genealodzy.pl

Czemu taki wpis przed przed młodą?
Czy spotkaliście się z czymś takim, skąd to zwątpienie księdza-pisarza?

metryka 1

http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... =01-02.jpg

Marian

Jej Mość Panna, czyli szlachcianka.
Pewnie odczytałeś "Może Panna" i faktycznie byłoby to dziwne stwierdzenie.

Krzysztof

Przed nazwiskiem młodego jest Pan przed nazwiskiem młodej Panna. Co w tym jest dziwnego? O jakim zwątpieniu mówisz? Czy panna była szlachcianką? Z tej metryki to nie wynika. Córka dzierżawców, a więc ludzi w miarę sytuowanych, ale niekoniecznie szlachciców.

Ewo, nie doczytałaś tego co jest przed Panna. Bez powodu tego nie pisano.

Krzysztof

Przed imieniem i nazwiskiem panny młodej, w akcie zapisano dokładnie
tak jak podał Krzysztof nie tylko Panną ale …Jey Mośc Panną…

„Córki szlacheckie nazywano Jejmościankami” Z. Gloger Encyklopedia staropolska

Marian zapewne będzie szukał dalej albo już ma inne dokumenty, np. akt ur. Pauliny Słodkowskiej czy akt ślubu jej rodziców, i szlacheckie lub nie, pochodzenie panny się wyjaśni.

___
Krystyna

Wszystko doczytałam. Staropolszczyzna to już zamierzchły okres w 1840 roku. W metrykach pisano co chciano. Jeszcze w latach 30 tych XIX wieku szlachcie pisano powszechnie urodzony, urodzona lub szlachcic, szlachciana. Tutaj akurat nic takiego nie ma. Natomiast sformułowanie Jaśnie Wielmożny, Jej Mość Panna i tym podobne nieraz już spotkałam zapisywane przed nazwiskami zamożnych czy bardziej wpływowych mieszczan absolutnie nieszlacheckiego pochodzenia. W swoich rodzinnych metrykach też mam Jaśnie Wielmożnych mieszczan. Bogaci byli, w jakiś sposób wpływowi to ich szacownie określano. A czy szlachta czy nie to jak napisałam wyjaśnić można tylko przez analizę wcześniejszych dokumentów bo może być szlachta nie wylegitymowana, zdeklasowana już w tym momencie, a mogą być też dawni honestusi wzbogaceni i z podziwem i szacunkiem przez otoczenie spostrzegani.