genealodzy.pl

Witam,

Poszukuje informacji o mojej krewnej. Znalzlem akt urodzenia Marianny Muzaj, jednak wedlug tego dokumentu urodzila sie ona rok pozniej niz widnieje na jej nagrobku. Imie i nazwkisko sie zgadza, miejsce sie zgadza.

Czy zdaża sie cos takiego? Trudno mi uwierzyć, ze 100 lat temu w malutkiej wiosce pod wieluniem urodzily sie 2 Marianny o tym samym nazwisku. Moja hipoteza jest taka, ze dziecko urodzilo sie na wsi, a akt narodzin zostal spisany rok pozniej, lecz nie mam pojecia jak w tamtych czasach sie to odbywalo.

a nagrobek jest bardziej wiarygodny bo...?

Ja mam w swojej rodzinie przypadek prababci, gdzie w akcie zgonu jest wpisany czerwiec 1904 jako data urodzin, akt urodzenia ma czerwiec 1903 a w metryczce dowodowej, bo ostatnio zdjecie robilem jest kwiecien 1904, wszedzie tylko dzien zgadza sie . Zglupiec mozna ☺

Bernard

nie wiem w którym roku sporządzono AU określający urodzenie na 1903, ale to chyba nie jest trudne do rozstrzygnięcia "czy AU został 'przyspieszony' o 10-12 miesięcy?" (sporządzony PRZED zdarzeniem)

w przypadku jakubowym teoretycznie większa niepewność - nie wiemy czy nie ma "bardziej pasującego" dokumentu (do info z nagrobka), w praktyce (waga źródła) nie za duża

Kaczmarek_Jakub pisze:Witam,

Czy zdaża sie cos takiego? Trudno mi uwierzyć, ze 100 lat temu w malutkiej wiosce pod wieluniem urodzily sie 2 Marianny o tym samym nazwisku.

Mało prawdopodobne ale możliwe.
Znam takie przypadki.
Imię Marianna było kiedyś bardzo popularne.


Janus
PomTG

Kaczmarek_Jakub pisze:Witam,

Poszukuje informacji o mojej krewnej. Znalzlem akt urodzenia Marianny Muzaj, jednak wedlug tego dokumentu urodzila sie ona rok pozniej niz widnieje na jej nagrobku. Imie i nazwkisko sie zgadza, miejsce sie zgadza.

Czy zdaża sie cos takiego? Trudno mi uwierzyć, ze 100 lat temu w malutkiej wiosce pod wieluniem urodzily sie 2 Marianny o tym samym nazwisku. Moja hipoteza jest taka, ze dziecko urodzilo sie na wsi, a akt narodzin zostal spisany rok pozniej, lecz nie mam pojecia jak w tamtych czasach sie to odbywalo.

W grę wchodzi też zwyczajna pomyłka. Mój tata w zeszłym roku odnawiał grób pradziadków. W tym celu oglądał akty zgonu w kancelarii parafialnej, a i tak podając dane w firmie odpowiedzialnej za wykonanie grobu, podał rok śmierci swojej babci o rok wcześniejszy niż był w rzeczywistości. Nie było to zamierzone.

Michał

Zawiłe są koleje zapisanych dziejów naszych przodków.Mój praprapradziadek umierał według zapisanych przez proboszczów aktów trzy razy w roku 1852. Pozdrawiam Arkadiusz.

Spotykałam kilka razy błędy na nagrobkach, właśnie w datach urodzenia. Zdarza się
pozdrawiam
Teresa

Ja również stawiam na pomyłkę na nagrobku. W ten sposób moja prababcia z Filomeny stała się Filipiną. Dziadzio, który zlecał zrobienie tablicy nie kazał już tego poprawiać.

Pomyłka na nagrobku, mam dwa takie przypadki.

Wojciech.W

W moich przypadkach często dzieci chrzcili w nie swojej parafii ale sąsiedniej bo do tamtego kościoła było znacznie bliżej.i kilka razy w księgach obu parafii pojawiają się chrzty tej samej osoby jednak o różnych datach. Co ciekawe o ile chrzty i śluby zdarzały się w sąsiednich parafiach o tyle pogrzeby były zawsze w tej "właściwej" znacznie jednak oddalonej

Albo to inna osoba, albo tamta zmarła i nadano takie samo imię tej urodzonej po roku. U mnie tak było, z tym, że różnica wynosiła 11 lat. Honorata Rakowska, córka Macieja Rakowskiego i Tekli ze Skorupków urodziła się i zmarła. Następnej dziewczynce dano to samo imię.

Kaczmarek_Jakub pisze:Trudno mi uwierzyć, ze 100 lat temu w malutkiej wiosce pod wieluniem urodzily sie 2 Marianny o tym samym nazwisku.

Już różne historie widziałam. Np. moja prababcia miała siostrę, która urodziła się 11 lat po niej i miała takie samo imię. Znalazłam akt zgonu ostatnio i gdyby nie to, że ta druga zmarła w wieku lat 6 na ospę to pomyślałabym, że to moja prababcia i miałabym problem z ustaleniem faktycznej daty urodzenia.

Druga sprawa z nagrobkami: mam co najmniej dwa przypadki, gdzie data urodzenia się nie zgadza bo ktoś się pomylił w odejmowaniu.

Trzecia sprawa: inne nazwisko osoby na nagrobku, siostry się uparły pochować brata pod innym nazwiskiem Jak ktoś nie wie to się zdziwi

Pisałam już tu kiedyś o tym, że w jednej parafii jednego dnia zostały ochrzczone dwie dziewczynki o tym samym imieniu i nazwisku. Natknęłam się na to podczas indeksacji.

https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopi ... dwie.phtml

tej opcji też wcale nie można wykluczyć, szczególnie przy bardzo rozrodzonych rodzinach, u mnie Janów o tym samym nazwisku żyjących w jednym czasie na przełomie XVIII/XIX wieku w jednej wiosce było 3