Strona 1 z 1

XVIII w. generosus laboriosusem? Czy to możliwe?

: wt 06 maja 2014, 15:22
autor: Matysiak
Witam,

Chodzi o rodzinę Galińskich z parafii Krzemienica, w ziemi rawskiej. Około 1700-1755 występują jako nobilis i generosus lub nobilis ac generosus. Potem to nazwisko znika z ksiąg parafialnych tak do ok. 1768 roku. W 1768 roku zaczynają się znów pojawiać masowo Galińscy ale jako laboriosusy.

Wydaje mi się, że raczej mało to prawdopodobne by w XVIII w. nobilisy stali się laboriosusami. Ale w jaki sposób chłopi mogli przejąć nazwisko po szlachcie? Czy osiedli na ziemi, która wcześniej należała do nobilisów? Czy może służyli u tych nobilisów?

Nie wiem czy to może mieć znaczenie ale większość Galińskich nobilisów i generosusów urodzona była z dwóch matek Galińskich (nobilis ac generosus) a ojców niewiadomych. Czy w takim wypadku mogło dojść do wyrzucenia tych nieślubnych dzieci poza obręb stanu szlacheckiego czy to niemożliwe?

Miał ktoś podobne przypadki? Chodzi mi konkretnie tylko o XVIII w.
Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki

Pozdrawiam

Piotr

XVIII w. generosus laboriosusem? Czy to możliwe?

: wt 06 maja 2014, 15:32
autor: Ewafra
Nazwisko nigdy nie wskazuje pochodzenia społecznego. Nie ma nazwisk szlacheckich, chłopskich, mieszczańskich. Przedstawiciele wszystkich stanów noszą takie same nazwiska. W jednej parafii spotkałam Królikowskich szlachtę nieposiadającą czyli nobilis, szlachtę posiadającą generosus, mieszczan i chłopów. Przyczym, żeby było śmieszniej to Królikowski generosus chrzestnym ojcem był dziecka Królikowskich laboriosus. Ludzie często przyjmowali nazwiska od nazw wsi w której żyli i tak w Kozłówce jakiejś i dziedzic był Kozłowski i chłopi miejscowi tak się pisali.
Jeżeli Galińscy o których piszesz byli dziećmi nieślubnymi, nieuznanymi przez ojców to z pewnością nie byli, ani nobilis, ani generosus bo szlachectwa nie dziedziczyło się nigdy po matce. Zawsze i wyłącznie po ojcu.
Możliwe zatem, że twoi Galińscy choć urodzeni przez szlachcianki tytułowane w metrykach nobilis lub generosus to po latach jak podrośli zasilili stan pracowitych i pisano im laboriosus.

XVIII w. generosus laboriosusem? Czy to możliwe?

: wt 06 maja 2014, 19:33
autor: Sawicki_Julian
Witam Piotr, ma się rozumieć ze nie ma ojca to jak może być dziecko szlacheckie, tak pisze Ewa, po matce się nie wnosi nobilis : Julian

XVIII w. generosus laboriosusem? Czy to możliwe?

: wt 06 maja 2014, 19:57
autor: kwroblewska
Temat poruszony był również na Forgenie.
Pozwolę sobie przytoczyć wypowiedz autorytetu, Pana Adama P. http://forgen.pl/forum/viewtopic.php?f= ... 60#p121560

„Jesli nieslubny syn matki szlachcianki - to nie nalezal do stanu szlacheckiego.
Ta grupa zostala zaliczona do ludzi luznych, poddanych miejscowemu staroscie.
Starosta jak widac oddal ich w poddanstwo do jakiegos folwarku - i tak weszli do stanu chlopskiego.”

___
Krystyna

Re: XVIII w. generosus laboriosusem? Czy to możliwe?

: wt 31 gru 2024, 14:20
autor: mir4ex
Ewafra pisze:Nazwisko nigdy nie wskazuje pochodzenia społecznego. Nie ma nazwisk szlacheckich, chłopskich, mieszczańskich. Przedstawiciele wszystkich stanów noszą takie same nazwiska. W jednej parafii spotkałam Królikowskich szlachtę nieposiadającą czyli nobilis, szlachtę posiadającą generosus, mieszczan i chłopów. Przyczym, żeby było śmieszniej to Królikowski generosus chrzestnym ojcem był dziecka Królikowskich laboriosus. Ludzie często przyjmowali nazwiska od nazw wsi w której żyli i tak w Kozłówce jakiejś i dziedzic był Kozłowski i chłopi miejscowi tak się pisali.
Jeżeli Galińscy o których piszesz byli dziećmi nieślubnymi, nieuznanymi przez ojców to z pewnością nie byli, ani nobilis, ani generosus bo szlachectwa nie dziedziczyło się nigdy po matce. Zawsze i wyłącznie po ojcu.
Możliwe zatem, że twoi Galińscy choć urodzeni przez szlachcianki tytułowane w metrykach nobilis lub generosus to po latach jak podrośli zasilili stan pracowitych i pisano im laboriosus.
Witam . Z jakiej parafii byli ci Królikowscy ?