Cześć Aneto,
dziękuje Ci serdecznie za wszelką pomoc. Co do gnieźnieńskiego archiwum archidiecezjalnego, to masz rację. W
katalogu on-line znalazłem intersujące mnie księgi z Żegocina. Pewnie w przeciągu najbliższych dwóch miesięcy, kiedy już wrócę do domu z wygnania, wybiorę się do Gniezna, bo mam w sumie niedaleko!
Jeśli zaś chodzi o nazwisko Agnieszki to również masz rację - na akcie urodzenia Maxymiliana musi to być
Gorzelanczyk. Dlaczego? Otóż - zarwałem wprawdzi nockę, ale myślę, że wyciągnąłem wiele z tego, co jest dostępne w internecie nt. Kulsów z Sierszewa. I, a co tam, pochwalę się, oto co odnalazłem:

rodzice szukanego przez mnie Tomasza, którego jednak nie znalazłem - Fraciszek Kulse (34 lata) i Agnieszka Gorzelanka (24 lata) ślubują w Żegocinie w 1843 -
skan aktu ślubu znalazłem.

Franciszek i Agnieszka mieli co najmniej szóstkę dzieci:
* W 1844 rodzi się Julianna Kulse -
akt jest;
* W 1846 rodzi się Michalina Kulse -
akt jest;
* W 1849 rodzi się Józef Kulse -
akt jest;
* W 1851 rodzi się Franciszek Kulse -
akt jest;
* W 1853 rodzi się Maxymilian Kulse -
akt jest;
* W ~1858 rodzi się Tomasz Kulse -
aktu jeszcze nie mam.

Ich druga córka - Michalina umiera w wieku pięciu lat w 1851 -
akt jest.

Ich dziadek a ojciec Franciszka, Franciszek umiera w wieku 67 lat w 1846 roku -
akt jest.

W 1878 roku Franciszkowi Kulse (temu ur. w 1851), już żonatemu z Ludwiką Trojanowską, rodzi się syn, jakżeby inaczej, czwarty już z kolei Franciszek (ten to ma wywód przodków!)-
akt jest.

W 1879 roku w wieku 72 lat umiera Franciszek Kulse mąż Agnieszki Gorzelańczyk -
akt jest.

W 1884 roku Józef Kulse (ur. 1849) ślubuje z Katarzyną Kaczmarek -
akt jest i to z urzędową korektą nazwiska z wpisanego w akcie Kulza na Kulse.

W 1887 roku w wieku 5 lat umiera Stanisław Kulse, inny syn Franciszka i Ludwiki Trojanowskiej -
akt jest.

W 1933 roku w Trzemesznie w wieku 74 lat umiera szukany przeze mnie Tomasz Kulse -
ten akt zdobyłem jako pierwszy, i tam znalazłem informację o miejscu urodzenia Tomasza, więc jeden dokument otworzył mi duuuży worek z Kulsami!
Dodatkowo mam jeszcze kilka informacji, które zdają się być wielce prawdopodobne. Otóż w akcie ślubu Franciszka i Agnieszki jest adnotacja, że ten był wdowcem. Po przeszukaniu
projekt-poznan znalazłem pasujący do tego ślub wpis:
Parafia katolicka Żegocin
[Rzegocin], wpis 17/1843 (akt oryg. w AAD Gniezno)
Franciscus Kalza (34 lata, wdowiec
po Elisabeth)
Agnes Gorzelana (24 lata), ojciec Franciscus Gorzelany, matka Catharina (kolejny krok wstecz na tej linii!)
No to dalej, wpisawszy tę Elisabeth w parze z Franciszkiem trafiłem na:
Parafia
ewangelicka Pleszew
[Pleschen], wpis 29/1836 (akt oryg. w AAD Gniezno)
Franz Kulse (27 lat), ojciec Franz Kulse
Anna Elisabeth Hildebrand (18 lat), ojciec Christian Hildebrand
Teoretycznie wszystko do siebie pasuje! Wszakże odmienna religia nie musiałą być przeszkodą. Tym bardziej z uwagi na niemiecko brzmiące nazwisko.

Teraz tylko dorwać się do akt.
Jeszcze kilka ciekawych informacji, które do tej pory zauważyłem w tym natłoku danych:

Żoną pierwszego z Franciszków była pewna Marianna, jednak na akcie zgonu ich syna (nota bene Franciszka) wpisano
geborene unbekannt... Może gdzie indziej trafię na nazwisko.

Franciszek II (chyba nadam im numery z przydziału, chodzi o Franciszka ojca tych wszystkich dzieci) wpisywany był w kolejnych aktach urodzin swoich dzieci jako: chałupnik, okupnik, okupnik, okupnik, właściciel. Także, jeżeli dobrze szukałem informacji o tych określeniach, sukcesywnie piął się w górę. Poprawcie mnie, jeśli się mylę.

Franciszek I w akcie zgonu określony jest mianem
Kolonisty, a że Sierszewy, gdzie mieszkał, są opisywane jako osada
olęderska mógł być jednym z jej pierwszych mieszkańców! Kusi mnie, żeby pójść dalej - może pochodził z Niemiec/Holandii? Nazwisko przyniósł mało polskie... Intrygujące.
Już nie mogę się doczekać momentu, kiedy zaniosę te odkrycia mojemu Dziadkowi Norbertowi... Kulse!

Prawnukowi Franciszka i Agnieszki! A potem mojemu kuzynowi i wujowi noszących to nazwisko. Choć może nie przybliża mnie to do poznania linii mojego nazwiska w której tkwie na szczeblu USC w okolicach 1938 roku, ale jakże się tu nie radować!
Pozdrowienia dla wszystkich, wytrwałych i owocnych poszukiwań,
Kuba, praprapraprawnuk Franciszka I Kulse