genealodzy.pl

Witam

Proszę mi udzielić kilku wskazówek odnosnie pierwszej wizyty w parafii
Pozdrawiam

Pierwsza wizyta w parafii.
- Nigdy nie przyjeżdżaj nieumówiony. Administrator parafii poza udostępnianiem ksiąg metrykalnych ma jeszcze wiele innych zajęć.
- Ewentualną swoją wizytę musisz dopasować do proboszcza.
- Zanim zaczniesz rozmowę telefoniczną z księdzem dotyczącą swojej wizyty zajrzyj do Katalogu Zasobów Metrykalnych i zorientuj się czy w parafii są te księgi, które Ciebie interesują.
- Dobrze jest by przed rozmową z proboszczem zasięgnąć języka na temat kościółka i parafii (internet, inne źródła)
- Musisz wiedzieć co szukasz i o jakie nazwiska Ci chodzi.
- I NAJWAŻNIEJSZE. Zawsze pamiętaj, że to proboszcz jest gospodarzem parafii i MOŻE ale nigdy NIE MUSI Ci udostępnić ksiąg metrykalnych.

Pozdrawiam i życzę powodzenia
Stanisław Pieniążek

Pieniążek_Stanisław pisze: I NAJWAŻNIEJSZE. Zawsze pamiętaj, że to proboszcz jest gospodarzem parafii i MOŻE ale nigdy NIE MUSI Ci udostępnić ksiąg metrykalnych.

Pozdrawiam i życzę powodzenia
Stanisław Pieniążek

Właśnie - MOŻE ale NIE MUSI - co zrobić w sytuacji, kiedy proboszcz nie chce udzielić informacji?

Poszukuję jednej bardzo konkretnej informacji - imion rodziców mojej prapraprababki (znam jej imię, nazwisko, nazwisko panieńskie, datę i miejsce śmierci itd.) Ale proboszcz - "bez pisma z pieczęcią jakiejś instytucji" - jak się wyraził - tych imion mi nie poda. Nie pomagają tłumaczenia, że te informacje są mi potrzebne do celów prywatnych, że poszukiwanie korzeni, przodków, że ustawa o ochronie danych osobowych nie dotyczy osób zmarłych (bo proboszcz oczywiście się na nią powołuje...) itd.

Moje poszukiwania stanęły w martwym punkcie.... (w Urzędzie Stanu Cywilnego także nie udzielono mi informacji... odesłano mnie do parafii)

Może ktoś z Was ma podobne doświadczenia? Ja jestem baaardzo początkującym genealogiem, nie zniechęcam się... ale nie potrafię przejść przez te schody.

Pozdrawiam serdecznie, Magda.

Ja kupuję akty zgonu, ale to będzie do pewnego momentu, no i kosztuje, ale w Archiwach Państwowych jest chyba jeszcze drożej,jeżeli zleci sie szukanie no to już....ho,ho. .ale ja chcę mieć dokumenty -fizycznie ,Pozdrawiam cichocka.karolak

Magdo
Stanisław absolutnie ma rację ,nie jeżdzić w ciemno po prostu trzeba się umówic.
Popros swojego proboszcza o list polecający -oczywiscie napisz sama ,proboszcz niech tylko podstempluje i podpisze.
To tez jest skuteczna metoda.
Pozdrawiam iżyczę powodzenia.
Jaś W.

Witam - może mam wyjatkowe szczęście w osobistych kontaktach z parafiami, gorzej z odpowiedziami na listy. W ubiegłym tygodniu byłam w parafii farnej w Tczewie. Przemiła siostra zakonna odszukała wszystkie wpisy, o które pytałam i sama zaproponowała ich skserowanie. Ponieważ księgi były dużego formatu i był kłopot z parafialną kserokopiarką to ksiądz diakon poszedł z nami do punktu ksero. Siostra wzbraniała się przed przyjęciem jakiegokolwiek datku. Mało tego obiecała odszukanie w kronikach parafii informacji o dziadku, który śpiewał w chórze i działał przez wiele lat w radzie parafialnej. Tak naprawdę to wszystko zależy od tego kto jakim jest człowiekiem, obyśmy na swej drodze spotykali jak najwięcej tych dobrych. Grażyna Cieniewska-Rebell

"Popros swojego proboszcza o list polecający -oczywiscie napisz sama proboszcz niech tylko podstempluje i podpisze."


mam pytanie....jak takie lista ma wygladac...
ja również dopiero zaczynam Wasze rady sa niezwykle cenne dlatego prosze o pomoc.
magdalena[quote]

Witam.
Zadam pewnie b.śmieszne pytanie:
Czy ktoś dysponuje jakimś wzorem pisma do ks.proboszcza z prośbą o ksero z księgi urodzeń,ślubów,zgonów.
Może ktoś ma już gotowy szablon który powali kochanego proboszcza na kolana po czym zrobi ksero,skan.

Pozdrawiam
Marek

Witam. Jeśli już to bardziej widział bym takie pismo do biskupa ordynariusza z prośbą o umożliwienie poszukiwań odnośnie genealogii w takiej a takiej parafii (chociaż nie spotkałem się z tym jak do tej pory, ale jak będę się widział z kanclerzem kurii warszawskiej to się o takowe spytam). Jeśli się zaś tyczy proboszczów (czy ogólnie księży katolickich) to trzeba z takimi umieć rozmawiać. Nie będe tutaj pisał jak taka rozmowa miała by wyglądać (zainteresowanych zapraszam na priv). Natomiast nie wydaje mi się żeby księża robili odpisy skany czy inne i wysyłali je zainteresowanym osobom, ponieważ z reguły nie mają na to czasu, ani ochoty. No chyba że trafii się taki pasjonat ale to według mojego doświadczenia 1 na 1000.

Zgodnie z regułami obchodzenia się z ksiegami (szczególnie pisanymi na kwaśnym papierze dokumentami z 2 poł XIX wieku) nie powinien pod żadnym pozorem uledz próbie "powalenia na kolana" w celu zrobienia ksero czy skanu, chyba, że posiada specjalny skaner do archiwaliów, w co watpię (ceny tego typu skanerów wahają się między 120 a 400 tysięcy złotych - musi on pracować "zimnym" światłem i w sposób bezdotykowy). Natomiast bez problemu powinien zrobić odpis wskazanego aktu chrztu, ślubu czy zgonu.
Problem, że trzeba wskazać o jaki konkretnie zapis chodzi (najlepiej numer aktu lub dzienna data, w małej parafii, gdzie zapisów jest niewiele może starczy data roczna, oczywiście imię {imiona} i nazwisko). Proboszcz (podobnie jak urzędnik w USC) nie ma obowiązku przeszukiwać księgi w celu odnalezienia interesującego nas zapisu.
Może to zrobić, ale jakakolwiek próba zmuszenia go do tego da efekt raczej negatywny.
I jeszcze jedno - USC żądają za dokumenty opłat kancelaryjnych - nie zdziw się, jak proboszcz postąpi podobnie.

Pozdrawiam, Maria Jaś

PS.

doplos pisze:A w ogóle są księża, któzy wysyłają ... metrykalia

Są!

Witam,
niestety wiele parafii nie posiada urządzeń do kserowania dokumentów. Marku, warto zorientować się, czy parafia, która interesuję Cię taki sprzęt posiada.
W przypadku braku wspomnianego urządzenia, poproś o świadectwo urodzenia/ślubu(małżeństwa)/zgonu.
Nie ma złotego środka w rozmowach z księżmi. W moim przypadku wystarczyła telefoniczna rozmowa, w której ksiądz przekazał mi informację, żeby zwrócić się pisemnie do parafii o wydanie świadectwa zgonu (podając jak najwięcej szczegółów dotyczących poszukiwanej osoby).
Ksiądz poprosił także o dołączenie do listu znaczka pocztowego wedle obowiązującej taryfy,
pozdrawiam
Robert

Dziękuję za bardzo cenne uwagi
Oczywiście poinformuję o moich "zabiegach"

Pozdrawiam
Marek

Witam.
Ja w swoich poszukiwaniach genealogicznych dotychczas napisałem 3 pisma do parafii o informacje o moich przodkach, ale odpowiedz dostałem tylko z jednej. Prosząc o dane nawet nie miałem zbyt dokładnych danych: podałem tylko, że mój pradziadek urodził się w miejscowości X ok. roku 1908, i nazwiska rodziców oraz imiona rodzeństwa pradziadka. Dostałem w odpowiedzi bardzo miły list z datami urodzeń tego rodzeństwa, m.in dokładną datę urodzenia pradziadka oraz zapisy o ślubach niektórych z jego rodzeństwa. Jak się dowiedziałem z listu całą pracą poszukiwawczą, łącznie z odpowiedzią na mój list zajął się organista -więcej takich osób Pracę miał myślę nie łatwą bo księgi z interesujących mnie lat zostały przekazane do USC. Co się tyczy samego pisma do księdza proboszcza, w tym 1 przypadku poskutkowało.
Mogę na pw powiedzieć jak wyglądała treść mojego listu.

Pozdrawiam Grzegorz

Witam.
Potwierdzam powyższe wypowiedzi. Ja ostatnio "współpracuje" z Archiwum Diecezjalnym w Koszalinie, gdzie znajdują się księgi metrykalne z parafii moich przodków. Jak mi wyjaśniono każda księga jeżeli przekroczyła wiek 100 lat od jej rozpoczęcia zostaje przesłana do właściwego Archiwum Diecezjalnego. Uzyskałem tam szereg informacji. Jednakże poniosłem koszty i na to trzeba się przygotować. Każde rozpoczęcie szukania w wskazanej księdze danej parafii (trzeba znać miejsce urodzenia lub ślubu lub zgonu w zależności co nas interesuje) to koszt 70 zł. Po odnalezieniu zapisu otrzymujemy wykaz z imionami naszych przodków i wtedy trzeba się zdecydować na odpis za który trzeba zapłacić jeszcze 25zł. dla konkretnej osoby. Byłem przekonany że posiadają w takim Archiwum skany książek ale tak jak napisał Jaś wiele aktów jest pisanych na "kwaśnym" papierze i nie można ich skanować byle jakim urządzeniem. Pozdrawiam.

McGreg

Doświadczenia z parafii z okolic Skierniewic: oplata za powielenie w formacie A4 - 50zl. Kopia była b. dobrej jakości i zawierala 2-3 inne zapisy poza tym ktory mnie interesował. O ile się orientuję to odpis metrykalny kosztowałby mnie 30 zł ale ksero jest kompletniejsze, ma się pewność że nie zostanie pominięty żaden, czasami może ważny szczegół.

Robert