Strona 1 z 2
Akt zgonu osoby zmarłej w obozie - gdzie szukać?
: pn 14 lip 2014, 15:29
autor: MonikaMaria
Brat mojego dziadka zginął w obozie koncentracyjnym w Litomierzycach, filii obozu koncentracyjnego Flossenburg. Pochowany jest prawdopodobnie w zbiorowej mogile ofiar wojny w czeskim Teresinie, na warszawskich Powązkach znajduje się jego grób symboliczny. Podejrzewam - choć nie mam takiej pewności - że żeby zorganizować symboliczny pochówek potrzebne były dokumenty takie, jak przy normalnym pogrzebie - czyli musi gdzieś istnieć akt zgonu. Tylko gdzie go szukać? W USC, jak "normalnych" aktów zgonu, czy gdzieś indziej? I czy faktycznie istnieje osobny akt zgonu, czy do załatwienia formalności pogrzebowych wystarczyły informacje o śmierci, jakie rodzina otrzymała z PCK?
Z góry dziękuję za wszelką pomoc,
Monika
: pn 14 lip 2014, 16:43
autor: Radosław.Konca
Nie mam pewności, czy akurat w tym przypadku to zadziała, ale zarówno przy indeksacji metryk, jak i w tzw. normalnym życiu (postępowania spadkowe) miałem parę razy do czynienia z niemieckimi aktami zgonów ze stalagów/oflagów czy obozów koncentracyjnych. Administracja niemiecka po prostu takie akty (po uprzednim uiszczenu opłaty) sumiennie wysyłała rodzinie, więc niewykluczone, że i w tym przypadku taki dokument wystawiła - być może ma go administracja cmentarza. Być może, bo nie jestem przekonany, czy do grobu symbolicznego ofiary wojny akt zgonu był niezbędny - może te kwity z PCK wystarczyły.
Niewykluczone również (nie piszesz o dacie zgonu stryjecznego dziadka), że w końcówce działania tego obozu niemieckiego porządku już nie zachowano i wtedy faktycznie może aktu zgonu po prostu nie być.
ukłony,
RK
: pn 14 lip 2014, 20:09
autor: Janina_Tomczyk
Witam
Mogę podać moje doświadczenia z dokumentami z Obozu Koncentracyjnego na Majdanku dotyczącymi pierwszego męża mojej mamy - adwokata Józefa Czodrowskiego zmarłego w 1943 r. Zadzwoniłam i napisałam e-mail do Państwowego Muzeum na Majdanku i otrzymałam skany posiadanych przez nich dokumentów, a były to karty dostarczanych mu paczek i pismo skierowane do Urzędu Miasta w Lublinie ze szczegółowymi jego danymi w celu wystawienia tam w 1943 roku aktu zgonu. Ja nie wystąpiłam już do USC w Lublinie bo te dane mi wystarczyły, ale jak z tego wynika Niemcy zgłaszali wszystkich zmarłych w celu wystawienia aktów zgonu.
Moja mama przez PCK dostarczała paczki do tego obozu,a po śmierci męża dostała też przez PCK jego rzeczy osobiste więc wszystkie formalności wydają się podobne.
Mam też akt ślubu siostry mojej babci i jej mąż zmarł w obozie pracy w Łodzi i są tam niemieckie stemple z zapisem o jego śmierci w 1943 r i numerem aktu zgonu.
Jeśli założymy, że w Twoim przypadku śmierci stryjecznego dziadka było podobnie to możesz szukać w USC tego aktu zgonu.
Pozdrawiam serdecznie
Janina
: pn 14 lip 2014, 21:52
autor: MonikaMaria
Janino, Radosławie, bardzo dziękuję za podpowiedzi

Kontaktowałam się już z archiwum KL Flossenburg i otrzymałam skany kilku dokumentów, jednak nie było wśród nich żadnego "formalnego" potwierdzenia zgonu - jedynie zapis w księdze stanu osobowego więźniów, że więzień Włodzimierz Kauer zmarł. Na początku maja wysłałam zapytanie do ITS Bad Arolsen, być może oni mają coś więcej - ale póki co czekam na odpowiedź, a że nie lubię czekać bezczynnie, przyszło mi do głowy poszukiwanie aktu zgonu w USC, nie wiedziałam jednak, czy ma to sens. Widzę, że ma i pewnie jakoś w tygodniu się tam wybiorę - może urzędnicy będą wiedzieli coś więcej.
Interesujące mnie dokumenty na pewno zostały wysłane rodzinie przez PCK - jednak teraz już do nich nie dotrę, cioteczna babcia, która prowadziła po wojnie poszukiwania brata, od 13 lat nie żyje, a jej siostra, która porządkowała po jej śmierci mieszkanie twierdzi, że niczego takiego tam nie znalazła. Jest to osoba dość, hm, "specyficzna" i jest możliwość, że dokumenty te znalazła, ale nie chce mi ich pokazać (niestety, jest to jedna z najstarszych moich żyjących krewnych, a na wszelkie pytania o przeszłość reaguje niemalże histerycznie, krzycząc, że nic nie wie i nic nie powie, a w ogóle, to co mnie to obchodzi

) - w każdym razie, drogę do wyników poszukiwań PCK mam zamkniętą i muszę szukać sama praktycznie od zera.
Pozdrawiam,
Monika
: pn 14 lip 2014, 21:58
autor: Sroczyński_Włodzimierz
USC - ostatnie miejsce zamieszkania przed aresztowaniem (patrz temat "okupacyjne akty zgonu")
lub np USC Łódź z data 9 maja 1946 (nie znaczy , że w księdze Z 1946)
w aktach sądowych (uznanie za zmarłego)
lub - co się zdarza do dziś - jeszcze nie wystawiono
może być wpis ksiięgach małżeństw lub urodzeń (w liczbie mnogiej ba może być w jednym, drugim lub obydwóch egz. U lub M
: pn 14 lip 2014, 22:07
autor: MonikaMaria
Włodzimierzu,
przeglądałam powojenne "Monitory Polskie" i nie znalazłam ogłoszenia o uznaniu mojego stryjecznego dziadka za zmarłego, więc w aktach sądowych raczej jego aktu zgonu nie znajdę. Jak rozumiem, data, którą podałeś dla aktów zgonu z USC Łódź jest umowną datą, pod jaką wpisywano zgony osób zmarłych w czasie wojny? Jeśli tak, to czy jest taka data umowna dla Warszawy?
Czy dobrze rozumiem, że pisząc o wpisie w księgach małżeństw lub urodzeń masz na myśli, że akt zgonu może się znaleźć właśnie tam, a nie w księdze zgonów?
Pozdrawiam,
Monika
: pn 14 lip 2014, 22:10
autor: Sroczyński_Włodzimierz
to jest data dla całej Polski
USC Łódź przez pewien czas prowadził wszystki sprawy, chyba do dziś sa tam niektóre akta i sporo aneksów dot. uznania za zmarłego
pisząc o księgach urodzeń i małżeństw miałem na mysli wpis, który może naprowadzić Cię na ślad
Monitor Polski B to musiałabyc przejrzec do hoho
nawet w latach 70 i 80 były sprawy sądowe
ba! w zeszłym roku się zdarzały o korektę czy tez sporządzenie aktu zgonu (i pewnie ze wzgledów merkantylych będzie teraz to tylu latach więcej niż np w 70 czy 80 XX wieku)
: pn 14 lip 2014, 22:19
autor: MonikaMaria
Księgi małżeństw i urodzeń mi w takim razie nie pomogą - stryjeczny dziadek zmarł jako kawaler, a jego datę i miejsce urodzenia oraz adres zamieszkania przed wojną już znam. W takim razie odezwę się do USC w Warszawie, a jak tam nic nie będą mieli, to spróbuję w Łodzi (coś mi ta Łódź często w poszukiwaniach wychodzi, chyba nie ominie mnie wycieczka).
Dziękuję za podpowiedzi i pozdrawiam,
Monika
: pn 14 lip 2014, 22:22
autor: Sroczyński_Włodzimierz
to jak zansz adres to moż epo porstu sprawdź czy nie ma zgonów opublikowanych dot. tego rejonu:)
: pn 14 lip 2014, 22:32
autor: MonikaMaria
Może zadam głupie pytanie, ale - opublikowanych gdzie? Są gdzieś listy zgonów mieszkańców Warszawy lub poszczególnych jej dzielnic?
Póki co wydaje mi się, że najlepiej będzie zajrzeć do właściwego USC - może tam będą coś wiedzieć.
: pn 14 lip 2014, 22:35
autor: Sroczyński_Włodzimierz
USC Warszawa jest jedno
a lepiej to jest sprawdzić samemu , jesli sa możliwości niż komuś dawać "pracę" " a może jest"
poszukaj w metryki.genealodzy.pl
hmmm...w wątku "okupacyjne akty zgonów", które polecałem...ale jak widać..
pozdrawaim:)
: pn 14 lip 2014, 22:40
autor: MonikaMaria
Wątek przejrzałam, ale że poszukiwanie w metrykach to zajęcie trochę czasochłonne, zostawiłam je sobie na jutro - niestety, muszę wstać dość rano i nie mogę do późna grzebać w dokumentach, choć lubię to zajęcie

Myślałam, że masz na myśli jakieś dostępne online źródła, na które jeszcze nie natrafiłam.
Pozdrawiam i dziękuję

Monika
: pn 14 lip 2014, 22:50
autor: Sroczyński_Włodzimierz
zostają jeszcze księgi melduunkowe, może są
adres znasz:)
: pn 14 lip 2014, 23:00
autor: durst
Ksiegi meldunkowe, w jaki sposób mozna sie do nich dostac?
: pn 14 lip 2014, 23:02
autor: Sroczyński_Włodzimierz
do warszawskich?
nie można:( (jak na dziś stan)
można zlecić kwerende dot. danego adresu