genealodzy.pl

Witam,
Jestem nowym członkiem, wiem nie wiem czy umieściłem w dobrym dziale

Bardzo interesowały by mnie metryki w łódzkiego, Wielunia (NIE ewang.) z 1857 roku i kilku/kilkunastu lat przed i po. Niestety, choć metryki istnieją użytkownik janusch zindeksował je bez linku do metyryki! Nie jest to wielki problem jeżeli indeksacja jest niekompletna - OK, może nie doczytał. Ale ludzie - jak nie ma linku do oryginalnej metryki to zaczynają się cyrki! Nie mogę nic odczytać a na dokładkę użytkownik ten nie przepisał wszystkiego. Stawia mnie to w niezręcznej sytuacji, gdzie efektywnie nie mam dostępu do metryk prapradziadka. Nie obwiniam użytkownika, ale chciałbym bardzo, żeby ktoś podał chociaż link do tych metryk.

Pozdrawiam
Jakub

ale o so chozi?
ktoś "Ja.."??? przepisywał Ci "metryki"?

Chcąc chronić anonimowość użytkownika się wycenzurowałem. Chodziło mi tak naprawdę o "janusch"

Ps. sorki, indeksował źle. Nie przepisywał z całą pewnością metryk...

ale co janush?
zapłaciłeś komuś za transkrypcje/transliterację/OCR się nie wywiązał i burza stąd

nie chodzi o do kogo masz pretensję (do tego ew. dojdziemy;) ale głównie o co

ktoś postawił Cie w niezręcznej sytuacji "gdzie efektywnie nie mam dostępu do metryk prapradziadka."?
Tak jak Ty mnie stawiasz bo nie sfotografowałeś, nie opublikowałeś, nie spisałeś metryk mojego prapradziadka", no minimum - nei wymogłeś na NAC, AP ich digitalizacji i publikacji?:)

aaa. PS się pojawił
no to chyba już wiesz o chodzi, jak się pojawił PS taki właśnie
to odpada "nie wszystko spisał" a o ew zarzut (nieudokumentowany) neizgodności indeksu z zawartością indeksowanego dokumentu

ale wiesz co?
jest paręnąście milionów, które możesz zweryfikować..język etc do wyboru

Jakubie a czy ten janush czy jak mu tam podał numer aktu i rok zdarzenia? Nie widzę problemu zeby napisać do odpowiedniego archiwum i poprosić o skany.

Metryki z Wielunia kościół Bożego Ciała są od1808 do 1872 na http://metryki.genbaza.pl/genbaza Trzeba się zalogować, żeby móc przeglądać katalogi inne niż AP Koszalin i AP Warsrzawa.

Nie bardzo rozumiem w czym problem. Drogi Jakubie, ktoś poświęcił swój wolny czas, żebyś mógł skorzystać z bazy danych - wypisał imiona, nazwiska, imiona i nazwiska rodziców, numery aktów, dzięki którym możesz odnaleźć interesujące cię dokumenty bez wertowania opasłych tomów w AP w Łodzi. Zarzut, że czyjaś praca stawia cię w niezręcznej sytuacji jest co najmniej nie na miejscu.

A pomyślałeś że może ktoś poświęcił swój czas, zrobił zdjęcia metryk w AP lub na parafii a potem zindeksował wszystko dla innych użytkowników? Ja indeksowałam parafię w Gąbinie i też nie podałam linku do skanów bo ich po prostu nie ma w "obiegu" internetowym. Pomyśl najpierw zanim będziesz wypowiadał się na temat Ci nieznany. Sam powiedziałeś że jesteś nowy na Forum, a rejestrowałeś się w kwietniu więc to nie do końca prawda. Z wyrazami szacunku Kasia

KSwitalski
"Ale ludzie - jak nie ma linku do oryginalnej metryki to zaczynają się cyrki!"

A może warto wejść na "metryki" - http://metryki.genealodzy.pl/metryki.php?op=zs&pw=349 gdzie są księgi do 1910 i po nr akt podanym przez indeksującego (gdyż takowe są) - znaleźć i przeczytać. Łatwiej jest znaleźć coś co jest podlinkowane, ale można najpierw sprawdzić istniejące możliwości j/w a dopiero później robić zarzuty. Indeksujący nie linkuje (to tak na marginesie)

KSwitalski pisze:Witam,
Niestety, choć metryki istnieją użytkownik janusch zindeksował je bez linku do metyryki! Nie jest to wielki problem jeżeli indeksacja jest niekompletna - OK, może nie doczytał. Ale ludzie - jak nie ma linku do oryginalnej metryki to zaczynają się cyrki! Nie mogę nic odczytać a na dokładkę użytkownik ten nie przepisał wszystkiego. Stawia mnie to w niezręcznej sytuacji, gdzie efektywnie nie mam dostępu do metryk prapradziadka. Nie obwiniam użytkownika, ale chciałbym bardzo, żeby ktoś podał chociaż link do tych metryk.

Pozdrawiam
Jakub

Witam Panie Jakubie
A gdzie ma Pan gwarancję że osoba indeksująca przepisze wszystko co znajduje się w akcie .Dobra wola indeksującego .Proponuję dołączyć do grona indeksujących i zobaczyć jak jest a później biadolić A jak nie to skorzystać z usług firm zajmujących się poszukiwaniem przodków .I bez roboty
Na 1278 osób indeksujących Janusch jest na 6 miejscu , wydaje mi się że dalej nie trzeba pisać ......

No proszę, jaki ten Janusch niedobry, zindeksował, ale ... nie przepisał wszystkiego, ... nie podał linku. Za chwilę p. KSwitalski będzie może miał pretensję, że również nie przetłumaczył aktów na znany mu (p. Jakubowi oczywiście) język.

Ela

Być może post post Jakuba wynika z jego niewiedzy. Co jednak w niczym nie usprawiedliwia go.
Ile ja bym dał za takie "niezręczne" sytuacje Mam to "szczęście" że 99% moich przodków znajduje się na terenach w ogóle nie zindeksowanych. I jedynym sposobem na dotarcie do metryk to wizyta u proboszczów i samodzielne szukanie metryk.

Z mojej strony wielkie podziękowania dla wszystkich indeksujących za tą prace. Za każdy indeks.

Marcin

Ha, ha, ha, ale się ubawiłam. No i jak tu indeksować.? Ręki nie przyłożył do indeksowania, a jakie jakie pretensje.

ale co racja to racja, jak indeks jest z linkiem to łatwiej:)
tyle, że to nie w zakresie indeksującego musi być

chyba rozwiązanie jedno, tzn jedno się narzuca, jesli geneteka obecnie nie linkuje, to Jakub powinien podsumować wątek krótkim: " ja choć linki dodam, do kogo się zgłosić i jak w tej sprawie?"
nawet nie jako pokuta:) ot cegiełka nie wymagająca wiele umiejętności, tylko trochę czasu. Wielokrotnie mniej niż indeksacja...

No i rzuciliście się, jak konduktorzy na pasażera. Spokojnie. Trochę pocierpi, trochę zrozumie, a w końcu okaże się, że zostanie najlepszym informatorem dla innych

Krzysztof