Strona 1 z 1

Parafia a USC

: pt 06 mar 2015, 15:51
autor: Brzozowska_Beata
Witam,
Czy możliwe jest, że ślub zawarty w kościele w przedziale lat 1932-1940 nie został odnotowany w urzędzie stanu cywilnego?

Parafia a USC

: pt 06 mar 2015, 15:57
autor: Sroczyński_Włodzimierz
gdzie? region

: pt 06 mar 2015, 15:58
autor: Mariusz_F.
Oczywiście, że możliwe. Zwłaszcza pod koniec lat 30.

powodzenia w poszukiwaniach,
Mariusz

Re: Parafia a USC

: pt 06 mar 2015, 16:05
autor: Mirek.Kozak
Brzozowska_Beata pisze:Witam,
Czy możliwe jest, że ślub zawarty w kościele w przedziale lat 1932-1940 nie został odnotowany w urzędzie stanu cywilnego?
W urzedzie USC sa ksiegi slubow koscielnych z lat 1932-1940 i USC nic nie musi odnotowywac. Dopiero od 1946 roku sa dwie ksiegi slubow - koscielna i USC. Jesli szukasz slubu Jana Kowalskiego z roku 1932-1940 to USC bedzie Ci szukal takiego slubu w ksiegach koscielnych, bo takie ma w swoim urzedzie.

: pt 06 mar 2015, 16:08
autor: Brzozowska_Beata
Województwo świętokrzyskie, gmina Zawichost lub Dwikozy. Poszukuję aktu małżeństwa mego dziadka z jego I żoną. Nie znam daty ani parafii, w której to małżeństwo zostało zawarte (tak wiem, szukam igły w stogu siana). Sprawdziłam już urzędy stanu cywilnego w trzech gminach, które zamieszkiwał mój dziadek i niestety, w żadnej z nich nie odnotowano zawarcia małżeństwa przez osobę o podanym przeze mnie nazwisku

: pt 06 mar 2015, 16:11
autor: Sroczyński_Włodzimierz
sprawdź czy nie dopisków o małżeństwie w księgach urodzeń młodych (najlepiej w obu egzemplarzach)
USC=parafia tam wtedy
akt powinien być w miejscu zamieszkania jednego z małżonkó ale ślub mógł być z licencją

: pt 06 mar 2015, 16:17
autor: Brzozowska_Beata
Sprawdzałam, nic tam nie ma :( ta historia to rodzinny sekret, który próbuję rozgryźć. W dokumentach dziadka napisane jest, że był kawalerem, a w rzeczy samej nie był. Dziadek posiadał ten akt małżeństwa, lecz został on zniszczony.

: pt 06 mar 2015, 16:21
autor: Sroczyński_Włodzimierz
metryczka dowodowa zachowała się? (tam może być odpis)
cały czas pod swoim nazwiskiem w czasie okupacji żył?

: pt 06 mar 2015, 16:27
autor: Brzozowska_Beata
ślub z licencją? teraz dało mi to do myślenia. Ślub z dziedziczką jakiegoś dworu - mezalians, więc by uniknąć wstydu itp. mogło się to odbyć poza parafiami młodych

: pt 06 mar 2015, 16:33
autor: Sroczyński_Włodzimierz
wstydu nie wstydu
może dodać splendoru
najciekawsze jest to co przeczytałem "w dokumentach napisane jest, że był kawalerem, a [...] nie był"
skoro w dokumentach jest ze był kawalerem to chociaż rozważyć by to należało:)
jaki status matki w aktach urodzeń dzieci?
jakiś notariat? cokolwiek gie jest stwierdzenie, ze są małżeństwem?
księgi meldunkowe chociażby?
wykluczamy zawarcie małżeństwa poza Polską? co z okresem okupacji? (tak ciekawy haczyk był w cywilnym prawie po 1945 o małżeństwach wojennych)

: pt 06 mar 2015, 16:34
autor: Brzozowska_Beata
nic się nie zachowało, ostatno dostałam dokument z Bad Arolsen, w którym jest informacja na temat ostatniego przed wojną miejsca zamieszkania dziadka ( Zawichost), i w tymże dokumencie jak na złość też zaznaczone jest, że był singlem

: pt 06 mar 2015, 17:29
autor: Sroczyński_Włodzimierz
to sie powoli wyjasnia
słub na robotach w Reichu
mogli nie wpisać do miesjcowego USC po powrocie, mogli wpisać i w 1965:)

: pt 06 mar 2015, 17:36
autor: Brzozowska_Beata
Dzięki serdeczne. Będę dalej szukała