To samo imię dla synów

Wszystkie sprawy związane z naszą pasją, w tym: FAQ - często zadawane pytania

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

JarekK

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 504
Rejestracja: wt 08 lis 2011, 12:24

To samo imię dla synów

Post autor: JarekK »

Witam,

czy ktoś spotkał się z nadaniem tego samego imienia dla kolejnego syna mimo, że jego starszy brat imiennik nadal żył? Imię to było też imieniem ojca dzieci. Młodszy brat umiera zaraz po porodzie więc może na szybko dali mu to samo imię? - sam nie wiem, pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją.
Pozdrawiam
Jarek
Awatar użytkownika
Hermanos

Członek PTG
Adept
Posty: 349
Rejestracja: śr 05 sie 2015, 22:00

Post autor: Hermanos »

U nas w wiosce całkiem niedawno (z 10 lat temu) była para mająca 2 dziewczynki o tym samym imieniu ;)

Paweł
Pozdrawiam,
Paweł
--------------------------------
Buczyńscy - Skalnik, Nowy Żmigród, Ożomla, USA ; Trojanowscy, Borczonowie, Kempscy - Różan, Gąsewo ; Sabatowie i Partykowie - Jeżowe, Kamień
Bartek_M

Członek PTG
Adept
Posty: 3337
Rejestracja: sob 24 mar 2007, 12:47
Kontakt:

Post autor: Bartek_M »

W Tekach Dworzaczka jest wzmianka o rodzinie, w której czworo chłopców dostało imię po ojcu. Dożyli wieku dorosłego.
Bartek
Ewa_Migdalska

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 276
Rejestracja: ndz 16 maja 2010, 14:28

Post autor: Ewa_Migdalska »

Ja pośród swoich przodków mam dwie siostry Heleny - obie dożyły wieku dorosłego i co ciekawe obie były żonami jednego mężczyzny...

Imię Helena nie było odziedziczone po przodkach.
Pozdrawiam
Ewa
Gawroński_Zbigniew

Sympatyk
Posty: 2694
Rejestracja: wt 16 cze 2015, 13:29

Post autor: Gawroński_Zbigniew »

Coś mi się kołacze w pamięci z zamierzchłych czasów licealnych o którymś z polskich pisarzy czy poetów, że miał jedenastu braci o imieniu Jan... Bij zabij nie pamiętam kto to a wygóglać nie potrafię. :)
Zbigniew
JarekK

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 504
Rejestracja: wt 08 lis 2011, 12:24

Post autor: JarekK »

Dziękuję za odpowiedzi - więc to nic niespotykanego - na szczęście :-)
Pozdrawiam
Jarek
jart

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 1092
Rejestracja: pt 03 cze 2011, 14:45

Post autor: jart »

Mogło to wynikać np. z przesądów. W powiecie trockim na przełomie XIX i XX w. wierzono że jeśli syn dostanie imię po ojcu, "to przeżyje" (tzn nie umrze jako niemowlę/dziecko, nie zachoruje itp.). Spotkałem się z tym w okolicach na obszarze Troki - Rudniki - Rudomino, nadawanie chłopcom imion ojca było "zauważalnie częste", także kolejnym młodszym synom gdy starsi żyli. No bo dlaczego nie, przecież w ich przypadku zadziałało, prawda? ;)
pozdrawiam
Artur

Poszukuję rodzin: Jastrzębski, Olbryś, Pskiet – par. Jasienica; Sitko/Sitek lub Młynarczyk, Pych – par. Długosiodło; Łaszcz, Świercz, Szczęsny, Ciach, Kapel – par. Wyszków; te nazwiska także w par. Jelonki
Awatar użytkownika
kwroblewska

Sympatyk
Ekspert
Posty: 3337
Rejestracja: czw 16 sie 2007, 21:32
Lokalizacja: Łódź

Re: To samo imię dla synów

Post autor: kwroblewska »

JarekK pisze: czy ktoś spotkał się z nadaniem tego samego imienia dla kolejnego syna mimo, że jego starszy brat imiennik nadal żył? Imię to było też imieniem ojca dzieci.
Szkoda, że nie podałeś imion i dat chrztu,to samo imię ale może nie do końca-różni patroni.

Kiedyś w akta chrztu wpisywano patrona.

Jan "obchodzi imieniny' wiele razy w roku, w zależnosci od patrona,
Jan Bosko - 31 stycznia
Jan Boży - 8 marca
Jan Nepomucen -21 maja
Jan Chrzciciel -24 czerwca
Jan z Dukli - 8 lipca
Jan od Krzyża - 14 grudnia
Jan, Ewangelista, Apostoł - 27 grudnia,
czy Katarzyna -
św. Katarzyna ze Sieny - 29 kwietnia
św. Katarzyna Aleksandryjska, męczennic - 25 listopada

Przykładów można podać wiele św. Franciszek, św. Stanisław...
___
Krystyna
JarekK

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 504
Rejestracja: wt 08 lis 2011, 12:24

Re: To samo imię dla synów

Post autor: JarekK »

O patronach nie pomyślałem - jeden dzień się zgadza :-)
Imię Józef
datę dokładną znam tylko jedną (tego młodszego) 7.07.1849
Pozdrawiam
Jarek
Cichon_Krzysztof

Sympatyk
Posty: 70
Rejestracja: ndz 23 lis 2014, 19:26

Re: To samo imię dla synów

Post autor: Cichon_Krzysztof »

Witam,
podam przykład z poszukiwań genealogicznych mojej rodziny.
Otóż w 1825 r. na świat przychodzi jeden z braci otrzymując imiona Julian Aleksander, a w 1837 r. kolejny syn otrzymuje te same imiona Julian Aleksander, a starszy syn w momencie narodzin młodszego brata nadal żyje. Jednak odróżniano ich w następujący sposób: starszy posługuje się imieniem Julian, młodszy Aleksander. Tak przynajmniej występują w metrykach małżeństw, zgonu, ale i w metrykach narodzin swoich dzieci.


Pozdrawiam
Krzysztof
Janina_Tomczyk

Nieaktywny
Posty: 1259
Rejestracja: pn 10 gru 2012, 17:28

Re: To samo imię dla synów

Post autor: Janina_Tomczyk »

Witam

Sugestia Krystyny jest bardzo trafna. Dzieciom nadawano imiona wg daty gdy świętowano danego patrona i posługując się kalendarzem katolickim łatwiej mogłam indeksować metryki z XVIII wieku jeśli imię było dziwne i obecnie niespotykane.
Dodam jeszcze, że powierzanie życia dziecka patronowi miało ten szczególny sens i wierzono iż słabemu dziecku pozwoli przeżyć szczęśliwie po trudnym porodzie. Miałam tak w mojej rodzinie Lachowiczów i słabiutkiej dziewczynce nadano imię Józefa bo urodziła się 19 marca mimo, że żyła starsza córka Józefa Felicja. Niestety opieka patrona nie pomogła i dziecię zmarło w ciągu 24 godzin.
msmkg

Sympatyk
Posty: 108
Rejestracja: pn 13 kwie 2015, 21:05

Re: To samo imię dla synów

Post autor: msmkg »

Spotykam się bardzo często podczas indeksacji z nadaniem tego samego imienia kiedy pierwsze dziecko o tym imieniu zmarło zaraz po porodzie lub w jakimś po nim okresie. Mam nawet w swojej rodzinie taki przykład. Pierwsza Maria zmarła po porodzie więc następnej urodzonej córce nadano również imię Maria, ale są też przypadki,że mam dwóch żyjących Janów lub jak jest pierwszy Jan to drugi Jan Nepomucen.
Czasy dzisiejsze również obfitują w takie sytuacje i tak np. w rodzinie pozostało się tylko dwóch wnuków, którzy są przedłużeniem rodu. Ci wnukowie mają synów Filipów. Pierwszy Filip od drugiego Filipa jest starszy o niecały rok. Czyli to samo imię, nazwisko, rok i ród. Zależy od upodobania rodziców :) :)
Pozdrawiam,
Mirka
navahojoe

Sympatyk
Posty: 43
Rejestracja: pn 05 mar 2012, 03:58

Post autor: navahojoe »

jart pisze:Mogło to wynikać np. z przesądów. W powiecie trockim na przełomie XIX i XX w. wierzono że jeśli syn dostanie imię po ojcu, "to przeżyje" (tzn nie umrze jako niemowlę/dziecko, nie zachoruje itp.).
Witam,

ja spotkałem się z zupełnie odwrotnym przesądem, ale w religii mojżeszowej. Słyszałem, że właśnie nie praktykowało się nadawania dzieciom tych samych imion, co rodzice, wierzono bowiem, że albo dziecko albo ten rodzic będzie żyło krócej, ponieważ anioł śmierci może się "pomylić", po kogo ma przyjść, skoro dwie osoby noszą to samo imię i nazwisko.

Pozdrawiam,
Józek
Awatar użytkownika
magda_lena

Sympatyk
Legenda
Posty: 758
Rejestracja: sob 05 sty 2013, 22:29

Post autor: magda_lena »

Gawroński_Zbigniew pisze:Coś mi się kołacze w pamięci z zamierzchłych czasów licealnych o którymś z polskich pisarzy czy poetów, że miał jedenastu braci o imieniu Jan... Bij zabij nie pamiętam kto to a wygóglać nie potrafię. :)
Jan Długosz :)
http://www.zrodlo.krakow.pl/rocznik-201 ... 80%931480/
Pozdrawiam, Magdalena
Konrad_Konrad

Sympatyk
Posty: 115
Rejestracja: czw 10 wrz 2015, 20:20

Post autor: Konrad_Konrad »

navahojoe pisze:
jart pisze:Mogło to wynikać np. z przesądów. W powiecie trockim na przełomie XIX i XX w. wierzono że jeśli syn dostanie imię po ojcu, "to przeżyje" (tzn nie umrze jako niemowlę/dziecko, nie zachoruje itp.).
Witam,

ja spotkałem się z zupełnie odwrotnym przesądem, ale w religii mojżeszowej. Słyszałem, że właśnie nie praktykowało się nadawania dzieciom tych samych imion, co rodzice, wierzono bowiem, że albo dziecko albo ten rodzic będzie żyło krócej, ponieważ anioł śmierci może się "pomylić", po kogo ma przyjść, skoro dwie osoby noszą to samo imię i nazwisko.

Pozdrawiam,
Józek
Interesujący przesąd Józek! Ja niestety czytając zwyczaje i obyczaje żydowskie nie natrafiłem na takie informacje. Pewnie musiałbym poczytać książki o przesądach związane z kulturą żydowską.

A wracając do tematu, to mój dziadek powiada: "Żeby imię nie zaginęło" tzn. nie wymarło. Taka niby ciągłość rodu. Np. nadawanie pierwszemu synowi tego samego imienia co ojciec... Tak było w przypadku mojego pradziadka ze strony mamy... Również spotkałem się, że i córkom dawano takie same imiona co matki nosiły. Te przypadki, o których piszę, to pochodzą z miejscowości Sułoszowa. :) Tylko tam się z tym (jak na razie) spotkałem.

Pozdrawiam,
Konrad
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ja i Genealogia, wymiana doświadczeń”