Od niedawna zacząłem interesować się historią moich przodków. Dzięki Geneaolodzy.pl poznałem dzieje mojej pra rodziny za co bardzo dziękuje. Również dzięki jednej osobie spokrewnionej ze mną od piątego pokolenia, której także dziękuję dotarłem do siódmego pokolenia nie licząc mnie. No i tak w dalszej części poszukiwań pojawiają się pytania, które nie do końca dają mi spokój i względnie jasną odpowiedź. I teraz mam taki kłopot..
Mój przodek Józef Sakłakowski rodzi się w Grzymałach w parafi Zambrów w 1803. Jest synem małżeństwa Sakłaków Jakuba i Marianny Ciepierzówny (potem Ciecierska). Józef żeniąc się z Agnieszką Myszkówną ur. w Zagrobach Łetownicy posługuje się nazwiskim Sakłakowski jednak w zapowiedzi ślubu widnieje jako Sakłakowski vel Kędzierski. Jakub umiera we wsi Łazów w parafi Zembrów w 1826 w wieku 52 lat już jako Kędzierski. Kiedy rodzą się synowie Józefa jest już tylko jedno nazwisko, Kędzierski. Więcej razy taka sytuacja się nie powtarza. Jak widnieje w akcie ślubu Józefa "w służbie za owczarza w Ceranowie zamieszkały", potem w Zuzeli. Natomiast Jakub w akcie zgnu określony jest jako włościanin, wyrobnik. Nie doszukałem się tutaj przekazania wiedzy (ojciec-syn) dotyczącej wymienionej profesji. Niestety nie odnalazłem ani rodzeństwa Józefa, ani rodziców i rodzeństwa Jakuba. Nie odnalazłem również żadnych aktów bezpośrednio dotyczących samego Jakuba jak tylko akt zgonu. Występują jacyś Kędzierscy w okolicy jak np: Kazimierz szynkarz zm. w 1853 we wsi Pederewek par. Zembrów czy Mikołaj młynarz zm. w 1812 we wsi Andrzejewo jednak nie odnalazłem powiązania lub brak jest takich akt. Jest również kilka kobiet o tym nazwisku, które wychodzą za mąż i rozpływają się w powietrzu. Również na temat nazwiska Sakłakowski, Sakłak czy coś podobnego brak jest jakichkolwiek informacji w tych okolicach. Po drodze jest Nur, Ceranów, Setrdyń czy też trochę z boku Kosów Lacki ale nie za wiele jest tam info z tego okresu. Więc moje zapytanie brzmi...
Czy mogło być tak, że ktoś inny z rodziny np: brat lub ojciec Jakuba uczył Józefa tej profesji? (Z tego co wiem rzemiosło w rodzinie było kontynuowane w potomstwie Józefa).
Czy też sam Józef został uczniem u obcego owczarza? Chodzi tu o przybycie moich przodków skądś indziej w okolicę Zambrowa np: z okolic Lublina. To nazwisko Sakłakowski (Sakłak) daje mi powód do takiej możliwości (występuje tam kilku Sakłaków). Również na terenie wielkopolski jest taka wieś Sakłak. Wiem, że ciężko o akta z wcześniejszych lat, a nawet ich brak jednak chciałbym ustalić jakieś prawdopodobieństwa i nimi się kierować.
A tak na koniec to przyznam się szczerze, że od tego wszystkiego to aż mi głowa puchnie

