Aniela Olszewska. Dwa śluby, dwa razy "panna". Dla
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Aniela Olszewska. Dwa śluby, dwa razy "panna". Dla
Witam,
znalazłam dwa akty ślubu siostry mojej prababki Marianny Olszewskiej – Anieli Olszewskiej. Ale coś mnie nurtuje. Wszystko się zgadza, oprócz tego, że panna młoda dwukrotnie jest "panną". Jeśli jej pierwszy mąż zmarł, to powinna być "wdową". Niestety nie znalazłam aktu zgonu 1. męża Alberta Brunowa... Czy to pomyłka, czy mógł być jakiś inny powód?
Oba akty tutaj:
http://imageshack.com/a/img922/316/YnfUis.jpg
http://imageshack.com/a/img924/7649/A7uHkW.jpg
znalazłam dwa akty ślubu siostry mojej prababki Marianny Olszewskiej – Anieli Olszewskiej. Ale coś mnie nurtuje. Wszystko się zgadza, oprócz tego, że panna młoda dwukrotnie jest "panną". Jeśli jej pierwszy mąż zmarł, to powinna być "wdową". Niestety nie znalazłam aktu zgonu 1. męża Alberta Brunowa... Czy to pomyłka, czy mógł być jakiś inny powód?
Oba akty tutaj:
http://imageshack.com/a/img922/316/YnfUis.jpg
http://imageshack.com/a/img924/7649/A7uHkW.jpg
Ostatnio zmieniony pt 20 sty 2017, 14:20 przez annanap, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Janina_Tomczyk

- Posty: 1259
- Rejestracja: pn 10 gru 2012, 17:28
Dwa śluby, dwa razy "panna". Dlaczego?
Witaj Anno,
Na podstawie tych aktów można wnioskować, że pierwsze małżeństwo nie zostało "skonsumowane" i uzyskała jego unieważnienie. Dlatego mogę sądzić, że nazywana jest dwukrotnie panną. W innych przypadkach rozwodu kościelnego stosowano określenie "stanu wolnego". Czy znalazłaś akt zgonu jej pierwszego męża skoro uważasz, że powinna być wdową?
Na podstawie tych aktów można wnioskować, że pierwsze małżeństwo nie zostało "skonsumowane" i uzyskała jego unieważnienie. Dlatego mogę sądzić, że nazywana jest dwukrotnie panną. W innych przypadkach rozwodu kościelnego stosowano określenie "stanu wolnego". Czy znalazłaś akt zgonu jej pierwszego męża skoro uważasz, że powinna być wdową?
Ale czy to jest ta sama Aniela? Aniela z 1. AM ma 25 lat (1921), a z 2. AM 36 l. (1926). Trudno, żeby przez 5 lat postarzała się o 11 lat. A przecież wiek podawany przy ślubie jest zazwyczaj wiarygodny, bo spisywany nie wg deklaracji obecnych, tylko z dokumentów. Może były dwie siostry Aniele albo któraś z nich używała drugiego imienia?
Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
-
Pawłowska_Ledke_Elżbieta

- Posty: 340
- Rejestracja: ndz 11 kwie 2010, 09:53
Andrzeju! W drugim akcie ślubu z 1926 r. Aniela Olszewska miała "lat trzydzieści i sześć miesięcy". Zatem wiek się zgadza.Andrzej75 pisze:Ale czy to jest ta sama Aniela? Aniela z 1. AM ma 25 lat (1921), a z 2. AM 36 l. (1926). Trudno, żeby przez 5 lat postarzała się o 11 lat.
Anno! Uważam, podobnie, jak i Janina, że pierwsze małżenstow zostało unieważnione. Czy w rodzinie była wiedza na temat dzieci Anieli ?
Pozdrawiam.
Elżbieta
Poszukuję akt śl. z Mazowsza:
Jan Krajewski i Wiktoria Skalińska przed 1813, Roman Morawski/Murawski i Salomea p.1804, z Podkarpacia, Galicji: Paweł Pawłowski i Marianna p. 1813, rodzice Aleksandra ur. 1813 Sieniawa
Jan Krajewski i Wiktoria Skalińska przed 1813, Roman Morawski/Murawski i Salomea p.1804, z Podkarpacia, Galicji: Paweł Pawłowski i Marianna p. 1813, rodzice Aleksandra ur. 1813 Sieniawa
Rzeczywiście - moje niedopatrzenie.Pawłowska_Ledke_Elżbieta pisze:Andrzeju! W drugim akcie ślubu z 1926 r. Aniela Olszewska miała "lat trzydzieści i sześć miesięcy". Zatem wiek się zgadza.Andrzej75 pisze:Ale czy to jest ta sama Aniela? Aniela z 1. AM ma 25 lat (1921), a z 2. AM 36 l. (1926). Trudno, żeby przez 5 lat postarzała się o 11 lat.
Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
Dziekuję serdecznie za odpowiedzi.
Pierwszą myśl miałam taką, że pierwszy mąż zmarł, więc nie przyszło mi do głowy unieważnienie. A rzeczywiście to wydaje się logiczne. Sprawa wydaje się tym bardziej tajemnicza, że pierwszy pan młody pochodził spod Gdańska a ona z Czarni (mazowieckie), a w tamtych czasach to raczej po wsiach się poślubiali...
Niestety na razie nie znalazłam nigdzie dzieci Anieli. W ogóle niewiele wiem o tej części rodziny.
Aniela Olszewska na pewno była siostrą mojej prababki Marianny Olszewskiej.
Ojciec mojej mamy – Władysław Puławski – był synem Marianny z domu Olszewskiej, córki Jana Olszewskiego (syn Jana Olszewskiego i Franciszki z domu Kozłowska/Kodlewska/Kodłowska) i Katarzyny z domu Korzenieckiej oraz Walentego Puławskiego, syna Ignacego Puławskiego i Franciszki z domu Szablak (córki Kazimierza Szablaka i Katarzyny Więczek). Rodzina Marianny była głównie z okolic Czarni, rodzina Walentego z okolic Łyse.
Marianna i Walenty pobrali się w 1908 roku w Clinton w Massachusetts. Tam urodziła się im córka Antonina. Potem w 1910 roku Marianna rodzi w Czarni syna Franciszka. W akcie chrztu stoi, że mąż od pół roku jest w USA. W 1912 roku w Łyse zgłaszają w polskim kościele ten amerykański ślub, potwierdzony też w Nowym Jorku przez Konsula Rosyjsko-Imperialnego.
W 1916 roku w Nieświeżu, czyli pod Mińskiem, Marianna rodzi syna Władysława. Mojego dziadka. Co tam robi? Nie mam zielonego pojęcia. Walenty w tym czasie jest raczej w USA.
W 1923 roku Marianna zabiera Antoninę lat 14-15 i Franciszka lat 13-14. Zostawia mojego dziadka, wówczas lat 6, u siostry i wyjeżdża na stałe do męża. Walenty mieszka już wtedy w New Bedford. Ale na początku listopada 1923 nie dociera do Nowego Jorku zgodnie z planem. Pod koniec listopada z Antwerpii wypływa tylko Franciszek. Marianna z Antoniną zostają w hotelu Canada w Antwerpii, i tam Marianna rodzi kolejnego syna Józefa. W listopadzie 1924 roku Marianna z 11-miesięcznym Józefem dopłtywa do Nowego Jorku. Zapewne z Antoniną, choć nie jestem pewna, bo Antoninę na listach pasażerów z Ellis Island znalazłam tylko raz, w tym 1923 roku. Ale ona miała amerykańskie obywatelstwo, więc może jej nie odnotowali. Albo na jakiejś innej, bo Marianna z dzieckiem płyneła "in hospital".
Marianna nigdy wiecej nie skontaktowała się z moim dziadkiem. Oficjalnie podobno go zostawiła "na dopilnowanie ziemi", bo posiadała w Czarni gospodarstwo... 6-latka...
Mój dziadek Władysław po wojnie znalazł rodzinę w USA przez Czerwony Krzyż. Słał listy, nie dostawał odpowiedzi. Podobno odezwał się jakiś wuj. Przyszłał kilka dolarów. Potem, pod koniec lat 50. napisał list w odpowiedzi na prośby Władysłwa o kontakt z matką i rodzeństwem "matka twoja nie żyje". Ojciec – Walenty – już pewnie dawno nie zył. I na tym kontakt się zakończył.
Marianna miała na pewno brata Jakuba, siostrę Anielę i siostrę Antoninę. Chyba była najstarsza, bo Jakub urodził się 1890 roku. Aniela w 1895, pół roku po zgonie ojca Jana Olszewskiego. Antonina urodziła się w 1901 roku z wdowy lat 38 Katarzyny Olszewskiej z domu Korzenieckiej. Ojca w akcie nie podano.
Władysława Marianna zostawiła u siostry w Czarni w 1923 roku.
Według mojej mamy i jej młodszej siostry na tę ciotkę wszyscy mówili "Bona"/ "kólowa Bona"... Mamie coś w głowie dzwoni, że chyba miała na imię Aniela. Podobno miała córkę Bolesławę, która podobno nadal żyje w Czarni, ale nie znam jej nazwiska. Dlatego szukam męża Anieli.
Jest też opcja, że Bona to nie Aniela a Antonina. Mama twierdzi, że ona chyba miała męża Józefa. Znalazłam trop... ale słaby. Adnotacje o ślubie na jej akcie urodzenia. Tu jest wątek: http://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-56140.phtml
Wtedy Bolesława byłaby córką Antoniny....
Niestety to wszystko co wiem. Dziadek o rodzicach nie rozmawiał lub słowami "nawet suka swoich szczeniąt nie zostawia".
Mama pamiętała tylko, że jej dziadek miał Puławski, a babka Marianna. To, że rodzina babki mieszkała w Czarni, bo była tam kilka razy jako dziewczynka. I że brat Władysława miał na imię Franciszek, bo czasem jej ojciec wspominał, że "Franka zabrała". Na szczęście siostra Mamy znalazła gdzieś w papierach, że Puławski był Walenty. To w ogóle mogłam coś ruszyć.
Całą resztę odtworzyłam na podstawie aktów małżeństwa, chrztów, urodzin i list pasażerów Ellis Island. Niestety, wiedzę i punktów zaczepienia mam niewiele.
Pierwszą myśl miałam taką, że pierwszy mąż zmarł, więc nie przyszło mi do głowy unieważnienie. A rzeczywiście to wydaje się logiczne. Sprawa wydaje się tym bardziej tajemnicza, że pierwszy pan młody pochodził spod Gdańska a ona z Czarni (mazowieckie), a w tamtych czasach to raczej po wsiach się poślubiali...
Niestety na razie nie znalazłam nigdzie dzieci Anieli. W ogóle niewiele wiem o tej części rodziny.
Aniela Olszewska na pewno była siostrą mojej prababki Marianny Olszewskiej.
Ojciec mojej mamy – Władysław Puławski – był synem Marianny z domu Olszewskiej, córki Jana Olszewskiego (syn Jana Olszewskiego i Franciszki z domu Kozłowska/Kodlewska/Kodłowska) i Katarzyny z domu Korzenieckiej oraz Walentego Puławskiego, syna Ignacego Puławskiego i Franciszki z domu Szablak (córki Kazimierza Szablaka i Katarzyny Więczek). Rodzina Marianny była głównie z okolic Czarni, rodzina Walentego z okolic Łyse.
Marianna i Walenty pobrali się w 1908 roku w Clinton w Massachusetts. Tam urodziła się im córka Antonina. Potem w 1910 roku Marianna rodzi w Czarni syna Franciszka. W akcie chrztu stoi, że mąż od pół roku jest w USA. W 1912 roku w Łyse zgłaszają w polskim kościele ten amerykański ślub, potwierdzony też w Nowym Jorku przez Konsula Rosyjsko-Imperialnego.
W 1916 roku w Nieświeżu, czyli pod Mińskiem, Marianna rodzi syna Władysława. Mojego dziadka. Co tam robi? Nie mam zielonego pojęcia. Walenty w tym czasie jest raczej w USA.
W 1923 roku Marianna zabiera Antoninę lat 14-15 i Franciszka lat 13-14. Zostawia mojego dziadka, wówczas lat 6, u siostry i wyjeżdża na stałe do męża. Walenty mieszka już wtedy w New Bedford. Ale na początku listopada 1923 nie dociera do Nowego Jorku zgodnie z planem. Pod koniec listopada z Antwerpii wypływa tylko Franciszek. Marianna z Antoniną zostają w hotelu Canada w Antwerpii, i tam Marianna rodzi kolejnego syna Józefa. W listopadzie 1924 roku Marianna z 11-miesięcznym Józefem dopłtywa do Nowego Jorku. Zapewne z Antoniną, choć nie jestem pewna, bo Antoninę na listach pasażerów z Ellis Island znalazłam tylko raz, w tym 1923 roku. Ale ona miała amerykańskie obywatelstwo, więc może jej nie odnotowali. Albo na jakiejś innej, bo Marianna z dzieckiem płyneła "in hospital".
Marianna nigdy wiecej nie skontaktowała się z moim dziadkiem. Oficjalnie podobno go zostawiła "na dopilnowanie ziemi", bo posiadała w Czarni gospodarstwo... 6-latka...
Mój dziadek Władysław po wojnie znalazł rodzinę w USA przez Czerwony Krzyż. Słał listy, nie dostawał odpowiedzi. Podobno odezwał się jakiś wuj. Przyszłał kilka dolarów. Potem, pod koniec lat 50. napisał list w odpowiedzi na prośby Władysłwa o kontakt z matką i rodzeństwem "matka twoja nie żyje". Ojciec – Walenty – już pewnie dawno nie zył. I na tym kontakt się zakończył.
Marianna miała na pewno brata Jakuba, siostrę Anielę i siostrę Antoninę. Chyba była najstarsza, bo Jakub urodził się 1890 roku. Aniela w 1895, pół roku po zgonie ojca Jana Olszewskiego. Antonina urodziła się w 1901 roku z wdowy lat 38 Katarzyny Olszewskiej z domu Korzenieckiej. Ojca w akcie nie podano.
Władysława Marianna zostawiła u siostry w Czarni w 1923 roku.
Według mojej mamy i jej młodszej siostry na tę ciotkę wszyscy mówili "Bona"/ "kólowa Bona"... Mamie coś w głowie dzwoni, że chyba miała na imię Aniela. Podobno miała córkę Bolesławę, która podobno nadal żyje w Czarni, ale nie znam jej nazwiska. Dlatego szukam męża Anieli.
Jest też opcja, że Bona to nie Aniela a Antonina. Mama twierdzi, że ona chyba miała męża Józefa. Znalazłam trop... ale słaby. Adnotacje o ślubie na jej akcie urodzenia. Tu jest wątek: http://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-56140.phtml
Wtedy Bolesława byłaby córką Antoniny....
Niestety to wszystko co wiem. Dziadek o rodzicach nie rozmawiał lub słowami "nawet suka swoich szczeniąt nie zostawia".
Mama pamiętała tylko, że jej dziadek miał Puławski, a babka Marianna. To, że rodzina babki mieszkała w Czarni, bo była tam kilka razy jako dziewczynka. I że brat Władysława miał na imię Franciszek, bo czasem jej ojciec wspominał, że "Franka zabrała". Na szczęście siostra Mamy znalazła gdzieś w papierach, że Puławski był Walenty. To w ogóle mogłam coś ruszyć.
Całą resztę odtworzyłam na podstawie aktów małżeństwa, chrztów, urodzin i list pasażerów Ellis Island. Niestety, wiedzę i punktów zaczepienia mam niewiele.
Sprawa wydaje się tym bardziej tajemnicza, że pierwszy pan młody pochodził spod Gdańska a ona z Czarni (mazowieckie), a w tamtych czasach to raczej po wsiach się poślubiali...
Postarałabym się na Twoim miejscu, o metrykę małżeństwa
Alberta Brunowa z 1928r akt 6 parafia Miłobądz (pomorskie).
czy to tylko zbieżność imienia i nazwiska i rejonu?
/przepraszam za moje myśli nieposkromione: może był taki casanowa jak w filmie "Tulipan"/
pozdrawiam
Ala
Postarałabym się na Twoim miejscu, o metrykę małżeństwa
Alberta Brunowa z 1928r akt 6 parafia Miłobądz (pomorskie).
czy to tylko zbieżność imienia i nazwiska i rejonu?
/przepraszam za moje myśli nieposkromione: może był taki casanowa jak w filmie "Tulipan"/
pozdrawiam
Ala
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
gdyby był z 1918 (ten Miłobądz) to bardziej na bigamistę by pasowało i unieważnienie z tej przyczyny
a jak 1928 to unieważnienie (Boy'em) nie tylko konsystorska dziewica ale i kawaler konsystorski
może przy jego (jeśli to on) urodzeniu będzie adnotacja o ślubach, unieważnieniu, a może i aneksy wyjaśnią
zakładam, że U młodej nie wyjaśnia (a aneksów z tego rejonu pewnie nie ma, USC miał pierwopis z tego co pamiętam)
a jak 1928 to unieważnienie (Boy'em) nie tylko konsystorska dziewica ale i kawaler konsystorski
może przy jego (jeśli to on) urodzeniu będzie adnotacja o ślubach, unieważnieniu, a może i aneksy wyjaśnią
zakładam, że U młodej nie wyjaśnia (a aneksów z tego rejonu pewnie nie ma, USC miał pierwopis z tego co pamiętam)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- OlszewskiD
- Posty: 4
- Rejestracja: śr 11 gru 2013, 21:58
- OlszewskiD
- Posty: 4
- Rejestracja: śr 11 gru 2013, 21:58