genealodzy.pl

Witam.

Moje udokumentowane korzenie w linii męskiej sięgają Antoniego Płocharskiego urodzonego w roku 1765 i miejscowości Szreńsk. Najstarsza metryka jaka jest w moim posiadaniu odnosi się do urodzin jego starszej siostry Marianny w roku 1762. Dodam, że na stronach FamilySearch udało mi się pobrać wszystkie metryki urodzin, ślubów i zgonów moich przodków, których nie ma w genealodzy.pl (od 1763 do 1808). Tym sposobem mam metryki siedmiu pokoleń mojej rodziny (licząc od moich rodziców).
Niestety moje dalsze poszukiwania urywają się na wpisach z akt urodzin Antoniego i jego rodzeństwa. Wynika z nich, że rodzicami byli Adam i Rozalia (nazwisko panieńskie nieznane). W sumariuszach szreńskich, sięgających 1650 lat, znalazłem jeszcze tylko Ewę Płocharską urodzoną w 1746 roku z Adama i Marianny. Nie wiem, czy ów Adam był bratem/krewnym mojego antenata Adama. Wszystko wskazuje na to, że rodzina przybyła na te tereny gdzieś w okolicach lat 1740-1760. Niestety nie umiem się doszukać z jakiej miejscowości. W późniejszych latach nasze nazwisko pojawia się też w miejscowości Pączkowo.
Ze swojej strony chętnie pomogę osobom zainteresowanym wszystkimi pniami rodzin Płocharskich ze Szreńska i Pączkowa. Obecnie jestem na etapie budowania drzew tych rodzin. Mogę pomóc również osobom szukającym metryk szreńskich z okresu od 1763 do 1808 (późniejsze są dostępne na stronach genealodzy.pl).
Może ktoś z Państwa dopomoże mi w znalezieniu ewentualnego kierunku poszukiwań Adama i Rozalii oraz ich krewnych.
Jestem też żywo zainteresowany kontaktem z osobami, które mają informacje o dalszych losach ostatniej z dostępnych na stronach genealodzy.pl generacji rodziny Płocharskich i ich dzieciach.
Mój dziadek Jan Płocharski (1886-1951) miał czworo rodzeństwa: Mariannę (1888), Franciszkę (1890) Jadwigę (1895) i Aleksandra (1901). Miał też stryjeczne rodzeństwo po Adamie Jankowskim i Mariannie Płocharskiej (Władysława, Wincentego, Leona, Franciszkę, Juliana i Mariannę), po Antonim Płocharskim i Kazimierze Kwilman (Władysława, Tadeusza, Jana, Józefa, Antoniego i Mariannę) oraz po Stanisławie Kamińskim i Helenie Płocharskiej (Stanisławę i Zygmunta).

Za wszelkie informacje będę bardzo wdzięczy i służę też swoją pomocą.

Pozdrawiam,
Leszek

"Jestem też żywo zainteresowany kontaktem z osobami, które mają informacje o dalszych losach ostatniej z dostępnych na stronach genealodzy.pl generacji rodziny Płocharskich i ich dzieciach."
najprościej poprzez kwerendę lub osobiście w Mławie z klsów skorzystać
http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/ela.ph ... s&id=56259

"miejscowość: Mostowo obszar: gmina
tytuł spisu: księgi ludności, skorowidze do rejestru mieszkańców, rejestr mieszkańców
daty: 1887-1950
typ spisu: lst, skor
zespół: 19 Akta Gminy Mostowo z s. Szreńsku
sygnatura: 3-41, 48-69, 79"

http://szukajwarchiwach.pl/76/19/0/?q=X ... #tabZespol

Witaj,

co do Adama i Rozalii to może podaj więcej informacji, jakie udało Ci się ustalić. Może wynika z nich jakiego stanu byli lub czym się trudnili?

Co do poszukiwań wcześniejszych pokoleń to mogą okazać się niemożliwe, jeśli rzeczywiście przybyli z innej parafii. Wiele parafii nie posiada już ksiąg z XVIII wieku. Ja jeszcze zastanowiłbym się, czy przypadkiem Twoi przodkowie jednak nie pochodzą z parafii Szreńsk. Bardzo możliwe, że ich nazwisko powstało dopiero za czasów Adama i Rozalii, a wcześniej nosili inne przydomki lub jak wielu w tamtych czasach byli w księgach zapisywani tylko z imienia. Warto rozważyć i taką ewentualność.

Pozdrawiam,
Wojciech

Niestety trudno mi podać więcej szczegółów, ponieważ najstarsze metrykalia pisane są po łacinie. Akty są w moim posiadaniu, ale ich treść jest mi jeszcze nieznana. Z metryk napisanych po rosyjsku i po polsku wynika, że wszystkie kolejne pokolenia do mojego pradziadka zajmowały się szewstwem (wszyscy byli mistrzami szewskimi).
W księgach metrykalnych parafii Szreńsk od około 1650 roku wszyscy tam wpisywani mieli nazwiska i imiona. Być może wcześnie mieli nazwisko zniekształcone. Występują tam np. Puchalcy.
Cóż, pozostanę chyba z tym kłopotem. Postaram się poszukać w sąsiednich parafiach. Może to coś pomorze.

Pozdrawiam,
Leszek

Zajrzałem do skanu aktu urodzenia Twojego przodka Antoniego Płocharskiego i zwraca w nim uwagę określenie rodziców mianem "famatus" czyli sławetni. Z tego, co się orientuję, to określenie w księgach używane było wobec mieszczan. I to by się zgadzało, bo Szreńsk był wówczas miastem powiatowym. Czyli pewnie wcześniejsze pokolenia również zajmowały się szewstwem.

Nie wiem czy zwróciłeś uwagę na małżeństwa z 1746 i 1747 ze Szreńska, gdzie raz Adam Płocharski żeni się z Marianną Kaczorowską, a drugi raz z Rozalią Brochman. Być może to jedna i ta sama osoba. Wtedy wyjaśniłoby się pokrewieństwo ze wspomnianą przez Ciebie Ewą Płocharską, urodzoną w 1746. Nie ma jednak aktu zgonu Marianny w latach 1746-47, który mógłby uzasadnić powtórne małżeństwo Adama. Do tego w akcie małżeństwa z Rozalią brakuje mi określenia, czy Adam był kawalerem, czy wdowcem, co nie pozwala na wyjaśnienie tej kwestii. Tak czy inaczej wg mnie Rozalia Brochmanowna z Pączkowa (późniejsza żona Adama Płocharskiego) to jednocześnie matka Antoniego.

Dziękuję za wpis. Jestem na etapie sprawdzania. Też zauważyłem te zbieżności. Na tym etapie sprawy są mocno zagmatwane. Ze znalezionych przeze mnie metryk wynika, że Adam i Rozalia mieli troje dzieci: Mariannę ur. 1762, "mojego" Antoniego ur. 1785 i Joannę ur. 1769. Wszystkie te dzieci urodziły się w Szreńsku. Śladów urodzenia Adama nie znalzłem. Przypomnę, że nie znam wystarczająco łaciny, więc trudno mi odczytać metryki. Do aktów małżeństwa z Marianną Kaczorowską i z Rozalią Brochman nie dotarłem. Urodzenia dzieci znalzałem na FamilySearch.
Jeszcze ciekawsze i bardziej zagmatwane jest następne pokolenie, czyli Antoniego i Jadwigi Szpilińskiej. W znalezionych metrykach urodzeń dzieci Antoniego mam różne imiona matki Szpilińskiej (Jadwiga, Agnieszka i Marjanna). No i na dodatek w 1831 (akt 157) zmarł Antoni, mąż Maryanny Szpilińskiej, ojciec Woyciecha l.40 i Marcina l.35. Imiona synów i ich wymieniony tam wiek w zasadzie pasują.
Jak widać mam sporo ciekawostek do rozwikłania...
Pozdrawiam,
Leszek