Strona 1 z 1

Genealogia i oszust

: czw 29 mar 2018, 15:06
autor: Rutar
Witam,
Taki artykuł
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... &a=66&c=96

Pozdrawiam,
Artur

: czw 29 mar 2018, 15:16
autor: Sroczyński_Włodzimierz
a każda instytucja ograniczająca dostęp za współudział powinna być ścigana. Jest dla każdego on-line bez ograniczeń , to nie ma oszustw, bo weryfikacja w parę minut
każde ograniczenie to sprzyjanie oszustwu, wyłudzenie grabieży i korupcji
ot co!

: czw 29 mar 2018, 16:23
autor: slawek_krakow
Pomijając wszystko, to nie wiedziałem, że tworzenie fałszywych drzew genealogicznych jest w Polsce karalne, a tak by mogło wynikać z tego co tłustym drukiem w nagłówku artykułu. Wszyscy pójdziemy siedzieć...

p.s. jest w Polsce jakiś biegły sądowy od drzew genealogicznych? :D

: czw 29 mar 2018, 18:17
autor: Małgorzata_Kulwieć
Dla siebie, to możesz sobie zrobić wywód od samego Gilgamesza po mieczu i od Joanny d'Arc po kądzieli, ale jak będziesz chciał komuś takie sprzedać, twierdząc, że jest prawdziwe, to już pod paragrafy podpada.

: czw 29 mar 2018, 19:00
autor: elagrano
W sumie to nie chodzi o to, że drzewo było fałszywe, tylko, że dało podstawę do bezzasadnego ubiegania się o zwrot utraconego majątku, czyli było podstawą do oszustwa. Gdyby miało wisieć nad łóżkiem u kogoś, to nikt by się nie czepiał.

Pozdrawiam.Grażyna

: czw 29 mar 2018, 19:41
autor: Bozenna
Dzien dobry,
Rzetelne drzewo genealogiczne to moralna odpowiedzialnosc kazdego genealoga.
Jesli ktos powiesi sobie na scianie wywod swych przodkow od krola cwieczka, kary nie zaplaci, ale oszuka samego siebie.
Serdecznie pozdrawiam,
Bozenna

: czw 29 mar 2018, 20:02
autor: tobiaszboksik
Wyłudzić mógł, bo Sąd mało rzetelnie badał sprawę. Te drzewo genealogiczne to szumnie powiedziane bo sprawa dotyczy dwóch, trzech pokoleń wstecz i większość dokumentów jest dostępne szczególnie dla sądu. Myślę , że takich spraw jest wiele.
Jarek

: czw 29 mar 2018, 22:50
autor: Tomasz_Lenczewski
W środowisku zawodowych genealogów Krzysztof G. był znany od lat. Nikt poważny nie utrzymywał z nim kontaktu. Jego zdjęcia i ogłoszenia można jeszcze dzis bez problemu odszukać w sieci. Pamiętam jak kilkanaście lat temu za pomocą skanera sprokurował dyplom rosyjskiej instytucji genealogicznej z podpisem prezesa (znane nazwisko w świecie heraldyki), który potwierdził osobie mieszkającej w Polsce, że w aktach Heroldii rosyjskiej znajdują sie dokumenty poświadczające jego rodzinie tytuł hrabiowski. Zainkasował za ten papierek kilkaset dolarów. Sprawa sie wkrótce wydała, ale naturalnie nikt nie pociągnął go do odpowiedzialności, bo skargi nie było.

: czw 29 mar 2018, 23:54
autor: Bozenna
Dobry wieczor,
Dlaczego taki oszust jest wszedzie wpisany jako "Krzysztof G"?
Jakie ma nazwisko, gdzie mieszka, jak wyglada?
Polskie prawo "ochrony danych osobowych" chroni oszusta?
Powinien wszedzie "wisiec", a bedzie mial mniej klientow.
Pozdrawiam,
Bozenna

: pt 30 mar 2018, 02:10
autor: Joanna_Makowska
Nie oszusta tylko jego rodzinę. Niech Pani sobie wyobrazi, że niestety sporo ludzi nie jest zbyt mądra, i potrafi przerzucać winę z ojca na syna. Tak na przykład niedawno była taka sprawa, że facet skatował psa, to ludzie pogróżki wysyłali do jego 11-letniego syna, a także do jego rodzeństwa. :(

: pt 30 mar 2018, 13:26
autor: Zatoka
Ja zaś cieszę się z zaistnienia tej sytuacji. Niejednokrotnie przestrzegano na forach przed oferentami wykonania kwerend i opracowania drzew. Może ten przykład dotrze co do niektórych i ich otrzeźwi.

: pt 30 mar 2018, 14:01
autor: Tomasz_Lenczewski
Oszust to jedno, a naiwni ludzie to dwa. Ostrzega się również seniorówprzed wieloma hochsztaplerami, a oni działają nadal. I jeszcze jeden rodzaj oszustów - żerujących na kobietach. Łodzianka przepisała Słowakowi poznanemu w necie dwa mieszkania własnościowe oraz kosztowności znacznej wartości. Cóż więc, ze są naiwni ludzie chorzy na manię pochodzenia od kogoś.
Nie licząc osób chorych psychicznie, jak w tym miejscu: https://piotrbein.wordpress.com/2013/10 ... -w-polsce/

: pt 30 mar 2018, 14:40
autor: Sroczyński_Włodzimierz
Gdzieś pomiędzy oszustwem i nierzetelnością z jednej, a ograniczeniem możliwości weryfikacji poprzez wymianę informacji znajduje się praktyka sprzedawania opracowań z zastrzeżeniem poufności. Tj "skasowanie za kwerendę i opracowanie" bez przeniesienia majątkowych praw autorskich, z bardzo dyskusyjną (ale poprzez presję psychiczną?) sugestią zakazu cytowania.
I to mnie, tak szczerze mówiąc, najbardziej boli. To wykracza poza tematykę forum PTG więc nie rozwijam, ale w tym zakresie jakiś kodeks dobrych praktyk by się przydał.