Pomyłka w akcie notarialnym? co o tym myślicie?
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Pomyłka w akcie notarialnym? co o tym myślicie?
Mam problem z pewnym zagadkowym Józefem. Otóż mam akt noatialny z 1920 r., chodzi o wycug, w którym rodzice (moi prapradziadkowie) zapisują swoim dzieciom majątek ( siedmiorgu dzieci pieniądze, córce Józefie kosztowności po nich). Wśród imion dzieci pojawia się Józef. Problem w tym, że nikt z rodziny takiego pana nie kojarzy. Myślałam, że może chodzi o Józefę, ale akt wtedy byłby nielogiczny - bo po co mieliby zapisywać i kosztowności i pieniądze....
co ciekawsze szukając w aktach urodzenia dzieci prapradziadków natknęłam się na Józefa, który jednak zmarł po 5 dniach. Jeszcze później natknęłam się na kartkę adresowaną do Józefa Stodolnego na adres jego brata Ignacego.
Co o tym wszystkim myśleć? W którym akcie mogłoby dojść do pomyłki? w akcie urodzenia czy notarialnym? jak to wszystko wytłumaczyć? ma ktoś jakieś pomysły?
co ciekawsze szukając w aktach urodzenia dzieci prapradziadków natknęłam się na Józefa, który jednak zmarł po 5 dniach. Jeszcze później natknęłam się na kartkę adresowaną do Józefa Stodolnego na adres jego brata Ignacego.
Co o tym wszystkim myśleć? W którym akcie mogłoby dojść do pomyłki? w akcie urodzenia czy notarialnym? jak to wszystko wytłumaczyć? ma ktoś jakieś pomysły?
-
Zawadzki_Konrad

- Posty: 99
- Rejestracja: wt 01 gru 2009, 21:09
Pomyłka w akcie notarialnym? co o tym myślicie?
A może któreś z dzieci dostało 2 imiona?
Tak strzelam.
Tak strzelam.
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
Pomyłka w akcie notarialnym? co o tym myślicie?
Może był jeszcze jeden Józef. Urodził się po śmierci pierwszego i otrzymał to samo imię. U mnie też czasem krewni nie pamiętali / nie wiedzieli, a tu nagle w księgach mam kogoś nowego. Może Józef wcześnie zmarł (krótko po spisaniu aktu notarialnego) lub po prostu został zapomniany...
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
wiarygodność aktu notarialnego stawiam kilka pięter wyżej niż ASC
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Pomyłka w akcie notarialnym? co o tym myślicie?
Witam tutaj Karolino, trzeba wypisać tu nam wszystkie imiona tej siódemki dzieci, a najlepiej ostatnią stronę z tego aktu z ich podpisami ; pozdrawiam - Julian
Pomyłka w akcie notarialnym? co o tym myślicie?
Niestety w akcie podpisani są tylko rodzice i ich jedna córka ( główna właścicielka) i notariusz (Antoni Banaszak - dość znany, więc chyba dokładny?). Wygląda to mniej więcej tak - akt jest w strzępkach, brakuje kilkunastu zdań:
"W Ostrowie, dnia 04.11.1920 r. przed podpisanym notarjuszem na obwód sądu apelacyjnego w Poznaniu, w Ostrowie zamieszkałym adwokatem Antonim Banaszakiem stawili się dzisiaj: 1. gospodarz Tomasz Stodolny I, 2. żona jego Agnieszka Stodolna, 3. Córka ich Pelagja Marczak".
Dalej kilka formalności i: "Jako odszkodowanie za oddanie gruntu zapłaciła Pelagja Marczak rodzeństwu swemu Marji,Tomaszowi, Zofiji, Franciszkowi, Sylwestrowi i Józefowi Stodolnym po 1500 marek".
Dalej: "Oddający rozporządzają, aby po śmierci ich pozostałości po nich dostała córka Józefa".
Czy dawniej nadawano dwa imiona? byłoby to gdzieś zaznaczone? O zapomnieniu raczej nie może być mowy, rodzina pamięta o zmarłych dużo wcześniej bracie. Chyba że ten by coś zbroił. Nie wiem sama...
"W Ostrowie, dnia 04.11.1920 r. przed podpisanym notarjuszem na obwód sądu apelacyjnego w Poznaniu, w Ostrowie zamieszkałym adwokatem Antonim Banaszakiem stawili się dzisiaj: 1. gospodarz Tomasz Stodolny I, 2. żona jego Agnieszka Stodolna, 3. Córka ich Pelagja Marczak".
Dalej kilka formalności i: "Jako odszkodowanie za oddanie gruntu zapłaciła Pelagja Marczak rodzeństwu swemu Marji,Tomaszowi, Zofiji, Franciszkowi, Sylwestrowi i Józefowi Stodolnym po 1500 marek".
Dalej: "Oddający rozporządzają, aby po śmierci ich pozostałości po nich dostała córka Józefa".
Czy dawniej nadawano dwa imiona? byłoby to gdzieś zaznaczone? O zapomnieniu raczej nie może być mowy, rodzina pamięta o zmarłych dużo wcześniej bracie. Chyba że ten by coś zbroił. Nie wiem sama...
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Pomyłka w akcie notarialnym? co o tym myślicie?
Dawniej szczególnie bogaci chłopi i szlachta dawali nawet po trzy imiona. Ten Józef może był dzieckiem z panieństwa Agnieszki, lub Tomasza z pierwszej żona, albo po prostu na wychowaniu był, kogoś z rodziny komu się należał spadek ; pozdrawiam - Julian
-
Rebell_Cieniewska_Grażyna

- Posty: 588
- Rejestracja: pt 18 sie 2006, 20:18
- Lokalizacja: Elbląg
Nie zgadza mi się jedna rzecz - jeżeli siostra - Pelagia - spłacała rodzeństwo, to dlaczego nie ma wśród nich Ignacego - jeżeli jak piszesz był bratem Józefa a więc także i pozostałych.
Czy masz akty urodzenia wszystkich dzieci? Imion dawano dwa a nawet trzy i nie musiały to być jakieś szlacheckie rodziny. Mam przypadek gdy ochrzczony Daniel Bernard przez całe życie posługiwał się tylko drugim imieniem - od ślubu, narodzin 11-rga dzieci po zgon.
Pytanie może też brzmieć czy szukasz Józefy czy córki Józefa.
Szukając rodzeństwa dziadka znalazłam młodszą od niego o 18 lat siostrę o istnieniu której nikt z kuzynów nie pamiętał i poznawaliśmy się od nowa.
Myślę, że bez większej ilości aktów metrykalnych nie uda Ci się tego rozstrzygnąć.
Czy sprawdzałaś w archiwum- może zachowały się księgi tego notariusza?
Powodzenia Grażyna
Czy masz akty urodzenia wszystkich dzieci? Imion dawano dwa a nawet trzy i nie musiały to być jakieś szlacheckie rodziny. Mam przypadek gdy ochrzczony Daniel Bernard przez całe życie posługiwał się tylko drugim imieniem - od ślubu, narodzin 11-rga dzieci po zgon.
Pytanie może też brzmieć czy szukasz Józefy czy córki Józefa.
Szukając rodzeństwa dziadka znalazłam młodszą od niego o 18 lat siostrę o istnieniu której nikt z kuzynów nie pamiętał i poznawaliśmy się od nowa.
Myślę, że bez większej ilości aktów metrykalnych nie uda Ci się tego rozstrzygnąć.
Czy sprawdzałaś w archiwum- może zachowały się księgi tego notariusza?
Powodzenia Grażyna
Raczej wykluczam dziecko z panieństwa bądź pierwszej żony, bo Agnieszka wychodząc za Tomasza miała 17 lat, Tomasz 21, a poza tym nie było żadnej adnotacji że wdowiec itp. Jeśli chodzi o pominięcie Ignacego, to nie on jedyny został pominięty, bo oprócz niego córka Franciszka - wydaje mi się, że miało to związek z dobrym "ustawieniem się" tych dwojga - Ignacy miał dobrze prosperujący sklep, był najstarszy, był inwalidą wojennym z czego przysługiwały mu renty, a Franciszka wyszła za mąż za bogatego murarza. Nie mam wszystkich aktów, tylko Ignacego, Józefa i Józefy. Chciałabym po prostu rozwikłać zagadkę kim jest osoba z aktu notarialnego i kartki...