Dzieci kniaziow woloskich w Polsce?
: ndz 25 paź 2009, 10:14
W Malopolsce , na Podkarpaciu w Beskidzie Wyspowym pojawila sie w latach 1550-1560 liczna grupa "osadnikow woloskich" ktora za pozwoleniem czlonkow polskiego rodu szlacheckiego osiedlila sie w ich dobrach.
Do dnia dzisiejszego potomkowie dawnych osadnikow zyja w tym rejonie.
Ich wsie i przysiolki posiadaja charakterystyczne nazwy,zwiazane z czynnosciami-zawodami jakie wykonywali osadnicy po przybyciu na te tereny w XVI wieku.
Nowi przybysze ,w czasie 500-letniej "polonizacji " stali sie nierozlaczna czescia swojej nowej ojczyzny. Dzisiaj nazywaja sie Polskimi Goralami,mowia gwara tych ziem, sa gleboko wierzacymi katolikami.
Malo kto z nich juz pamieta ,ze kiedys przyszli do Polski z wyznaniem prawoslawnym i z nieco innym systemem hierarchii spolecznej ("rodowej").W tej w/w grupie osadnikow znajdowac sie mieli takze czlonkowie woloskich rodzin uprzywilejowanych.
W owych, zubozalych rodzinach "kniaziowskich", nigdy nie "celebrowano" swojej odmiennosci.
Zupelnie nowe zawody jakie "wykonywano" w przybranej ojczyznie, mialy w tych rodzinach charakter zajec okresowych,tak ze pozostala czesc czasu z rocznego cyklu produkcyjnego w rolnictwie ,przeznaczano miedzy innymi ...na nauke. Jak w rzeczywistosci wygladalo owo" poglebianie wiedzy", trudno teraz dokladnie powiedziec .Ile osob umialo czytac i pisac, nie tylko w starym ale i w nowym jezyku ,nigdy jeszcze nie sprawdzono.Trzeba jednak dodac ,ze uczenie sie ,poczynajac od dzieci i mlodziezy,bylo wowczas przywilejem szlachty i stanu duchownego.
Osadnicy woloscy posiadali takze inne obyczaje ,ktorych" pielegnowanie " zarzucono rowniez w nowej ojczyznie.
Jednak do poczatkow 1930 roku, w dawnym przysolku woloskim (wsrod dwoch rodzin) praktykowano obyczaj wnoszenia ( przez okno domu -chalupy) nowonarodzonego, pierwszego niemowlecia plci meskiej danej rodziny.
Ostatnie zyjace osob slyszaly jeszcze o takim procederze rodzinnym ,ale poniewaz nie praktykuja tego zwyczaju , nie moga tez powiedziec dlaczego wnoszono pierworodnego syna przez okno ?
Czyzby chodzilo tutaj o teorie tzw."wysokich progow"?
Tzn.dzieci wyzej urodzonych,ktore przyszly na swiat w chlopskich chalupach ,musialy byc wnoszone /wynoszone " pierwszy raz" do(lub z) domu -NIE- przez niskie progi" ??
Byc moze komus z Panstwa znane sa ,inne teorie tlumaczace dawne
obyczaje tego typu?
Dlaczego chlopcow wnoszono przez okno ?
I tak, byc moze ,przez przypadek rzuciloby sie nowe swiatlo na stare zagadki niektorych polskich Gorali...
Uklony a.-f.
Do dnia dzisiejszego potomkowie dawnych osadnikow zyja w tym rejonie.
Ich wsie i przysiolki posiadaja charakterystyczne nazwy,zwiazane z czynnosciami-zawodami jakie wykonywali osadnicy po przybyciu na te tereny w XVI wieku.
Nowi przybysze ,w czasie 500-letniej "polonizacji " stali sie nierozlaczna czescia swojej nowej ojczyzny. Dzisiaj nazywaja sie Polskimi Goralami,mowia gwara tych ziem, sa gleboko wierzacymi katolikami.
Malo kto z nich juz pamieta ,ze kiedys przyszli do Polski z wyznaniem prawoslawnym i z nieco innym systemem hierarchii spolecznej ("rodowej").W tej w/w grupie osadnikow znajdowac sie mieli takze czlonkowie woloskich rodzin uprzywilejowanych.
W owych, zubozalych rodzinach "kniaziowskich", nigdy nie "celebrowano" swojej odmiennosci.
Zupelnie nowe zawody jakie "wykonywano" w przybranej ojczyznie, mialy w tych rodzinach charakter zajec okresowych,tak ze pozostala czesc czasu z rocznego cyklu produkcyjnego w rolnictwie ,przeznaczano miedzy innymi ...na nauke. Jak w rzeczywistosci wygladalo owo" poglebianie wiedzy", trudno teraz dokladnie powiedziec .Ile osob umialo czytac i pisac, nie tylko w starym ale i w nowym jezyku ,nigdy jeszcze nie sprawdzono.Trzeba jednak dodac ,ze uczenie sie ,poczynajac od dzieci i mlodziezy,bylo wowczas przywilejem szlachty i stanu duchownego.
Osadnicy woloscy posiadali takze inne obyczaje ,ktorych" pielegnowanie " zarzucono rowniez w nowej ojczyznie.
Jednak do poczatkow 1930 roku, w dawnym przysolku woloskim (wsrod dwoch rodzin) praktykowano obyczaj wnoszenia ( przez okno domu -chalupy) nowonarodzonego, pierwszego niemowlecia plci meskiej danej rodziny.
Ostatnie zyjace osob slyszaly jeszcze o takim procederze rodzinnym ,ale poniewaz nie praktykuja tego zwyczaju , nie moga tez powiedziec dlaczego wnoszono pierworodnego syna przez okno ?
Czyzby chodzilo tutaj o teorie tzw."wysokich progow"?
Tzn.dzieci wyzej urodzonych,ktore przyszly na swiat w chlopskich chalupach ,musialy byc wnoszone /wynoszone " pierwszy raz" do(lub z) domu -NIE- przez niskie progi" ??
Byc moze komus z Panstwa znane sa ,inne teorie tlumaczace dawne
obyczaje tego typu?
Dlaczego chlopcow wnoszono przez okno ?
I tak, byc moze ,przez przypadek rzuciloby sie nowe swiatlo na stare zagadki niektorych polskich Gorali...
Uklony a.-f.