Za wcześnie uznałam Tomasza za przodka?

[e_karczmarczyk]

Witam. Czy ktoś może mi pomóc rozgryźć pewien problem??

W Sędowicach w latach 1828-ok.1850 mieszkał mój 3 x pra-dziadek, owczarz Michał Podmagórski. Z racji zawodu przemieszczał się sporo, jego ojciec również. Mimo to sporo informacji udało mi się wyłapać.

Jednego tylko brak. Chociaż żenił się mój Michał prawdopodobnie 3 razy (2 małżeństwa potwierdzone w aktach chrztu dzieci), żadnego śladu w dostępnych księgach nie ma. W związku z tym mam ogromny problem z jego drugą żoną, czyli moją 3 x pra - babką.

Natomiast w jednym z aktów chrztu, u córki Agnieszki i Michała, Józefy Julianny z 1840 roku, jest taki zapis: chrzestny Tomasz Naziński l.45 , owczarz z Książa Wielkiego.

W Książu Wielkim jest taka rodzina, jest tam Tomasz i Agnieszka, oboje z grubsza pasujący wiekiem i wiele rzeczy się zgadza, ale ów Tomasz nie jest owczarzem. Skoro nie ma aktu ślubu, to jak się upewnić, czy znaleziona przeze mnie Agnieszka Nasińska to właśnie przyszła żona Michała?

Więcej na ten temat jest na blogu w notce :http://geneela.blox.pl/2013/01/WATPLIWOSCI.html

Można też dodatkowo poczytać o nich w notkach o Agnieszce http://geneela.blox.pl/2012/05/AGNIESZK ... ORSKA.html
oraz o Tomaszu http://geneela.blox.pl/2012/07/TOMASZ-N ... INSKI.html

Na razie potraktowłam Tomasza z Książa jako swojego przodka, ale czy słusznie?

Ma ktoś jakieś sugestie?

[e_karczmarczyk]

Witam ponownie.
Czy nikt nie ma pomysłu, jak mi doradzić?

[Anna_Parysek]

Witaj,
to znaczy że trochę na wyrost używasz podwójnego nazwiska Agnieszki?
Wydaje mi się, że to może byc ta osoba, jednak historia ma to do siebie, że może nas zaskakiwać.
Czy masz akt zgonu Agnieszki?

A z ciekawości - mowisz o trzech małżeństwach Michała, potwierdzone tylko dwa. A co z trzecim? Brakuje dokumentów, czy trzecie jesszcze nie jest pewne?

PS. Przyjemny do czytania blog, tylko wyświetla mi się bardzo szeroko, trzeba przesuwać strone od lewej do prawej.Czy to tylko wina mojej przeglądarki?

Pozdrawiam,
Ania

[e_karczmarczyk]

Witaj, Aniu.
Co do bloga, to chyba przeglądarka, nikt dotąd nie zgłaszał mi takiego problemu.

Następna sprawa - Agnieszka, żona Michała Podmagórskiego, była z domu Nasińska. Więc oba nazwiska potwierdzone.Tylko nie wiem, czy to ta urodzona w Książu, córka Tomasza i Łucji.

Dwa małżeństwa Michała potwierdzają akty chrztu dzieci. Są tam wymienione dwie żony, najpierw Elżbieta z Jagusińskich, po kilku latach "moja" Agnieszka.

Trzecia pojawia się w akcie zgonu Michała, zostaje wdowa zupełnie obca, więc kolejna zagwozdka: była trzecia żona czy to akt zgonu obcego człowieka? Okolica bliska, a Podmagórskich z tego rocznika barzo mało, wiec jest spore prawdopodobieństwo, że to ten mój ożenił sie trzeci raz. A aktu ślubu żadnego nie mam!

[e_karczmarczyk]

Czy masz akt zgonu Agnieszki?

Przepraszam, nie zauważyłam wcześniej tego pytania.
Nie mam. Jedyne akta, w których pojawia się Agnieszka wymieniona z imienia i nazwiska panieńskiego, to chrzty jej dzieci.

[danisha]

Elu, jeśli pierwsza żona zmarła w 1835, to mógł ożenić się jeszcze tego roku.Znajdowałam następne śluby nawet w 2 tygodnie po zgonie pierwszej żony.
Danka

[e_karczmarczyk]

Dzięki, Danusiu.
Nigdy się z takim rekordowym pośpiechem dotąd nie spotkałam. Myślałam, że miesiąc to minimum. Na wszelki wypadek sprawdzę ten rok 1835.

Ojciec tegoż Michała ze swoją drugą żoną pobrali się już po urodzeniu dziecka. W tym przypadku to nie wchodzi w grę, bo pierwsze dziecię było ślubne, ale mogło być "wcześniakiem" ,więc zajrzę również do roku 1838, żeby na pewno niczego nie pominąć.

[e_karczmarczyk]

Elu, jeśli pierwsza żona zmarła w 1835, to mógł ożenić się jeszcze tego roku.Znajdowałam następne śluby nawet w 2 tygodnie po zgonie pierwszej żony.
Danka

Jeszcze raz w tym temacie. Pierwsza żona zmarła 1 grudnia. Przejrzałam teraz już prawie setkę parafii i nigdzie ani jednego ślubu w grudniu nie było. Początek miesiąca to adwent, a koniec? Nie wiem, ale nie było też ślubów w święta, co współcześnie jest bardzo popularne. W księgach pojawia się listopad, a potem od razu styczeń.
Czyli nie muszę sprawdzać 1835 roku.

Gorzej, że mam już obejrzane prawie wszystko z Archiwum Diecezjalnego, co jest dostępne w Genbazie i wciąż nic Nie tylko nie ma tego konkretnego ślubu, ale w ogóle w tych rocznikach nie trafiłam na nazwiska Podmagórskich ani Nasińskich.

[Sawicki_Julian]

Witam Elu, wiem z opowieści w domu ze śluby dawniej bywały w środę, wiec w święta ich nie będzie, a szukasz ślubu to tam gdzie panna tam ślub i tu nie ma nic dorzeczy kim był młody. Owczarz też mogło być zajęcie nie intratne i trzeba było gdzieś osiąść i pracować np. w tamtych czasach we dworze i mieszkanie w czworakach. W metrykach urodzeń nie pisali o rodzicach skąd są, ale w akcie zgonu z lat np.1840 to jest po polsku i według kodeksu Napoleona i o pochodzeniu pisali. Ja szukam prawie codziennie w metrykach i takiego nazwiska w Kieleckiem nie spotkałem - Podmagórski czy Nasiński, to trochę źle ze nie ma, ale trochę i dobrze bo jeśli gdzieś jest to może być ten Twój kuzyn, na mapie Moi Krewni wskaże skupisko takich nazwisk. Piszesz ze przeszukałaś kilkanaście parafii i nic, a ja myślę ze ponownie tam szukać to znajdzie szukane nazwisko np. za świadka czy chrzestnego. Dodam że wszyscy tak mamy pod górę z szukaniem przez parę lat, czasem trzeba dokładnie przeczytać to co się już ma z dokumentów i widzi się po kilku latach więcej np. znanych z nazwiska które kiedyś nic nie mówiły ; pozdrawiam - Julian

[e_karczmarczyk]

W metrykach urodzeń nie pisali o rodzicach skąd są, ale w akcie zgonu z lat np.1840 to jest po polsku i według kodeksu Napoleona i o pochodzeniu pisali.

Ja szukam prawie codziennie w metrykach i takiego nazwiska w Kieleckiem nie spotkałem - Podmagórski czy Nasiński, to trochę źle ze nie ma, ale trochę i dobrze

Piszesz ze przeszukałaś kilkanaście parafii i nic, a ja myślę ze ponownie tam szukać to znajdzie szukane nazwisko np. za świadka czy chrzestnego.

Julianie, odniosę się po kolei do tego, co piszesz (wybrałam fragmenty).

Niestety o tej parze: Michał i Agnieszka - nie znalazłam nic oprócz chrztów ich dzieci, więc i aktów zgonu nie mam.

Podmagórscy występują w XVIII/XIX w we Wrocieryżu, Skalbmierzu, Dzierążni, później w Pińczowie. Nasińscy w Książu - kilkadziesiąt aktów chrztów, zgonów i ślubów. I rzeczywiście nigdzie więcej ich nie widać. Wśród tych chrztów jest Agnieszka Nasińska w wieku pasującym do mojej, ale nie ma jej nigdzie w ślubach. Sprawdzałam w spisach, według nazwiska panny młodej również, przejrzałam też treść aktów z interesujących mnie lat. Więc nawet jeśli to ona, to gdzie brała ślub?

Przekopałam się już nie przez kilkanaście parafii, tylko 90! i nic, nawet w treści aktów, żadnych świadków czy chrzestnych.

I już naprawdę nie wiem, co robić.

[Sawicki_Julian]

Witam Elu, przytoczę Ci kawałek mojej historii, a trochę wiedzy się nazbierało, bo przez 6 lat szukania to tak jakbym był po studiach. To tylko nam się tak wydaje ze ma pasować imię i nazwisko i lata, tak jest na papierze a on wszystko przyjmie. Przy odkryciu metryk ślubów w Bielinach, potem jednej z nich ; Franciszki za Czapieżyńskim ślub w 1803 roku, a w testamencie tych dzieci pra... Walentego i Jadwigi było w 1817 ze Franciszka już wdowa. W 1827 roku jest ślub córki tej Franciszki to Izabela, wesele było u wujka Bonawentury w Makoszynie jako wychowanicy. Myślałem ze była tylko jedna ta córka Franciszki, szukać nie ma gdzie bo Łagów spalony w wojnę, był tam front. Kiedy dostałem od znajomego Marka z Ujazdka gdzie też ta rodzina moja mieszkała od 1823 roku, dostałem z ksiąg wieczystych z Opatowa kilka stron z hipoteki o podziale spadku po Bonawenturze i jego żonie Agnieszki z Kudelskich z tamtego majątku po ich bezdzietnym zgonie i okazało się ze tych Czapieżyńskich jest pięcioro. W dodatku znalazłem metrykę o której nie powinno się pisać, ksiądz w Strzegomiu napisał w 1811 roku, szlachcianka Franciszka Czapieżyńska wdowa po Franciszku Cz. od trzech lat z Baćkowic tu bawiąca ur. córkę, nadano jej imię Józefa, w spisie jest Józefa Sawicka, czyli nazwisko matki panieńskie. Jak widać nie szukałem, a samo się znalazło, a genealogia to takie zajęcie ze nie ma końca ani początku ; pozdrawiam - Julian

[e_karczmarczyk]

Julianie, dzięki.
Mnie bardzo zależy na potwierdzeniu, czy ta Agnieszka w Książu jest moja, bo mam 5 pokoleń jej przodków i gdyby to się udało, to miałabym korzenie do XVII w.
Ale i tak mam jeszcze co robić, są przecież inne gałęzie drzewa do uzupełnienia.Tyle, że mnie to męczy, bo jest osoba, tylko jej pokrewieństwa udowodnić nie mogę, bo ślubu brak.

[e_karczmarczyk]

tam gdzie panna tam ślub i tu nie ma nic dorzeczy kim był młody.

I jeszcze jedno. Dlaczego dla mnie jest ważne, kim był pan młody. Bo owczarze stanowili silną grupę i żenili się między sobą, dlatego oprócz oglądania kilkudziesięciu parafii w pobliżu Wrocieryża, gdzie długie lata mieszkali, oglądałam też wszystko wokół miejsc, przez które wcześniej wędrowali, mogli tam mieć wciąż jakieś znajomosci i stamtąd wziąć pannę.

Ale ani wokół Wrocieryża, ani dalej na wschód - całe Ponidzie i połowa Kielecczyzny - 90 parafii - nie ma Nasińskich ani podobnych, a w Książu są i jest Tomasz, a przecież Tomasz Nasiński z Książa był u nich chrzestnym, jest tam też i Agnieszka.

A ja nadal nie jestem pewna, że to moja. Jak to ugryźć?

[Hanna_Iwona]

Elu wczoraj przeglądałam Klimontów i w tej Parafi ksiądz pisał K jak N,takze zwróć uwagę czy czasem To nie jest Kasińska.Na [pierwszy rzut oka wygladało to na N ale przy szczegółowym obejrzeniu liter wyglądało to tak :duże N a na dole tego N ksiądz dopisywał haczyk i było to K.Widocznie miał taki styl pisania.
Pozdrawiam
Hanna-Iwona

[Sawicki_Julian]

Witam Elu, w takim układzie ze jest tyko jedna ta rodzina Nasińskich to bardzo dobrze, u nich był za chrzestnego Tomasz to na 80% są to ci Twoi. Teraz trzeba tylko metrykę ślubu, ale gdzie ona jest, tu trzeba myśleć konstruktywnie ( po rosyjsku ), najlepiej oprzeć się własnym przykładem. U mnie ksiądz który udzielał ślubu bywał z rodziny którejś ze stron młodej pary, jak się potem okazało, bo ani jednej, ani drugiej strony młodych nie było to miejscem ich zamieszkania. Tak więc Elu i o takim ślubie przez księdza w rodzinie i u niego w parafii pomyśleć i poszukać, albo też mogli zaszpanować ( może był powód ) i wzięli ślub np. w Częstochowie lub innym im znanym klasztorze ; pozdrawiam - Julian