Z tego co udało mi się ustalić w Warszawie księgi meldunkowe sprzed 1928 roku się nie zachowały. Tymczasem przeglądając wcześniejsze metryki warszawskie często można trafić na dokładne adresy nie tylko "głównych bohaterów", ale także świadków. Zamarzyła mi się inicjatywa indeksowania tych danych, niekoniecznie w formie tak potężnej organizacyjnie jak indeksowanie metryk, bardziej coś w stylu prostego (acz niekrótkiego
Co myślicie o tym?
Myślę, że dobrze by było by kontrolę i pieczę nad tym sprawowało PTG jeśli zechce oczywiście
Organizacyjnie pewnie można to lepiej rozwiązać niż to co napisałam, to tylko propozycja pokazująca, że nie musi to być inicjatywa wymagająca wielkich przygotowań.
Sama chętnie włączę się do uzupełniania informacji na zasadzie wpisywania tych danych na które natrafię przy poszukiwaniach.
Pozdrawiam serdecznie,
Maria


