Strona 1 z 1

Młynarz postarzał się o 5 lat w ciągu 18dni ;)

: wt 04 lip 2017, 23:02
autor: Bartosz_Sko
Witam

Ciekawostka dotycząca wieku osób, które występują w akcie zejścia Mateusza Skórzewskiego i jego żony jako świadkowie, czyli osoby bezpośrednio rozmawiające z księdzem.

20 czerwca zejście prapradziadka zgłasza pewien trzydziestu letni Młynarz i Leśny lat dwadzieścia osiem.
akt 35: http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... 322&y=1463


8 lipca tego samego roku, czyli 18 dni później te same osoby zgłaszają zejście praprababki i mają już odpowiednio: Młynarz lat trzydzieści pięć! i Leśny lat trzydzieści.
akt 37: http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... 117&y=1348

pozdrawiam
Bartosz S

Młynarz postarzał się o 5 lat w ciągu 18dni ;)

: wt 04 lip 2017, 23:29
autor: Sroczyński_Włodzimierz
jak się będziesz zmartwiał takimi szczegółami to może nie postarzejesz się w 18 dni o 5 lat, ale osiwienie grozi (tym bardziej im więcej w 18 dni aktów przeczytasz i przeanalizujesz:)

Młynarz postarzał się o 5 lat w ciągu 18dni ;)

: śr 05 lip 2017, 00:54
autor: KarwalskaJustyna
To musiały być bardzo intensywne 18 dni :)




Justyna

Młynarz postarzał się o 5 lat w ciągu 18dni ;)

: śr 05 lip 2017, 09:26
autor: xtedek
Bartoszu to niestety nie jest ciekawostka a pewien standard w metrykach. Przekonasz się o tym jak przejrzysz nie 2 a 2 tysiące metryk. Ja miałem kiedyś problem z ustaleniem daty urodzenia Urbana Tetka, ponieważ w Malużynie przed 1784 rokiem nic się nie zachowało. Początkowo myślałem, że mogło być ich dwóch skoro jeden lat 50, a kilka lat wcześniej lat 30. Rozpisałem więc w excelu wszystkie jego wystąpienia w metrykach wraz z wpisanym wtedy rokiem i wiekiem. Okazało się, że na pewno był tylko jeden Urban Tetek. A największa rozbieżność w wyliczonej przeze mnie dacie jego urodzenia to było ok 16 lat. Dlatego w drzewie mam zapisaną wyliczoną wtedy średnią - urodzony 1773 ale tak naprawdę jest to +/- 8 lat, a kto wie może i więcej.

Młynarz postarzał się o 5 lat w ciągu 18dni ;)

: śr 05 lip 2017, 09:50
autor: KarwalskaJustyna
Oni sami nie wiedzieli do końca ile mają lat. To bardzo częste również w drugą stronę. Rodzi się 4 dzieci niemalże rok po roku, a ojcu ubywa lat. Najpierw 31 a kończy na 27. Oczywiście byli księża, który przed wpisaniem takich bzdur sprawdzali metryki, dlatego można znaleźć zapis, że ktoś miał lat 19 i dwa miesiące, czy 23 lata i 4 dni, ale niestety są to odosobnione lecz bardzo przydatne przypadki.

Pozdrawiam
Justyna

Młynarz postarzał się o 5 lat w ciągu 18dni ;)

: śr 05 lip 2017, 16:52
autor: alicja_firmanty
Ponieważ na większosci dokumentów z 18 wieku dot. urodzin, slubów czy zgonów na dole jest dopisek, że osoby stawające "nie umieją pisać", pewne jest, że liczyć też nie potrafili z dokładnoscią do paru lat. Ja w ponad połowie odnalezionych dokumentów dot. rodziny mam takie rozbieżnosci - do kilku lat.

Re: Młynarz postarzał się o 5 lat w ciągu 18dni ;)

: śr 05 lip 2017, 18:05
autor: Litwos
alicja_firmanty pisze:Ponieważ na większosci dokumentów z 18 wieku dot. urodzin, slubów czy zgonów na dole jest dopisek, że osoby stawające "nie umieją pisać"
Obok skokow czasowych w latach - czesto niepismienni zaczynaja w innych merykach ladniej pisac od spisujacego metryke, a pismienni jak np. nauczyciel szkoly, zapominaja jak sie czyta i pisze... ;-)

O zmarlych osobach pojawiajaych sie na slubach jako swiadkowie nie wspomne by nie straszyc ;-)

Re: Młynarz postarzał się o 5 lat w ciągu 18dni ;)

: śr 05 lip 2017, 19:39
autor: Zofia_Brzeska
Litwos pisze:
Obok skokow czasowych w latach - czesto niepismienni zaczynaja w innych merykach ladniej pisac od spisujacego metryke, a pismienni jak np. nauczyciel szkoly, zapominaja jak sie czyta i pisze... ;-)
Brat mojego prapradziadka, który był geometrą i robił m.in. plany majątku Krasińskich w Opinogórze też został w metryce urodzenia jego dziecka określony jako niepiśmienny (natomiast wcześniej, pod aktem swojego małżeństwa złożył bardzo ładny, wyrobiony podpis). Spotkałam się też z przypadkiem, kiedy spisujący metrykę chrztu dziecka pisarza gminnego a później sądowego napisał, że ojciec nie umie pisać.

Z. Brzeska

Re: Młynarz postarzał się o 5 lat w ciągu 18dni ;)

: czw 06 lip 2017, 12:50
autor: Ewa_Migdalska
Zofia_Brzeska pisze: Brat mojego prapradziadka, który był geometrą i robił m.in. plany majątku Krasińskich w Opinogórze też został w metryce urodzenia jego dziecka określony jako niepiśmienny (natomiast wcześniej, pod aktem swojego małżeństwa złożył bardzo ładny, wyrobiony podpis).
Moim zdaniem przyczyną takich zdarzeń jest to, że owy akt urodzenia został, w chwili chrztu, spisany na skrawku papieru lub w tzw. brudnopisie, a dopiero po pewnym czasie przepisany do księgi chrztów.
I teraz rodzi się pytanie co biedny ksiądz miał zrobić?
a) biegać za ojcem dziecka z księgą chrztu i prosić o podpis
b) iść na łatwiznę i napisać, że ojciec dziecięcia pisać i czytać nie umie...

I w wielu przypadkach szedł na łatwiznę i okazuje się że ludzie wykształceni, piastujący urzędy nie posiadają umiejętności pisania...

Re: Młynarz postarzał się o 5 lat w ciągu 18dni ;)

: czw 06 lip 2017, 17:48
autor: Worwąg_Sławomir
Ja odczytuję wiek podany w metrykach w sposób następujący: jeżeli podany wiek nie jest wielokrotnością 5, czyli widzę 43, 37, 39 itp. to jest spore prawdopodobieństwo, że wiek jest podany z dokładnością +- 1 rok. Jeżeli widzimy wiek 20,25,30,35 itd to prawdopodobnie wiek jest podany "na oko", więc może sporo się różnić od rzeczywistego wieku.

Co do "niepiśmienności" przodków, widziałem "niepiśmiennego" dyrektora szkoły :)

Należy też oddzielić brak umiejętności pisania od czytania! To w naszych czasach, gdzie szkolnictwo jest powszechne, utarło się łączyć te umiejętności, podczas gdy nasi przodkowie mogli umieć czytać, a nie umieć pisać, stąd zapiski w metrykach o niepiśmienności nie oznaczają automatycznie braku umiejętności czytania.

: czw 06 lip 2017, 18:22
autor: e_furmanczyk
Myślę, że tak jak tu już zauważono często akty były pisywane po czasie i niejako z automatu. Kiedyś już gdzieś widziałam akt, gdzie świadkiem chrztu był wikary, albo ksiądz z sąsiedniej parafii i też okazał się nagle nie piśmienny...

A tak na marginesie, jedna z moich Praprababek rodziła się na przestrzeni ok. 20 lat, jeżeli miałabym wierzyć temu co spisane w księgach. Miała po prostu kochającego męża, który z każdym kolejnym potomkiem trochę Ją odmładzał :D , albo takie było jej własne życzenie :wink:
Koniec końców do właściwego aktu urodzenia jeszcze nie dotarłam...
Pozdrawiam