Ciekawe źródło wiedzy o księgach metrykalnych.
: śr 27 mar 2019, 18:39
Małgorzata Choińska "Społeczeństwo miasta Tykocina w XVIII I XIX wieku".
W. Jemielity scharakteryzował postawy duchownych odpowiedzialnych za prowadzenie ksiąg stanu cywilnego. Przede wszystkim proboszczowie, którzy powinni prowadzić te księgi, często cedowali ten obowiązek na wikariuszy, wyręczali się osobami bez kwalifikacji, a dziekani nie kontrolowali prowadzenia ksiąg. Niektóre parafie nie oddawały w terminie ksiąg duplikatów z danego roku do odpowiedniego sądu pokoju (tu powstawały także spory, kto ma płacić za ich oprawę: proboszcz czy sąd pokoju). Niektórzy księża w terminie nie oddawali sprawozdań, a wypisując odpis metryki urodzenia specjalnie fałszowali datę urodzin, by mężczyźni uniknęli poboru do wojska. Niekiedy księża pobierali zbyt wysokie opłaty za sporządzenie metryki. Po wprowadzeniu od 1/13 I 1868 r. obowiązku prowadzenia ksiąg w języku rosyjskim okazało się, że niewielu proboszczów zna ten język. Wielokrotne odwoływanie się władz cywilnych do biskupów, by ci wpłynęli na proboszczów, wskazuje, że problem nieprawidłowego prowadzenia ksiąg metrykalnych był trwały. Nieprawidłowe prowadzenie ksiąg metrykalnych wynikało także z decyzji władz cywilnych, które narzucały na proboszczów prowadzących księgi nowe obowiązki. Na przykład wspomniane rozporządzenie o pisaniu aktów w języku rosyjskim księża otrzymywali w styczniu 1868 r., a księgi w tym języku powinni prowadzić od 1 I. Z kolei w 1853 r. sąd pokoju okręgu łomżyńskiego zażądał od dziekanów sporządzenia spisów urodzonych, zmarłych oraz ślubów z podaniem numeru aktu oraz imion i nazwisk osób, których ten akt dotyczył. Spisy te miały dotyczyć akt sporządzonych przed 1808 r. Na sporządzenie tych wykazów sąd wyznaczył termin zaledwie 20 dni. W niektórych parafiach były to dziesiątki tysięcy metryk, więc dziekani i księża protestowali. W maju 1855 r. komisja rządowa anulowała polecenie sądu.
Sporządzania akt proboszczom nie ułatwiali często parafianie. Nie umieli podać danych niezbędnych przy pisaniu metryk, awanturowali się, gdyż spisywanie trwało długo, a także zdarzało się, że przychodzili pijani.(...)
Od 1 V 1808 r. urzędnikiem stanu cywilnego został proboszcz parafii katolickiej, który miał prowadzić trzy rodzaje ksiąg: urodzin, ślubów i zgonów dla ludności wszystkich wyznań, w tym Żydów. Zmiana sposobu prowadzenia akt stanu cywilnego nastąpiła 1 I 1825 r. Dla wyznań chrześcijańskich akta razem z metrykami kościelnymi mieli prowadzić duchowni odpowiednich wyznań, a dla wyznań niechrześcijańskich (głównie Żydów) urodziny, śluby, zgony spisywać mieli burmistrzowie lub wyznaczeni do tego urzędnicy stanu cywilnego. Nie wprowadzono wzorem rosyjskim ksiąg rozwodów dla Żydów.
Książę Fryderyk August dekretem z 18 I 1810 r. nakazał prowadzenie we wszystkich gminach ksiąg ludności, w których mieli być zapisywani wszyscy mieszkańcy, z podaniem m.in. imienia i nazwiska, wieku, zawodu, wyznania. Osoby zmieniające miejsce zamieszkania powinny pobierać pisemne zaświadczenie władz.Urzędnicy stanu cywilnego zostali zobowiązani do dostarczania do urzędów 4 razy w roku, czyli co kwartał, informacji o liczbie urodzonych, zmarłych oraz zawartych ślubach. Osobiście odpowiedzialnym za prawidłowe prowadzenie ksiąg miał być burmistrz lub prezydent miasta, a we wsi wójt.
Kolejnym aktem prawnym precyzującym zasady prowadzenia ksiąg ludności było zarządzenie gen. Zajączka, namiestnika Królestwa Polskiego, z dnia 27 I 1818 r. W artykule I stwierdzono: „Będzie odtąd ciągle w każdej gminie utrzymywana księga gminna ludności (...)”. Wynika z niego, że nie wszystkie gminy zrealizowały dekret Fryderyka Augusta z 1810 r.Brak źródeł uniemożliwia stwierdzenie, czy taka księga była prowadzona w magistracie tykocińskim. Zarządzenie gen. Zajączka z 1818 r. nakazywało urzędnikom stanu cywilnego (czyli proboszczom) informowanie raz w miesiącu odpowiedniego burmistrza, prezydenta miasta lub wójta o wszystkich urodzinach, zgonach i ślubach. Zarządzenie precyzowało w artykule 7 i 9 sposób prowadzenia ksiąg ludności. Każde miasto miało mieć gminną księgę, podzieloną na tyle części, ile jest w nim domów. Ludność miała być wpisywana według domów. Poprawność wpisywanych danych miały co roku kontrolować komisje wojskowe dokonujące tzw. popisu mężczyzn zdatnych do służby wojskowej.Wpisywanie do ksiąg ludności mieszkańców zamieszkujących na stałe w danym mieście powodowało, że w ewidencji ludności nie była ujmowana i wykazywana w statystykach ludność niestała. Dopiero instrukcja Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z dnia 23 XI 1861 r. nakazywała prowadzenie ksiąg ludności niestałej. W guberni łomżyńskiej rubryki w księgach ludności niestałej odpowiadały niemal ściśle księgom ludności stałej; wprowadzono do nich nowe rubryki – język, stopień wykształcenia.
W. Jemielity scharakteryzował postawy duchownych odpowiedzialnych za prowadzenie ksiąg stanu cywilnego. Przede wszystkim proboszczowie, którzy powinni prowadzić te księgi, często cedowali ten obowiązek na wikariuszy, wyręczali się osobami bez kwalifikacji, a dziekani nie kontrolowali prowadzenia ksiąg. Niektóre parafie nie oddawały w terminie ksiąg duplikatów z danego roku do odpowiedniego sądu pokoju (tu powstawały także spory, kto ma płacić za ich oprawę: proboszcz czy sąd pokoju). Niektórzy księża w terminie nie oddawali sprawozdań, a wypisując odpis metryki urodzenia specjalnie fałszowali datę urodzin, by mężczyźni uniknęli poboru do wojska. Niekiedy księża pobierali zbyt wysokie opłaty za sporządzenie metryki. Po wprowadzeniu od 1/13 I 1868 r. obowiązku prowadzenia ksiąg w języku rosyjskim okazało się, że niewielu proboszczów zna ten język. Wielokrotne odwoływanie się władz cywilnych do biskupów, by ci wpłynęli na proboszczów, wskazuje, że problem nieprawidłowego prowadzenia ksiąg metrykalnych był trwały. Nieprawidłowe prowadzenie ksiąg metrykalnych wynikało także z decyzji władz cywilnych, które narzucały na proboszczów prowadzących księgi nowe obowiązki. Na przykład wspomniane rozporządzenie o pisaniu aktów w języku rosyjskim księża otrzymywali w styczniu 1868 r., a księgi w tym języku powinni prowadzić od 1 I. Z kolei w 1853 r. sąd pokoju okręgu łomżyńskiego zażądał od dziekanów sporządzenia spisów urodzonych, zmarłych oraz ślubów z podaniem numeru aktu oraz imion i nazwisk osób, których ten akt dotyczył. Spisy te miały dotyczyć akt sporządzonych przed 1808 r. Na sporządzenie tych wykazów sąd wyznaczył termin zaledwie 20 dni. W niektórych parafiach były to dziesiątki tysięcy metryk, więc dziekani i księża protestowali. W maju 1855 r. komisja rządowa anulowała polecenie sądu.
Sporządzania akt proboszczom nie ułatwiali często parafianie. Nie umieli podać danych niezbędnych przy pisaniu metryk, awanturowali się, gdyż spisywanie trwało długo, a także zdarzało się, że przychodzili pijani.(...)
Od 1 V 1808 r. urzędnikiem stanu cywilnego został proboszcz parafii katolickiej, który miał prowadzić trzy rodzaje ksiąg: urodzin, ślubów i zgonów dla ludności wszystkich wyznań, w tym Żydów. Zmiana sposobu prowadzenia akt stanu cywilnego nastąpiła 1 I 1825 r. Dla wyznań chrześcijańskich akta razem z metrykami kościelnymi mieli prowadzić duchowni odpowiednich wyznań, a dla wyznań niechrześcijańskich (głównie Żydów) urodziny, śluby, zgony spisywać mieli burmistrzowie lub wyznaczeni do tego urzędnicy stanu cywilnego. Nie wprowadzono wzorem rosyjskim ksiąg rozwodów dla Żydów.
Książę Fryderyk August dekretem z 18 I 1810 r. nakazał prowadzenie we wszystkich gminach ksiąg ludności, w których mieli być zapisywani wszyscy mieszkańcy, z podaniem m.in. imienia i nazwiska, wieku, zawodu, wyznania. Osoby zmieniające miejsce zamieszkania powinny pobierać pisemne zaświadczenie władz.Urzędnicy stanu cywilnego zostali zobowiązani do dostarczania do urzędów 4 razy w roku, czyli co kwartał, informacji o liczbie urodzonych, zmarłych oraz zawartych ślubach. Osobiście odpowiedzialnym za prawidłowe prowadzenie ksiąg miał być burmistrz lub prezydent miasta, a we wsi wójt.
Kolejnym aktem prawnym precyzującym zasady prowadzenia ksiąg ludności było zarządzenie gen. Zajączka, namiestnika Królestwa Polskiego, z dnia 27 I 1818 r. W artykule I stwierdzono: „Będzie odtąd ciągle w każdej gminie utrzymywana księga gminna ludności (...)”. Wynika z niego, że nie wszystkie gminy zrealizowały dekret Fryderyka Augusta z 1810 r.Brak źródeł uniemożliwia stwierdzenie, czy taka księga była prowadzona w magistracie tykocińskim. Zarządzenie gen. Zajączka z 1818 r. nakazywało urzędnikom stanu cywilnego (czyli proboszczom) informowanie raz w miesiącu odpowiedniego burmistrza, prezydenta miasta lub wójta o wszystkich urodzinach, zgonach i ślubach. Zarządzenie precyzowało w artykule 7 i 9 sposób prowadzenia ksiąg ludności. Każde miasto miało mieć gminną księgę, podzieloną na tyle części, ile jest w nim domów. Ludność miała być wpisywana według domów. Poprawność wpisywanych danych miały co roku kontrolować komisje wojskowe dokonujące tzw. popisu mężczyzn zdatnych do służby wojskowej.Wpisywanie do ksiąg ludności mieszkańców zamieszkujących na stałe w danym mieście powodowało, że w ewidencji ludności nie była ujmowana i wykazywana w statystykach ludność niestała. Dopiero instrukcja Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z dnia 23 XI 1861 r. nakazywała prowadzenie ksiąg ludności niestałej. W guberni łomżyńskiej rubryki w księgach ludności niestałej odpowiadały niemal ściśle księgom ludności stałej; wprowadzono do nich nowe rubryki – język, stopień wykształcenia.