Poszukiwanie krewnych i internecie
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Poszukiwanie krewnych i internecie
Wiele razy czytałam jak przez internet można szukać krewnych. Nasza klasa, Wyszukiwarka google.pl, ale to nie zawsze się sprawdza. Gdy ktoś mam tak często występujace nazwisko jak np. ja (Kuś) to bardzo trudno trafić na osobę która jest ze mną spokrewniona. Jest nas prawie 13 tysięcy i jak ja mam w takiej liczbie znaleźć osoby które są ze mną spokrewnione ??? Czy ktoś ma na to jakiś sposób proszę o pomoc !!!
Poszukiwanie krewnych i internecie
Witam
Nie jestem zbyt długo genealogiem, ale z własnego doświadczenia dam radę. Przy tak dużej liczbie osób o tym nazwisku osobiśie bym dokonał podziału terytorialno-chronologicznego.
Jeżeli chodzi o nasza-klase. Wstępnie odrzuciłbym te województwa, powiaty o których nic nie wiem. Skupiłbym się na terenach gdzie mogli żyć przodkowie.
Co do innych źródeł podobnie z uwzględnieniem jednak czasu (chronologii). Trzeba pamiętać o tym, że to w danym czasie (np. w XIX w.) przodkowie mogli w danym miejscu być a niekoniecznie teraz.
Z czasem gdy natrafiamy na kolejne informacje o miejscach analizujemy je w podobny sposób. Tyleb moich rad. Nie wiem czy pomogą ale zawsze
Robert S.
Nie jestem zbyt długo genealogiem, ale z własnego doświadczenia dam radę. Przy tak dużej liczbie osób o tym nazwisku osobiśie bym dokonał podziału terytorialno-chronologicznego.
Jeżeli chodzi o nasza-klase. Wstępnie odrzuciłbym te województwa, powiaty o których nic nie wiem. Skupiłbym się na terenach gdzie mogli żyć przodkowie.
Co do innych źródeł podobnie z uwzględnieniem jednak czasu (chronologii). Trzeba pamiętać o tym, że to w danym czasie (np. w XIX w.) przodkowie mogli w danym miejscu być a niekoniecznie teraz.
Z czasem gdy natrafiamy na kolejne informacje o miejscach analizujemy je w podobny sposób. Tyleb moich rad. Nie wiem czy pomogą ale zawsze
Robert S.
-
historyk99

- Posty: 71
- Rejestracja: czw 11 wrz 2008, 23:58
Poszukiwanie krewnych i internecie
Witam,
Najpierw oczywiście należy przeczesać pamięć swoją, rodziców, dziadków. Spróbować odnaleźć ich jakiekolwiek dokumenty, dowiedzieć się skąd pochodzili, gdzie mieszkali ... W ten sposób można w zasadzie dotrzeć do początku XX wieku. Dalej - archiwa. Internet może być w tym pomocny - ale tylko pomocny. Nie można liczyć, że w internecie znajdziesz jakieś zasadnicze informacje. To się zdarza ale sporadycznie i tylko w przypadku osób, które jakoś zapisały się ku potomności. Nasza-klasa moim zdaniem będzie pomocna do nawiązania kontaktu ale z osobami na 100% spokrewnionymi (no, może 95%). Zdecydowanie przeważają tam ludzie młodzi, niespecjalnie zainteresowani przodkami. Ja mam w każdym bądź razie negatywne doświadczenia. Nawet osoby na pewniaka spokrewnione albo nie odpowiadają albo dają odpowiedzi na tyle durnowate, że szkoda czasu.
Co do rad Roberta S., zgoda ale tylko w połowie. Były okresy wielkich migracji ludzi i nie ma reguły co do miejsca zamieszkania. Oczywiście - jeśli w małej miejscowości xx mieszka rodzina o moim nazwisku to jest duża szansa na wspólnego przodka. W dużych miejscowościach już niekoniecznie.
Życze powodzenia i pozdrawiam,
Jurek D.
Najpierw oczywiście należy przeczesać pamięć swoją, rodziców, dziadków. Spróbować odnaleźć ich jakiekolwiek dokumenty, dowiedzieć się skąd pochodzili, gdzie mieszkali ... W ten sposób można w zasadzie dotrzeć do początku XX wieku. Dalej - archiwa. Internet może być w tym pomocny - ale tylko pomocny. Nie można liczyć, że w internecie znajdziesz jakieś zasadnicze informacje. To się zdarza ale sporadycznie i tylko w przypadku osób, które jakoś zapisały się ku potomności. Nasza-klasa moim zdaniem będzie pomocna do nawiązania kontaktu ale z osobami na 100% spokrewnionymi (no, może 95%). Zdecydowanie przeważają tam ludzie młodzi, niespecjalnie zainteresowani przodkami. Ja mam w każdym bądź razie negatywne doświadczenia. Nawet osoby na pewniaka spokrewnione albo nie odpowiadają albo dają odpowiedzi na tyle durnowate, że szkoda czasu.
Co do rad Roberta S., zgoda ale tylko w połowie. Były okresy wielkich migracji ludzi i nie ma reguły co do miejsca zamieszkania. Oczywiście - jeśli w małej miejscowości xx mieszka rodzina o moim nazwisku to jest duża szansa na wspólnego przodka. W dużych miejscowościach już niekoniecznie.
Życze powodzenia i pozdrawiam,
Jurek D.
Poszukiwanie krewnych i internecie
Może i trafisz na osoby spokrewnione, ale skąd ona i Ty będziecie o tym wiedzieć, jak nie masz rozpoznanej sytuacji? Czyli internet to tylko wspomaganie, dodatek do innych poszukiwań (metryki są tu podstawą, babcia, prababcia, itd.).
Ja nie narzekam na internet i wyszukiwarkę google ochrzciłabym "glównym genealogiem". I dużo rodziny i informacji o rodzinie odnalazłam w ten sposób. Jest także "google booksearch", tam dużo można wyłapać, ja ostatnio trafiłam tam na książkę, wspomnienia wojenne partyzanta, gdzie jest opowieść o mojej rodzinie jako lokalnej ciekawostce, partyzanci jedną z osób spowinowaconych poznali i pewnie to ona przekazała tę opowieść, a autor wspomnień ją opisał. Treść tych wspomnień znałam, ale nie wiedzialam że to jest w książce wydanej kilkadziesiąt lat temu w dużym na dodatek nakładzie i może to było nawet lekturą. No tak sprawdziłam właśnie (bo ją wypożyczyłam), że była rekomendowana do bibliotek szkolnych! A ja nic o tym nie wiem!
Tak, że internet, a zwłaszcza "google" jak najbardziej.
A co do Twojego nazwiska, to po prostu zbieraj te informacje, niech wiedzą że szukasz, a z czasem coś spłynie i w Twoją stronę.
Łucja
Ps. Ponieważ w Twoim profilu nie ma Twojego nazwiska, a w podpisie nie ma go także, to w ten sposób sobie możliwości poszukiwawcze bardzo ograniczasz. Inny Kuś nie wyśle Ci meila bo nie wie że nosisz takie nazwisko.
W google booksearch "Kuś" ma 797 wyników, to już mniej niż te 13.000 i warto spróbować.
Ja nie narzekam na internet i wyszukiwarkę google ochrzciłabym "glównym genealogiem". I dużo rodziny i informacji o rodzinie odnalazłam w ten sposób. Jest także "google booksearch", tam dużo można wyłapać, ja ostatnio trafiłam tam na książkę, wspomnienia wojenne partyzanta, gdzie jest opowieść o mojej rodzinie jako lokalnej ciekawostce, partyzanci jedną z osób spowinowaconych poznali i pewnie to ona przekazała tę opowieść, a autor wspomnień ją opisał. Treść tych wspomnień znałam, ale nie wiedzialam że to jest w książce wydanej kilkadziesiąt lat temu w dużym na dodatek nakładzie i może to było nawet lekturą. No tak sprawdziłam właśnie (bo ją wypożyczyłam), że była rekomendowana do bibliotek szkolnych! A ja nic o tym nie wiem!
Tak, że internet, a zwłaszcza "google" jak najbardziej.
A co do Twojego nazwiska, to po prostu zbieraj te informacje, niech wiedzą że szukasz, a z czasem coś spłynie i w Twoją stronę.
Łucja
Ps. Ponieważ w Twoim profilu nie ma Twojego nazwiska, a w podpisie nie ma go także, to w ten sposób sobie możliwości poszukiwawcze bardzo ograniczasz. Inny Kuś nie wyśle Ci meila bo nie wie że nosisz takie nazwisko.
W google booksearch "Kuś" ma 797 wyników, to już mniej niż te 13.000 i warto spróbować.
-
Kromplewski_Franciszek

- Posty: 91
- Rejestracja: ndz 02 lip 2006, 10:34
- Lokalizacja: Śląskie Towarzystwo genealogiczne -Oława
- Kontakt:
Poszukiwanie krewnych i internecie
To prawda osoby poszukujące kontaktów genealogicznych i szukających swoich przodków powinni podpisywć sie nazwiskiem. Proszę także pamiętać , że osoby zainteresowanych Kresami powinni korzystać z portalu odnoklassniki. Ja go sobie bardzo chwalę bo wiele kontaktów nawiązałem dzięki temu portalowi polecam http://www.odnoklassniki.ru/ Szanowny[a] KUŚ proszę dla ułatwienia napisać z jakiego rejonu-parafii pochodza przodkowie
Franciszek
Franciszek