genealodzy.pl

Witam,

ostatnio zajmowałem się Rzejowicami. Robiłem amatorską kwerendę dla mojego przyjaciela. Dotarłem do jego przodków - Tomasza Hurki i Anastazji z Michalczyków. Wyliczyłem, że musieli się pobrać ok. 1817 roku. I rzeczywiście w bazie genealodzy.czestochowa.pl figuruje ślub Tomasza Hurki w tym roku. Na FS nie mogłem tego sprawdzić, bo akurat księgi z tego roku są niekompletne. Dziś dostałem skan aktu ślubu.

I cóż się okazało? Tomasz Hurka żeni się, ale z Konstancją Michalczyk! W zapowiedziach i akcie małżeństwa panna młoda konsekwentnie określana jest jako Konstancja.

Konstancja i Anastazja były bliźniaczkami (jak odkryłem w wyszukiwarce genealodzy.pl), urodziły się w 1797 roku. Sprawa jest o tyle dziwna, że we wszelkich aktach żoną Tomasza jest właśnie Anastazja - ich pierwsze dziecko rodzi się już na początku 1819 roku. I Konstancja zupełnie się nie pojawia.

Jak to wyjaśnić? Czy ktoś spisujący akta ślubu pomylił imiona bliźniaczek? Dodam, że sprawdziłem na wszelki wypadek akta zgonów z 1817 i 1818 roku i nie występuje żadna Konstancja. A w lutym 1819 r. Tomasz zgłasza narodziny syna ze swej żony Anastazji.

Najpewniej błąd w akcie ślubu, ksiądz przepisał dane nie tej siostry. Później przy okazji chrztów ojciec podawał imię matki, a raczej wiedział jak ta ma na imię. Mam podobną sytuację u siebie, przy ślubie Marianna, przy urodzeniach dzieci Katarzyna.

Raczej błąd w metryce chrztu.
Akt ślubu był spisywany na podstawie metryki urodzenia/chrztu. Przy jej wystawianiu łatwo było pomylić imiona bliźniaczek (sąsiednie akty, a może nawet jeden wspólny), a niepiśmienny "klient" nie sprawdził poprawności imienia. Też miałem podobny przypadek.
Urodzenia zgłaszano ustnie.
Andrzej

arnel pisze:Raczej błąd w metryce chrztu.
Akt ślubu był spisywany na podstawie metryki urodzenia/chrztu. Przy jej wystawianiu łatwo było pomylić imiona bliźniaczek (sąsiednie akty, a może nawet jeden wspólny), a niepiśmienny "klient" nie sprawdził poprawności imienia. Też miałem podobny przypadek.
Urodzenia zgłaszano ustnie.
Andrzej

Sprawdziłem - rzeczywiście Anastazja i Konstancja są wpisane w jednym akcie chrztu.

Jeśli ślub w tej samej parafii co chrzest bliźniaczek, to gdzie błąd w metryce chrztu? Nie było potrzeby "wyciągać" metryki z innej parafii. Chrzty bliźniąt często zapisywano w jednym akcie. Błąd popełnił ksiądz przepisując dane młodej do aktu ślubu.

Krzysiek_ pisze:Jeśli ślub w tej samej parafii co chrzest bliźniaczek, to gdzie błąd w metryce chrztu? Nie było potrzeby "wyciągać" metryki z innej parafii. Chrzty bliźniąt często zapisywano w jednym akcie. Błąd popełnił ksiądz przepisując dane młodej do aktu ślubu.

W akcie ślubu widnieje, że złożyli metryki chrztu (choć oboje byli chrzczeni w tej samej parafii) - ale może to tylko formułka.

Wiele aktów ślubu powołuje się na metryki wyciągnięte z własnej parafii.
Może to nie było konieczne, ale często stosowane - bo wygodne.
Metryka wyciągnięta przed zapowiedziami, a w trakcie ślubu ksiądz mógł skupić się na "obchodzie".
Andrzej

To tylko formułka. "Wyjęte" metryki można zobaczyć w alegatach. Czy kiedykolwiek, w alegatach jakiejkolwiek parafii spotkaliście się z metrykami chrztu z tej samej parafii? Ja nie.

Krzysiek_ pisze:To tylko formułka. "Wyjęte" metryki można zobaczyć w alegatach. Czy kiedykolwiek, w alegatach jakiejkolwiek parafii spotkaliście się z metrykami chrztu z tej samej parafii? Ja nie.

Oczywiście, że się spotkałam.
Dla mnie dziwne jest, że można się było nie spotkać.

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Cos w tym musi byc, bo moj pradziadek mial na imie Anastazy, ale czesc rodziny twierdzi, ze mial Konstanty.