Strona 1 z 3

Metryki greckokatolickie i prawosławne

: sob 16 lut 2013, 17:50
autor: Wiktor_Witek
Temat:"metryki greckokatolickie i prawosławne"

Dzień dobry,

odnoszę wrażenie, że sytuacja ze zmikrofilmowaniem, dygitalizacją, nie mówiąc o indeksacji ksiąg greckokatolickich i prawosławnych daleka jest od ideału. Narzekanie dla narzekania oczywiście niewiele wnosi, ale wydaje mi się, że wiedza/niewiedza o dokumentacji dotyczącej grekokatolików i prawosławnych zawiera jeszcze tyle białych plam czy niedopowiedzeń, że w pierwszym rzędzie, warto by podzielić się najpierw generalnymi spostrzeżeniami i być może dojść do czegoś bardziej konstruktywnego.

Moje doświadczenie dotyczy Ziemi Chełmskiej. Przed 1914 rokiem pokrywała ją gęsta sieć parafii prawosławnych. Wcześniej, przed 1875, były to parafie greckokatolickie. W wyniku kasacji unii przez władze imperium rosyjskiego stały się parafiami prawosławnymi.

Po 1918 roku sytuacja bardzo się skomplikowała. Część parafii działała dalej jako prawosławne, część cerkwi została zajęta przez Kościół rzymsko-katolicki, być może były jakieś, które wróciły do greckiego katolicyzmu, co zapewne nie było łatwe z powodu potrzeby znalezienia nowych duchownych. Władze nowego państwa z początku nie wspierały odbudowy cerkwi i co ważne odbudowy sieci parafialnej. Nieużytkowane cerkwie od końca I wojny światowej i w latach dwudziestych tu i ówdzie rozbierano.

W latach 30. XX sytuacja zaczynała się pogarszać i w roku 1938 na mocy decyzji wojewody wyburzono na terenie województwa lubelskiego 91 cerkwi. Część z nich była cerkwiami zabytkowymi - najstarsza w Szczebrzeszynie z XII w., część stanowiła przeciętną architekurę sakralną, część były to cerkwie albo nowowybudowane albo też odremontowane.

Nie miejsce tu jednak na refleksję zabytkoznawczą - interesująca jest dla nas oczywiście kwestia dokumentacji tych parafii - co stało się z księgami metrykalnymi? W nowo opublikowanym zbiorze z diecezji lubelskiej na stronie familysearch pod hasłem "Pawłów" znajduje się jedna księga greckokatolicka i prawosławna, która najwyraźniej trafiła ze zniszczonej cerkwi do parafii rzymsko-katolickiej. Co z resztą?

Nie wiem czy kiedykolwiek poznamy odpowiedź na to pytanie, ale jeżeli go nie zadamy nadal nie będziemy wiedzieć nic. Jeżeli zaś chodzi o bardziej realny pomysł - przydałaby się np. mapka parafii greckokatolickich/prawosławnych z terenu Chełmszczyzny czy regionów ościennych.

Jeżeli na forum są osoby, którym ten temat jest bliski, warto byłoby się tymi zagadnieniami trochę zająć. Może na początek ten temat, może ktoś ma podobne pytania, doświadczenia czy spostrzeżenia, którymi chciałby się podzielić.

Serdeczne pozdrowienia

Wiktor
:)

metryki greckokatolickie i prawosławne

: sob 16 lut 2013, 18:32
autor: rwelka
Panie Wiktorze rozumiem ,że w tym zakresie wchodzą także metryki wyznania Filipońskiego .
Pozdrawiam

metryki greckokatolickie i prawosławne

: sob 16 lut 2013, 18:48
autor: Wiktor_Witek
Myślę, że jak najbardziej:-) Cieszę się z pierwszego wpisu.
Udało mi się właśnie przypadkiem natrafić na pierwszą wzmiankę o losie metryk z cerkwi greckokatolickej/prawosławnej w Rejowcu. Tym razem z happy endem!

Nie potrafię niestety przekleić tekstu z pdfu, ale w punkcie 3 na stronie pierwszej mowa jest o tym, że Autor - p. Zdzisław Kalinowski, któremu należy się wielkie uznanie, zainteresował się zakurzonymi księgami z cerkwi, które znajdowały się na miejscowej, katolickiej plebanii i uparł się, by przechowywać je w bezpiecznym miejscu.

Wynika z tego, że w par. r.-k. w Rejowcu znajdują się następujące księgi metrykalne byłej cerkwi:

greckokatolickie:
B 1790-1799; 1810-1814; 1819-1821; 1839; 1797-1842
M 1810-1814; 1816-1819; 1821-1822
D 1797-1838

prawosławne:
B VII 1915-1919
M 1919
D 1915-1919

http://kalinowski.weebly.com/uploads/4/ ... ejowcu.pdf


Pozdrowienia

Wiktor

: sob 16 lut 2013, 20:05
autor: Sroczyński_Włodzimierz
" interesująca jest dla nas oczywiście kwestia dokumentacji tych parafii - co stało się z księgami metrykalnymi?"

to samo co z pozostałymi ASC, różnica taka, że część pierwopisów wyjechała wraz z wojskiem i urzędnikami

co Mormoni mają wspólnego? nie rozumiem:(
family search to kopie
i o ile można wnioskowac "są kopie->są księgi" (pamiętające, że i to ma margines)
to "nie ma kopii - ksiąg nie ma!!!! co z nimi!" trudniej

zapraszam do pracy z dostępnymi kopiami, lub do przyczynienia się do powstania nowych kopii z istniejących ksiąg

pozdrawiam

: sob 16 lut 2013, 23:14
autor: Wiktor_Witek
co do pierwszego zdania - zapewne tyle, że jeśli jakieś zostały nie jesteśmy pewni ich istnienia - vide wpis o Rejowcu. W katalogu zasobów metrykalnych jest informacja o metrykach w kościele w Rejowcu, ale trudno się domyślić, że pochodzą z cerkwi (o ile są to te o których pisał p. Kalinowski).

Mormoni nie mają z tym nic wspólnego. Umieścili w internecie to, co wcześniej dostali do zmikrofilmowania z archidiecezji i chwała im za to! Księga z cerkwi znalazła się w zbiorze parafii katolickiej mniej lub bardziej przypadkowo i stąd ten przykład - skoro zachowała się ta księga, to możliwe, że są jeszcze gdzieś inne - te właśnie, które nie wyjechały z ludnością na wschód. Zdanie o wojsku i urzędnikach jest uproszczeniem, ponieważ bieżeństwo dotyczyło także pozostałej części ludności cywilnej poza urzędnikami i wojskowymi, ale to na marginesie.


[quote="Sroczyński_Włodzimierz"]"

zapraszam do pracy z dostępnymi kopiami, lub do przyczynienia się do powstania nowych kopii z istniejących ksiąg =quote]

Fajnie, tyle, żeby pracować z dostępnymi kopiami, kopie te muszą być właśnie dostępne. Dostępne są na razie głównie kopie akt rzymsko-katolickich. Ja nie uważam, że to się ma zrobić "samo" i nie mam wizji roszczeniowej, że mają się pojawić, bo taki mam kaprys, ale celowo i świadomie o tym piszę, żeby zasygnalizować problem i żeby nie utrwalało się wrażenie, że księgi te nikogo nie obchodzą. Na początek trzeba zebrać fakty. Księga z par. prawosławnej Pawłów jest indeksowana, więc praca już trwa.

Żeby natomiast przyczynić się do powstania nowych kopii z ksiąg istniejących, trzeba najpierw wiedzieć gdzie się znajdują te ewentualnie istniejące księgi i o tym m.in. pisałem.

Do tego wszystkiego potrzebna jest chęć więcej niż jednej osoby i stąd mój post. Akta greckokatolickie i prawosławne z terenu Lubelszczyzny mikrofilmowane, dygitalizowane i udostępniane są w ostatnim rzędzie po katolickich i protestanckich. Być może jest w tym jakaś logika, ale nie chcę wiedzieć jaka. Np. księgi parafii prawosławnych z terenów Chełmszczyzny nie są dostępne na mikrofilmach Mormonów, mimo, że dostępne są filmy z metrykami innych wyznań z tych terenów. Gdzieś ktoś się żali, że nie są zdygitalizowane akta z jakiejś parafii rzymsko-katolickiej a w planach jest już fotografowanie akt parafii greckokatolickich, które miały być przecież opracowywane na samym końcu. Chciałbym wysondować czy są jeszcze jacyś ludzie na forum, którym zależy na tym, żeby księgi greckokatolickie i prawosławne z Chełmszczyzny zostały opracowane nie na samym końcu a np. równocześnie z rzymsko-katolickimi.

Pozdrowienia

Wiktor

: sob 16 lut 2013, 23:24
autor: Sroczyński_Włodzimierz
zdaje się (dopiero zaczynam to rozumieć), że proponujesz aby zamiast np na bazie NDAP (w zakresie ASC) oprzeć się na katalogu FS (i to też tym "zawierającym skany)
nie jest to poprawne (w rozumieniu przynoszące oczekiwany efekt) działanie

a propos "fajnie, tyle, że muszą być dostępne"
to może zacznijmy od dostępnych?

jaka logika? np to, że przyjęcie innego klucza (udostępnianie, czyli poświęcanie czasu i pieniędzy) byłoby mniej efektywne?
Skoro zainteresowanie (takie realne) księgami prawosławnymi (liczone w sztukach osób, które się tym zajmują) jest kilkusetkrotnie mniejsze niż rzymskokatolickich to przez "naście" miesięcy to ja musiałem tłumaczyć - a dlaczego fotografujesz prawosławne i mojżeszowe, skoro dziesięć razy więcej osób chce (i opracowuje) rzymskokatolickie?
co prawda -wiedziałem dlaczego :)
ale nie zmniejsza to siły argumentu - chcesz robić prawosławne - masz możliwość

PS a na marginesie to nie bieżeńcy (ja osobiście nie zgadzam się z tym określeniem - jako wprowadzającym w błąd) decydowali jakie dokumenty są wywożone a ci, o których wspomniałem - organizujący "ewakuację" (przymusową, często tragiczną w skutkach dla całych rodzin i szerzej) - urzędnicy i wojskowi
nie ma ksiąg z cerkwi? myślisz, że "przeciętny" prawosławny wziął pod pachę i zabrał? nie ma kls-ów bo "bieżeniec" zdecydował, że do 50kg bagażu dorzuci sobie księgę do której nie ma dostępu? podobnie z dokumentacją pracownicza, techniczną i innymi

: sob 16 lut 2013, 23:49
autor: Wiktor_Witek
Nie, nie dokładnie o tym myślałem, ale mniejsza z tym;-)

Co do tej logiki, to w przypadku Ziemi Chełmskiej ma ona bardzo słabe podstawy (co nie zmienia rzeczywistości), ponieważ akta prawosławne uzupełniają się z katolickimi i odwrotnie. Jestem też zwyczajnie ciekaw na ile to jest ugruntowana wiedza, ponieważ nie miałem okazji rozmawiać o tym z wieloma osobami, ale te z którymi korespondowałem to potwierdzają. Jednym słowem nie da się ułożyć pełnej genealogii rodzin z tamtych terenów nie uwzględniając ksiąg wyznania unickiego i prawosławnego - jednocześnie, symultanicznie, czy jak kto sobie to nazwie;-) Moje rozmowy z paroma osobami, które miały przodków w tamtym regionie to potwierdzają. Taka lokalna specyfika. Ale też tło jest bardzo skomplikowane i stąd moje sondowanie. Jeżeli więcej osób odkryje fakt, że brakujące akty małżeństw i urodzeń, których na próżno szukali w udostępnionych i zindeksowanych aktach rzymsko-katolickich były zapisane w księgach cerkiewnych, wówczas będzie oczywiście więcej chętnych do działania. Tyle, że idąc tym tropem należałoby poczekać aż zostanie zindeksowane wszystko z parafii rzymsko-katolickich i wtedy 90% genealogów odkryje permanentne luki, a ile na ten moment trzeba by czekać nie wiem. To i odzywam się na forum.;-)

Jeśli chodzi o dostępność - dostępne są księgi w Archiwum Państwowym w Lublinie, z których część jest zmikrofilmowana, jak rozumiem przez samo archiwum, bo nie ma tych roczników w katalogu mikrofilmów Mormonów. Nie wiem jakie są zapatrywania APL na udostępnienie ksiąg do fotografowania czy są one analogiczne do archiwum w Mławie, Grodzisku itd. Jest zbiór w Rejowcu na plebanii. Może np. ktoś chciałby kiedyś się tam wspólnie wybrać i zrobić akcję fotografowania.

Kolejna kwestia to obecność/nieobecność ksiąg greckokatolickich i prawosławnych z nieistniejących parafii w parafiach katolickich.

Pozdrowienia

Wiktor

: sob 16 lut 2013, 23:59
autor: Sroczyński_Włodzimierz
moja logika opiera się na tym co pisałeś
tzn nie robię innych założeń niż dostałem "na wejściu" i kontynuuję wywód

skoro piszesz, że wyznanie ma znaczenie to odpisuję jakie miało do tej pory
takie, że pomimo braku deklaracji indeksujących (czy węziej nawet - braku deklaracji wstępnego opracowania do publikacji, bez indeksacji) wyznania prawosławnego fotografowałem tzn że preferowałem stawiając mniejsze wymagania

teraz dołączasz element dodatkowe kryterium czyli nie księgi prawosławne versus rzymskokatolickie a prawosławne, te którymi jesteś zainteresowany (przykład tego, nie innego rejonu) -zmieniają się warunki:)

"Jeżeli więcej osób odkryje fakt, że brakujące akty małżeństw i urodzeń, których na próżno szukali w udostępnionych i zindeksowanych aktach rzymsko-katolickich były zapisane w księgach cerkiewnych, wówczas będzie więcej chętnych do działania."
dokładnie tak! więc pisałem - są księgi prawosławne do "zrobienia" - działaj wspierając ideę ukazywania różnorodności
a, ze niekoniecznie są z Ziemi Chełmskiej? tym bardziej będzie to dla wsparcia idei ukazania tła czy powiązań

na razie księgi prawosławne z warszawskiego okręgu woisjkowego tj z całego Królestwa (nie znaczy, że wszystkie) opracowują dwie osoby
jedna z Ukrainy, druga z Litwy
prośby o wsparcie (obie mają trudności z językiem polskim) w tych pracach - przyniosły no nienadzwyczajne efekty. Mimo, że to nie księgi a książeczki właściwie
praska Maria Magdalena? proszę bardzo -leży i czeka
tzn na wsparcie, bo nie leży odłogiem całkowicie

PS chcesz wyjaśnić (mi także:) skąd w APW skorowidz urodzeń grekokatolicki z okresu, gdy nie powinno w ogóle go być (po "kasacie")? też temat czeka, mikrofilmy dostępne i na Krzywym Kole i po zamówieniu - w dowolnym APie. Chcesz zbadać sieć parafialną (tj które z cerkwi miały prwo i obowiązek prowadzić księgi ASC) - też temat czeka. Roboty, że hoho:) Materiałów już nie hoho ale coś tam znaleźć można:) Ja chętnie poczytam, czy (i na jakiej podstawie) cerkiew w Rembertowie prowadziła księgi ASC, czy Maria Magdalena tym obszarem pod koniec XIX wieku się zajmowała:) Kto ma zrobić?:)

: ndz 17 lut 2013, 00:25
autor: Wiktor_Witek
było tak od razu! teraz rozumiem i jak widzę, wykazałeś się nie lada dyplomacją;-) Tak, doceniam Twoją inicjatywę fotografowania "opuszczonych" metryk prawosławnych z Warszawy i centralnej Polski. Tak, uważam, że jest to kawał dobrej i wartościowej roboty:-)
No i rozumiem, że brakuje indeksujących. Rzeczywiście temat dotyczy generalnie metryk prawosławnych i greckokatolickich. Ja zaś kieruję się w dużej mierze interesem Chełmszczyzny, dlatego też o tym regionie pisałem, bo z nim miałem do czynienia (pomijając cerkwie lewobrzeżnej Ukrainy, ale to już zupełnie inna historia).
Jak sądzę działacze i sympatycy z Forum dzielą się na tych bardziej i mniej zaangażowanych dla dobra wspólnego. Nie będę ukrywał, że ja zawsze starałem się pogodzić własny interes z interesem ogółu, tzn. przy okazji szukania czegoś dla siebie, zrobić też coś dla ogółu.
Metryki z cerkwi warszawskich z tego co się zorientowałem mają duże znaczenie dla ludzi, którzy mieszkają rozrzuceni po całej Rosji, choć trafiają się też wpisy dotyczące panien z mazowieckich wsi, które wychodziły za rosyjskich żołnierzy. Czy w związku z tym informacja o tych skanach dotarła na stronę vgd.ru? Przepraszam, jeżeli ta kwestia była poruszana, ponieważ nie wszystko śledziłem, ale tam na pewno te skany wzbudzą duże zainteresowanie.

Pozdrowienia

Wiktor

: ndz 17 lut 2013, 00:36
autor: Sroczyński_Włodzimierz
osobą, do której uderzyłem w pierwszej kolejności jęsli chodzi o rozpropagowanie idei opracowania ksiąg na rosyjskojęzycznych forach genealogicznych, był Jerzy Aftanas - posiadający nie tylko umiejętności lingwistyczne, ale (jak oceniam) także lekkość pióra, praktykę we wskazanym przez Ciebie miejscu i kontakt
efektów nie śledziłem

Jeśli chodzi o ocenę sensowności -mogę opierać się na zdaniu Natalie (która opracowuje księgi prawosławne). W odróżnieniu od naszego (i kilku innych) serwisu -tam (tj na rosyjskojęzycznych/rosyjskich) nie ma nic darmo. Tu pomoc uzyskała (co skłoniło Ją do dania w zamian) - tam: nie.

Nie wnikam we wszystko, nie sprawdzam, nie monitoruję, Skoro ja sam nie pchnę dalej to przyjmuję, że oceny osób, które mogły/chciały są "słuszne" tj prawidłowe. Masz chęć - działaj.
Podobnie z kwestią publikacji (np poprzez szukajwarchiwach.pl) materiałów, które są zmikrofilmowane. Sa opublikowane plany na następne kilka miesięcy, wśród nich nie ma warszawskich. Mogą być? Pewnie mogą...ale nie wtedy gdy literalnie jedna osoba o to pyta.
Dzwoń, mailuj, dobijaj się, argmentuj Samo się nie zrobi.
Podobnie z kanałem dystrybucji familysearch. Zobacz czy w ogóle mają co skanować, Czemu mam być jedynym ciągnącym temat?:) (Retoryczne było -już coś próbuję, ale chętnie oddam w Twoje ręce ustalenia co mormoni mogą zeskanować - Radek Zań myślę, że z radością przyjmie kolejnego zainteresowanego realnym wsparciem)
itd

roboty, że hoho, ale nikt Ci palcem ni epokaże co, jak, z kim
pomysł "napisz na rosyjskim forum" to pomysł. Napiszesz - to trzeba ciągnąć dalej jeśli ktoś się zainteresuje. itd)

PS tzn procedura jest jasna: nie deklaracja na forum, a zgłoszenie się do indeksacji (metryki, geneteka)- adresy są podane:) czy jeśli nie do indeksacji to do obróbki/sprawdzenia braków. To wszystko jest opisane:)

: ndz 17 lut 2013, 15:34
autor: Wiktor_Witek
Dzień dobry!

W tę do bólu pochmurną niedzielę, na pewno wszyscy zastanawiają się co tam słychać z naszym nowym tematem, piszę więc, żeby odnowić wątek. Będzie czasem tak trzeba zrobić, licząc na życzliwość Administratora i Czytelników;-)

Małe podsumowanie - ponieważ pogoda jest dziś pod psem, skupimy się oczywiście na samych pozytywach.

- mamy już troje uczestników forumowego wątku. Liczba wcale nie mała, zważywszy, że dopiero co został założony:-)

- dotarliśmy do informacji, że księgi z nieistniejącej już parafii prawosławnej w Rejowcu, zdeponowane są w kościele katolickim tamże. Wiemy też dzięki temu, że w przypadku zniszczenia/zamknięcia cerkwi jej dokumentacja mogła być przejęta przez parafię katolicką. Nie wiemy natomiast nadal co działo się z dokumentacją w przypadku jeżeli w danej miejscowości była wyłącznie cerkiew, nie było zaś kościoła, który "fizycznie" te księgi mógłby przejąć.

- jeśli chodzi o generalną sytuacje metryk za sprawą bohaterskiej postawy Włodzimierza i zapewne paru innych osób mamy zdjęcia z parafii prawosławnych w Warszawie

- indeksy z par. prawosławnych pojawiły się także, już jakiś czas temu na stronie Ziemia Dobrzyńska - par. Lipno

- na stronie lubgens są skany z par. prawosławnej w Janowie Lubelskim oraz indeksy do akt kilku cerkwi parafialnych - dzięki wkładowi dzielnych uczestników projektu

- w planach ogłoszonych przez NAC jest dygitalizacja bardzo dużego zespołu par. greckokatolickich z AP w Zamościu, w Białymstoku i kilku w Lublinie. Ponieważ dziś tylko pozytywnie odnośnie ostatniego archiwum nie podam stosunku ilości par. unickich do rzymskich w tych planach i pominę milczeniem wątek parafii prawosławnych z Lubelszczyzny

- wśród zdjęć online ze strony familysearch jest jedna księga urodzeń z par. unickiej/prawosławnej w Pawłowie. Mało, ale jest to kopia księgi z cerkwi nieistniejącej dziś, więc cieszymy się, że się odnalazła.

- pominąłem na pewno jakieś opracowania metryk np. z Podkarpacia czy Podlasia - na tych terenach się nie znam, ale pewno i tutaj coś się pojawia.

Jak widać nie jest źle, a na pewno jest to jakiś punkt wyjścia i chyba nawet nie pierwszy a kolejny krok w osiągnięciu celu jakim jest dotarcie do naszych przodków, którzy bez znaczenia czy całe życie czy tylko przez pewien czas, związani byli z Kościołem greckokatolickim i Cerkwią prawosławną.

Wiadomo jak to jest z tego typu inicjatywami - pojawia się zapał, który często po pewnym czasie znika. Czasem uda się wokół jakiejś inicjatywy skupić parę osób - niektóre się wykruszają, niektóre trwają konsekwentnie przy projekcie itd. Ja pod tym względem jestem realistą - liczy się każdy nawet najmniejszy wkład - byle by coś, nawet najmniejsza cegiełka utrwaliło kawałek historii, która nas interesuje.

Pierwszym konkretem, który fajnie było by zrealizować jest sfotografowanie ksiąg, które odkrył na plebanii p. Kalinowski. Są wśród nich roczniki, których brakuje w zespole dostępnym w AP Lublin. Mógłbym się w jakiś weekend wybrać na taką akcję, natomiast nie opanowałem sztuki fotografowania dokumentów tak, żeby można je było umieścić na stronie w dziale metryki - tutaj lub na stronie lubgens. Raz jeden zabrałem się za sfotografowanie rejestru metryk w parafii i skutek był dość opłakany - jakość jest zła i nie nadaje się do publikacji. Nie brałem też udziału w akcjach fotografowania w archiwach, więc nie do końca wiem jak to jest ze sprzętem itd., ale myślę, że kiedy znajdzie się choćby jedna chętna osoba do wycieczki na Chełmszczyznę, da się to zorganizować.

Pozdrowienia

Wiktor

: ndz 17 lut 2013, 17:00
autor: Kornelia_Major
Wiktorze
żeby Cię pocieszyć w tą pochmurną niedzielę informuję, że sfotografowaliśmy wszystkie dostępne księgi wszystkich wyznań
w Sandomierzu. Teraz fotografuję w A.P. Kielce i nie pomijam tych ksiąg. Jest tu też kilka parafii z interesujących Cię wyznań.

Pozdrawiam , Kornelia Major

: ndz 17 lut 2013, 17:15
autor: Wiktor_Witek
To fantastyczna wiadomość! Dziękuję za tę budującą informację i za wpis w wątku :)

Serdeczne pozdrowienia

Wiktor

: ndz 17 lut 2013, 21:17
autor: dpawlak
Wiktor_Witek pisze:może ktoś ma podobne pytania, doświadczenia czy spostrzeżenia, którymi chciałby się podzielić.
Skoro prosisz to się podzielę.
odnoszę wrażenie, że sytuacja ze zmikrofilmowaniem, dygitalizacją, nie mówiąc o indeksacji ksiąg greckokatolickich i prawosławnych daleka jest od ideału.
No popatrz - to tak samo jak z rzymskokatolickimi - nic odkrywczego ;-)
przydałaby się np. mapka parafii greckokatolickich/prawosławnych z terenu Chełmszczyzny czy regionów ościennych.
Nie posiadam mapki ale zbieram dane do niej, na razie mam listę cerkwi grekokatolickich z terenów diecezji siedleckiej: http://pomoce.lubgens.eu/articles.php?article_id=135
Akta greckokatolickie i prawosławne z terenu Lubelszczyzny mikrofilmowane, dygitalizowane i udostępniane są w ostatnim rzędzie po katolickich i protestanckich.
Wierutna bzdura. Nikt nie mikrofilmuje ani nie planuje obecnie żadnej parafii niezależnie od wyznania nie można więc mówić o takiej czy innej kolejności. Dygitalizacja w APL jest prowadzona wedle planu najpierw parafie rzymskokatolickie, potem grekokatolickie, potem kolejne wyznania, tak mi to przynajmniej kiedyś tłumaczono. Drugie miejsce to nie pierwsze ale też nie ostatni rząd, po za tym jeśli chcesz sprawę przyspieszyć zamawiaj rolki mikrofilmów i przeglądaj. Ja tak muszę póki co robić ze swoimi rzymskokatolickimi, to i tobie z korony głowa nie spadnie. Nie będziesz uzależniony od planów digitalizacyjnych.
Być może jest w tym jakaś logika, ale nie chcę wiedzieć jaka.
A szkoda, bo logika jest nieubłagana. Kluczem jest liczba potencjalnych zainteresowanych, trudno ale katolików jest zdecydowanie więcej.
Np. księgi parafii prawosławnych z terenów Chełmszczyzny nie są dostępne na mikrofilmach Mormonów, mimo, że dostępne są filmy z metrykami innych wyznań z tych terenów.
Wiesz kiedy mormoni robili te mikrofilmy i gdzie?
Gdybyś wiedział, to byś rozumiał dlaczego brak prawosławnych.
Podpowiem, prawosławnych cerkwi w Królestwie Polskim była można przed 1875 na palcach ręki policzyć, mikrofilmy mormoni robili w AP Lublin pod koniec lat sześćdziesiątych na początku siedemdziesiątych, jak myślisz ile roczników młodszych niż sto lat miało wówczas AP? Znajdź ile w ogóle materiału mikrofilmowego mają mormoni z chełmszczyzny po tej dacie i będziesz coś wiedział.
Gdzieś ktoś się żali, że nie są zdygitalizowane akta z jakiejś parafii rzymsko-katolickiej a w planach jest już fotografowanie akt parafii greckokatolickich, które miały być przecież opracowywane na samym końcu.
Nie ktoś, tylko ja, na innym forum. I nie żalę się, tylko wyrażam zdziwienie nie trzymaniem się grafiku, które samo APL sobie ustaliło.
Parafie grekokatolickie zaś nie miały być robione na samym końcu, a jedynie po rzymskokatolickich. Samo APL robi jedynie księgi niezmikrofilmowane, a tylko takie są z terenów, które mnie interesują. Natomiast księgi grekokatolickie są w ogromnej większości zmikrofilmowane, sporo parafii w całości, część prawie cała poza najmłodszymi rocznikami 1868-1875. To nie APL będzie je digitalizował kolejność nie wpłynie więc znacząco na wysyp zdjęć grekokatolickich z APL.
Chciałbym wysondować czy są jeszcze jacyś ludzie na forum, którym zależy na tym, żeby księgi greckokatolickie i prawosławne z Chełmszczyzny zostały opracowane nie na samym końcu a np. równocześnie z rzymsko-katolickimi.
Nie ma na to szans, z tego prostego powodu, że parafie rzymskokatolickie z AP Lublin już są zeskanowane i "tylko" czekają na publikację, a na nią trzeba czekać i z 10 miesięcy. Spóźniłeś się więc z życzeniem o jakieś 2 lata. Parafie grekokatolickie i prawosławne dopiero trzeba zdigitalizować i czekać na ich publikację. Inaczej wygląda sprawa z digitalizacją mikrofilmów, którą robi NAC. Działaj, lobbuj, walcz, mnie to nie przeszkadza, bo ja czekam na skany z ksiąg robione w APL, a nie z mikrofilmów robione w NAC.
Tyle, że idąc tym tropem należałoby poczekać aż zostanie zindeksowane wszystko z parafii rzymsko-katolickich i wtedy 90% genealogów odkryje permanentne luki, a ile na ten moment trzeba by czekać nie wiem. To i odzywam się na forum.;-)
?!? Jest wiele osób chętnych indeksować grekokatolickie i prawosławne, byle byłyby dostępne materiały, wcale nie chcą czekać aż będzie zindeksowane wszystko z rzymskokatolickich, ty też nie chcesz na to czekać.
Jeśli chodzi o dostępność - dostępne są księgi w Archiwum Państwowym w Lublinie, z których część jest zmikrofilmowana, jak rozumiem przez samo archiwum, bo nie ma tych roczników w katalogu mikrofilmów Mormonów.
Twierdzenie tyleż ogólne co nieprawdziwe.
Sprawdzałeś w ogóle ten katalog?
Nie wiem jakie są zapatrywania APL na udostępnienie ksiąg do fotografowania czy są one analogiczne do archiwum w Mławie, Grodzisku itd.
To się dowiedz, dane kontaktowe do APL nie są tajne, wysłanie e-maila nic nie kosztuje, choć na odpowiedź można trochę czekać. Jeśli zależy Ci na tych księgach, to od tego powinieneś zacząć.
Z tego co się orientuję księgi już sfotografowane, a jeszcze nie opublikowane, są dostępne w pracowni w formie cyfrowej. Skoro, jak mnie zapewniano, już z końcem ubiegłego roku zakończono fotografowanie ksiąg rzymskokatolickich, to tylko patrzeć jak będą mieć grekokatolickie i prawosławne.

Mógłbym poruszyć jeszcze kilka tematów ale i tak post jest za długi.

: ndz 17 lut 2013, 21:51
autor: Wiktor_Witek
Drogi Darku,

faktycznie post jest długi, ale to dobrze. Gorzej, że nie opanowałem jeszcze sprawnego cytowania na tej stronie, więc trudno będzie mi się ustosunkować do wszystkiego po kolei.

do cyt. 1. Ponieważ dziś jest dzień optymizmu (ignorujemy pogodę), załóżmy, że sytuacja z księgami prawosławnymi i katolickimi jest podobna ;)

2. Twój spis cerkwi z diecezji siedleckiej to wspaniała sprawa!

3. Okej, w drugim rzędzie.

4. Faktycznie katolików jest więcej; jest też duży procent katolików, którzy wśród przodków mieli prawosławnych, ale to procentowo niesprawdzalne.

5. Stwierdziłem fakt, nie pisałem kiedy mikrofilmowano.

6. OK;)

7. Tu się zgadzamy, cudów nie ma, ale ten wątek nie zaszkodzi w takim razie, jeżeli chcemy się dygitalizacji doczekać.

8. Cieszę się, że tak uważasz, brzmi optymistycznie :)

9. Stwierdzenie faktycznie ogólne, ale katalog "pradziada" sprawdzałem. Z nowszych roczników ksiąg podane są tam mikrofilmy, których nie ma w katalogu familysearch.

10. Nie są tajne. Można na mnie wieszać psy, proszę bardzo, ale nie będę pisał do APL tak sobie, bo umyślnie chciałem najpierw wywołać dyskusję, usłyszeć (przeczytać) głos innych Forumowiczów i zobaczyć ilu będzie chętnych. Do rozmowy z APL w takiej kwestii uważam, że lepiej być choć trochę przygotowanym. Jeżeli dostałbym odpowiedź "nie ma zainteresowania", mogę oczywiście skłamać, że czekają tysiące zainteresowanych, ale wolałbym wiedzieć, że jest przykładowo 10 osób, które chciałyby w takiej akcji uczestniczyć, wtedy pisząc do archiwum, mogę trochę podkoloryzować i napisać, że chętnych są dziesiątki;)

Dzięki za kolejną istotną opinię!

Pozdrowienia

Wiktor