genealodzy.pl

Witam , szukam mojego wujka ktory zaginal zaraz po zakonczeniu wojny, wyszedł z kolegami i juz nie wrócił.
Nazywa sie Stefan WRONA urodzony w 1932r we wsi Milaszów gmina Kolki syn Stanisława i Antoniny , mial 3 braci.
Ktos mi powiedzial ze pod koniec lat 90-tych niejaki Stefan Wrona niby z Ameryki lub Angli szukal rodziny w Polsce, moze ktos go zna lub wie co sie z nim stalo, byłbym bardzo wdzieczny.
Sebastian meil - sentek32@o2.pl

Spróbuj skontaktować się z Biurem Informacji i Poszukiwań PCK - może wujek zostawiał tu informacje o sobie dla rodziny:
http://www.pck.org.pl/poszukiwania/

Powodzenia !

AK

Juz kiedys próbowałem wysłałem wszystkie dane ale po tygodniu mi odpisali ze nic nie wiedza o takiej osobie, fakt było to 5 lat temu , moze pora spróbować ponownie,
dziekuje
Sebastian

A jak oceniasz informację, pod kątem wiarygodności, o rzekomym poszukiwaniu rodziny przez Stefana Wronę ? Co stało się z prawnymi opiekunami Stefana, który tuż po wojnie był jeszcze dzieckiem ?
Pozdrawiam
Aneta

Wiesz , powiem tak człowiek chciałby w nią wierzyc, ja tego nie słyszałem na wlasne uszy więc nie jestem przekonany, ale mój dziadek a brat Stefana opowiadał ze jak wrócił z obozu do domu widział sie z matką i bratem , potem Stefan po kłótni z matka wybiegł do kolegów, mój dziadek z matka przeniosł sie do miejscowości Sławęcin woj.pomorskie tam dostał ziemie jako żołnierz a tam w Milaszowie rzadziła juz Ukraina, musieli szybko opuszczacz tamte tereny. Szukali Stefana ale jak to na tamte czasy tylkp pytali po ludziach. Moj dziadek juz zmarł w 1998r szukalismy go razem cały czas pisalismy pisma do różnych instytucji i nic -cisza, dziadek mnie prosil ze jak bede mogł to żebym dalej próbowal , więc to czynie choć sam już nie wierze w to że wujek sie odnajdzie, a odnosnie tej informacji to usłyszala to znajoma rodziny w radiu ze dał ktos ogłoszenie ze niejaki Stefan Wrona jest w Polsce kilka dni, że bedzie w hotelu takim i takim i jak ktos sie chce z nim skontaktować to czeka. Ale jak to takie wiesci docieraja pozno i nadodatek nie potrafila odpowiedziec jaki hotel ani miasto, wiec była lipa.
Pozdrawiam Sebastian

Szczerze powiem, że przy tak mało precyzyjnych danych, trudno będzie znaleźć punkt zaczepienia, ale może warto jeszcze zwrócić się do Urzędu Gminy w Milaszowicach. Niech sprawdzą rejestry, archiwalne koperty mieszkańców, etc.
Może tu będzie jakiś ślad ?
Podaj jak najwięcej danych i opisz sytuację.
Pozdrawiam
Aneta

Chyba masz rację tam jeszcze nie próbowalem a to moze być trafny strzał . Dzieki