Czy słowo brat może znaczyć coś innego?

Wszystkie sprawy związane z naszą pasją, w tym: FAQ - często zadawane pytania

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

Kasia_Marchlińska

Sympatyk
Mistrz
Posty: 567
Rejestracja: sob 13 cze 2015, 22:27

Czy słowo brat może znaczyć coś innego?

Post autor: Kasia_Marchlińska »

Załączam pierwszą stronę aktu ślubu Marianny Bąkiewicz z Janem Nepomucenem Sosnowskim.
Sandomierz św Paweł 1815/27
https://drive.google.com/file/d/0B35mh_ ... sp=sharing
strzałkami zaznaczyłam interesujące mnie linijki.
Po pierwsze - pan młody pisał u notariusza Akt Uszanowania (co to?) do matki panny młodej i jej współopiekuna i napisane jest, brata. Z tym, że różnica wieku między panna młodą a "bratem" jest 34 lata. To raczej nie byliby rodzeństwem z tej samej matki??? Imię ojca się zgadza - z innych źródeł wiem, że ojcem Klemensa Bąkiewicza późniejszego nominata biskupiego był Paweł Bąkiewicz.
Czy słowo brat mogło być użyte umownie?
Po drugie poszukałabym aktu urodzenia Panny młodej - druga czerwona strzałka, co to za miejscowość, możecie pomóc?

dzięki
Kaśka
Awatar użytkownika
piotr_nojszewski

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 1667
Rejestracja: ndz 21 kwie 2013, 01:17
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Czy słowo brat może znaczyć coś innego?

Post autor: piotr_nojszewski »

Tytuł V - o Małżeństwie (art. 144-228)
(,,)
Dział I - O warunkach potrzebnych do możności zawarcia małżeństwa (art. 144-164)
144. Mężczyzna nie skończywszy lat ośmnastu, a kobieta piętnastu, nie mogą małżeństwa zawierać.
145. Może jednak Cesarz dla przyczyn ważnych, dadź dyspensę na lata.
146. Nie masz małżeńskiego związku, gdzie nie masz zezwolenia.
147. Nie można zawierać drugiego związku, bez rozwiązania pierwszego.
148. Syn przed skończonym dzwudziestym piątym rokiem wieku swego, a córka przed skończonym dwudziestym pierwszym, nie mogą zawierać małżeństwa, bez zezwolenia oyca swego i matki; w przypadku różności zdań, dosyć iest na zezwoleniu oyca.
149. Jeżeli iedno z rodziców umarło lub iest w niemożności oświadczenia woli swoiey, dosyć iest na zezwoleniu drugiego.
150. Jeżeli oyciec i matka umarli albo są w niemożności oświadczenia woli swoiey, zastępuią ich dziadowie i baby, w przypadku różności zdań między dziadem i babą, iedneyże linii, dosyć iest na zezwoleniu dziada.
Jeżeli zachodzi niezgoda miedzy dwoma liniami, sama różnica zdań zezwolenie nadaie.
151. Dzieci familii, doszedłszy lat wieku swego oznaczonych artykułem 148, obowiązane będą przed zawarciem małżeńskiego związku, prosić przez uroczysty akt uszanowania, o radę oyca i matki, albo dziadów i baby, gdy oyciec i matka nie żyją, lub są w niemożności oświadczenia woli swoiei. (...)

Brat to także brat przyrodni.
pozdrawiam
Piotr
Awatar użytkownika
Aga_Brz

Sympatyk
Adept
Posty: 338
Rejestracja: śr 28 sty 2015, 12:49

Post autor: Aga_Brz »

pozdrawiam
Agnieszka
Awatar użytkownika
piotr_nojszewski

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 1667
Rejestracja: ndz 21 kwie 2013, 01:17
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: piotr_nojszewski »

Chyba to nie jest Galicja Austriacka.
Wchodzi w gre ta Wielowieś
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielowie% ... arnobrzeg)
pozdrawiam
Piotr
Awatar użytkownika
Anna_Kownas
Posty: 9
Rejestracja: czw 24 sty 2013, 20:17

Post autor: Anna_Kownas »

Brat takżestryjeczny albo cioteczny - niekoniecznie rozwijali te szczegóły.

Pozdrowienia.
Ania
Kasia_Marchlińska

Sympatyk
Mistrz
Posty: 567
Rejestracja: sob 13 cze 2015, 22:27

Post autor: Kasia_Marchlińska »

Dziękuję wam za pomoc,
ukłony,
Kaśka
Kasia Marchlińska
Poszukuję informacji o nazwiskach: Papi, Geysmer, Kimens, Perks, Szwarcenburg-Czerny, Sosnowski, Czerny, Moszczyński-Pętkowski, Rychtarski, de Rozprza Faygel, Lippoman, Sonne, Gotti, Gałęzowski.
Gawroński_Zbigniew

Sympatyk
Posty: 2694
Rejestracja: wt 16 cze 2015, 13:29

Post autor: Gawroński_Zbigniew »

Odmiana starsza niż 150 lat: "te braty te bratowe" - rodzaj żeński w obydwu przypadkach.
Znaczenia:
1 tradycyjne
2 - przyrodni
3 - mleczny (przeciwieństwo przyrodniego)
4 - ślubny: obcy ślubujący sobie przyjaźń w kościele
5 - drużba panny młodej
6 - różni zakonnicy
7 - równy drugiemu co do dostojeństwa i kilka podobnycvh technicznych określeń w stanach społecznych
8 - członek klanów zawodowych
...i następne 9 innych nie mających związku znaczeniowego z rodziną.
Ewka1234

Sympatyk
Posty: 21
Rejestracja: pn 23 cze 2014, 23:07

Post autor: Ewka1234 »

Brat cioteczny lub stryjeczny -(kuzyn) = to oczywiście brat. Siostra cioteczna lub stryjeczna (kuzynka) = to oczywiście siostra.
Pozdr.
Ewka
MonikaMaru

Sympatyk
Posty: 8049
Rejestracja: czw 04 lis 2010, 16:43
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: MonikaMaru »

piotr_nojszewski pisze:Chyba to nie jest Galicja Austriacka.
Wchodzi w gre ta Wielowieś
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielowie% ... arnobrzeg)
Tarnobrzeg należał do Galicji Austriackiej. Leży po przeciwnej stronie Wisły niż Sandomierz.

To ta Wielowieś k/Tarnobrzega w Galicji.

Pozdrawiam,
Monika
kurowska_ewa

Sympatyk
Posty: 81
Rejestracja: czw 01 kwie 2010, 01:11

Post autor: kurowska_ewa »

Ja się spotkałam z przypadkiem, gdzie w obecności brata znaczyło brata ojca. Nie wiem czy uda mi się odszukać ten akt.
Parafia Łąkoszyn - Kutno.

Ewa
Awatar użytkownika
mwpch

Sympatyk
Adept
Posty: 193
Rejestracja: śr 24 wrz 2008, 14:12

Post autor: mwpch »

Mogę dodać inną kwestię (może się komuś przyda). W dawnych metrykach łacińskich (przed Kodeksem Napoleona) spotykałem określenia "frater germanus" (odpowiednio "soror germana"). Musiałem doczytać co to znaczy. Okazało się, że starożytni rzymianie mianem brata/siostry określali ogólnie bliskich krewnych. Dopiero, gdy zetknęli się z Germanami stwierdzili, że u nich brat/siostra oznacza tylko dziecko tych samych rodziców. Dlatego chcąc to samo wyrazić po łacinie mówili o "bracie germańskim" (odpowiednio siostrze). Takie określenie spotkałem w XVIII wiecznych metrykach. Widać w języku polskim takie rozróżnienie także było używane (oczywiście bez "germanus"), bo "brat rodzony" (ale choćby też "stryj rodzony"!) spotyka się bardzo często, dla wykluczenia wątpliwości, że może chodzić o kuzyna w szerszym znaczeniu.
Oczywiście zawsze w grę może wchodzić błąd pisarza i to czasem aż śmieszny. Kiedyś widziałem akt zgonu starego człowieka, który to zgon zgłaszał jego siostrzeniec (o 40 lat młodszy), który został nazwany... wujem zmarłego!
Pozdrawiam, Marek.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ja i Genealogia, wymiana doświadczeń”