Żubr Franciszek - mój przodek.
: ndz 03 mar 2013, 21:01
Szanowni Państwo,
Mój dziadek ze strony mamy nosi nazwisko Żubr. W mojej rodzinie odkąd pamiętam zawsze krążyła legenda, że jesteśmy potomkami Macieja Żubra i Joanny z Pasławskich - pierwszej kobiety w wojskach napoleońskich, odznaczonej Virtuti Militari.
Niedawno dzięki coraz większej ilości materiałów w internecie postanowiłem zweryfikować rodzinną legendę. W krótkim czasie, między innymi dzięki pomocy użytkowników z tego forum w oparciu o odnalezione metryki dotarłem do swojego pra pra pra pra-dziadka Franciszka Żubra. Poniżej akt jego małżeństwa - najstarszy dokument, do którego na razie dotarłem:
"Działo się w mieście Pierzchnicy dnia siedemnastego lutego, tysiąc osiemset pięćdziesiątego piątego roku, o godzinie dziewiątej rano. Wiadome czynimy że w przytomności świadków Franciszka Wodzińskiego, Strażnika Lasów Rządowych, lat czterdzieści jeden i Wincentego Bieleckiego, organisty, lat trzydzieści dwa mających, obydwóch w Pierzchnicy zamieszkałych, w dniu dzisiejszym zawarte zostało religijne małżeństwo między Franciszkiem Żubrem, kawalerem, podleśnym biurowym leśnictwa Szydłów, w Pierzchnicy zamieszkałym, urodzonym na posadzie Marki parafii Ożarów z Macieja i Joanny z Pasławskich małżonków Żubrów, niegdy nadleśnych, już nieżyjących, lat dwadzieścia dwa mającym, a panną Józefą Leokadyą, dwóch imion Psarską, córką Feliksa Psarskiego, Nadleśniczego, leśnictwa Szydłów i Julii z Czerwińskich, jego małżonki, w Pierzchnicy zamieszkałych, lat osiemnaście liczącą, w Bartnikach (?) parafii Ujazd zrodzoną i przy rodzicach (…ącą). Małżeństwo to poprzedziły trzy zapowiedzi, w dniach dwunastym, dziewiętnastym i dwudziestym szóstym listopada, tysiąc osiemset pięćdziesiątego czwartego roku w Kościele Parafialnym w Pierzchnicy. Pozwolenie na zawarcie tego małżeństwa udzieliła Komisja Rządowa Przychodów i Skarbu przed dniem dwudziestym szóstym stycznia, siódmym lutego bieżącego roku, za numerem pięć tysięcy czterysta pięćdziesiąt dwa tysiące dwieście pięćdziesiąt pięć, jako też zezwolenie (…) obranych aktowi małżeństwa rodzicom nowozaślubionych było oświadczone. Tamowanie małżeństwa nie zaszło. Małżonkowie nowi oświadczają iż zawarli umowę przedślubną przed Piotrem Dorchgowskim Rejentem Okręgu Szydłowskiego w dniu trzynastym/dwudziestym piątym listopada zeszłego roku, za numerem sto osiem. Akt tu stawającym i świadkom przeczytany, wraz z nim podpisany został."
Jego miejsce urodzenia, na podstawie przedwojennych map zidentyfikowałem jako leśniczówkę Marki w lesie w pobliżu Ożarowa na południe od Wielunia.
Tak się składa, że w biografii Macieja i Joanny znajdujemy informację o tym, że po okresie służby w wojsku, obydwoje osiedlili się w Popowicach pod Wieluniem, a Maciej objął stanowisko Nadleśniczego. Te fakty jak widać pokrywają się z danymi w akcie małżeństwa mojego (pra*)dziadka.
Przeglądając w GenBazie wszystkie akty urodzenia parafii Ożarów z lat 1832-1833 nie natknąłem się na wpis dotyczący mojego pradziadka. Wiem też, że prowadzono badania genealogiczne Żubrów Herbu Sas i nie znaleziono informacji o tym, że Joanna i Maciej mieli potomków. Dodatkowo w chwili urodzenia mojego pradziadka Joanna musiałaby mieć ok. 46 lat.
Chciałbym zapytać, czy możliwe że mój pradziadek w momencie ślubu nie posiadał aktu urodzenia potwierdzającego jego pochodzenie? Czy w związku z tym mógłbym szukać w aktach innych pobliskich parafii np. Praszka? A może został przysposobiony przez Joannę i Macieja. Zarówno Maciej Żubr jak i Franciszek - mój pradziadek byli leśniczymi. Franciszek był piśmienny - na akcie widnieje jego podpis.
Jak mam interpretować zebrane informacje?
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam,
Konrad Strzelecki
Mój dziadek ze strony mamy nosi nazwisko Żubr. W mojej rodzinie odkąd pamiętam zawsze krążyła legenda, że jesteśmy potomkami Macieja Żubra i Joanny z Pasławskich - pierwszej kobiety w wojskach napoleońskich, odznaczonej Virtuti Militari.
Niedawno dzięki coraz większej ilości materiałów w internecie postanowiłem zweryfikować rodzinną legendę. W krótkim czasie, między innymi dzięki pomocy użytkowników z tego forum w oparciu o odnalezione metryki dotarłem do swojego pra pra pra pra-dziadka Franciszka Żubra. Poniżej akt jego małżeństwa - najstarszy dokument, do którego na razie dotarłem:
"Działo się w mieście Pierzchnicy dnia siedemnastego lutego, tysiąc osiemset pięćdziesiątego piątego roku, o godzinie dziewiątej rano. Wiadome czynimy że w przytomności świadków Franciszka Wodzińskiego, Strażnika Lasów Rządowych, lat czterdzieści jeden i Wincentego Bieleckiego, organisty, lat trzydzieści dwa mających, obydwóch w Pierzchnicy zamieszkałych, w dniu dzisiejszym zawarte zostało religijne małżeństwo między Franciszkiem Żubrem, kawalerem, podleśnym biurowym leśnictwa Szydłów, w Pierzchnicy zamieszkałym, urodzonym na posadzie Marki parafii Ożarów z Macieja i Joanny z Pasławskich małżonków Żubrów, niegdy nadleśnych, już nieżyjących, lat dwadzieścia dwa mającym, a panną Józefą Leokadyą, dwóch imion Psarską, córką Feliksa Psarskiego, Nadleśniczego, leśnictwa Szydłów i Julii z Czerwińskich, jego małżonki, w Pierzchnicy zamieszkałych, lat osiemnaście liczącą, w Bartnikach (?) parafii Ujazd zrodzoną i przy rodzicach (…ącą). Małżeństwo to poprzedziły trzy zapowiedzi, w dniach dwunastym, dziewiętnastym i dwudziestym szóstym listopada, tysiąc osiemset pięćdziesiątego czwartego roku w Kościele Parafialnym w Pierzchnicy. Pozwolenie na zawarcie tego małżeństwa udzieliła Komisja Rządowa Przychodów i Skarbu przed dniem dwudziestym szóstym stycznia, siódmym lutego bieżącego roku, za numerem pięć tysięcy czterysta pięćdziesiąt dwa tysiące dwieście pięćdziesiąt pięć, jako też zezwolenie (…) obranych aktowi małżeństwa rodzicom nowozaślubionych było oświadczone. Tamowanie małżeństwa nie zaszło. Małżonkowie nowi oświadczają iż zawarli umowę przedślubną przed Piotrem Dorchgowskim Rejentem Okręgu Szydłowskiego w dniu trzynastym/dwudziestym piątym listopada zeszłego roku, za numerem sto osiem. Akt tu stawającym i świadkom przeczytany, wraz z nim podpisany został."
Jego miejsce urodzenia, na podstawie przedwojennych map zidentyfikowałem jako leśniczówkę Marki w lesie w pobliżu Ożarowa na południe od Wielunia.
Tak się składa, że w biografii Macieja i Joanny znajdujemy informację o tym, że po okresie służby w wojsku, obydwoje osiedlili się w Popowicach pod Wieluniem, a Maciej objął stanowisko Nadleśniczego. Te fakty jak widać pokrywają się z danymi w akcie małżeństwa mojego (pra*)dziadka.
Przeglądając w GenBazie wszystkie akty urodzenia parafii Ożarów z lat 1832-1833 nie natknąłem się na wpis dotyczący mojego pradziadka. Wiem też, że prowadzono badania genealogiczne Żubrów Herbu Sas i nie znaleziono informacji o tym, że Joanna i Maciej mieli potomków. Dodatkowo w chwili urodzenia mojego pradziadka Joanna musiałaby mieć ok. 46 lat.
Chciałbym zapytać, czy możliwe że mój pradziadek w momencie ślubu nie posiadał aktu urodzenia potwierdzającego jego pochodzenie? Czy w związku z tym mógłbym szukać w aktach innych pobliskich parafii np. Praszka? A może został przysposobiony przez Joannę i Macieja. Zarówno Maciej Żubr jak i Franciszek - mój pradziadek byli leśniczymi. Franciszek był piśmienny - na akcie widnieje jego podpis.
Jak mam interpretować zebrane informacje?
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam,
Konrad Strzelecki