Strona 1 z 2

Prapradziadek pochodzenia ruskiego.

: czw 14 lis 2013, 16:30
autor: Oskar_Tymczyszyn
Witam,
na podstawie "SPISU NAUCZYCIELI PUBLICZNYCH SZKÓŁ POWSZECHNYCH I PAŃSTWOWYCH SEMINARIÓW NAUCZYCIELSKICH" wydanym we Lwowie w 1924 roku, mój prapradziadek ŁUCJAN TYMCZYSZYN urodził się w 1883 roku. Z tego spisu wynika, że był pochodzenia ruskiego, a wyznania grecko-katolickiego. Pracował jako nauczyciel m.in. w Skorodyńcach (1903-1904), w Kustyniu (1905-1908), w Baryłowie (1909-1912), w Sznyrowie (1913-1914), a od 1924 roku w Klekotowie, gdzie objął posadę kierownika tejże szkoły.
Prapradziadek został zamordowany w 1946 roku i pochowany w Klekotowie.

Mój problem i co za tym idzie, pytanie dotyczy tego, kto mógł go zamordować ? Czy byli to Polacy, Ukraińcy czy kto ? Jest to rok 1946, czyli już po wojnie... Dodam, że ożeniony był z Polką z bardzo dobrego rodu.

Dziękuję i pozdrawiam,
Oskar.

Prapradziadek pochodzenia ruskiego.

: czw 14 lis 2013, 16:47
autor: Jankowski_Kamil
Kto mógł go zabić - ciekawe pytanie:)
Nie uważasz, że za dużo od nas oczekujesz? Skąd my możemy to wiedzieć?
Było po wojnie to fakt, ale minął zaledwie rok - różne dziwne rzeczy się działy, najprędzej naród rosyjski który nie zapominaj podczas wojny inteligencję polską wymordował - nauczyciel to też inteligent a oni po wojnie się u nas " zabawiali"

Pozdrawiam

Prapradziadek pochodzenia ruskiego.

: czw 14 lis 2013, 17:05
autor: Cwynar_Justyna
Witaj Oskarze,

Dlaczego zakładasz, że morderstwo było z powodów narodowościowych...?
Dzisiaj też zdarzają się morderstwa. Tak samo było po wojnie, w czasie wojny i przed wojną. Mordercy istnieli od zawsze...
Możliwe, że został zamordowany podczas napadu rabunkowego; mozliwe, że zamordował go seryjny morderca; mozliwe, że była sprzeczka sąsiedzka... Całkiem mozliwe również, że został zamordowany broniąc swojej rodziny.
W 1946 był nadal duzy chaos, więc nie wiem, czy sprawce (jeżeli go znano, pojmano) postawiono przed sądem. Nie wiem również, czy sprawy okręgowego sądu kryminalnego są dostępne do przeszukiwań. Nie znam tego terenu, ale możesz również postarać się poszukać lokalnych gazet z tamtych terenów, może jest jakaś wzmianka o tym.

Prawda jest taka, że trudno będzie dojść do tego kto go zamordował. Jeżeli wogóle będzie to możliwe.

Pozdrawiam,
Justyna

Re: Prapradziadek pochodzenia ruskiego.

: czw 14 lis 2013, 17:41
autor: Malwina_B
Jankowski_Kamil pisze:Kto mógł go zabić - ciekawe pytanie:)
Nie uważasz, że za dużo od nas oczekujesz? Skąd my możemy to wiedzieć?
Było po wojnie to fakt, ale minął zaledwie rok - różne dziwne rzeczy się działy, najprędzej naród rosyjski który nie zapominaj podczas wojny inteligencję polską wymordował - nauczyciel to też inteligent a oni po wojnie się u nas " zabawiali"

Pozdrawiam
Jak sie nie ma nic mądrego do napisania, to radze zamilczeć... Żenada

Re: Prapradziadek pochodzenia ruskiego.

: czw 14 lis 2013, 17:56
autor: Wiktor_Witek
Obawiam się, że dotknąłeś trudnego i nieprzepracowanego tematu, dlatego odpowiedzi będziesz musiał szukać na własną rękę.

Pozdrowienia

Wiktor

: czw 14 lis 2013, 18:50
autor: Sroczyński_Włodzimierz

: czw 14 lis 2013, 19:23
autor: pawel.dyda
Na podstawie historii mojej własnej rodziny...

Pomimo że wg wywiadu AK "plebania grecko-katolicka jest siedliskiem oporu ludności pochodzenia ruskiego", to... Fakt bycia greko-katolikiem nie dawał ochrony przed bandami UPA.

Mój pradziad i jego dwie córki zostali zamordowani przez UPA. I nie uchroniło ich ani wyznanie (unickie), ani fakt że jego żona była ewidentnie Ukrainką (zmarła przed wojną). I OIMW mój dziadek wiedział kto to zrobił, więc nie jest tak, że zbrodniarze byli nieświadomi z kim mają do czynienia.

Żeby to jakoś podsumować: fakt pochodzenia ukraińskiego, czy specyficznego wyznania nie dawał w oczach bandytów żadnego zabezpieczenia. Po prostu jeżeli ktoś sobie ubzdura że ten, czy ów jest niesłuszny, bo "wspiera polskość", "służy polskim panom", itd., itp., to nie będzie miał skrupułów.
Nota bene, my Polacy wcale nie byliśmy lepsi. Polskie zbrodnie na ludności ukrańskiej (czy jak wolisz: ruskiej) są bezspornym faktem. Cóż, taka jest nasza historia i nic na to nie poradzimy.

Wracając do tego kto mógł zamordować Twojego przodka: UPA jest najbardziej prawdopodobną odpowiedzią. Jak miał żonę Polkę, to zdecydowanie nie był dość ukraiński...

Pozdrawiam,
Paweł

: czw 14 lis 2013, 19:30
autor: Oskar_Tymczyszyn
Do Pana Włodzimierza,
orientuje się moża Pan kogo mogą przedstawiać te zdjęcia z pierwszego linku ? Czy to jest społeczność Klekotowa ?

Oskar.

: czw 14 lis 2013, 20:04
autor: Sroczyński_Włodzimierz
Komiet Budowy Szkoły (przedstawiciele) wraz z uczniami i (chyba) jedną nauczycielką, ale to z opisu:)
datowanie dość "rozległe" 36-38, jak na obecność komitetu, pewni można próbować więcej wyciągnąć
masz skype na dole:)

Re: Prapradziadek pochodzenia ruskiego.

: czw 14 lis 2013, 20:21
autor: Jankowski_Kamil
Malwina_B pisze:
Jankowski_Kamil pisze:Kto mógł go zabić - ciekawe pytanie:)
Nie uważasz, że za dużo od nas oczekujesz? Skąd my możemy to wiedzieć?
Było po wojnie to fakt, ale minął zaledwie rok - różne dziwne rzeczy się działy, najprędzej naród rosyjski który nie zapominaj podczas wojny inteligencję polską wymordował - nauczyciel to też inteligent a oni po wojnie się u nas " zabawiali"

Pozdrawiam
Jak sie nie ma nic mądrego do napisania, to radze zamilczeć... Żenada
I robisz to co ja , piszesz bez sensu :) Pozdro:)

Re: Prapradziadek pochodzenia ruskiego.

: czw 14 lis 2013, 20:28
autor: Oskar_Tymczyszyn
Dziękuję Panie Włodzimierzu. Niestety nie mam żadnego zdjęcia, na którym jest mój prapradziadek Łucjan, dlatego nie mogę porównać czy na zdjęciach, które Pan wskazał jest dziadek czy nie...
Ale dziękuję za wskazówki.

Pozdrawiam,
Oskar.

RE: Re: Prapradziadek pochodzenia ruskiego.

: pt 15 lis 2013, 00:54
autor: Natalie
Dużo czego piszą o przestępstwach NKWD, przebranych do formy UPA. Nie w tym sensie, że usprawiedliwiam UPA... Narodowość tu nie do czego. Na doświadczeniu swojej rodziny znam, że "swoje" zamodowuwały swoich

Pozdrawiam,
Natalie

RE: Re: Prapradziadek pochodzenia ruskiego.

: pt 15 lis 2013, 13:33
autor: Oskar_Tymczyszyn
Czy nie spotkał się Pan, Panie Włodzimierzu ze zdjęciami tej szkoły z lat wcześniejszych ? Tak od 1924 roku ? Bo wtedy budynek był jeszcze drewniany.

Oskar.

: pt 15 lis 2013, 13:49
autor: Sroczyński_Włodzimierz
spotkałem się ze stroną opisującą książkę o tej miejscowości, z kontaktem do regionalisty
ale o tym chyba już wspomniałem;)

: pt 15 lis 2013, 14:03
autor: Oskar_Tymczyszyn
Tak tak... O tym już Pan mówił. Myślałem, że może jakieś zdjęcia nauczyciela z dziećmi z lat 1924 ... Tam byłby na pewno mój prapradziadek.

Oskar.