genealodzy.pl

poszukuję ksiąg metrykalnych z okresu 1810-1850 Wieleń n/Notecią

a w szczególności rocznik 1843

pozdrawiam
Ewa M

wysłałem Ci wiadomość PW

Nie można tego otworzyć, ale jeśli chodzi o FB -Genealodzy to właśnie w tej sprawie.


Ewa M

Nie mnie na fb z założenia
Jak się tu zalogujesz zobaczysz gdzieś po środku strony wiadomości

Ja poszukuję informacji o cmentarzu w Wieleniu n/Notecią , gdzie można się skontaktować? Gdzie się płaci za grobowce tam? Podejrzewam, że w grobowcu mojego pradziadka był pochowany też mój prapradziadek, tylko, że na tabliczce nie jest ujęty, a nie mogę nigdzie znaleźć aktu urodzenia jego w Wieleniu, mam tylko akt zgonu. Może na cmentarzu mają jakieś informacje kto leżał w tym grobowcu i kiedy się urodził. Bo znalazłam akt urodzenia , ale w innej miejscowości, więc nie wiem czy to jego.

W Wieleniu jest jeden cmentarz (nie wliczając to pozostałości ewangelickiego znajdującego się zaraz obok), którym zarządza proboszcz parafii pw. NMP i św. Michała Archanioła i to właśnie na probostwie załatwia się wszystkie sprawy związane z pochówkiem.
Niestety ksiądz nie udziela informacji w takich sprawach - a przynajmniej nie listownie, co wiem z własnego doświadczenia.

Pozdrawiam,
Karol

Basiewicz_Karol pisze:W Wieleniu jest jeden cmentarz (nie wliczając to pozostałości ewangelickiego znajdującego się zaraz obok), którym zarządza proboszcz parafii pw. NMP i św. Michała Archanioła i to właśnie na probostwie załatwia się wszystkie sprawy związane z pochówkiem.
Niestety ksiądz nie udziela informacji w takich sprawach - a przynajmniej nie listownie, co wiem z własnego doświadczenia.

Pozdrawiam,
Karol

Czyli w Wieleniu nie ma takiego Zakładu Usług Komunalnych? Zarządcy miastowego? Tylko księża? Bo ten cmentarz to już chyba zabytkiem jest, miasto nie przejęło jakiś informacji? Nie jestem z Wielenia, dlatego tak dopytuję.

Jedyny działający cmentarz we Wieleniu jest cmentarzem parafialnym, więc zarządza nim ksiądz. Co do pozostałości starego cmentarza ewangelickiego, nie jestem pewien kto dokładnie nim zarządza, choć z racji tego, że na ww. cmentarzu brakuje już miejsca, stopniowo "pochłania" on ten ewangelicki więc możliwe, że kuratelę nad nim także sprawuje ksiądz.

Tak czy siak jest on w fatalnym stanie - ostatnio zawaliło się belkowanie dachu w tamtejszej kaplicy. Z tego co mi wiadomo kilka lat temu udało się odczytać jedynie kilka tablic. Reszta była systematycznie rozkradana, zresztą tak jak charakterystyczne "opłotowanie" wokół ewangelickich grobów.

Niestety mój listowny kontakt z księdzem spełzł na niczym, ale może wizyta osobista na probostwie lub rozmowa telefoniczna coś da?

Karol