Jak odnaleźć akt zgonu z 1965 jeżeli nie mam miejscowości?

Wzajemna pomoc w problemach natury genealogicznej. Przed wysłaniem zapytania proszę sprawdzić podforum tematyczne : Tłumaczenia metryk: łacina, niemiecki, rosyjski, ukraiński, angielski, francuski ; także tematy : Poszukiwania lub Stronę Główną Forum

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

dlavinci

Sympatyk
Posty: 46
Rejestracja: sob 25 cze 2011, 23:13

Jak odnaleźć akt zgonu z 1965 jeżeli nie mam miejscowości?

Post autor: dlavinci »

Witam,
mam przodka, który zmarł ok 1965r, tyle że nie wiadomo gdzie. Wyprowadził się z Warszawy w 1939 i ślad po nim się urwał. Ciotka twierdzi, że ktoś z rodziny jej powiedział, że zmarł lub, że jest pochowany we wsi Mierzejowice powiat Sarnaki i że nawet ktoś tam kiedyś na tym grobie był. Ja znalazłem na mapie tylko Mierzwice w powiecie Sarnaki. Dzwoniłem do USC Sarnaki, ale twierdzą, że takiej osoby nie mają w spisie.

Czy ktoś wie jak można znaleźć taki akt zgonu? Baza Pesel chyba jeszcze nie działała? Czy USC ma obowiązek to ustalić na prośbę rodziny?
Tomek
Białobrzeski_Marek

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 304
Rejestracja: pn 21 mar 2011, 00:46

Jak odnaleźć akt zgonu z 1965 jeżeli nie mam miejscowości?

Post autor: Białobrzeski_Marek »

Wszystko zależy od tego kto to dla Ciebie jest, jaki jest stopień pokrewieństwa i czy to linia prosta, czy linia boczna względem Twojej osoby. Mierzwice należą do parafii Sarnaki, skoro tam jest pochowany, to w wyznaniowej księdze metrykalnej będzie zawarte gdzie zmarł, bo może w jakimś szpitalu w nieodległym mieście, a nie u siebie w domu. Poza tym warto sprawdzić czy przy akcie urodzenia i przy akcie małżeństwa nie ma przypisu o śmierci i sporządzonym akcie zgonu.

Pozdrawiam!

Marek
dlavinci

Sympatyk
Posty: 46
Rejestracja: sob 25 cze 2011, 23:13

Jak odnaleźć akt zgonu z 1965 jeżeli nie mam miejscowości?

Post autor: dlavinci »

dzięki Marku. Problem w tym, że aktu małżeństwa i urodzenia dopiero szukam. Też nie wiem gdzie. Pokrewieństwo jest w linii prostej.
sugerujesz żeby przez USC szukać, czy od razu do parafii?
pozdrawiam
Tomek
Białobrzeski_Marek

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 304
Rejestracja: pn 21 mar 2011, 00:46

Jak odnaleźć akt zgonu z 1965 jeżeli nie mam miejscowości?

Post autor: Białobrzeski_Marek »

To trochę dziwne, no ale różnie bywa :D. To chyba prościej byłoby po pokoleniu późniejszym. Jak nie wiesz nic o tym pradziadku, to chyba więcej wiesz o wcześniejszym pokoleniu, też musiała się taka osoba urodzić, ożenić, itd. :)

Marek
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Jak odnaleźć akt zgonu z 1965 jeżeli nie mam miejscowości?

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

Ja to bym pojechłą , poszukał, pogadał z ludźmi..takie tam papierki..tez ważne, ale nie zastąpią
a czas leci, okazje do spotkań znajomych osób, których szukamy coraz rzadsze
1965 to nie odległe, ale pare lat minęło
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
dlavinci

Sympatyk
Posty: 46
Rejestracja: sob 25 cze 2011, 23:13

Jak odnaleźć akt zgonu z 1965 jeżeli nie mam miejscowości?

Post autor: dlavinci »

Przodek,którego szukam to pradziadek. Nie mam ani jego aktu ślubu (bo jest akurat gdzieś w drodze od USC do AGAD, a na dodatke nie znam parafii), ani urodzenia, bo nikt z rodziny nie pamięta, ani żadnych dokumentów. Jedyne czego na te chwilę mogę się zaczepić to akt zgonu właśnie. Sugerujesz do parafii, czy jednak USC powinien znaleźć? Masz jakieś doświadczenie w takiej sprawie?
pozdrawaim
T
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

do ludzi, potencjalnych sąsiadów wikiem odpowiadających zakresowi poszikwań
sołtysa, wójta
zawsze się znajdzie ktos kto Cię odeśle
na nocleg te z..jak masz wątrobę zdrową to się moesz dużo dowiedzieć:) ale weź jakies zdjecia, ppaiery ot żeś nie taki obcy :)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
majkuss

Sympatyk
Adept
Posty: 300
Rejestracja: ndz 26 sie 2012, 16:06

Post autor: majkuss »

Jak nie ma w USC, to mimo wszystko warto sprawdzić w parafii. Mam 2 takie przypadki wśród swoich przodków, że akt jest w parafii, a w USC nie ma. Nie wiadomo dlaczego. Jeden przypadek dotyczy czasów II wojny, a drugi czasów zaraz po wojnie z Łodzi.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy w USC powiedziano mi, że nie ma aktu zgonu mojego prapradziadka, a jest jego grób i data śmierci spisana z nagrobka.
Pozdrawiam,
Maciej Majewski
Białobrzeski_Marek

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 304
Rejestracja: pn 21 mar 2011, 00:46

Post autor: Białobrzeski_Marek »

A tego pradziadka dzieci jakieś żyją, czyli Twój dziadek lub babcia lub jego/jej rodzeństwo? Zapewne też urodzili się na kresach i wtedy łatwiej będzie dojść z parafią urodzenia i małżeństwa. Najlepiej pojechać do parafii, bo jak tam leży, to musiano tam sporządzić akt zgonu, cywilny jest lepszy, ale będzie dokładnie wiadomo kiedy i gdzie zmarł i dojdzie się w jakim USC szukać cywilnego aktu zgonu.

Marek
dlavinci

Sympatyk
Posty: 46
Rejestracja: sob 25 cze 2011, 23:13

Post autor: dlavinci »

Dziękuję wszystkim za wskazówki. Zadzwoniłem dzisiaj do parafii Sarnaki i trafiłem na bardzo pomocną osobę świecką, która w dodatku interesuje się historią tych okolic :) Sprawdzi mi bezpośrednio w księgach, ale twierdzi, że nazwisko kojarzy, że był taki ktoś we wsi Mierzwice. Stąd wniosek, że pradziadek musiał albo umrzeć poza terytorium USC Sarnaki i tylko pochówek był w Sarnakach, albo ktoś w USC kto wprowadzał dane do komputera zrobił błąd w nazwisku i w bazie nie można odnaleźć.
pozdrawiam
Tomek
AlicjaSurmacka

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 1034
Rejestracja: czw 12 lip 2007, 21:42
Lokalizacja: Radomsko

Post autor: AlicjaSurmacka »

Witajcie!
Jakiś czas temu byłam w USC w swojej miejscowości w innej sprawie, ale ponieważ urzędniczka przyniosła księgę zgonów z 1961 roku, poprosiłam ją aby mi sprawdziła kto zgłosił śmierć mojej mamy. Okazało się wówczas, że w indeksach nie figuruje nazwisko
o jakie pytam. Pani zdziwiona, ja jeszcze bardziej ale ponieważ znałam dokładną datę zgonu 24.12.1961 - (zmarła nagle w szpitalu)
sprawdziliśmy pod tą datą. Akt istotnie był tyle, że spisany w dniu 27.12 z datą zgonu 25.12. a zgłaszającym zgon był mój ojciec.
Brakowało go tylko w rocznym spisie.
Gdybym nie znała daty i miejsca zgonu pewnie nigdy bym go nie odszukała.
Pozdrawiam Alicja
ODPOWIEDZ

Wróć do „Potrzebuję pomocy”