Tyle ode mnie. Pozdrawiam i trzymam kciuki za rozwój pomysłu i projektu!
dziękuję serdecznie za Twój głos.
Celowo użyłam nieco bardziej zdecydowanej formy.
Jednym z kryteriów, jakie powinien spełniać biuletyn genealogiczny, powinna być wysoka jakość pod względem merytorycznym. Nie oznacza to, że zapewnić ją może wyłącznie grono naukowców specjalizujących się w danej dziedzinie. Wiele mamy tu przykładów genealogów-amatorów z prawdziwą pasją, których "czyta się" z przyjemnością, ludzi z "lekkim piórem" i inteligentnym poczuciem humoru.
Wstępna deklaracja nie oznacza zobowiązania. Bardziej chodzi o wysondowanie, jakimi siłami dysponujemy i czy warto "jeść tę żabę".
Dziękuję za dotychczasowe wypowiedzi.
Pozdrawiam serdecznie
Aneta
-
Piotr_Romanowski

- Posty: 854
- Rejestracja: ndz 14 cze 2009, 17:53
- Lokalizacja: Płock
Re: Biuletyn genealogiczny - opinie, deklaracje współpracy
Witam.
Tak jak przypuszczałem - dyskusja gładko się toczy gdy nie ma się po czym ale znacznie trudniej gdy się ma.
Jest jeden ważny problem poruszony przez kilka osób mianowicie czy osoba która zechce publikować w takim biuletynie powinna mieć wiedzę w danym temacie. Odpowiedź jest oczywista, przecież nie będziemy przedrukowywać czy kopiować książek/artykułów. I z tym związana jest kolejna sprawa - jak zachęcić czy uaktywnić ososby z wiedzą aby zechciały publikować po to żeby tę wiedzę przekazać, podzielić się z innymi genealogami i poszukiwaczami korzeni etc. Postulowałbym stworzenie komitetu redakcyjnego, który byłby dla takich autorów wyróżnieniem, podkreśleniem ich statusu w środowisku, wiedzy.
To jest najważniejsze wyzwanie, które moim skromnym zdaniem przeważy o powstaniu bądź nie takiego periodyku.
Pozdrawiam piotr romanowski
Tak jak przypuszczałem - dyskusja gładko się toczy gdy nie ma się po czym ale znacznie trudniej gdy się ma.
Jest jeden ważny problem poruszony przez kilka osób mianowicie czy osoba która zechce publikować w takim biuletynie powinna mieć wiedzę w danym temacie. Odpowiedź jest oczywista, przecież nie będziemy przedrukowywać czy kopiować książek/artykułów. I z tym związana jest kolejna sprawa - jak zachęcić czy uaktywnić ososby z wiedzą aby zechciały publikować po to żeby tę wiedzę przekazać, podzielić się z innymi genealogami i poszukiwaczami korzeni etc. Postulowałbym stworzenie komitetu redakcyjnego, który byłby dla takich autorów wyróżnieniem, podkreśleniem ich statusu w środowisku, wiedzy.
To jest najważniejsze wyzwanie, które moim skromnym zdaniem przeważy o powstaniu bądź nie takiego periodyku.
Pozdrawiam piotr romanowski
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Re: Biuletyn genealogiczny - opinie, deklaracje współpracy
Witam, moim zdaniem w takim biuletynie może pisać ktoś z poza kręgu tego serwisu, a my możemy tylko klaskać, bo tu choć się coś napisze to i tak tego niektórzy nie rozumieją albo opacznie. Dodam ze według mnie to wszyscy by chcieli brać, ale dawać nie ma odważnych, bo choć się znajdzie taki to zaraz go ocenią ze coś tam niby wie i pisze, a po mojemu to jeszcze się taki nie urodził by tu wszystkim dogodził ; pozdrawiam - Julian
-
Piotr_Romanowski

- Posty: 854
- Rejestracja: ndz 14 cze 2009, 17:53
- Lokalizacja: Płock
Re: Biuletyn genealogiczny - opinie, deklaracje współpracy
(...)bo tu choć się coś napisze to i tak tego niektórzy nie rozumieją albo opacznie.
Ostatnio miałem okazję się o tym dobitnie przekonać.
Bardzo ciekawy głos w dyskusji - zgadzam się z pana tezami panie Julianie ale chyba nie ma pan na myśli tego, że autorami mogą być tylko osoby spoza tego forum?
Ostatnio miałem okazję się o tym dobitnie przekonać.
Bardzo ciekawy głos w dyskusji - zgadzam się z pana tezami panie Julianie ale chyba nie ma pan na myśli tego, że autorami mogą być tylko osoby spoza tego forum?
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Re: Biuletyn genealogiczny - opinie, deklaracje współpracy
Piotrze i piszemy sobie według ustaleń na górze po imieniu, jeśli chodzi o tych z poza serwisu to mam na myśli np. genealogów z instytutu , może także Waldemar Fronczak - pozdrawiam ; Julian
Ostatnio zmieniony pt 21 wrz 2012, 11:50 przez Sawicki_Julian, łącznie zmieniany 1 raz.
