Całkowicie utknęłam :(
: sob 14 sty 2017, 23:36
Szukam już od dłuższego czasu. Nie zliczę do ilu cmentarzy, parafii, urzędów i organizacji już pisałam. Dostałam dziś maila z parafii i liczyłam na to, że w końcu to jest to, ale niestety niczego się nie dowiedziałam. Zatem bardzo proszę o pomoc bardziej doświadczonych forumowiczów-genealogów. Jakakolwiek sugestia co robić dalej będzie mile widziana.
A zatem tu jest sprawa, z którą bezowocnie walczę już tak długo:
Józef Gołębiowski i Marianna zd. Maliszewska pobrali się w 1936 i mieszkali wtedy w Warszawie ul. Brodzińskiego 5. Później zamieszkiwali ul. Leszno 125. Mieli na pewno 2 córki (może dzieci było więcej, ale tego nie wiem). Jedna z nich urodziła się w 1939 roku. Jakoś koło 1940 roku dzieci te, zostały oddane do domu dziecka, z nieznanych przyczyn. Jak udało się ustalić, został on już zlikwidowany, ewentualnie przeniesiony, a w budynku po nim (który znajduje się obecnie na obrzeżu Warszawy) jest coś zupełnie innego. Podejrzewałam, że mógł to być Dom Małego Dziecka ul. Przybyszewskiego, który został zlikwidowany w latach 80. Szukałam, więc akt z tego domu, ale nie ma ich nigdzie. Ani w archiwach, ani w domach dziecka, ani w Urzędzie Warszawy. Dzieci były wychowywane w różnych domach na terenie całej Polski, więc ciężko byłoby ustalić dokładną drogę, którą przebyły. I tutaj pojawia się ogromna luka w historii tej rodziny. Zupełnie nie wiadomo co stało się z Józefem Gołębiowskim. Informacje o Mariannie pojawiają się dopiero w 1955roku. Umiera ona 11.3.1955r. Zamieszkiwała wtedy przy ul. Zacharasza 5. Zgon zgłosiła Wanda Szymańska.
Pisałam już do różnych cmentarzy na terenie Warszawy i blisko niej, nie tylko katolickich. Wszędzie odpowiedź negatywna. Pisałam również do kilku najbardziej prawdopodobnych parafii (m.in. Bazylika NSJ, w której liczyłam, że znajdzie się akt zgonu Marianny). Nic się nie znalazło. Kontaktowałam się z Urzędem Warszawy, PCK, Centrum Pomocy Rodzinie.. I nic. Utknęłam.
Przejrzałam ostatnio jeszcze raz szukajwarchiwach i są tam akta w AP Radom dotyczące sprawy o uznanie zgonu Józefa Gołębiowskiego zgłoszonego przez Mariannę Gołębiowską. Może to oni? Może Józef zginął gdzieś w czasie wojny a Marianna przeniosła się na jakiś czas do Radomia, bo np. stamtąd pochodziła ( w AP Radom jest również sprawa o ustalenie opieki dla nieletniej Marianny Maliszewskiej, ale też nie wiem czy to ona)? Mieszkam daleko i nie mogę się wybrać do Radomia. Dlatego umieściłam już prośbę o pomoc w odpowiednim wątku.
Ale jeśli i to zawiedzie? Gdzie mogę jeszcze szukać?
Pozdrawiam
Gosia
A zatem tu jest sprawa, z którą bezowocnie walczę już tak długo:
Józef Gołębiowski i Marianna zd. Maliszewska pobrali się w 1936 i mieszkali wtedy w Warszawie ul. Brodzińskiego 5. Później zamieszkiwali ul. Leszno 125. Mieli na pewno 2 córki (może dzieci było więcej, ale tego nie wiem). Jedna z nich urodziła się w 1939 roku. Jakoś koło 1940 roku dzieci te, zostały oddane do domu dziecka, z nieznanych przyczyn. Jak udało się ustalić, został on już zlikwidowany, ewentualnie przeniesiony, a w budynku po nim (który znajduje się obecnie na obrzeżu Warszawy) jest coś zupełnie innego. Podejrzewałam, że mógł to być Dom Małego Dziecka ul. Przybyszewskiego, który został zlikwidowany w latach 80. Szukałam, więc akt z tego domu, ale nie ma ich nigdzie. Ani w archiwach, ani w domach dziecka, ani w Urzędzie Warszawy. Dzieci były wychowywane w różnych domach na terenie całej Polski, więc ciężko byłoby ustalić dokładną drogę, którą przebyły. I tutaj pojawia się ogromna luka w historii tej rodziny. Zupełnie nie wiadomo co stało się z Józefem Gołębiowskim. Informacje o Mariannie pojawiają się dopiero w 1955roku. Umiera ona 11.3.1955r. Zamieszkiwała wtedy przy ul. Zacharasza 5. Zgon zgłosiła Wanda Szymańska.
Pisałam już do różnych cmentarzy na terenie Warszawy i blisko niej, nie tylko katolickich. Wszędzie odpowiedź negatywna. Pisałam również do kilku najbardziej prawdopodobnych parafii (m.in. Bazylika NSJ, w której liczyłam, że znajdzie się akt zgonu Marianny). Nic się nie znalazło. Kontaktowałam się z Urzędem Warszawy, PCK, Centrum Pomocy Rodzinie.. I nic. Utknęłam.
Przejrzałam ostatnio jeszcze raz szukajwarchiwach i są tam akta w AP Radom dotyczące sprawy o uznanie zgonu Józefa Gołębiowskiego zgłoszonego przez Mariannę Gołębiowską. Może to oni? Może Józef zginął gdzieś w czasie wojny a Marianna przeniosła się na jakiś czas do Radomia, bo np. stamtąd pochodziła ( w AP Radom jest również sprawa o ustalenie opieki dla nieletniej Marianny Maliszewskiej, ale też nie wiem czy to ona)? Mieszkam daleko i nie mogę się wybrać do Radomia. Dlatego umieściłam już prośbę o pomoc w odpowiednim wątku.
Ale jeśli i to zawiedzie? Gdzie mogę jeszcze szukać?
Pozdrawiam
Gosia