Katalogowanie swoich zbiorów
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Katalogowanie swoich zbiorów
Drodzy Państwo,
chciałbym się mianowicie dowiedzieć, w jaki sposób katalogujecie Państwo swoją wiedzę genealogiczną, że pozwolę sobie tak to nazwać. Na pewno nie posiadam takich ilości dokumentów jak Państwo, ale powoli zaczynam się w tym gubić. Pomyślałem, że założę sobie teczki, które skrupulatnie podpiszę i w nie będę wkładam nowe drukowane wiadomości. Pewnie zdziwi Państwa, że nie chcę tego magazynować w komputerze, ale jakoś bardzie przemawia do mnie druk.
Może macie Państwo jakieś swoje sprawdzone metody. Bardzo bym prosił o ich przedstawienie w tym temacie. Na pewno będę dla mnie pomocne.
Pozdrawiam
Gracjan
chciałbym się mianowicie dowiedzieć, w jaki sposób katalogujecie Państwo swoją wiedzę genealogiczną, że pozwolę sobie tak to nazwać. Na pewno nie posiadam takich ilości dokumentów jak Państwo, ale powoli zaczynam się w tym gubić. Pomyślałem, że założę sobie teczki, które skrupulatnie podpiszę i w nie będę wkładam nowe drukowane wiadomości. Pewnie zdziwi Państwa, że nie chcę tego magazynować w komputerze, ale jakoś bardzie przemawia do mnie druk.
Może macie Państwo jakieś swoje sprawdzone metody. Bardzo bym prosił o ich przedstawienie w tym temacie. Na pewno będę dla mnie pomocne.
Pozdrawiam
Gracjan
-
Slawinski_Jerzy

- Posty: 972
- Rejestracja: śr 22 lut 2012, 22:41
- Lokalizacja: Warszawa
Witam!
Ja wszystkie swoje dokumenty (właściwie chodzi tylko o
metryki) przechowuję w segregatorze, pogrupowane według rodzin
(pradziadków), w obrębie każdej gałęzi chronologicznie.
Przez ostatni rok nazbierało mi się tego około setki (zaczynałem od zera) i
wciąż dochodzą nowe. Pewnym ułatwieniem jest to, że są to właściwie
akty jedynie osób z linii prostej, z bocznej jedynie rodzeństwo dziadków. Zastanawiam się czy włączyć w to np rodzeństwo pradziadków i kolejnych pra (zwłaszcza to, które zmarło w dzieciństwie). To powiększyło by kolekcję o kilkadziesiąt aktów, ale z kolei bardzo zaciemniłoby całość.
pozdrawiam serdecznie
Jurek
Ja wszystkie swoje dokumenty (właściwie chodzi tylko o
metryki) przechowuję w segregatorze, pogrupowane według rodzin
(pradziadków), w obrębie każdej gałęzi chronologicznie.
Przez ostatni rok nazbierało mi się tego około setki (zaczynałem od zera) i
wciąż dochodzą nowe. Pewnym ułatwieniem jest to, że są to właściwie
akty jedynie osób z linii prostej, z bocznej jedynie rodzeństwo dziadków. Zastanawiam się czy włączyć w to np rodzeństwo pradziadków i kolejnych pra (zwłaszcza to, które zmarło w dzieciństwie). To powiększyło by kolekcję o kilkadziesiąt aktów, ale z kolei bardzo zaciemniłoby całość.
pozdrawiam serdecznie
Jurek
Witam
W chwili obecnej swoje archiwum dzielę na 2 części - komputerową (na której pracuję) i papierową. Jako że część papierowa jest dość wiernym odbiciem komputerowej, będę pisał o tej drugiej (na niej pracuję na bieżąco).
Wyjście to wywód przodków, w pliku excela, z podlinkowanymi dokumentami (link prowadzi bezpośrednio do pliku).
Każda osoba w wywodzie ma swój numer, którego składnia jest następująca: pokolenie względem probanta (ojca - po mieczu, matki - po kądzieli).pokolenie wstecz względem probanta.nr osoby.nr dokumentu.
O.VI.38.1 - strona ojca.pokolenie szóste.osoba nr 38 (mężczyzna - wynika z numeracji). dokument nr 1 (chronologicznie - najczęściej akt urodzenia)
O.VI.38-39.1 - zasada jak powyżej, ale dla małżeństwa (osoby 38-39; kobiety mają zawsze n-ry nieparzyste)
O.VI.38-39.A.1 - jak powyżej, A oznacza pierwsze dziecko pary osób 38-39, nr dokumentu = 1 - najczęściej akt chrztu
Numeracja komplikuje się nieco przy większej ilości dokumentów różnych typów, i tak dla nagrań audio dodaję "a" przed n-rem dokumentu, dla zdjęć "z".
Ta numeracja sprawdza się tylko w przypadku zastosowania jej do wywodu przodków, w innych przypadkach za bardzo się komplikuje (np, jeśli chcemy uwzględnić dzieci, nie mówiąc o wnukach, osoby z wywodu, na dodatek uwzględniając kolejne związki małżeńskie tych samych delikwentów).
Każda osoba rodzina monogamiczna (np O.VI.38-39; rodzice oraz ich dzieci) ma własny folder, w którym znajdują się:
- zawsze pliki: karta rodziny, historia rodziny (opisowa), plan poszukiwań, źródła (posiadanych dokumentów)
- nie zawsze: to co uda się znaleźć - skany/zdjęcia metryk, inne dokumenty (każdy ponumerowany wg. zasad o których pisałem wcześniej)
Jeśli dziecko (tzn jego rodzina) danych rodziców jest "piętro wyżej" w wywodzie, to ma własny katalog i zamiast jego dokumentów w folderze rodziców jest do niego skrót.
Oprócz związanych bezpośrednio z wywodem (zawierających bezpośrednio związane dokumenty), istnieją foldery dla każdego z rodów/nazwisk, zawierające ogólniejsze dokumenty - geograficzne (fragmenty ze "Skorowidza miejscowości RP..." oraz "Słownika geograficznego KP..."; mapy WIG, "Topograficznej karty..." i "Atlasu Geograficznego Illustrowanego Królestwa Polskiego"), wyniki własnych analiz i wszelkie inne informacje.
Równolegle do tego banku informacji, istnieje także wersja w programie genealogicznym - Ahnenblatt.
Wszystkie materiały mają swoje odpowiedniki "papierowe", w segregatorach, pogrupowane wg zasad jak wyżej (koszulki, zakładki, etc.) wzbogacone o spis treści - wydrukowane drzewo wszystkich katalogów z komputera, wraz z zawartością (plikami). Ten spis jest drogowskazem gdzie czego szukać - materiały są poukładane w segregatorach wg występującej w nim kolejności.
Materiały audio nagrane na płytę - dołączone.
Tyle po krótce, ogarnięcie domowego archiwum to spore wyzwanie, niestety powyższy opis może się wydawać dość abstrakcyjny bez możliwości ogarnięcia wzrokiem "żywego materiału" w praktyce, ale taki/podobny system, zwłaszcza w wersji komputerowej, sprawdza się wcale nieźle (jak dotąd - 36 rodzin monogamicznych, 182 osoby bezpośrednio spokrewnione, ok 800 dokumentów + opracowania i inne).
W chwili obecnej swoje archiwum dzielę na 2 części - komputerową (na której pracuję) i papierową. Jako że część papierowa jest dość wiernym odbiciem komputerowej, będę pisał o tej drugiej (na niej pracuję na bieżąco).
Wyjście to wywód przodków, w pliku excela, z podlinkowanymi dokumentami (link prowadzi bezpośrednio do pliku).
Każda osoba w wywodzie ma swój numer, którego składnia jest następująca: pokolenie względem probanta (ojca - po mieczu, matki - po kądzieli).pokolenie wstecz względem probanta.nr osoby.nr dokumentu.
O.VI.38.1 - strona ojca.pokolenie szóste.osoba nr 38 (mężczyzna - wynika z numeracji). dokument nr 1 (chronologicznie - najczęściej akt urodzenia)
O.VI.38-39.1 - zasada jak powyżej, ale dla małżeństwa (osoby 38-39; kobiety mają zawsze n-ry nieparzyste)
O.VI.38-39.A.1 - jak powyżej, A oznacza pierwsze dziecko pary osób 38-39, nr dokumentu = 1 - najczęściej akt chrztu
Numeracja komplikuje się nieco przy większej ilości dokumentów różnych typów, i tak dla nagrań audio dodaję "a" przed n-rem dokumentu, dla zdjęć "z".
Ta numeracja sprawdza się tylko w przypadku zastosowania jej do wywodu przodków, w innych przypadkach za bardzo się komplikuje (np, jeśli chcemy uwzględnić dzieci, nie mówiąc o wnukach, osoby z wywodu, na dodatek uwzględniając kolejne związki małżeńskie tych samych delikwentów).
Każda osoba rodzina monogamiczna (np O.VI.38-39; rodzice oraz ich dzieci) ma własny folder, w którym znajdują się:
- zawsze pliki: karta rodziny, historia rodziny (opisowa), plan poszukiwań, źródła (posiadanych dokumentów)
- nie zawsze: to co uda się znaleźć - skany/zdjęcia metryk, inne dokumenty (każdy ponumerowany wg. zasad o których pisałem wcześniej)
Jeśli dziecko (tzn jego rodzina) danych rodziców jest "piętro wyżej" w wywodzie, to ma własny katalog i zamiast jego dokumentów w folderze rodziców jest do niego skrót.
Oprócz związanych bezpośrednio z wywodem (zawierających bezpośrednio związane dokumenty), istnieją foldery dla każdego z rodów/nazwisk, zawierające ogólniejsze dokumenty - geograficzne (fragmenty ze "Skorowidza miejscowości RP..." oraz "Słownika geograficznego KP..."; mapy WIG, "Topograficznej karty..." i "Atlasu Geograficznego Illustrowanego Królestwa Polskiego"), wyniki własnych analiz i wszelkie inne informacje.
Równolegle do tego banku informacji, istnieje także wersja w programie genealogicznym - Ahnenblatt.
Wszystkie materiały mają swoje odpowiedniki "papierowe", w segregatorach, pogrupowane wg zasad jak wyżej (koszulki, zakładki, etc.) wzbogacone o spis treści - wydrukowane drzewo wszystkich katalogów z komputera, wraz z zawartością (plikami). Ten spis jest drogowskazem gdzie czego szukać - materiały są poukładane w segregatorach wg występującej w nim kolejności.
Materiały audio nagrane na płytę - dołączone.
Tyle po krótce, ogarnięcie domowego archiwum to spore wyzwanie, niestety powyższy opis może się wydawać dość abstrakcyjny bez możliwości ogarnięcia wzrokiem "żywego materiału" w praktyce, ale taki/podobny system, zwłaszcza w wersji komputerowej, sprawdza się wcale nieźle (jak dotąd - 36 rodzin monogamicznych, 182 osoby bezpośrednio spokrewnione, ok 800 dokumentów + opracowania i inne).
pozdrawiam
Artur
Poszukuję rodzin: Jastrzębski, Olbryś, Pskiet – par. Jasienica; Sitko/Sitek lub Młynarczyk, Pych – par. Długosiodło; Łaszcz, Świercz, Szczęsny, Ciach, Kapel – par. Wyszków; te nazwiska także w par. Jelonki
Artur
Poszukuję rodzin: Jastrzębski, Olbryś, Pskiet – par. Jasienica; Sitko/Sitek lub Młynarczyk, Pych – par. Długosiodło; Łaszcz, Świercz, Szczęsny, Ciach, Kapel – par. Wyszków; te nazwiska także w par. Jelonki
- Kaczmarek_Aneta

- Posty: 6298
- Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
Witam
mój system katalogowania dokumentów jest bardzo zbliżony do sposobu opisanego przez Jurka. Zbiór dotyczy przodków i ich rodzeństwa.
Aktualnie archiwizuję zgromadzone dokumenty (metrykalne i niemetrykalne) w 8 segregatorach (każdy poświęcony jednej z 8 gałęzi pokolenia pradziadków po mieczu i kądzieli).
W każdym segregatorze znajdują się skoroszyty odpowiadające kolejnym pokoleniom ( jeden skoroszyt = jedna rodzina). Dokumenty przechowywane są w koszulkach.
Oprócz segregatorów założyłam zeszyty z ponumerowanymi stronami. Jedna kartka odpowiada osobie w linii prostej, np. nr 1 – probant, 2 – ojciec, 3 – matka, 4 – dziadek ojczysty, 5 – babka ojczysta itd.
Na awersie wpisuję podstawowe dane osobowe, daty i miejsca narodzin, zawartych małżeństw, zgonu, a na rewersie dane dzieci opisywanej osoby. Wszystkie dane, które często są poprawiane i aktualizowane zapisuję ołówkiem, dzięki czemu notatki te zawsze są przejrzyste.
To tak w bardzo wielkim skrócie.
Z uwagi na kruchość materiału, jakim jest papier, dobrze jednak wykonać kopie posiadanych dokumentów np. w postaci skanów.
Pozdrawiam
Aneta
mój system katalogowania dokumentów jest bardzo zbliżony do sposobu opisanego przez Jurka. Zbiór dotyczy przodków i ich rodzeństwa.
Aktualnie archiwizuję zgromadzone dokumenty (metrykalne i niemetrykalne) w 8 segregatorach (każdy poświęcony jednej z 8 gałęzi pokolenia pradziadków po mieczu i kądzieli).
W każdym segregatorze znajdują się skoroszyty odpowiadające kolejnym pokoleniom ( jeden skoroszyt = jedna rodzina). Dokumenty przechowywane są w koszulkach.
Oprócz segregatorów założyłam zeszyty z ponumerowanymi stronami. Jedna kartka odpowiada osobie w linii prostej, np. nr 1 – probant, 2 – ojciec, 3 – matka, 4 – dziadek ojczysty, 5 – babka ojczysta itd.
Na awersie wpisuję podstawowe dane osobowe, daty i miejsca narodzin, zawartych małżeństw, zgonu, a na rewersie dane dzieci opisywanej osoby. Wszystkie dane, które często są poprawiane i aktualizowane zapisuję ołówkiem, dzięki czemu notatki te zawsze są przejrzyste.
To tak w bardzo wielkim skrócie.
Z uwagi na kruchość materiału, jakim jest papier, dobrze jednak wykonać kopie posiadanych dokumentów np. w postaci skanów.
Pozdrawiam
Aneta
Ostatnio zmieniony wt 17 lis 2020, 15:20 przez Kaczmarek_Aneta, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Katalogowanie swoich zbiorów
Wcale nie dziwi. Jeden pad dysku już przeżyłem i to naprawdę nic przyjemnego, po za tym formaty plików na komputerze zmieniają się o wiele szybciej, niż słowo pisane, czy drukowane. Dokumentacja papierowa jest niezbędna jeśli pragniesz, by korzystały z niej twoje wnuki i dalej.[/quote]#maol pisze:Pewnie zdziwi Państwa, że nie chcę tego magazynować w komputerze, ale jakoś bardzie przemawia do mnie druk.
Poszukaj w googlu formularzy genealogicznych lub arkuszy genealogicznych, tak na początek, jako przykład co można notować i w jakiej formie. Jak przejrzysz kilka na pewno wybierzesz jakiś lub skompilujesz własny, każdy ma swoje indywidualne potrzeby.Może macie Państwo jakieś swoje sprawdzone metody. Bardzo bym prosił o ich przedstawienie w tym temacie. Na pewno będę dla mnie pomocne.
przykładowe: http://genealog.mrog.org/arkusze_genealogiczne.html
Kwestia odpowiednich sygnatur.Slawinski_Jerzy pisze:To powiększyło by kolekcję o kilkadziesiąt aktów, ale z kolei bardzo zaciemniłoby całość.
Są różne systemy numeracji przodków i potomków, przy ich wykorzystaniu do opisania dokumentów można zaprowadzić całkiem znośny ład.
Np. system Ahnentafel (zwany też Sosa-Stradonitz) przodek opisany w tym systemie ma bardzo precyzyjnie wyznaczone miejsce na drzewie przodków znając wyłącznie numery można odtworzyć graficzny wywód przodków. W dodatku jest do pewnego stopnia chronologiczny bo idzie według pokoleń.
System Ahnentafel łączę z systemem numeracji potomków, lekko zmodyfikowanym systemem Henry'ego. Właściwie zacząłem stosować je do opisywania swoich danych zanim się dowiedziałem, że ktoś już takie opracował i nazwał.
Na podstawie tak stworzonego numeru jestem w stanie opisać miejsce na drzewie każdego opisanego członka rodziny.
Cynik jest łajdakiem, który perfidnie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jaki być powinien.
-
julia_jarmola

- Posty: 606
- Rejestracja: ndz 12 lut 2012, 12:47
Witam!
Dokumentację rodzinną przechowuję w segregatorze,pogrupowaną wg dziadków ojczystych i macierzystych.
Dokumentów mam niestety,mimo wysiłków,wciąż niewiele (każdy w osobnej koszulce).Mimo nad wyraz skromnej ilości dokumentów mój segregator "puchnie"od zredagowanych przeze mnie zapisków wspomnieniowych o rodzicach,dziadkach i pradziadkach oraz zdjęć naklejonych na karty z bloku technicznego i dokładnie opisanych.
Każdej gałęzi sporządziłam ODRĘCZNIE wykonany wywód genealogiczny(każda karta tez w oddzielnej koszulce).
Być może prawdziwi genealodzy będą się zżymać na taką dokumentację,ale myślę,że lepsza jest taka,niż żadna.
A jeszcze jedno,preferuję też formę papierową. Ostatnio,podczas czyszczenia komputera zapiski o rodzinie zniknęły!
Serdecznie pozdrawiam-Julia J.
Dokumentację rodzinną przechowuję w segregatorze,pogrupowaną wg dziadków ojczystych i macierzystych.
Dokumentów mam niestety,mimo wysiłków,wciąż niewiele (każdy w osobnej koszulce).Mimo nad wyraz skromnej ilości dokumentów mój segregator "puchnie"od zredagowanych przeze mnie zapisków wspomnieniowych o rodzicach,dziadkach i pradziadkach oraz zdjęć naklejonych na karty z bloku technicznego i dokładnie opisanych.
Każdej gałęzi sporządziłam ODRĘCZNIE wykonany wywód genealogiczny(każda karta tez w oddzielnej koszulce).
Być może prawdziwi genealodzy będą się zżymać na taką dokumentację,ale myślę,że lepsza jest taka,niż żadna.
A jeszcze jedno,preferuję też formę papierową. Ostatnio,podczas czyszczenia komputera zapiski o rodzinie zniknęły!
Serdecznie pozdrawiam-Julia J.
Pomijając jak ustalić kto prawdziwy genealog, a kto malowany,
to nie wiem skąd pomysł, że Ci prawdziwi mają się zżymać na twoją dokumentację Julio.
Z tegio co wiem większość dokumentacji tak wygląda, jedynie jak ktoś bieglejszy,
to zamiast odręcznych zapisków wykorzystuje wydruki z programów komputerowych,
ale to nie narzędzie świadczy o genealogu, a metoda i skrupulatniość zapisków.
to nie wiem skąd pomysł, że Ci prawdziwi mają się zżymać na twoją dokumentację Julio.
Z tegio co wiem większość dokumentacji tak wygląda, jedynie jak ktoś bieglejszy,
to zamiast odręcznych zapisków wykorzystuje wydruki z programów komputerowych,
ale to nie narzędzie świadczy o genealogu, a metoda i skrupulatniość zapisków.
Cynik jest łajdakiem, który perfidnie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jaki być powinien.
Widzę, że szybko posypały się odpowiedzi co do moich wątpliwości. Szczerze muszę pomyśleć i inaczej katalogować te moje wypocinki. Korzystam z Ahnentafel, służy mi to jako przegląd obecny tego co już wiem. Metryki na razie mam zdrukowane i włożone do jednej teczki. Kto wie może porozdzielam je i posegreguję na parafie, albo rodziny. Nie wiem czy to możliwe, ale może ktoś zechcę pokazać fotki swoich domowych archiwów. Proszę oczywiście o kontynuowanie tematu.
Pozdrawiam
G.
G.
-
julia_jarmola

- Posty: 606
- Rejestracja: ndz 12 lut 2012, 12:47
- Małgorzata_Kulwieć

- Posty: 1828
- Rejestracja: czw 16 lut 2012, 16:51
Ja moja kolekcję (jeśli mozna to tak nazwać) mam w zasadzie w całości w komputerze, a jedynie to co znalazłam w czasach "przedkomputerowych" mam fizycznie na papierze. Ale tez zostało to zeskanowane i przeniesione na dysk. Na papierze gdybym chciała wydrukowac to co zebrałam to nie miałabym tego gdzie przechowywać.
Mam założony plik excela, w którym gromadzę osoby w układzie :
płeć /Numer/imiona/nazwisko/nazwisko rodowe/ojciec/matka/data urodzenia/miejsce urodzenia/chrzestny/chrzestna/dokument urodzenia/data śmierci/rok śmierci/miejsce śmierci/gdzie pochowany/dokument zgonu/zamieszkanie/wspómałżonek/data ślubu/świadek/świadkowa/dokument ślubu/zawód/krótki opis/dzieci
Plik excela mozna przenieść do programu Ahnenblatt.
Oprócz tego mam folder w podziale na:
opisy osób (tu tworzę notatki o osobach na podstawie inf. z dokumentów i opowieści), skany dokumetów itp
cmentarze - zdjęcia grobów
zdjęcia osób
emigracja
majątki
mapy
metryki
Wszystko ma nazwę w układzie Nr osoby/imie i nazwisko/rok
Niby bardzo przejrzyste ale w związku z tym, że zbieram wszystko co dotyczy wszystkich Kulwieciów (to jedna rodzina choć bardzo rozległa w XIX wieku) i mam spisanych 625 osób, to i tak zaczynam sie gubić. Zwłaszcza, że często nie mogę stwierdzić czy dokumenty dotyczą jednej i tej samej osoby.
Pozdrawiam
Małgorzata
Mam założony plik excela, w którym gromadzę osoby w układzie :
płeć /Numer/imiona/nazwisko/nazwisko rodowe/ojciec/matka/data urodzenia/miejsce urodzenia/chrzestny/chrzestna/dokument urodzenia/data śmierci/rok śmierci/miejsce śmierci/gdzie pochowany/dokument zgonu/zamieszkanie/wspómałżonek/data ślubu/świadek/świadkowa/dokument ślubu/zawód/krótki opis/dzieci
Plik excela mozna przenieść do programu Ahnenblatt.
Oprócz tego mam folder w podziale na:
opisy osób (tu tworzę notatki o osobach na podstawie inf. z dokumentów i opowieści), skany dokumetów itp
cmentarze - zdjęcia grobów
zdjęcia osób
emigracja
majątki
mapy
metryki
Wszystko ma nazwę w układzie Nr osoby/imie i nazwisko/rok
Niby bardzo przejrzyste ale w związku z tym, że zbieram wszystko co dotyczy wszystkich Kulwieciów (to jedna rodzina choć bardzo rozległa w XIX wieku) i mam spisanych 625 osób, to i tak zaczynam sie gubić. Zwłaszcza, że często nie mogę stwierdzić czy dokumenty dotyczą jednej i tej samej osoby.
Pozdrawiam
Małgorzata
Korzystam z programu Ahnenblatt. Metryki i inne dokumenty przechowuje w teczce (oczywiście papierowe, elektroniczne na dysku - kopia zapasowa na płycie DVD). Historię rodu mam spisaną w czterech plikach doc. które są odpowiednio drukowane od czasu do czasu, żeby było mi łatwiej prowadzić notatki na spotkaniach rodzinnych. Nie robię fachowej dokumentacji, bo tylko ja będę mógł się w niej połapać i zniechęci to moim zdaniem pozostałą część rodziny do "współpracy" 
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
większość nie wymaga obróbki
a te co wymagają to trudno opisać "jedną ścieżką"
na pewno lepiej pracować (tj obrabiać indywidualnie) na wcześniej nie obrobionych "seryjnie"
tj wprowadzać zmiany jakie odpowiadają indywidualne,u użytkownikowi będąc pierwszym zmieniającym
a te co wymagają to trudno opisać "jedną ścieżką"
na pewno lepiej pracować (tj obrabiać indywidualnie) na wcześniej nie obrobionych "seryjnie"
tj wprowadzać zmiany jakie odpowiadają indywidualne,u użytkownikowi będąc pierwszym zmieniającym
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
