Strona 1 z 3

Proszę o pomoc w tłumaczeniu aktu z łaciny

: wt 30 gru 2008, 01:18
autor: tomgart
Na początku witam wszystkich serdecznie bo jest to mój pierwszy post na forum. Prosiłbym bardzo o pomoc w tłumaczeniu poniższego aktu chrztu po łacinie z 1814 roku.
Obrazek

Rodzice to Mateusz i Agata Wosinek ( z domu Sołecka)

Proszę o pomoc w tłumaczeniu aktu z łaciny

: wt 30 gru 2008, 16:05
autor: Michał_D.Wysocki
Roku Pańskiego dnia marca drugiego (lub 20-go) ochrzciłem Michała syna pracowitego Mateusza i Agaty Soleckiej Wosinek, z prawego łoża. Rodzice chrzestni Bartolmeusz Lecsza (?) i Franciszka Rusiniaczka z Miejscowości Lązek (?)

Mniej więcej o to chodzi...

Pozdrawiam

Proszę o pomoc w tłumaczeniu aktu z łaciny

: wt 30 gru 2008, 18:00
autor: tomgart
Serdecznie dziekuję. Czy tego Bartomelusza można potraktowac jako Bartłomieja?

Proszę o pomoc w tłumaczeniu aktu z łaciny

: wt 30 gru 2008, 18:16
autor: Michał_D.Wysocki
Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Jeśli coś to podaję link do strony ze słownikiem łac.-pol.

http://www.genpol.com/Poradnik-GenPol-art36.html

Proszę o pomoc w tłumaczeniu aktu z łaciny

: pt 02 sty 2009, 00:14
autor: tomgart
Michale czy w tym tłumaczeniu chodzi o pracowitego czy prawowitego?

Proszę o pomoc w tłumaczeniu aktu z łaciny

: pt 02 sty 2009, 10:35
autor: Michał_D.Wysocki
Pracowity -chłop jako stan

Proszę o pomoc w tłumaczeniu aktu z łaciny

: pt 02 sty 2009, 12:35
autor: Pieniążek_Stanisław
Bartholomeus, po łacinie = Bartłomiej po polsku

Proszę o pomoc w tłumaczeniu aktu z łaciny

: sob 03 sty 2009, 21:09
autor: PiotrGerasch
nazwisko chrzestnego to z pewnością Lupa

pozdrawiam

Proszę o pomoc w tłumaczeniu aktu z łaciny

: sob 03 sty 2009, 22:01
autor: Michał_D.Wysocki
Panie Piotrze

Ma Pan rację... mój błąd - widać zmęczenie :)

Pozdrowienia

Proszę o pomoc w tłumaczeniu aktu z łaciny

: ndz 04 sty 2009, 14:35
autor: tomgart
Michale pomęczę Cię jeszcze. W akcie dwa razy występuje słowo Marty, czy to jest Marzec? I czy ten drugi zwrot może oznaczać datę urodzenia?

Proszę o pomoc w tłumaczeniu aktu z łaciny

: pn 05 sty 2009, 23:43
autor: donchichot
Moim zdaniem to jest tak:
Roku Pańskiego jak wyżej dnia dziesiątego marca ochrzciłem Michałem urodzonego dnia dziesiątego marca o godzinie szóstej (niezrozumiały) pracowitych Michała i Agaty z Soleckich Wosinek prawnie zaślubionych. Chrzestnymi byli Bartłomiej Lupa i Franciszka Rusiczanka (nieczytelny) z Lązek.

Proszę o pomoc w tłumaczeniu aktu z łaciny

: wt 06 sty 2009, 00:17
autor: tomgart
Serdeczne dzięki Henryku. Chyba rozwiałeś już wszystkie moje wątpliwości ;)
Może to określenie Omnes oznacza pochodzacych z lub mieszkańców?
P.S. W Łążku w 1880 roku jak podaje Słownik Geograficzny K.P. było 10 domów ;)

Re: Proszę o pomoc w tłumaczeniu aktu z łaciny

: śr 07 sty 2009, 00:56
autor: donchichot
tomgart pisze:Serdeczne dzięki Henryku. Chyba rozwiałeś już wszystkie moje wątpliwości ;)
Może to określenie Omnes oznacza pochodzacych z lub mieszkańców?
P.S. W Łążku w 1880 roku jak podaje Słownik Geograficzny K.P. było 10 domów ;)
Teraz jest jasne, końcówka : .... wszyscy z Łążku".
Jakby jeszcze mógł rozczytać wyraz po .... hora sexta (godzina szósta) ...
-despertina?. Sam jestem ciekaw. Może chodzi o porę dnia albo sie odnosi już do ..pracowitych.
pozdrawiam
Henryk

Re: Proszę o pomoc w tłumaczeniu aktu z łaciny

: śr 07 sty 2009, 02:34
autor: tomgart
Jak już pisałem poprzedni post, to tak kombinowałem z porą dnia. Szósta. Czyli na pewno rano. Bo biorąc pod uwagę miesiąc (marzec) oraz położenie i dość sporą odegłość Łążka od kościoła parafialnego w Dworszowicach to raczej nikt z moim praprapradziadkiem w nocy nie wybierał się do chrztu ;)
Co o tym sądzisz Henryku?
Pozdrawiam
Tomasz Garstka

Re: Proszę o pomoc w tłumaczeniu aktu z łaciny

: śr 07 sty 2009, 06:49
autor: zmad
Pozwolicie, ze wtrace sie do dyskusji niepytany.
Dwa wieki wstecz, pierwszym obowiazkiem ojca bylo ochrzczenie noworodka bez wzgledu na pore dnia i nocy, szczegolnie gdy mialo to miejsce na wsi. Nawet gdy byla to zima z siarczystym mrozem i srodek nocy budzono ksiedza chocby to w sasiedniej wsi wiozac do niego dziecie. O przyczynach takiego zachowania nie bede pisal. Wspomne jedynie ze duza role, jezeli nie najwazniejsza, odgrywaly wierzenia i gusla.
Tekst zawiera okreslenie "desperatina", ktore moze swiadczyc ( nie znam dobrze laciny), ze porod mogl byc ciezki i z powiklaniami.
Sprawdz, czy noworodek nie zmarl w krotkim czasie po porodzie.

Zbyszek Maderski