genealodzy.pl

Witam,

Moje poszukiwania utknęły na Mariannie Madalińskiej, zm. 1911r w Łagiewnikach (Zgierz/Łódź), córce Franciszka i Katarzyny Madalińskich.
Nie mogę znaleźć dalszego pokolenia. Nie mogę odnaleźć jej rodziców, ani jej aktu urodzenia choć w akcie zgonu mam podane, że urodziła się w Szczawinie.
Przejrzałam wszystkie metryki z tego okresu i ani razu nie figuruje tam to nazwisko. Powyższych osób nie znalazłam również w Zgierzu.
Jedyną osobą, którą podejrzewam o połączenie z rodziną jest Katarzyna Madalińska, córka Tomasza i Józefy Madalińskich, zm. 1899r również w Łagiewnikach, niemniej jednak opisano ją jako pannę, więc nie mogła być raczej matką Marianny. Oczywiście żadnych aktów dotyczących jej pochodzenia również nie ma. Nie mogę znaleźć także jej rodziny. Tłumaczenie metryki wskazuje na miejscowość urodzenia: Michniewice, których nie mogę znaleźć w zasobach internetu.

Dziękuję za wszelką pomoc.

Pozdrawiam
Anna

A może ktoś źle wpisał miejscowość narodzin?
Próbowałaś odszukać akt ślubu owej Marianny?
U mnie w aktach narodzin 5 dzieci ma matkę Mariannę Zachwieję a 2 Mariannę Obiałą - dlaczego? nie wiem...
W 100% matka była jedna

Oczywiście, że próbowałam. Nie ma ani aktu urodzenia, ani ślubu. Jedynie zgon (dobre i to). To samo dotyczy jej męża i tajemniczej Katarzyny, którą podejrzewam o pokrewieństwo.
A nazwisko dosyć znane..choć nie zawsze to coś znaczy....

A jakie nazwisko nosiła Marianna (zm. 1911r.) po mężu? Niestety nie widzę zgonu na dane Madlińska Marianna w Zgierzu za rok 1911r.

Marianna po mężu nosiła nazwisko Gibka. W indeksach jej nie ma, dopiero po długich przeszukiwaniach metryk parafii w (zgierskich wówczas) Łagiewnikach udało mi się znaleźć akt zgonu (akt nr 46):

http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... =SkZ-1.jpg

Pozdrawiam
Anna

Jako ciekawostkę dodam, że zgony obu kobiet (urodzonych jako Madalińskie) zgłosił prawdopodobnie ten sam mężczyzna - Ignacy Kodłubański. Kto wie, może był powiązany z rodziną/rodzinami?

Tak, zgadza się. Też to zauważyłam, więc tym bardziej uważam, że obie Madalińskie są spokrewnione. A Ignacy Kodłubański jak się okazało - był szwagrem Marianny i mieszkał również w Łagiewnikach. Dlaczego jednak nie chował jej mąż albo córka? Czy były jakieś specjalne zasady pochówku?

Zgłaszającymi najczęściej byli mężczyźni (ze zgłoszeniem zgonu przez kobietę spotkałem się chyba tylko raz, czy dwa).
Nie wiem od czego to zależało, ale zauważyłem tendencję, że zgony częściej zgłaszali sąsiedzi (często będący rodziną zmarłej osoby). Mogło być tak, że najbliższa rodzina przygotowywała się do ostatniej drogi (ubiór, trumna i inne sprawy), a dalsza rodzina lub sąsiedzi nimi nie będący, zgłosiła zgon.

Anno.
Ja mam problem z Modełami. Zdarzyło się, że moja krewna zapisana była jako Madalińska. Było to w Borszewicach pow.łaski.

Pozdrawiam
Tomasz