genealodzy.pl

Dobry wieczór

W toku moich poszukiwań genealogicznych znalazłem się w sytuacji w której wiele z moich problemów (jak myślę) znalazłoby swoje rozwiązanie poprzez dostęp do akt sądowych dotyczących przebiegu sprawy spadkowej, lub pozwu (cywilnego?) dot. tematów spadku - mających miejsce w latach między 1950 a 1960.

Może ktoś z Was już zmierzył się z podobnym zagadnieniem, lub ma wiedzę z innego źródła i mógłby się nią podzielić odpowiadając na kilka prostych i ogólnych pytań na początek. Załóżmy że między 1950 a 1960 toczyła się w sądzie sprawa między moim dziadkiem a jego siostrą i jeszcze jedną kobietą (nie mam pewnych informacji kim była, znam tylko nazwisko) o spadek po ich matce - czyli mojej prababce. To (prawie) wszystko co wiem, zanim ustalę o co chodziło i w którym sądzie, etc., chciałbym zapytać czy jest szansa żeby w ogóle jakoś to ugryźć?
Czy można uzyskać dostęp do takich akt i na jakich zasadach? Gdzie są one przechowywane (sądy czy już AP-y, czy zupełnie inne miejsce?)

Liczę na to że przy takich okazjach (dziedziczenie), "genealogie" osób zaangażowanych są w aktach sprawy dość dokładnie wywiedzione - pytanie czy można z tego jakoś skorzystać?

Witam Artur, moim zdaniem to zapytaj w domu, w rodzinie, z tych lat muszą mieć akt ze sprawy ci komu był pisany ten spadek, także te same akta są jak myślę założone na hipotece dla każdej działki ze wsi, czy w mieście w księgach wieczystych, czyli przy sądzie powiatowym z tego miejsca zamieszkania gdzie działka, mogą być też w archiwum, ale tym powiedzą w księgach wieczystych i szuka się działki ( jej numer znać trzeba), a nie sprawy ; pozdrawiam - Julian

Tu masz o przechowywaniu akt spraw sądowych:
http://www.abc.com.pl/du-akt/-/akt/dz-u-04-46-443
Marek

Dodam do wypowiedzi poprzednika garść własnych spostrzeżeń.

Aby uzyskać wgląd w akta spraw dotyczących przodków i znajdujących się jeszcze w sądzie należy legitymować się pełnomocnictwem od wstępnego będącego uczestnikiem postępowania albo wykazać kserokopią decyzji sądu, że jest się spadkobiercą jednego z tych uczestników. W przypadku spraw spadkowych albo o podział majątku, w przypadku braku takiego pełnomocnictwa można przeglądać akta, jeśli się udowodni, że ma się prawną potrzebę przejrzenia tych akt. Cele genealogiczne niestety nie wystarczą.

Z moich doświadczeń wynika też, że akta sądowe jeszcze długo po upływie terminów zawartych w akcie prawnym przywołanym przez Marka zalegają w sądzie i nie są przekazywane do archiwum albo brakowane.

Robert

Panowie, bardzo dziękuję za wskazówki, muszę sobie dać chwilę na przemyślenie sprawy (niedługą, bo mogę już być na przepisowej granicy czasu przechowywania), ale chyba podejmę ten trop. Gdybym na dodatek dało to jakieś efekty - napewno poinformuję.